tommy 1
991

POLAKOM NAKAZUJE SIĘ, ŻEBY PŁACILI NA RZECZ WIELKICH ZAGRANICZNYCH PRZEDSIĘBIORSTW MILIARDY ZŁOTYCH ROCZNIE JAKO RZEKOME WSPARCIE DO BUDOWY FARM WIATROWYCH CZY FOTOWOLTAICZNYCH

DR M. SZOŁUCHA O POLSKIM SYSTEMIE ZIELONYCH CERTYFIKATÓW:
20 stycznia 2022

Polakom nakazuje się, żeby płacili na rzecz wielkich zagranicznych przedsiębiorstw (zdaje się, że jednym wyjątkiem jest rodzina państwa Kulczyków, która ma pewien udział w benefitach) miliardy złotych rocznie jako rzekome wsparcie do budowy farm wiatrowych czy fotowoltaicznych. Nie jest to żadne wsparcie, bo otrzymują je wyłącznie firmy, które zdążyły uruchomić swoje instalacje (…). Co roku minister odpowiedzialny za klimat i środowisko wydaje rozporządzenie, w którym określa poziom umorzenia świadectw pochodzenia, czyli właśnie zielonych certyfikatów. To oznacza, że zagraniczni inwestorzy najpierw otrzymują zielone certyfikaty od Urzędu Regulacji Energetyki, a potem muszą te certyfikaty od nich kupić polskie przedsiębiorstwa i przedstawić do umorzenia – mówił dr Marian Szołucha, ekonomista z Instytutu Prawa Gospodarczego, w czwartkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Polska, podobnie jak prawie cały świat, boryka się z załamaniem gospodarczym spowodowanym pandemią i inflacją. Dr Marian Szołucha przedstawił, co w tej sytuacji może zrobić polski rząd.

– Wszystko, co rząd może zrobić w zakresie cen surowców energetycznych czy samej energii, to łagodzenie skutków tego, co dzieje się na rynkach międzynarodowych i w naszej gospodarce. Stosując porównania medyczne, jest to bardziej leczenie objawowe, niż sięganie do przyczyn choroby. Nie da się sięgnąć do wszystkich przyczyn z polskiej perspektywy, bo jesteśmy skazani na bycie importerem surowców energetycznych. Mamy niewiele ropy naftowej, a gazu trochę więcej – mówił ekonomista z Instytutu Prawa Gospodarczego.

Polsce nie służy ani obecna polityka Federacji Rosyjskiej, ani polityka Unii Europejskiej.

– To te elementy są jednymi z przyczyn inflacji, z którą musimy się mierzyć i będziemy się mierzyć jeszcze przez najbliższe miesiące. Nie należy wykluczyć tego, że w tym roku inflacja może sięgać poziomów dwucyfrowych, ponieważ nałożyło się na siebie wiele elementów. Nie chodzi tylko o ceny surowców i politykę klimatyczną UE. Mam na myśli pozrywane i powoli składane łańcuchy dostaw w międzynarodowych powiązaniach gospodarczych, epidemii wśród zwierząt hodowlanych w Polsce, kursy walut czy niepokoje geopolityczne – podkreślił gość Radia Maryja.

Kolejnym elementem, który wpłynął na obecną sytuację w Polsce, jest prowadzona polityka pieniężna.

– Polegała ona na ilościowym luzowaniu, utrzymywaniu środowiska niskich stóp procentowych, dodruku pieniądza, skupowaniu obligacji skarbowych przez państwowe podmioty jako pośredników (…). Błędem była ponadto nierównowaga makroekonomiczna między popytem łącznym a podażą łączną. Konsumpcja obrazowana popytem rosła w ostatnim czasie bardzo szybko, ale nie nadążały za tym możliwości produkcyjne naszej gospodarki. Krótko mówiąc, nie było wystarczająco dużo inwestycji – zaakcentował dr Marian Szołucha.

Gość „Aktualności dnia” odniósł się również do tzw. zielonych certyfikatów.

– To tak zwany system wsparcia OZE, które dzisiaj nie potrzebują już żadnego wsparcia. Polakom nakazuje się, żeby płacili na rzecz wielkich zagranicznych przedsiębiorstw (zdaje się, że jednym wyjątkiem jest rodzina państwa Kulczyków, która ma pewien udział w benefitach) miliardy złotych rocznie jako rzekome wsparcie do budowy farm wiatrowych czy fotowoltaicznych. Nie jest to żadne wsparcie, bo otrzymują je wyłącznie firmy, które zdążyły uruchomić swoje instalacje – powiedział ekonomista.

– Co roku minister odpowiedzialny za klimat i środowisko wydaje rozporządzenie, w którym określa poziom umorzenia świadectw pochodzenia, czyli właśnie zielonych certyfikatów. To oznacza, że zagraniczni inwestorzy najpierw otrzymują zielone certyfikaty od Urzędu Regulacji Energetyki, a potem muszą te certyfikaty od nich kupić polskie przedsiębiorstwa i przedstawić do umorzenia. Polskie przedsiębiorstwa prawie 20 proc. tego, co zużywają, muszą wydać na zielone certyfikaty, za którymi nie idzie żadna energia. Pieniądze wypływają z Polski (…). Ten system, który nie jest narzucony przez Unię Europejską, można zmienić w każdej chwili za pomocą jednego pociągnięcia piórem przez ministra klimatu – dodał.

Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem dr. Mariana Szołuchy można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj

Tagi: Marian Szołucha

Udostępnij

Zobacz także