Przeginacie z atakiem na ostatniego prawdziwego Papieża Benedykta! Skąd macie dowody, że listy czy dokumenty wydawane przez bądź co bądź więźnia Watykanu nie są fałszowane???? Logika wskazuje, że raczej odwrotnie, mało prawdopodobne jest, że to co powie lub napisze Papież Benedykt nie zostanie "odpowiednio" spreparowane. To nawet już Paweł VI (po którym na tym portalu nieźle jeździcie...) miał tego typu problemy. Dowiadywał się np po jakimś czasie, że wydał jakiś dokument, którego nawet na oczy nie widział. Wiedział o tym Jego następca Jan Paweł II (a ja wiem o tym od osoby baaardzo blisko zaprzyjaźnionej z Janem Pawłem i Prymasem Tysiąclecia), stąd decyzja o zostaniu Papieżem-pielgrzymem. Wiedział, że musi iść do ludzi, na żywo, bo inaczej całkowicie zostanie wszystko sfałszowane.