Pieśń o dolinie. mistyczna moda mistyczna muzyka mistyczna codzienność ludy pierwotne Prolog przedstawienia. Etnodizajn myzyczny nowy styl życia Dolina wyłoniła się ze śpiączki płaskowyżu. On stawał …Więcej
Pieśń o dolinie.
mistyczna moda
mistyczna muzyka
mistyczna codzienność
ludy pierwotne
Prolog przedstawienia.
Etnodizajn myzyczny
nowy styl życia
Dolina wyłoniła się ze śpiączki płaskowyżu.
On stawał się wziesieniem, a ona mu podnóżem.
Tak trwały jak ku sobie pochylone róże
Przez wiatr, przez Wzruszyciela muśnięcie ze spiżu.
A drzewo, co pośrodku nich zasłoną róż wyrosło
Chyliło się by kwiaty połączył dziękczynieniem
Wzruszenia Wiew, co jeden zaplatać umiał wieniec
I dzierżyć go niezwiędłym, zaszczepionym w Boskość.
lalaj lalaj...
A drzewa owoc wydał, co leżało z drugiej strony.
Choć Wicher nie pozwolił, gałązki się wyrwały
Z korzenia, pnia, zachwytu, z Karmiciela- Skały
Poznały- żyje wrosły, ginie odszczepiony.
Poznały: z własną cząstką tchu uciekać przed Wszechdechem,
By sięgnąć po poznanie- złączenie góry z dołem
Jest próbą skłonu skały- skruszeniem jej, popiołem,
Spękaniem dna pod gruzem, pierwszych ruin śmiechem.
lalaj lalaj...
*****************
Oboje zobaczyli, że ich ciała są w rozsypce,
Więc trawę, las włożyli i chmury przyoblekli,
By oddech nie uważył, że z miejsc swoich uciekli...
On widział- Góra z dołem zostały wygnane.
I stawać w szranki miały wciąż wraz z własnym rozerwaniem
I w pęta brać zywioły, które niemi miotały,
Przyciągań samowolnych powstrzymywać strzały,
A Wiatr je z sobą splecie- zostaną kryształem.
lalaj lalaj...
mistyczna moda
mistyczna muzyka
mistyczna codzienność
ludy pierwotne
Prolog przedstawienia.
Etnodizajn myzyczny
nowy styl życia
Dolina wyłoniła się ze śpiączki płaskowyżu.
On stawał się wziesieniem, a ona mu podnóżem.
Tak trwały jak ku sobie pochylone róże
Przez wiatr, przez Wzruszyciela muśnięcie ze spiżu.
A drzewo, co pośrodku nich zasłoną róż wyrosło
Chyliło się by kwiaty połączył dziękczynieniem
Wzruszenia Wiew, co jeden zaplatać umiał wieniec
I dzierżyć go niezwiędłym, zaszczepionym w Boskość.
lalaj lalaj...
A drzewa owoc wydał, co leżało z drugiej strony.
Choć Wicher nie pozwolił, gałązki się wyrwały
Z korzenia, pnia, zachwytu, z Karmiciela- Skały
Poznały- żyje wrosły, ginie odszczepiony.
Poznały: z własną cząstką tchu uciekać przed Wszechdechem,
By sięgnąć po poznanie- złączenie góry z dołem
Jest próbą skłonu skały- skruszeniem jej, popiołem,
Spękaniem dna pod gruzem, pierwszych ruin śmiechem.
lalaj lalaj...
*****************
Oboje zobaczyli, że ich ciała są w rozsypce,
Więc trawę, las włożyli i chmury przyoblekli,
By oddech nie uważył, że z miejsc swoich uciekli...
On widział- Góra z dołem zostały wygnane.
I stawać w szranki miały wciąż wraz z własnym rozerwaniem
I w pęta brać zywioły, które niemi miotały,
Przyciągań samowolnych powstrzymywać strzały,
A Wiatr je z sobą splecie- zostaną kryształem.
lalaj lalaj...
- Zgłoś
Portale społecznościowe
- Umieszczony
Zmień wpis
Usuń wpis