Franciszek o ateiście: "on jest teraz w niebie, jestem pewien"
W czasie wizyty w parafii Corviale (15 kwietnia) papież Franciszek spotkał się z chłopcem o imieniu Emanuele, który podszedł do papieża i powiedział: "mój ojciec zmarł, był wspaniały, był też …More
W czasie wizyty w parafii Corviale (15 kwietnia) papież Franciszek spotkał się z chłopcem o imieniu Emanuele, który podszedł do papieża i powiedział: "mój ojciec zmarł, był wspaniały, był też ateistą, ale ochrzcił swoje dzieci, chociaż sam nie wierzył. Czy tata jest w niebie?"
Franciszek odpowiedział pytaniem retorycznym: "czy Bóg, który ma serce ojca, mógłby porzucić niewierzącego tatę, który ochrzcił swoje dzieci?"
I: "Bóg ma serce ojca, twój tata był dobrym człowiekiem i teraz jest z nim w niebie, jestem tego pewien".
Według k 16:16 "kto nie uwierzy, będzie potępiony".
#newsRejkhrdoll
Franciszek odpowiedział pytaniem retorycznym: "czy Bóg, który ma serce ojca, mógłby porzucić niewierzącego tatę, który ochrzcił swoje dzieci?"
I: "Bóg ma serce ojca, twój tata był dobrym człowiekiem i teraz jest z nim w niebie, jestem tego pewien".
Według k 16:16 "kto nie uwierzy, będzie potępiony".
#newsRejkhrdoll
Nemo potest duobus dominis servire !
- Report
Change comment
Remove comment
W naszej parafii żyje tak wielu parafian.
Nie uczęszczają do Kocioła, ewentualnie poświęcić pokarmy w Wielką Sobotę.
Gdy zgłaszają pogrzeb, pierwszy raz ich na oczy widzę, choć już wiekowi.
Całe życie gardzili może księdzem, a może Kościołem, lecz przecież w konsekwencji Bogiem, a teraz wielce im zależy na pogrzebie w kościele.
Kiedy proponuje im się najlepszą formę modlitwy za zmarłego, czyli …More
W naszej parafii żyje tak wielu parafian.
Nie uczęszczają do Kocioła, ewentualnie poświęcić pokarmy w Wielką Sobotę.
Gdy zgłaszają pogrzeb, pierwszy raz ich na oczy widzę, choć już wiekowi.
Całe życie gardzili może księdzem, a może Kościołem, lecz przecież w konsekwencji Bogiem, a teraz wielce im zależy na pogrzebie w kościele.
Kiedy proponuje im się najlepszą formę modlitwy za zmarłego, czyli Mszę Świętą zamiast kwiatów, patrzą na mnie, jakbym chciał wyłudzić od nich pieniądze, nie „metodą na wnuczka”, czy „na policjanta”, ale tym razem „metodą na farorza - biznesmena”.
A więc troszczymy się o nasze ciało,
nawet prochy na cmentarzu,
nasze potrzeby materialne,
środowisko,
klimat itd.
Zupełnie zniknęła troska o duszę nieśmiertelną, którą każdy ma, a jej celem jest niebo, nasze zbawienie.
Nie uczęszczają do Kocioła, ewentualnie poświęcić pokarmy w Wielką Sobotę.
Gdy zgłaszają pogrzeb, pierwszy raz ich na oczy widzę, choć już wiekowi.
Całe życie gardzili może księdzem, a może Kościołem, lecz przecież w konsekwencji Bogiem, a teraz wielce im zależy na pogrzebie w kościele.
Kiedy proponuje im się najlepszą formę modlitwy za zmarłego, czyli Mszę Świętą zamiast kwiatów, patrzą na mnie, jakbym chciał wyłudzić od nich pieniądze, nie „metodą na wnuczka”, czy „na policjanta”, ale tym razem „metodą na farorza - biznesmena”.
A więc troszczymy się o nasze ciało,
nawet prochy na cmentarzu,
nasze potrzeby materialne,
środowisko,
klimat itd.
Zupełnie zniknęła troska o duszę nieśmiertelną, którą każdy ma, a jej celem jest niebo, nasze zbawienie.