Mahomet i kolejna multimedialna wojna po Kony 2012.
USA2012-09-14
Trailer do filmu, zatytułowanego “Niewinności muzułmanów”, znajdował się na YouTube od ponad dwóch miesięcy. Mimo, iż rzekomy twórca filmu twierdził, że film był finansowany przez bogatych, żydowskich ofiarodawców sumą 5 milionów dolarów, ma wszelkie znamiona filmu nisko budżetowego lub projektu szkolnego. Trailer został zakazany w wielu krajach Bliskiego Wschodu, w tym Egipcie i Afganistanie.
W rzeczywistości, cały film może nawet nie istnieć. Wątpliwym jest również istnienie jego reżysera Sama Bacile, który powiedział Associated Press w tym tygodniu, że jest 56-letnim "izraelskim Żydem", który żyje w Kalifornii, mimo iż mówił aktorom na planie, że jest Egipcjaninem, przy czym inni twierdzą, że jest Amerykaninem. Bacile zrobił film by zilustrować, iż "Islam jest jak rak, kropka".
Jednakże liczne władze zawiodły próbując zlokalizować zamieszkującego w Kaliforni Sama Bacile.Bacile to prawdopodobnie pseudonim. Jedyną realną osobą, która została pozytywnie zidentyfikowana z filmem jest Nakoula Basseley Nakoula, który jest 55-letnim koptyjskim chrześcijaninem żyjącym w Kalifornii, który został skazany za federalne oszustwa bankowe w 2010 roku.
Sam film lub jego 14 minutowy trailer, który został opublikowany - jest również bardzo podejrzany.Aktorom zaangażowanym w filmie powiedziano, iż "biorą udział w filmie o życiu Egipcjan 2000 lat temu." Po ataku na amerykański konsulat w Benghazi, wszyscy członkowie obsady opublikowali wspólne oświadczenie stwierdzające, że zostali wprowadzeni w błąd przez producenta. "Cała obsada jest bardzo rozgoryczona i czuje się wykorzystana przez producenta. Jesteśmy w 100% przeciwni temu filmowi i zostaliśmy rażąco wprowadzeni w błąd co do intencji filmu” powiedzieli w oświadczeniu. "Jesteśmy zszokowani drastycznymi zmianami w scenariuszu i kłamstwami, które zostały przedstawione wszystkim zainteresowanym. Jesteśmy głęboko zasmuceni tragediami, które miały miejsce."
Film został celowo zdubbingowany i przemontowany by wywołać maksymalne oburzenie muzułmanów. Prorok Mahomet jest przedstawiany jako pedofil, homoseksualistą, osoba fałszywie religijna, kobieciarz i krwiożerczy dyktator. Podczas dialogu, słowa aktora zostały brutalnie zdubbingowane by zawrzeć odniesienia do Mahometa, które nie znajdowały się w oryginalnym scenariuszu. Jak Cindy Lee Garcia, aktorka zaangażowana w filmie, powiedziała gazecie Gawker "W scenariuszu i podczas filmowania, nic nie wskazywało na kontrowersyjny charakter produktu końcowego. Mahomet nie był nawet nazywany Mahomet, był nazywany "Master George". "Słowa Mahomed zostały zdubbingowane na etapie post-produkcji, tak jak wszystkie inne, w istocie obraźliwe, odniesienia do islamu i Mahometa" pisze Adrian Chen.
Na przykład, w 9:03 w trailerze, gdzie słychać słowa "Czy twój Mahomet jest pedofilem?", aktorka twierdzi iż "głos został zdubbingowany jako, iż jej usta nie wypowiadają słowa "Mahomet". Jak podsumowuje Christian Science Monitor, film wygląda, "jakby był wykonany przez kogoś siedzącego w piwnicy, korzystającego z taniego oprogramowania do dubbingu". Wszystko o filmie sugeruje, że jest to wymyślone oszustwo stworzone by wywołać niepokoje na Bliskim Wschodzie w czasie gdy powszechnie spekuluje się, że USA i Izrael mają rozpocząć interwencję wojskową w Iranie i Syrii. Amatorski charakter filmu może być jedynie podstępem aby odwrócić podejrzenia od jego prawdziwego celu i prawdziwej tożsamości jego twórców.
"Ci, którzy prawidłowo węszą w powietrzu, czują zapach działania wywiadu/operacji wpływu w całej tej sytuacji", pisze Daniel McAdams, porównując film do Kony 2012. "Czy jest to celowo słaba przykrywka do tego co stało się wczoraj w Benghazi? Źle przygotowana próba ukrycia tego co wczoraj się wydarzyło? Czy Arabowie - nawet Bractwo Muzułmańskie - mogą wiele zyskać obwiniając "bogatych Żydów" za nakręcenie filmu? Czy jest to walka o wpływy pomiędzy frakcjami islamistów w Egipcie? Czy Izraelczycy próbują upozorować antysemicki Arabski odwet za historyjką o prymitywnym filmie?"
Co wiadomo na pewno to fakt, że media establishmentu podchwyciły film jako pretekst, aby wytłumaczyć ataki na ambasadę w Kairze i Bengazi jako kolejny przykład ekstremistycznych muzułmanów porwanych przez nic znaczącego. Kolejne raporty potwierdziły, że ataki były skoordynowane z dużym wyprzedzeniem przed opublikowaniem arabskiej wersji trailera w tym tygodniu i nie miały nic wspólnego z filmem, ale media natychmiast podchwyciły taką właśnie narrację.
To dogodnie maskuje prawdziwą sytuację stojącą za atakami, czyli faktem, że Stany Zjednoczone i inne mocarstwa NATO widząc, że ich władza nad państwami wymyka się z pod kontroli uzbroili i pomogli, powiązanym z Al-Kaidą islamskim ekstremistom, w dążeniu do zmiany reżimu, zwłaszcza w Libii gdzie usunięcie Kadafiego zostało osiągnięte poprzez wsparcie NATO dla Libijskiej Islamskiej Grupy Walczącej - która znajduje się na liście organizacji terrorystycznych Departamentu Stanu i była odpowiedzialna za zabicie amerykańskich żołnierzy w Iraku.
Śmierć Amerykańskiego ambasadora w Libii ilustruje tragiczną politykę zagraniczną Obamy:
Biorąc pod uwagę, że ci sami bojownicy są obecnie wykorzystywani przez państwa Zatoki i sił NATO w dążeniu do obalenia prezydenta Baszara al-Assada w Syrii, ich związek z atakami na ambasady należało zbagatelizować. Stało się to wyraźnie oczywiste, gdy marionetka NATO- Ali Aujali, ambasador Libii w Waszyngtonie, stwierdził, że lojaliści Kadafiego są odpowiedzialni za zabicie ambasadora Stevensa.
Fronty w konflikcie na Bliskim Wschodzie. Kliknij aby powiększyć:
Dziwaczne zbiegi okoliczności stojące za filmem The Innocence of Muslims, to jego niejawni twórcy i celowa próba manipulowania filmem by obrazić muzułmanów, co wyraźnie sugeruje, że cała farsa jest mistyfikacją obliczoną, by rozpalić napięcia w celu uzasadnienia przyspieszenia agresji USA, Izraela i NATO na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej.