olo13jcb
906

Święci o islamie

W jaki sposób święci i męczennicy podchodzili do religii Mahometa? W jaki sposób oceniali oni raj obiecany przez Mahometa swoim wyznawcom? Jaki los – według męczenników – czeka wyznawców Allaha? Ich ostre wypowiedzi nie pozostawiają żadnych wątpliwości!

Święty Piotr z Majumy (męczennik):
Każdy, który nie przyjmie Wiary katolickiej, zostanie potępiony jak Mahomet, wasz fałszywy prorok!

Święty Jan Damasceński:
Istnieją także przesądy Izmaelitów panujące po dziś dzień, utrzymujące ludzi w błędzie, będące zapowiedzą Antychrysta. Od tamtego czasu aż po chwilę obecną wśród nich pojawia się imię Mahometa. Mężczyzna ten, natknąwszy się dziełem przypadku na Stary i Nowy Testament i – najprawdopodobniej – rozmawiając z ariańskim mnichem, wymyślił własną herezję. Następnie, dzięki pozornej pobożności wkradł się w łaski ludzi, rozdawał im księgę jako zesłaną mu z nieba. W księdze tej zapisał absurdalne treści i dał ją ludziom jako przedmiot kultu.

Święci Abencjusz, Jeremiasz, Piotr z Astigi, Sabinian, Walabons, Wistremund (męczennicy z Kordoby):
Wyznajemy Chrystusa jako prawdziwego Boga, a waszego proroka mamy za prekursora antychrysta i innych bluźnierczych doktryn!

Święci Aureliusz, Felix, Jerzy, Lilioza i Natalia (męczennicy z Kordoby):
Każdy kult przeczący boskości Chrystusa, nie oparty na wyznaniu wiary w Trójcę Świętą, odrzucający chrzest, oczerniający chrześcijan i wprowadzający odstępstwo od kapłaństwa uważamy za potępiony!

Święty Tomasz z Akwinu:
Ci zaś, którzy wprowadzili błędy sekciarskie, postępowali drogą przeciwną, jak to widać u Mahometa; zwabiał on ludy obietnicami rozkoszy zmysłowych, do których pragnienia podnieca pożądliwość ciała. Mahomet podawał także przykazania odpowiednie do obietnic, popuszczając cugli pożądliwości cielesnej, a temu ludzie zmysłowi łatwy dają posłuch. Jako dowody prawdy zaś podawał tylko takie, które każdy średnio mądry człowiek może poznać rozumem przyrodzonym. Co więcej, prawdy, których nauczał, pomieszał z wieloma bajkami i zupełnie błędnymi naukami. Nie ukazał też żadnych znaków nadprzyrodzonych, które jedynie dają odpowiednie świadectwo natchnieniu Bożemu, gdyż działanie widzialne, takie jakie może pochodzić tylko od Boga, wykazuje, że nauczyciel prawdy otrzymuje natchnienie niewidzialne. Powiedział zaś, że jest posłany z mocą zbrojną, a takich znaków nie brak także rozbójnikom i tyranom. Poza tym ci, którzy uwierzyli z początku Mahometowi, nie byli jakimiś uczonymi, wykształconymi w sprawach boskich i ludzkich, lecz byli to ludzie dzicy, przebywający na pustyniach i nieznający żadnej nauki boskiej. Wykorzystując tłum takich ludzi i przemoc zbrojną, zmusił innych do poddania się jego prawu. Żadne też proroctwa Boże poprzedzających go proroków nie dają mu świadectwa — przeciwnie, on raczej spaczył prawie wszystkie nauki Starego i Nowego Testamentu opowiadaniem pełnym bajek, co widzi każdy, kto bada jego prawo. Dlatego też chytrze nie zalecił swym wyznawcom czytania ksiąg Starego i Nowego Testamentu, by mu nie wykazali fałszu. I tak widać, że ci, którzy dają wiarę jego słowom, wierzą lekkomyślnie
„Summa Contra Gentiles”, Wydawnictwo w Drodze, s. 31.

