„Trans-kobieta” oskarża Kościół na łamach „Tygodnika Powszechnego”
Jak poradzić sobie ze spadającym nakładem? Najlepiej szokować. Takie właśnie metody stosuje już od dłuższego czasu „Tygodnik Powszechny”. Na okładce bieżącego numeru widzimy pół-kobietę pół-mężczyznę, a obok podpis: „Byłam mężczyzną, kocham Kościół. Wyznanie wierzącej transseksualistki”. Dalej jest tylko gorzej.
„Nigdy nie będziesz kobietą taką, o jakiej marzysz, w klasycznym rozumieniu kobiecości, zwłaszcza cielesnej. Czasem śni mi się, że tam, pod skórą, porusza się człowiek. Czuję jego ruchy. Śni mi się mały człowiek we mnie. To się nigdy nie stanie. Nigdy też nie będę miała okresu” – mówi „Tygodnikowi Powszechnemu” Kinga Kosińska, „trans-kobieta”, bohaterka numeru. „Po operacji przez pewien czas miałam sny o odrastającym penisie” – dodaje.
Kosińska zwierza się także o wyzywaniu jej od „ciot, pedałów i lamusów” („byłam totalnym pedałem”), mówi o wykluczeniu w szkole podstawowej i ze strony rodziców, a także o dwukrotnych próbach samobójczych – najpierw podcinała …Więcej
Od wiekow istnieli homosexualni, ale nie bylo takiego zuchwalstwa aby z patologii robic trzeci sex gejowski domagajac sie nie wiadomo czego. Jak ktos chory to zasluguje na pomoc medyczna i psychologiczna, a jak antysocjalny to bedzie deprawowal spolecznosc. Sa nawet hetero-sex ktorym podoba sie ten teatr i rozroba i biora udzial w paradach.
Znam czlowieka ktory od lat jest na terapii hormonalnej i nie robi zadnych cyrkow.
Nie tylko, że nie wypada ludziom, którzy chcą przynajmniej żyć wiarą gonić ludzi niedorozwiniętych (itp.) jak jacyś putinowcy, lecz mieć dla nich miłość, ale wypada też, żeby prawdziwą pomoc dla tych ludzi zapoczątkował... kto ?... jak zawsze - Kościół. W tym momencie nie myślę o pomocy chrześcijańskiej: aby człowiek duchowo wstał na nogi, ale o pomoc w zwyczajnych problemach medycznych i o niesieniu zwyczajnej ulgi tym ludziom. Oczywiście, że "miłość znajduje sposoby". Jednak tu na portalu wielu myśli o aspektach politycznych i ja o tym w tej chwili, właśnie.
Dlaczego państwowa służba zdrowia nie miałaby pomagać tym ludziom ? Po pierwsze, przeszkodą jest agresywna ideologicznie postawa środowisk LGBT i zauroczenie rządów wielu krajów ich ideologią. Po drugie, przeszkodą jest brak środków finansowych, nawet na leczenie chorób, które nękają środowiska skromnie żyjących śmiertelników. Uważam, że kosztami pomocy medycznej i tym podobnej dla tych ludzi Naród nie powinien być obciążony solidarnie, lecz obciążenie powinno być miarkowane sprawiedliwie, a więc koszty ponosić winny środowiska biznesowe nakręcające te problemy. "PODATEK OD BOGATEGO BIZNESU generującego nowe problemy zdrowotne" - tak hasłowo możnaby sformułować. Nie tylko od bogatego biznesu, dla klinik oferujących in vitro należałoby zrobić wyjątek i obciążać takie kliniki, nawet, gdy są biedne.
@Marian 72 napisał:
To jeszcze udajecie świętoszków. W internecie te numery nie przejdą.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Do kogo się zwracasz. Powiedz. Takie retoryczne stwierdzenia nic nie dają.
P.S. Co się stało z twoim poprzednim nickiem? Malibuu - tak chyba brzmiało?
@Anty_modernista
My musimy przyjąć wiarę katolicką. Jesteśmy coraz bardziej zeświecczeni. Księża są z nas. Też mocno zeświecczeni. My musimy przyjąć wiarę katolicką. Musimy, bo chcemy.
Zeświecczenie powoduje, że tu i ówdzie można odnieść wrażenie redukcji do działalności charytatywnej. Jednak każdy święty (na początku zeświecczony) od czegoś musi zacząć. Św. Brat Albert zaczął od Powstania 1863 i utraty dóbr (nogi). Potem działalność charytatywna - całym sobą.
To tylko przykład, że groźba redukcji do działalności charytatywnej znika, gdy Bóg człowieka prowadzi, mocno prowadzi, bo człowiek tego mocnego prowadzenia chce. I o to mi chodzi. Można to wyrazić parafrazą słów Ewangelii: Pozwólcie niedorozwiniętym przychodzić do Mnie.
@Anty_modernista
Nie za bardzo mnie interesują media. Bardziej ludzie. To jest fakt, że ludzie mają tę władzę by zamknąć swoje serca i, w konsekwencji, drzwi do przedsionków świątyni. Bardzo cieszę się, że obecny Prymas Polski w swojej homilii, w dniu wprowadzenia go na katedrę prymasowską wyraźnie zaznaczył, że on czuje się powołanym do otwierania drzwi Kościoła.
