Sąd ostateczny

Bruno Ferrero

Po wypełnieniu prostego i pogodnego życia zmarła pewna kobieta i znalazła się natychmiast w długiej i uporządkowanej procesji osób, które przesuwały się powoli w stronę Najwyższego Sędziego.
Przesunąwszy się do połowy kolejki coraz bardziej przysłuchiwała się słowom Boga. Słyszała jak Bóg mówił do kogoś:
- Ty, co pomogłeś, kiedy miałem wypadek na drodze i zawiozłeś mnie do szpitala, wstąp do mojego Raju.
Potem mówił do kogoś innego:
- Ty, co bez żadnego zysku pożyczyłeś wdowie pieniądze, wstąp, aby otrzymać wieczną nagrodę.
A potem znów:
- Ty, który wykonywałeś bezpłatnie bardzo skomplikowane operacje chirurgiczne, pomagając mi przynosić wielu ludziom nadzieję, wstąp do mego Królestwa.
I tak dalej.
Uboga kobieta przeraziła się bardzo, bowiem - choć wysilała się jak tylko mogła - nie była w stanie przypomnieć sobie żadnego szczególnego dokonania czy czynu w swoim życiu.
Przepuściła nawet kolejkę, by mieć więcej czasu na penetrowanie swojej pamięci, ale nie wymyśliła niczego ważnego.
Pewien uśmiechnięty ale stanowczy anioł nie pozwolił jej ponownie przepuścić długiej kolejki.
Z bijącym sercem i z wielkim strachem dotarła przed oblicze Boga.
Ogarnął ją natychmiast swoim uśmiechem.
- Ty, która prasowałaś wszystkie moje koszule... Dziel się moją Radością!
52.3K
Urszula Rok

Święta od rzeczy mało ważnych ale potrzebnych do zycia, nie tak jej jak innych. Święta od rzeczy monotonnych, nużących, odbierających radość i niedocenianych. Mimo to wykonywanych gorliwie i sumiennie.
Taka inna Święta.

Ważne jest też z jakim nastawieniem pracujemy , czy z niechęcią i z psiego obowiązku , czy z miłością.

Urszula Rok

Gorliwie i sumiennie to z miłością rzecz pewna.

IS 2201

Nawet wykonywanie zwyczajnie prostych rzeczy dla miłości bliźniego jest czymś uznanym przez Boga.

823
Kwal Kwal Kwal

Wspaniałe....