kardynał Sarah przewodniczy wielkiej mszy w Medziugorje

@Jestem_z_wami - Uważajcie z... PROPAGOWANIEM fałszywych objawień, bo może się okazać, że dopuszczacie się grzechu. Prawdziwy katolik, znający KATOLICKĄ NAUKĘ potrafi rozeznać fałsz od prawdy.
W Medjugorje jednym z punktów, bardzo widocznym dla katolika są złe owoce wizjonerów, jakże różniące się mocno od owoców dzieci fatimskich, (to tak w skrócie, bo o reszcie nie chce mi się kolejny raz pisać)

Jeżeli chodzi o ocenę, to każdy wierzący może jej dokonać na podstawie kryteriów oceny prawdziwości objawień. Są to 3 kryteria: zakończenie objawień, potwierdzenie przez biskupa miejsca ich prawdziwości oraz zgodność z nauczaniem KK. W przypadku objawień w Medjugorie Gospa - cokolwiek to jest - powiedziała: "Wyznawcy wszystkich religii są równi przed Bogiem. Bóg panuje nad każdą religią jak władca nad swym królestwem. Nie wszystkie religie na świecie są takie same, gdyż ludzie nie podporządkowali się przykazaniom Bożym w taki sam sposób. Odrzucają je i oczerniają". Jest to herezja. Dodatkowo 3 kolejnych biskupów miejsca nie uznało nadprzyrodzoności tych objawień. Więc chyba nie ma o czym już mówić.

Wg. takich kryteriów, to już prawie nie ma w Polsce kapłanów katolickich, może kilku tylko jest. Oj, ludzie. zastanówcie wy się dobrze. Każdy kapłan, choćby najgorszy, tylko on ma moc sprowadzenia żywego Chrystusa w Eucharystii na ołtarz. Dlatego, trzeba się za nich modlić, bo umiera ich wielu, wielu umrze , być może po szczepieniach i nie będzie już gdzie szukać ratunku, konfesjonału, nie wspomnę już o Komunii świętej.

Tak, masz rację Bos - prawie nie ma Katolickich kapłanów. To owoc posoborowego nauczania. Aby Kapłan miał moc sprowadzania żywego Chrystusa na Ołtarz musi też mieć (ważną) intencję. Intencji nie znamy, ale obserwując, można się domyśleć, czy aby nie jest to zwykła rutyna.
ps. Nie pozostajemy bez kapłanów. W Bractwie Piusa X niezmiennie od dziesiątków lat celebrowana jest Katolicka Msza, sprawowane są Katolickie Sakramenty.....
Wybór należy do każdego z was.

Dla katolika w Medjugorie zjawia się Szatan. To jasne. Katoliko-protestantów nie da się przekonać. U nich białe może być czarne i koniec! Co do Mszy Wszechczasów to oczywiście jest to prawdziwa Ofiara. Ona odzwierciedla Golgotę, ukrzyżowanie i śmierć Pana Jezusa. I nie jest to Święto Paschy czy Ostatnia Wieczerza. I wcale nie musimy wszystkiego rozumieć (jak na NOM), bo nawet aniołowie nie rozumieli, co działo się na Golgocie. Sama obecność w czasie sprawowania tej Ofiary wypełnia obowiązek uczestniczenia w niedzielę i święta. Oczywiście chwalebne jest, jeżeli katolik wyuczy się tekstów łacińskich modlitw (przecież ludzie uczą się po kilka języków obcych, a tu kilku modlitw się nie nauczą? Chyba tylko matoł nie jest w stanie!). Poza tym może ktoś przytoczy tu dokument SWII, który zezwala na taką modyfikację (a właściwie całkiem nowy ryt)? Dlaczego NOM opracował mason wraz z protestantami? Wiemy dlaczego i mamy dzisiaj tego skutki. Matka Boża w Fatimie ostrzegała ludzkość ale też dała do oręż do walki o dusze i prośbę (polecenie) dla papieża o ujawnienie III Tajemnicy w 1960 roku i poświęcenie Rosji. Niestety, żaden papież posoborowy tej prośby nie wykonał. Za to przygotowali drogę dla obecnego heretyka na Watykanie. Sprawdzają się też słowa Matki Boskiej z Quito i La Salette. Abp Lefebvr'e za obronę Ofiary Mszy i Tradycji został ekskomunikowany przez JPII (JPII był modernistą pomimo kilku akcentów tradycjonalistycznych pontyfikatu. Jest to metoda działania Szatana, który do 99% prawdy doda 1% kłamstwa). Moderniści używają też bata "posłuszeństwa" aby usprawiedliwić swoje niecna działania. Dziwne, ale jakoś tego bata nie używają jednak w stosunku do Medjugorje. Wszak nawet posoborowe dokumenty nie pozwalają na oddawanie czci przed uznaniem rzekomych objawień. Trwają one już tyle lat i tyle lat trwają z tego tytułu kontrowersje, nieposłuszeństwo czy niesnaski w łonie Kościoła. A wg początkowych "objawień" miały zakończyć się chyba po trzech miesiącach. Czy Matka Boża by chciała tego? Czy do tego by dopuściła? Posłuchajcie nauk o. Pelanowskiego a rozjaśnią się Wam nieco umysły.

To, że kościół rzekomych objawień nie ucierpiał nie świadczy o ich prawdziwości. Kryteria są inne: zakończenie objawień, potwierdzenie przez biskupa miejsca ich prawdziwości oraz zgodność z nauczaniem KK. Żadne z kryteriów nie zostało spełnione i poza tym pierwszym już nie będzie. Ponieważ herezje już zostały tam wypowiedziane, a 3 kolejnych biskupów nie uznało tych objawień. Co do zniszczeń - nie wiem - mądrość Pana Boga przekracza nasze możliwości poznawcze.

Niezależnie od tego, jak się ocenia objawienia, to w Medjugorie powstało miejsce Kultu dla Matki Bożej, gdzie ludzie się modlą, odmawiają Różaniec do Matki Bożej. To modlitwa jest siłą w tym miejscu i to modlitwa do Matki Bożej chroni to miejsce.
Nie można upierać się, że to nic nie znaczy, kiedy miejsce wokół klasztoru było bezpieczne, mimo działań wojennych.
Podobnie było w Japonii, gdzie zrzucono bombę atomową, a klasztor katolicki ocalał.
=> politykapolska.eu/…sw-maksymilian-kolbe-i-bomba-zrzucona-na-nagasaki/
W 1939 roku w czasie II wojny światowej Niemcy wysłali 3 eskadry bombowców, by zbombardować Częstochowę, ale żaden bombowiec nie dotarł do celu.
=> Próby zburzenia Jasnej Góry.

A skąd ta pewność, że sama Matka Boża nie akceptuje Medjugorie ?
Do Kogo modlą się ludzie w Medjugorie ?
Co tak krytykom zależy, by zniszczyć miejsce Kultu do Matki Bożej w Medjugorie ?
Sami nie wierzycie i innych zniechęcacie do wiary,
Co nie widzicie tego, że wasza "ewangelizacja" to potępianie ?
Prawie wszędzie widzicie diabły, co tylko diabeł się objawia, a Bóg i inni święci poszli sobie na urlop ?
Jak zwykle, ocalenie Medjugorie w czasie wojny dla krytyków nie ma żadnego znaczenia.