pl.news
11.5K

Kardynał Müller nie wprost nazywa Saraha "tchórzem"

Wycofanie podpisu spod tez Viganò byłoby "tchórzliwą alternatywą" – powiedział kardynał Gerhard Müller w niemieckim tygodniku oligarchów Zeit (14 maja). Müller wyjaśnił, że zazwyczaj nie podpisuje …More
Wycofanie podpisu spod tez Viganò byłoby "tchórzliwą alternatywą" – powiedział kardynał Gerhard Müller w niemieckim tygodniku oligarchów Zeit (14 maja).
Müller wyjaśnił, że zazwyczaj nie podpisuje tez, które ze względu na swój charakter nie mogą być precyzyjne w szczegółach, nie chciał jednak odrzucić prośby Viganò, który został "źle potraktowany i jest bardzo odosobniony".
Dla Müllera apel jest prowokujący do myślenia: "skoro tak łatwo można go obalić, to dlaczego nasi sprytni teoretycy antykonspiracyjni nie zrzucą tez ze stołu trzema dowcipnymi zdaniami, albo nie pozwolą mu zniknąć w szufladzie?"
Kardynał Sarah początkowo przyłączył się do apelu, ale wkrótce potem wycofał swój podpis.
Grafika: Gerhard Ludwig Müller, © Mazur, CC BY-NC-SA, #newsGbabiwlunh
predex
Czy pozostanie to BEZKARNE?? MD
Prosimy Was o udostępnianie tego postu i historii Bartka…
[na pewno włączyli Go do statystyk „ofiar koronawirusa” !! MD]

Jon Masiem politywatory.com/…/prosimy-was-o-u…
Bartek Romanowski (†17 l.) [zdjęcie w oryginale MD]
„Kilka dni temu dodałam post ale niestety musiałam go usunąć żebyśmy mogli pożegnać Bartusia w spokoju …… Bartusiu za bardzo Cię kochamy żeby …More
Czy pozostanie to BEZKARNE?? MD
Prosimy Was o udostępnianie tego postu i historii Bartka…
[na pewno włączyli Go do statystyk „ofiar koronawirusa” !! MD]

Jon Masiem politywatory.com/…/prosimy-was-o-u…

Bartek Romanowski (†17 l.) [zdjęcie w oryginale MD]
„Kilka dni temu dodałam post ale niestety musiałam go usunąć żebyśmy mogli pożegnać Bartusia w spokoju …… Bartusiu za bardzo Cię kochamy żeby przemilczeć to co się stało, przemilczeć prawdę…
A prawda jest taka, że Bartek stał się ofiarą SYSTEMU koronawirusowego, i procedur które ktoś wymyślił, ktoś inny wprowadził do służby zdrowia a jeszcze kto inny, podcierając sobie tyłek przysięgą hipokratesa ,wykonał …
Od niedzieli Bartek źle się czuł miał gorączkę bolała go głowa i oko, we wtorek udało się skonsultować z lekarzem ONLINE. Lekarz zalecił antybiotyk ONLINE… tak sobie myślę, że niesamowite to jest, że przez tyle setek lat lekarz miał potrzebę pacjenta zbadać, dotknąć podczas gdy wystarczy zrobić konsultację ONLINE ! Czy to jest normalne odpowiedzcie sobie sami…
Bartek dostał antybiotyk i w środę rano już się nie obudził… miał czynności życiowe ale był nieprzytomny…
Przyjeżdża karetka, „ratownicy „mierzą temperaturę jest 41 st. i mimo tego, że rodzice mówią że bolała go głowa i oko „ratownicy” stwierdzają: KORONAWIRUS. Poszli ubrać się w swoje kombinezony co zajęło im bagatela jakieś pół godziny, po czym przenieśli Bartka do karetki,kazali jemu nieprzytomnemu założyć maseczkę … cała akcja trwała niemal godzinę …
Bartek został zawieziony do zgorzeleckiego szpitala gdzie wszyscy lekarze przyklasneli decyzji „ratowników” i kazali odwieźć Bartka do Bolesławca na oddział zakaźny… do momentu odwiezienia go do Bolesławca, cały czas był w karetce…
Marian i Magdalena Romanowscy (rodzice Bartka) oraz ciocia Aleksandra Drabko [zdjęcie w oryginale MD]
W Bolesławcu zostaje pobrana krew m.in do badania pod kątem koronawirusa. Lekarze wykonują też inne badania w tym tomograf głowy…okazuje się że Bartek ma ropnia śródczaszkowego… I zostaje odwieziony do Legnicy… Godziny mijają, na niekorzyść Bartka ale przecież PROCEDURY trzeba zachować, A gdzie dobro pacjenta?
Bartek dopiero o godzinie 18 trafia na stół operacyjny…
Lekarze stwierdzają że jest… tragicznie… ma uszkodzony ośrodkowy układ nerwowy, obrzęk mózgu, lekarz mówi że jedyne co gorszego może go spotkać to zgon…
I teraz należy tu nadmienić, że Bartek jest w szpitalu sam, nie ma przy sobie nikogo bliskiego dlaczego ? Bo przecież jest podejrzenie koronawirusa … I rodzina została objęta kwarantanną… czy to można zrozumieć… czy PROCEDURY tak zamykają czujność medyków, że nie potrafią zaobserwować że jedynym objawem który można by podpiąć pod koronawirusa była gorączka?
Jest czwartek rano, telefon do zgorzeleckiego SANEPIDU, Pani z którą jest rozmowa znosi kwarantannę dla rodziców… godzina 15 lekarz z Legnicy dzwoni i informuje że wynik badania na koronawirusa jest ujemny… rodzina ma zielone światło, a Bartek zostaje przeniesiony na OIOM…
Rodzina od razu jedzie do Bartka a tam lekarz mówi że muszą się z nim pożegnać, bo stan jest nadal krytyczny… Ale nie odbiera nadziei…
W drodze powrotnej mama Bartka dostaje telefon ze zgorzeleckiego SANEPIDU, że wynik badania na koronawirusa wykonanego w Bolesławcu jest pozytywny !!!! Ale jak to ? Dwa badania w tym samym dniu i dwa różne wyniki ? Pani z SANEPIDU z powrotem nakłada na rodzinę kwarantannę…

Bartek zostaje znowu odizolowany…

Dnia 01.05 Bartuś umiera


Odchodzi od nas syn, brat, wnuk, siostrzeniec, kuzyn… chłopiec który za parę miesięcy miał się cieszyć ze swoich 18 urodzin… Ale nie dano mu tej szansy…
Nie, to nie choroba odebrała mu życie… lecz PROCEDURY MEDYCZNE, i chory koronawirusowy SYSTEM. On miał szansę żeby przeżyć, gdyby można było odbyć normalną wizytę lekarską a nie ONLINE…
Serce pęka bo miał przed sobą całe życie, miał przy sobie kochającą rodzinę, która wskoczyła by za nim w ogień… zabrano mu to wszystko jedną decyzją, decyzją o ogłoszeniu pandemi…
Wiemy że przypadków pacjentów, którzy ucierpieli przez niewłaściwą diagnostykę zgorzeleckich „ratowników” i „lekarzy” jest więcej… dlatego nie mamy zamiaru milczeć…
Prosimy Was o udostępnianie tego postu i historii Bartka, może znajdzie się ktoś kto będzie chciał tą historię upublicznić w mass mediach… niech Polacy się w końcu dowiedzą ile warte jest ich życie w oczach polityków…”.