BN
2245

Papież Bóg ma słabość do tych, którzy doń należą, dlatego sam ich szuka, choć się …

O „słabości miłości” Boga, który cieszy się z odnalezienia zagubionej owieczki, mówił rano Papież Franciszek. Osnowę jego homilii podczas Mszy w kaplicy Domu św. Marty stanowiły przypowieści z dzisiejszej Ewangelii właśnie o zabłąkanej owcy i o zgubionej drachmie. Są one reakcją na szemranie faryzeuszy i uczonych w Piśmie, zgorszonych zbliżaniem się Jezusa do celników i grzeszników. Jak zauważył Ojciec Święty, w tym krótkim fragmencie Ewangelii św. Łukasza kilkakrotnie przewija się słowo „radość”. Oznacza to, że Bóg nie chce nikogo stracić, dlatego sam wyrusza na poszukiwanie zagubionych.

„Bóg nie znosi utraty kogoś swojego – mówił Papież. – Widać to także w Jezusowej modlitwie w Wielki Czwartek: «Ojcze, aby nikt nie zginął z tych, których Mi dałeś». To Bóg, który wyrusza na poszukiwanie i ma pewną słabość miłości wobec tych, którzy najbardziej się oddalili, którzy się zagubili... Rusza i szuka. A jak szuka? Do końca! Niczym ów pasterz, który kroczy w ciemności, szukając, dopóki nie znajdzie; albo jak kobieta, która zgubiwszy monetę zapala lampę, wymiata dom i dokładnie go przetrząsa. Tak właśnie szuka Bóg. «Tego dziecka nie stracę, jest moje! I nie chcę go stracić». Taki jest nasz Ojciec: zawsze nas szuka”.

Jak zauważył Franciszek, obraz poszukującego pasterza, który znalazł owcę, ma jeszcze jeden znamienny rys. Zagubiona wraca pośród inne owce. Bóg przywraca godność tym, których przywraca wspólnocie, i następuje radość.

„Radością Boga nie jest śmierć grzesznika, ale jego życie – przypomniał Ojciec Święty. – Jakże dalecy byli owi ludzie, którzy szemrali przeciwko Jezusowi, jakże daleko byli oni od serca Bożego! Nie znali Go. Uważali, że być religijnym, być dobrym znaczy być zawsze dobrze wychowanym albo przynajmniej takiego udawać. Taka jest właśnie obłuda szemrania. A z drugiej strony jest radość Ojca, Boga, radość miłości. On nas kocha. Ktoś powie: «Ależ ja jestem grzesznikiem, popełniłem to i tamto...». A On na to: «Ależ ja nadal ciebie kocham i szukam cię, i niosę do domu». Taki jest nasz Ojciec. Pamiętajmy”.
czciciel
U Kamedułów na Bielanach obok prezbiterium po lewej stronie jak serce człowieka
jest piękna figura Chrystusa Dobrego Pasterza . Niesie On tę właśnie zagubioną owcę . .Ile to razy wydaje się nam, że jesteśmy tak blisko Pasterza i nawet nie zauważamy jak
bardzo się oddaliliśmy od Niego. Mam takie przeświadczenie ,że najbliżej Pana Naszego jesteśmy wtedy, gdy całkowicie zrezygnowaliśmy z dalszych …Więcej
U Kamedułów na Bielanach obok prezbiterium po lewej stronie jak serce człowieka
jest piękna figura Chrystusa Dobrego Pasterza . Niesie On tę właśnie zagubioną owcę . .Ile to razy wydaje się nam, że jesteśmy tak blisko Pasterza i nawet nie zauważamy jak
bardzo się oddaliliśmy od Niego. Mam takie przeświadczenie ,że najbliżej Pana Naszego jesteśmy wtedy, gdy całkowicie zrezygnowaliśmy z dalszych poszukiwań i ogarnął nas marazm czy zwątpienie.Kiedyś w Tatrach z powodu niedziałającej kolejki szedłem późną nocą do schroniska .Tylko zamglony księżyc delikatnie odbijał swe światło na kamienistej ścieżce . Tym światłem dla mnie jest Chrystus po dziś dzień i noc.
BN
😇 😇 😇