02:30
BROŃCIE KRZYŻA !!! Jan Paweł II-gi. Bóg postawił wielki Drogowskaz-Krzyż Święty!Więcej
BROŃCIE KRZYŻA !!! Jan Paweł II-gi.
Bóg postawił wielki Drogowskaz-Krzyż Święty!
malgorzata__13
Historia uczy nas, że ilekroć ludzie odrzucali Chrystusa oraz cały system wartości, który On nam przekazał, zawsze prowadziło to do powstania zbrodniczych systemów totalitarnych, ludobójstwa, upadku kultury, wolności oraz moralnej degeneracji społeczeństw, a więc do stworzenia prawdziwego piekła na ziemi.
Ojciec Święty Jan Paweł II wyjaśnia, że "poświęcenie świata Niepokalanemu Sercu Matki …
Więcej
Historia uczy nas, że ilekroć ludzie odrzucali Chrystusa oraz cały system wartości, który On nam przekazał, zawsze prowadziło to do powstania zbrodniczych systemów totalitarnych, ludobójstwa, upadku kultury, wolności oraz moralnej degeneracji społeczeństw, a więc do stworzenia prawdziwego piekła na ziemi.

Ojciec Święty Jan Paweł II wyjaśnia, że "poświęcenie świata Niepokalanemu Sercu Matki oznacza powrót pod krzyż Syna. Oznacza poświęcenie świata przebitemu Sercu Zbawiciela, przyprowadzenie go z powrotem do źródła odkupienia. Odkupienie pozostaje zawsze większe, niż grzech człowieka i grzech świata. Moc odkupienia jest nieskończenie wyższa, niż całe zło w człowieku i w świecie. Poświęcenie się Maryi oznacza przyjęcie Jej pomocy w ofiarowaniu nas samych i całej ludzkości jedynemu naszemu Zbawicielowi Jezusowi Chrystusowi".
adonai.pl/jp2/
Królowanie Chrystusa na wieki
" abyście to dziedzictwo Chrystusowego Krzyża z wiarą i miłościa przyjęli ! "
,,Stefanek,,
Trybunał w Strasburgu: Zakaz noszenia krzyżyka to dyskryminacja
Tagi: wyrok, Trybunał Praw Człowieka, chrześcijanie
Dodano: 15.01.2013 [12:37]
Pracodawca nie powinien zakazywać pracownicy linii lotniczych noszenia krzyżyka - orzekł Trybunał w Strasburgu. Jednocześnie stwierdził, że urzędnik stanu cywilnego musi udzielać ślubów homoseksualistom, jeśli taka jest polityka państwa.
Czworo …Więcej
Trybunał w Strasburgu: Zakaz noszenia krzyżyka to dyskryminacja
Tagi: wyrok, Trybunał Praw Człowieka, chrześcijanie
Dodano: 15.01.2013 [12:37]

Pracodawca nie powinien zakazywać pracownicy linii lotniczych noszenia krzyżyka - orzekł Trybunał w Strasburgu. Jednocześnie stwierdził, że urzędnik stanu cywilnego musi udzielać ślubów homoseksualistom, jeśli taka jest polityka państwa.

Czworo Brytyjczyków – chrześcijan wystąpiło w 2010 roku do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, zarzucając swemu krajowi dyskryminację z powodu przekonań religijnych. Wszyscy musieli zmienić pracę, bo nie chcieli zrezygnować z poglądów w ramach zajęć, jakie wykonywali i dostosować się do regulaminów. Wtorkowe orzeczenie strasburskich sędziów, istotne też dla innych wierzących, jest jednak niejednoznaczne.

- Trybunał nie chce "wchodzić" głębiej w zagadnienia dotyczące wolności religii i przekonań. Uznaje, że rozwiązania prawne i warunki w poszczególnych krajach są tak zróżnicowane, iż nie ma tu jednego europejskiego standardu - mówi nam prof. Ireneusz Kamiński z Instytutu Nauk Prawnych PAN. - Moją uwagę zwraca jednak także fakt, że orzeczenie nie zapadło jednogłośnie. A w przypadku urzędniczki stanu cywilnego odmawiającej udzielania ślubów homoseksualistom z powodu przekonań religijnych dwóch sędziów jej dyskryminacji się dopatrzyło. Stwierdziło także, iż gdyby akurat ona nie brała udziału w tych ceremoniach, nie zakłóciłoby to wcale pracy USC.