Św. Jan Bosko:
Opowiedzenie wam wszystkich historii o tym znanym oszuście zajęłoby zbyt dużo czasu. (…) Religia Mahometa składa się z potwornej mieszanki judaizmu, pogaństwa i chrześcijaństwa. Mahomet rozpowszechniał swoją religię nie poprzez cuda bądź wymowne słowo, ale siłą. [To] religia sprzyjająca rozwiązłości każdego rodzaju i która – w krótkim czasie – pozwoliła Mahometowi na bycie przywódcą gromady bandytów. Z nimi najeżdżał kraje Wschodu i podbijał ludy – nie zaprowadzając prawdę, nie cudami albo proroctwami – w jednym tylko celu: by nad głowami pobitych wznieść miecz krzycząc „uwierz albo umrzyj”!

Święty Alfons Maria Liguori:
Mahometański raj zdatny jest tylko dla zwierząt, bowiem jedynym, czego może oczekiwać w nim wierny, to brudna rozkosz zmysłowa.

Papież Benedykt XVI:
Wskaż mi, co nowego wniósł Mahomet; wtedy znajdziesz tylko to, co złe i nieludzkie, jak choćby to, że nakazał szerzyć mieczem wiarę, którą głosił” – te słowa bizantyjskiego cesarza Manuela II Paleologa z 1391 roku wywołały falę oburzenia w krajach muzułmańskich w roku 2006, gdy zacytował je w swym przemówieniu

*******
Ewangelia na dziś:


Ewangelia wg św. Łukasza 21,12-19.
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».

wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/2015/11/25/swieci-o-islamie/

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Sebro pisze:

25 Listopad 2015 o 08:11

Tak w nawiązaniu do tematu: Niedawno pewien ksiądz opowiadał jak do jego ojca przyjechał znajomy – nawrócony mason wysokiego stopnia. Opowiedział on pewną historię, gdy jako wysłannik loży wizytował jeden z obozów szkolących dżihadystów. Szef obozu oprowadzając owego masona pokazał mu sposób szkolenia przyszłych bojowników. Brano z ulicy młodych zagubionych chłopaków – typowo sekciarski sposób. Potem robiono im nachalną indoktrynację wiary. Kulminacyjnym punktem była uczta. Wprowadzano takiego człowieka do pokoju i zostawiano go tam na 3 dni. W tym czasie miał do dyspozycji wszystko: alkoholu ile dał rady wypić, narkotyków ile dał rady wciągnąć i panienek tyle ile mógł przerobić. Po trzydniowym maratonie przywódca oznajmiał takiemu człowiekowi, że właśnie zaznał rozkoszy raju. I jeśli poświęci swoje życie Allahowi to takie rozkosze będą jego udziałem każdego dnia w raju. Tak się właśnie szkoli terrorystów samobójców.
Ów mason nie do końca wierzył zapewnieniom, że ten sposób jest w 100% skuteczny. Dlatego też szef obozu wyprowadził go na dziedziniec, który był otoczony murem i 4 wieżami strażniczymi. Krzyknął do jednego ze strażników wieży po imieniu. Powiedział mu, że Allah jest zadowolony z jego służby na rzecz świętej wojny, że miejsce w raju jest już dla niego gotowe. Zapytał go, czy chce tam się znaleźć. Strażnik odpowiedział, że tak. W takim razie na c czekasz, rzuć się z wieży. I tamten rzucił się i spadł z 10 metrów ponosząc śmierć na miejscu. Wizytator nie miał już wątpliwości.

Gdy przeczytałem ostatnio artykuł, że zamachowcy są na prochach, od razu przypomniała mi się powyższa historia. Zaś wypowiedzi świętych nie pozostawiają najmniejszej wątpliwości, czyim dziełem jest islam.
Słyszałem kiedyś jeszcze teorię, że islam został powołany do życia przez Żydów jako kontra na raźno rozwijający się chrześcijanizm.