m.rekinek
306.7K

Medjugorie - gdy człowiek chce być Bogiem

Artykuł prezentuje argumenty na rzecz niemożności boskiego pochodzenia objawień z Medjugorie. Dotyczą one postawy wizjonerów, którzy twierdzą (explicite lub implicite), że aby zostać zbawionym, należy …More
Artykuł prezentuje argumenty na rzecz niemożności boskiego pochodzenia objawień z Medjugorie. Dotyczą one postawy wizjonerów, którzy twierdzą (explicite lub implicite), że aby zostać zbawionym, należy wierzyć w autentyczność ich orędzi
Streszczenie:

Artykuł prezentuje argumenty na rzecz niemożności boskiego pochodzenia objawień z Medjugorie. Dotyczą one postawy wizjonerów, którzy twierdzą (explicite lub implicite), że aby zostać zbawionym, należy wierzyć w autentyczność ich orędzi. Nie stoi to wcale w sprzeczności z Biblią, która w J 17:3 mówi, że osiągnięcie zbawienia odbywa się poprzez uznawanie Boga Ojca, który się uzewnętrznił w osobie Jezusa Chrystusa; wprowadza jednak nierozstrzygalny logicznie aksjomat, którego przyjęcie oznaczałoby postawienie znaku równości pomiędzy Bogiem Ojcem a wizjonerami, co, choć nie z logicznego, to z intuicyjnego punktu widzenia wydaje się czystym nonsensem
Między 1970 a 1995 rokiem odnotowano ponad sto przypadków tak zwanych objawień prywatnych.[1]More
m.rekinek
,,Odkąd Kościół orzekł, że nic nadprzyrodzonego nie miało miejsca w Medjugorie, pytanie, co naprawdę widzieli „widzący", stało się problematyczne. Biskup Žanić, który miał ten przywilej, że rozmawiał z widzącymi bezpośrednio w ich ojczystym języku, odniósł wrażenie, że objawienia w Medjugorie były figlem, który wymknął się spod kontroli. Dwie dziewczynki, sprawczynie całego zamieszania, …More
,,Odkąd Kościół orzekł, że nic nadprzyrodzonego nie miało miejsca w Medjugorie, pytanie, co naprawdę widzieli „widzący", stało się problematyczne. Biskup Žanić, który miał ten przywilej, że rozmawiał z widzącymi bezpośrednio w ich ojczystym języku, odniósł wrażenie, że objawienia w Medjugorie były figlem, który wymknął się spod kontroli. Dwie dziewczynki, sprawczynie całego zamieszania, powiedziały mu, że wyszły na wzgórze paść owce. I gdy Žanić upomniał jedną z nich, Ivankę Ivanković, że to grzech kłamać, ta niemal natychmiast zmieniła wersję twierdząc, że wyszły żeby sobie zapalić. Pytanie, cóż takiego tam paliły, wywołało spór. Mirjana Dragičević, druga z widzących, była znana jako miastowa pankerica- określenie miejscowych oznaczające punkówę, a jej reputacja w wiosce powiązana była z wielkim miastem Sarajewem i narkotykami. Tak czy siak, oskarżeń tych nigdy nie wyjaśniono. Nigdy też nie poddano dzieci testom narkotykowym, a w rezultacie zarzut brania narkotyków odrzucono jako bezwzględną komunistyczną propagandę, jaką tylko ktoś tego pokroju może zmontować przeciwko świętym."
makagiga.neon24.pl/post/150313,e-michae…