Ta kobieta (czy raczej mężczyzna przerobiony na kobietę ? to nie takie istotne) mówi o "Kościele instytucjonalnym", myśląc zapewne o księżach. Ewangeliczne "Wy dajcie im jeść" - odnoszę to do nas wszystkich. Księża ? co księża ? Mało to ksiądz musi się naużerać z brakiem wiary swoich wiernych parafian ? Super ksiądz ? Znowu superman ?
Kiedy ludzie chodzący na Eucharystię mają miłość do biedaków (a nie tylko lęk przed nimi, czy jeszcze dużo gorzej: pogardę), ksiądz jest wówczas w stanie powiedzieć biedakowi tak, jak św. Piotr, to znaczy jakoś tak: Złota i srebra nie mamy. Co mam, to daję. W imię Jezusa mówię tobie >>Wstań !<<. Niekoniecznie powiedzieć tak spektakularnie jak przytoczyłem z Dziejów Apostolskich, ale PRAWDZIWIE pomóc temu, który jest otwarty na pomoc od Boga. Dzięki parafianom (którzy mają trochę wiary /a nie piany/ katolickiej).
3 więcej komentarzy od polski
@Antymodernista
Być może "Tygodnik Powszechny" jest do kitu. Nie wiem, nie czytałem już chyba od 20 lat. Ustosunkowałem się do tego, co wyżej, a nie robię z "Tygodnika Powszechnego" chłopca do bicia.
Dawanie upustu chuciom by kobiety były super kobiece, a chłopy takie, jakich Danuta Rinn (w piosence) szukała jest dawaniem upustu chuciom bardzo światowym i w mediach katolickich mogłoby mieć miejsce tylko w kąciku rozrywki.
Proszę więc stworzyć na Glorii tv sposób zaznaczania, że wypowiedź należy do marzeń rozrywkowych i te wypowiedzi o super-katolickich chłopach i super-katolickich kobietach wyraźnie wyodrębniać od wypowiedzi o dążeniach, które są z tego samego ducha, którego miał nasz Zbawiciel.
Nie rozumiem dlaczego człowiek na łamach "Tygodnika Powszechnego" (czy innej gazety katolików) nie może pożalić się na to, że jest kobietą, ale nigdy nie miała okresu i tym podobne ? To są poważne sprawy i poważne cierpienia.
Inną rzeczą jest dorabianie do chorób (niedorozwojów) ideologii wynoszącej ją do normy. Kościół nigdy nie był przeciwko ludziom niepełnosprawnym, niedorozwiniętym. Wręcz przeciwnie - od początku przy świątyniach było pełno biedaków.
Może ta kobieta, w istocie, żali się właśnie na to, żeśmy biedaków przegonili ? Jeśli tak - daj nam Panie więcej biedaków, którzy pod kościołami będą czekali na naszą miłość (którą właśnie otrzymaliśmy w Eucharystii) albo którzy pod kościołami objawią nam naszą małość (w wyznawaniu wiary).
Bez liczenia się z tym, że człowiek żali się, a nie domaga się tylko uznania jakiejś ideologii (w której, błędnie, widzi ratunek) zawsze będzie bicie piany: katolickie czyli w pełni zdrowe ! Taka piana nic wspólnego z wiarą katolicką nie ma, co jest oczywiste. Nie dla wszystkich
Szawnoni użytkownicy,
proszę komentować treść artykułu i unikać potyczek interpersonalnych. Odnosimy się do danego tematu a nie do wypowiedzi komentujących.
W przypadku niedostosowania się do prośby redakcji, konto danego użytkownika zostanie zablokowane.
Z poważaniem
Lucia i redakcja Glorii.TV
Niedawno napisałam taki komentarz (poniżej). Podaję owoc tej miłości...(na czerwono). Jak widać nieznajomość religii katolickiej przebija z każdego jej komentarza.
"Tej kobiecie pomyliła się miłość (katolicka) do kościoła, z New Age-owską miłością. Tej drugiej, mamy na tym portalu aż nadto."
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
myname 20:04
Classicvs_Romanvs_Latinvs
Miłość to postępowanie za duchem, za czystością, nieskalanością, dziewictwem. Podążanie za ciałem, to nie miłość, to jest seks, czyli grzech, brud, rozpusta, wyuzdanie, rozwiązłość.
------------------------------------------------
owoc kolejnego zwiastowania
Miłość to postępowanie za duchem, za czystością, nieskalanością, dziewictwem. Podążanie za ciałem, to nie miłość, to jest seks, czyli grzech, brud, rozpusta, wyuzdanie, rozwiązłość.
Tej kobiecie pomyliła się miłość (katolicka) do kościoła, z New Age-owską miłością. Tej drugiej, mamy na tym portalu aż nadto.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
„Byłam mężczyzną, kocham Kościół. Wyznanie wierzącej transseksualistki”
Tygodnik Powszechny NIGDY nie był czasopismem katolickim. Nawet z nazwy.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Agata.B 16:56
Ateistycznym mediom wtóruje zaś „Tygodnik Powszechny”, czasopismo już tylko z nazwy katolickie.
Źródło: "Tygodnik Powszechny"
Ateistycznym mediom wtóruje zaś „Tygodnik Powszechny”, czasopismo już tylko z nazwy katolickie.
Źródło: "Tygodnik Powszechny"
KRaj
Read more: www.pch24.pl/trans-kobieta-o…
To smutne ale coraz więcej ludzi myśli odbytem
-------------------------------------------------------------
Zwróćmy uwagę na gramatyczne novum, pojawiające się w wywiadach z transseksualistami. „Byłam samotnym chłopcem