Dobromir Sośnierz z córką broni katedry w Katowicach. „Rzucają butelkami w naszym kierunku” [WIDEO]

Dobromir Sośnierz bronił katedry w Katowicach. / foto: Prt Sc Facebook: Dobromir Sośnierz
REKLAMA

Dobromir Sośnierz zjawił się w obronie katedry w Katowicach. Tam agresywny tłum próbował przedrzeć się przez kordon policji. W stronę obrońców kościoła poleciały butelki.

Walczący o prawo do zabijania dzieci nienarodzonych przekroczyli kolejną granicę agresji. W niedzielę postanowili zakłócać Msze Święte oraz niszczyć mury świątyń. Jedna z największych manifestacji odbyła się wieczorem w Katowicach.

Tak wygląda tolerancja

Tak wygląda w Katowicach demonstracja tolerancyjnych obrońców życia, miłośników kobiet – jak się wyrażają. Rzucają butelkami w kierunku kobiet, które mają inne zdanie – zaczął Sośnierz. Kiedy Sośnierz mówił tłum skandował „j***ć PiS”.

REKLAMA

Zostałem przywitany w sposób godny kultury tych osób, które się tutaj zgromadziły – dodawał. – Przed chwilą były tu dość agresywne zajścia, w których brał udział poseł Konieczny – szarpał się z policją.

Pani Monika Rosa, którą spotkałem w tłumie próbując się przedrzeć do kościoła, pozdrowiła mi słynnym gestem Lichockiej. Warto to zapamiętać, to jest posłanka na Sejm – relacjonował Sośnierz.

W imię czego protestują?

Myślę, że nie może być dobra ideologia, która powoduje tyle nienawiści, tyle wulgaryzmów, tyle agresji. Nie może być w tym nic dobrego. Widać jak zachowują się ludzie po tej stronie barykady, widać jak po drugiej stronie – kontynuował poseł Konfederacji.

Żałuję, że posłowie KO i Lewicy przyłączają się do tej swołoczy, ludzi którzy ewidentnie stracili kontrolę nad swoimi emocjami. W imię czego tutaj protestują? W imię zabicie swojego dziecka z zespołem downa? To jest sprawa, w której warto się udzielać? – pytał Sośnierz.

To jest ideał, za który chcecie się bić? Za możliwość zabicia dziecka? Naprawdę? – dopytywał. – Strasznie jest to przygnębiające, bo mamy tyle problemów w Polsce, właściwie co sesję parlamentu jest ucinany kawałek naszej wolności i mało kogo to interesuję.

Kiedy polityk miał już kończyć nagranie, tłum zaczął skandować „Sośnierz ch*j”. – O znowu jestem pozdrawiany – skwitował poseł Konfederacji.

REKLAMA