Trybunał uznał, iż Wielka Brytania naruszyła prawa Nadii Eweidy, zatrudnionej przez spółkę British Airways na lotnisku Heathrow w Londynie. W 2006 roku kobieta odeszła z firmy, bo nie chciała zrezygnować z noszenia krzyżyka na szyi do służbowego uniformu. W 2007 roku przywrócono ją do pracy, gdyż zmieniła się polityka British Airways co do akceptacji noszenia krzyżyków lub np. Gwiazdy Dawida.

Kobieta zarzuciła Wielkiej Brytanii w Strasburgu dyskryminację z powodu religijnych przekonań, czyli złamanie art. 9 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, na podstawie której Trybunał wydaje wyroki. Sędziowie zarzut uznali, oceniając, iż przepisy obowiązujące w Wielkiej Brytanii nie zapewniają odpowiedniej równowagi między koniecznością ochrony uprawnień osób wierzących a interesami innych ludzi.

Ewiedzie przyznano dwa tysiące euro zadośćuczynienia i 30 tys. euro na poczet poniesionych kosztów sądowych kosztów.

Inna decyzja zapadła w przypadku Shirley Chaplin - pielęgniarki, której zabroniono w domu opieki, gdzie pracowała noszenia krzyżyka. Pracodawca uznał, że taka „biżuteria” może zranić pacjenta. Kobieta musiała zmienić zajęcie, bo zarzucono jej łamanie regulaminu. W tym wypadku w Strasburgu nie uznano jednak, że pielęgniarka była dyskryminowana. Jej przełożeni mieli prawo domagać się zdjęcia lub schowania krzyża ze względu na dobro pacjentów – orzekli sędziowie.

Te dwie skargi połączono w Strasburgu ze sprawami Lilian Ladele oraz Gary’ego McFarlane’a. Pani Ladele - pracownica urzędu stanu cywilnego w Londynie - straciła posadę, gdy odmówiła – z racji religijnych przekonań – uczestnictwa w legalizowaniu związków homoseksualistów. Nie była dyskryminowana, bo należało to do jej obowiązków – ocenił Trybunał.

Gary McFarlane, terapeuta udzielający wsparcia psychicznego w relacjach między partnerami, z racji przekonań nie chciał zajmować się parami homoseksualnymi, które zgłaszały się do poradni, w jakiej pracował. Wszczęto przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne i zwolniono. Trybunał w Strasburgu orzekł, że McFarlane nie był dyskryminowany.
- Chrześcijanie są wykluczani z wielu sektorów rynku pracy z powodu przekonań, choć te są zgodne z pojęciem publicznego dobra. Wielka Brytania staje się krajem opanowanym przez konformizm świeckiego światopoglądu – stwierdził lord George Carey, były arcybiskup Canterbury, gdy skargi wnoszono.

Wyrok Trybunał nie jest dla chrześcijan jednoznacznym komunikatem. Nie zapadł też jednogłośnie – nawet w przypadku pierwszej ze skarżących przekonanych o dyskryminowaniu kobiety jest tylko pięciu z siedmiu sędziów biorących udział w orzekaniu.
ŹRÓDŁO 'niezalezna.pl
,,Stefanek,,
Sacerdos Hyacinthus: Kościele, przyjmij wyrzucony Krzyż!
„Iesus Christus heri et hodie idem, et in saecula!
Doctrinis variis et peregrinis nolite abduci”

„Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki.
Nie dajcie się uwieść różnym i obcym naukom” (Hbr 13, 8-9)
Po Soborze Watykańskim II Pan Bóg nie zmienił poglądów.
„To, co przez poprzednie pokolenia było święte, również dla nas pozostaje …Więcej
Sacerdos Hyacinthus: Kościele, przyjmij wyrzucony Krzyż!

„Iesus Christus heri et hodie idem, et in saecula!
Doctrinis variis et peregrinis nolite abduci”

„Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki.
Nie dajcie się uwieść różnym i obcym naukom” (Hbr 13, 8-9)

Po Soborze Watykańskim II Pan Bóg nie zmienił poglądów.
„To, co przez poprzednie pokolenia było święte, również dla nas pozostaje święte i wielkie, i nie może być nagle całkowicie zabronione albo potraktowane jako szkodliwe” (List papieża Benedykta XVI do biskupów z okazji publikacji motu proprioSummorum Pontificum”).
Zamiary Pana trwają na wieki (Ps 33, 11).
Stat Crux, dum volvitur orbis.

Powinno być:
Exaltatio Sanctae Crucis.
Podwyższenie Krzyża Świętego.

