Radek33
21.8K

Kiszczak do Pietruszki:"Trzeba dac się chwilowo zamknąć-Pietruszka:"Ale dlaczego ja?!"

Osaczony przez Służbę Bezpieczeństwa, opuszczony przez własne środowisko, zdradzony przez najbliższych współpracowników ksiądz Jerzy Popiełuszko samotnie zmierzał ku swemu przeznaczeniu. 2 listopada …More
Osaczony przez Służbę Bezpieczeństwa, opuszczony przez własne środowisko, zdradzony przez najbliższych współpracowników ksiądz Jerzy Popiełuszko samotnie zmierzał ku swemu przeznaczeniu.
2 listopada 1984 rokuwe wczesnych godzinach rannych na biurku pułkownika Adama Pietruszki, wicedyrektora Departamentu IV MSW, zadzwonił telefon, linia rządowa. Informacja od ministra spraw wewnętrznych, generała Czesława Kiszczaka była krótka i lakoniczna: konieczne jest natychmiastowe spotkanie, w cztery oczy. Gdy kilkanaście minut później pułkownik Pietruszka zameldował się w gabinecie generała Kiszczaka, ten z miejsca przystąpił do meritum.
„– Generale Pietruszka, trzeba dać się chwilowo zamknąć.
– Jak towarzyszowi ministrowi wiadomo, jestem pułkownikiem. A po wtóre o jakim zamknięciu mowa?
– Mój zwrot „generale”, to nie przejęzyczenie. To oczywisty koszt za zrealizowanie przez was trudnej roli.
– Ale dlaczego ja?
– Bo organizacyjnie Piotrowski przy was jest najbliżej.
– Organizacyjnie najbliżej, ale …More
Radek33
(...)Treść rozmowy odtworzył z zapisków sporządzonych po rozmowie z Czesławem Kiszczakiem niedoszły generał. Przebywający wówczas w zakładzie karnym w Barczewie Pietruszka zapewniał, że zawiadomienie o przestępstwie, spisane w obecności dwóch przedstawicieli Komitetu Helsińskiego, Marka Nowickiegoi Andrzeja Rzeplińskiego, wiernie odzwierciedlało przebieg rozmowy z 2 listopada 1984 roku w …More
(...)Treść rozmowy odtworzył z zapisków sporządzonych po rozmowie z Czesławem Kiszczakiem niedoszły generał. Przebywający wówczas w zakładzie karnym w Barczewie Pietruszka zapewniał, że zawiadomienie o przestępstwie, spisane w obecności dwóch przedstawicieli Komitetu Helsińskiego, Marka Nowickiegoi Andrzeja Rzeplińskiego, wiernie odzwierciedlało przebieg rozmowy z 2 listopada 1984 roku w gabinecie szefa MSW, który „za zrealizowanie trudnej misji” gwarantował generalskie szlify. Analizując ten niecodzienny dialog Kiszczaka z Pietruszką, wskazujący, że pułkownik miał być „kozłem ofiarnym”, nie wolno zapominać o jednym istotnym fakcie...