Franciszek chowa się za "Ciszą, modlitwą"
Papież Franciszek skomentował 3 września 2 homilii fragment Łuk 4, który mówi o Jezusie w synagodze w Nazarecie.
Użył on homilii, by nie wprost bronić się przed szokującym oświadczeniem sygnalisty, arcybiskupa Carla Vigano, który był świadkiem, jak Franciszek sam ochraniał homoseksualnego przestępcę, kardynała McCarricka.
W swojej homilii Franciszek powiedział, że Jezus, mierząc się z przeciwnościami, pozostawał cichy: "gdzie ludziom brakło dobrej woli, gdzie szukali tylko skandali, podziałów i zniszczenia, nawet w rodzinie: cisza i modlitwa".
Powiedział też nawet o "wściekłych psach" (wł. cani selvaggi) - to osoby, które szukają wojny, a nie pokoju.
Franciszkowi trzeba przypomnieć, że oświadczenie Vigano nie dotyczy jego autora, ale twardych faktów, w których pojawia się Franciszek, jego progjowscy przyjaciele i wątek wyciszania homoseksualnych nadużyć kardynała McCarricka.
Grafika: © Mazur/catholicnews.org.uk, CC BY-NC-SA, #newsZmwliwwjcq
Użył on homilii, by nie wprost bronić się przed szokującym oświadczeniem sygnalisty, arcybiskupa Carla Vigano, który był świadkiem, jak Franciszek sam ochraniał homoseksualnego przestępcę, kardynała McCarricka.
W swojej homilii Franciszek powiedział, że Jezus, mierząc się z przeciwnościami, pozostawał cichy: "gdzie ludziom brakło dobrej woli, gdzie szukali tylko skandali, podziałów i zniszczenia, nawet w rodzinie: cisza i modlitwa".
Powiedział też nawet o "wściekłych psach" (wł. cani selvaggi) - to osoby, które szukają wojny, a nie pokoju.
Franciszkowi trzeba przypomnieć, że oświadczenie Vigano nie dotyczy jego autora, ale twardych faktów, w których pojawia się Franciszek, jego progjowscy przyjaciele i wątek wyciszania homoseksualnych nadużyć kardynała McCarricka.
Grafika: © Mazur/catholicnews.org.uk, CC BY-NC-SA, #newsZmwliwwjcq