Jest:
Dramat niechcianego Krzyża.
Dramat usuniętego Krzyża.
Dramat wyrzuconego Krzyża!
Precyzyjnie: Krzyż wyrzucony z centralnego miejsca ołtarza. Wyrzucony sprzed oczu kapłana odprawiającego Mszę Świętą.
Więcej o współczesnym problemie poważnym przeczytajmy tutaj.

„Albowiem już działa tajemnica bezbożności. Niech tylko ten, co teraz powstrzymuje, ustąpi miejsca, wówczas ukaże się Niegodziwiec, którego Pan Jezus zgładzi tchnieniem swoich ust i wniwecz obróci samym objawieniem swego przyjścia. Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów, działanie z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia. Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu, aby byli osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie nieprawość” (2 Tes 2, 7-12).

Wielowiekowym zwyczajem było usytuowanie Krzyża w centrum ołtarza, na środku. Kapłan odprawiając Mszę Świętą – najświętsza kapłańska czynność (!) – miał przed oczami Chrystusa Ukrzyżowanego. Wysoce stosowny układ, zważywszy na elementarną prawdę: Msza Święta jest Najświętszą Ofiarą, jest uobecnieniem Ofiary, którą Pan Jezus złożył na Krzyżu dla naszego zbawienia.

W ostatnich kilkudziesięciu latach usunięto lub przesunięto Krzyż. W większości katedr, kościołów i kaplic postawiono posoborowe stoły, na których nie znalazło się miejsce dla Krzyża. Jak to możliwe?

Powiedzmy wprost: wyrzucenie Krzyża z centralnego miejsca to niesłychana zuchwałość!
Wyrzucenie Krzyża z najbliższego kontekstu Mszy Świętej to niesłychana zuchwałość!
Wyrzucenie Krzyża sprzed oczu kapłana to niesłychana zuchwałość!

Diabeł siedzi mocno na posoborowym stole i pilnuje, aby na centralne miejsce nie wrócił Krzyż. Diabeł rozsiadł się bezczelnie na posoborowym stole. Nie robi miejsca Krzyżowi. Diabeł lubi atmosferę antropocentryczną: „Ty jesteś bogiem. Ty jesteś ważny. Klimat wspólnotowy jest ważny. Nasz krąg jest ważny. Krzyż przeszkadza. Krzyż zasłania. Krzyż odgradza. Musicie siebie nawzajem widzieć. Musicie na siebie spoglądać. Poklaszczcie sobie!”. Diabeł lubi rewię samouwielbienia przed ołtarzem Pańskim. Ciepło, miło, niebo, raj… Pomylony kierunek. Pomylone priorytety. I więcej...

Pan Jezus mówi: „Quomodo potestis vos credere, qui gloriam ab invicem accipitis, et gloriam, quae a solo est Deo, non quaeritis?” – „Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?” (J 5, 44).

Nasz Papież Benedykt XVI, odnosząc się do powyższego, jako kardynał pisał bez landrynkowej dyplomacji: „Do prawdziwie absurdalnych zjawisk ostatnich dziesięcioleci zaliczam fakt, że krzyż jest odstawiany na bok, aby nie zasłaniał kapłana. Czy krzyż przeszkadza Eucharystii? Czy kapłan jest ważniejszy od Chrystusa? Ten błąd należy naprawić możliwie jak najszybciej; da się to zrobić bez konieczności ponownych przebudowań” (Duch liturgii).

Neokatolicy tym się nie interesują. Media neokatolickie tym się nie interesują. Wielosłowie i pochody. Dokąd chcemy maszerować? W jakim celu chcemy maszerować? Kto stanie w obronie spraw najświętszych? Kto stanie w obronie najgłębszych – sakralnych (!) – fundamentów polskiej kultury? Kto stanie w obronie czci Boga na polskiej ziemi? Kto stanie w obronie teocentrycznego – normalnego(!) – zorientowania świętej liturgii? Kto stanie w obronie centralnego miejsca Krzyża na ołtarzu? Który pasterz jako pierwszy postawi Krzyż na centralnym miejscu ołtarza? Czy znajdzie się pasterz katolicki, który z miłością patrzył będzie na Ukrzyżowanego podczas celebrowania Najświętszej Ofiary?

Nasz Papież Benedykt XVI, pisał przed wielu laty z drażniącym neokatolików siermiężnym realizmem: „W chrześcijaństwie nie chodzi na pierwszym miejscu o Kościół lub o człowieka, lecz o Boga. Właściwa orientacja chrześcijańska nie obraca się wokół naszych nadziei, obaw i życzeń, ale wokół Boga, Jego wielkości i mocy. Pierwsze zdanie wiary chrześcijańskiej, zasadnicza orientacja chrześcijańskiego nawrócenia brzmi: jest Bóg” (Kard. J. Ratzinger, Der Gott Jesu Christi, cyt. za: Służyć prawdzie, 13 IX).

