Biskupi i kapłani tracą wiarę jak za czasów arianizmu.W owych czasach to świeccy potrzymywali prawdzią wiarę katolicką oraz niewielu biskupów i kapłanów.Wyższa hierarchia duchownych w Europie była prawie w całości ariańska i żyła w herezji. Cała dzisiejsza Europa Zachodnia pogrywa się niemal identyczne z Europą z czasów tej herezji w 495 roku. Wygląda na to,że doczekaliśmy się takich samych czasów.I piszę to nie tylko w odniesieniu do tego kapłana.

Hm, po ludzku to lubię O. Daniela, mam do Niego sympatię, bo widzę, że chce dobrze. Natomiast będąc 1 raz na spotkaniu modlitewnym prowadzonym przez O. Daniela byłem świadkiem moim zdaniem diabolicznych chichotów kilku grup osób po kolei (były też inne zjawiska).

Należy dodać, że jakiś czas temu O. Daniel namawiał wiernych do złożenia przysięgi „arcyheretykowi Franciszkowi Bergoglio” (jak trafnie mawiają „Dohnalowcy”).

Ostatnio O. Daniel słusznie powiedział, że maski na twarzy są bez sensu oraz o tym, że woda święcona powinna wrócić do kościołów (o ile dobrze zapamiętałem).

Moim więc zdaniem posoborowa „Odnowa w Duchu Świętym” w wykonaniu wspólnoty MiMJ hierarchii kościelnej w Polsce specjalnie nie przeszkadzała (choć były wyjątki, gdyż niektórzy biskupi zabraniali swoim wiernym pielgrzymek do Czatachowy), natomiast diabelski „Święty Graal”, czyli plandemia koronaświrusowa, zatwierdzona również przez „Episkopat Polski” jako jedynie słuszna, słowami O. Daniela, ubodła właśnie tychże hierarchów.

Uogólniając, wg znaczącej większości hierarchów w Polsce, nikt nie ma prawa się wychylać przy wprowadzaniu jednego rządu światowego z jedną szatańską religią promowaną przez „arcyheretyka Franciszka Bergoglio”.