Sikorski promuje książkę i przedstawia się jako demokrata, z jednym "ale"
Szef MSZ reklamuje swoją najnowszą publikacje "Z okopu do Europy". Kreśli w niej prostu, czarno-biały obraz świata, w którym "demokraci" walczą z "nacjonalistami".
"Demokraci" to ludzie o poglądach takich jak te prezentowane przez szefa polskiej dyplomacji. "Nacjonaliści" - wszyscy pozostali. Do tego ostatniego grona Sikorski zalicza i krytyków Unii Europejskiej, i Viktora Orbána, i Władimira Putina. Okazuje się zatem, że to kategoria na tyle pojemna, że w istocie pozbawiona znaczenia. Radosław Sikorski nie dostrzega żadnych niuansów. Rosja to według niego państwo "nacjonalistyczne", choć przecież dobrze wie, że imperium z definicji nacjonalistyczne być nie może. Widać tu wyraźnie wpływ sformatowania intelektualnego wicepremiera przez jego żonę Annę Applebaum operująca w swych publikacjach równie prostymi kategoriami.
Sikorski podkreśla, że wojska amerykańskie powinny być w Polsce nadal obecne, i to w większym stopniu. Przypomina, że Polska płaci za to takie pieniądze, że armia …Więcej