Tu jest sedno sprawy. Wiara. Prawdziwa wiara. Chrześcijańska wiara. Katolicka niezmutowana wiara.
Kto wierzy, daje Chrystusowi absolutne pierwszeństwo.
Kto wierzy, daje Krzyżowi absolutne pierwszeństwo.
Kto wierzy, stawia Krzyż na ołtarzu – w centrum Chrystusowej Ofiary.
Kto nie wierzy, z lubością pompuje godnościowymi dyskursami pychę człowieka.
Kto nie wierzy, z lubością pompuje domorosłą psychologią pychę człowieka.
Bluźnierczy antropocentryzm! Neokatolickie zwichnięcie.

Przy Krzyżu wybrzmiewa poważne i lapidarne pytanie Pana Jezusa:
„Verumtamen Filius hominis veniens, putas, inveniet fidem in terra?”
„Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łk 18, 8).

Ergo, praktyczna konkluzja – możliwa do realizacji od dzisiaj:
„Wschód był od początków związany ze znakiem krzyża. Tam, gdzie wspólne zwrócenie się na Wschód nie jest możliwe, tam jako Wschód duchowy służyć może krzyż. Powinien on stać na środku ołtarza oraz być punktem skupiającym wzrok kapłana i modlącego się zgromadzenia. W ten sposób postępujemy zgodnie z dawnym wezwaniem do modlitwy, znajdującym się na progu Eucharystii: Conversi ad Dominum – zwróćcie się do Pana” (Duch liturgii)!

Adoramus te, Christe, et benedicimus tibi,
quia per sanctam crucem tuam redemisti mundum.
Qui passus es pro nobis, Domine, Domine, miserere nobis.


- - -
Primo
Krzyż w Sejmie nie narusza swobody sumienia
Obecność symbolu religijnego w przestrzeni publicznej, w tym w Sejmie, nie narusza swobody sumienia – orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie. Sąd oddalił dziś pozew posłów Ruchu Palikota, którzy domagali się usunięcia krzyża z Sali obrad Sejmu.

Zdaniem polityków tego ugrupowania, symbol ten narusza ich dobra osobiste jako posłów-ateistów, a także wpływa na …Więcej
Krzyż w Sejmie nie narusza swobody sumienia

Obecność symbolu religijnego w przestrzeni publicznej, w tym w Sejmie, nie narusza swobody sumienia – orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie. Sąd oddalił dziś pozew posłów Ruchu Palikota, którzy domagali się usunięcia krzyża z Sali obrad Sejmu.


Zdaniem polityków tego ugrupowania, symbol ten narusza ich dobra osobiste jako posłów-ateistów, a także wpływa na podejmowane w Sejmie decyzje.
Według sądu nieusuwanie krzyża, zawieszonego w parlamencie, nie jest bezprawne, bo ma to „zakotwiczenie w zwyczaju”, ukształtowanym przez 16 lat jego obecności w Sejmie. Zdaniem sądu, obecność symbolu religijnego w przestrzeni publicznej, w tym w Sejmie, nie narusza swobody sumienia.
Jak mówiła sędzia Alicja Fronczyk w uzasadnieniu wyroku, jako ateiści posłowie RP mogli z tytułu obecności krzyża w Sejmie odczuwać „dyskomfort”, ale dla naruszenia dóbr osobistych najważniejsze są kryteria obiektywne, czyli społeczna ocena. Dodała, że większość społeczeństwa nie uważa, by kwestia krzyża w Sejmie „wymagała jakiegokolwiek rozstrzygnięcia”.
Poseł Maria Zuba odnosząc się do orzeczenia sądu, stwierdziła, że naturalną rzeczą jest otaczanie się symbolami, które mają dla nas największą wartość. Także posłowie mają prawo do tego, aby w ich miejscu pracy wisiał krzyż – dodała polityk.
- Jest to stanowisko jakby potwierdzające fakt, że w kraju, w którym 95 proc. ludzi wierzących przyznaje się do wiary, do krzyża, do wyznawania społecznej nauki Kościoła – ma prawo w miejscu swojej pracy zawieszać krzyż – powiedziała poseł Maria Zuba.
www.radiomaryja.pl/informacje/krzyz-w-sejmie-…
Wyrok jest nieprawomocny. Politycy Ruchu Palikota zapowiedzieli złożenie apelacji.
KAKA
W OBRONIE KRZYŻA STANĘ!BÓG- HONOR- OJCZYZNA