polski
291,6 tys.
06:32
Ponieważ Bóg jest, wszystko ma sens. Kiko Arguello jako młody absolwent akademii sztuk pięknych wszedł na podarowaną mu przez Boga drogę formacji katolickiej, bo doświadczył, że WSZYSTKO MA SENS. …Więcej
Ponieważ Bóg jest, wszystko ma sens.
Kiko Arguello jako młody absolwent akademii sztuk pięknych wszedł na podarowaną mu przez Boga drogę formacji katolickiej, bo doświadczył, że WSZYSTKO MA SENS. Doświadczył tego po tym, kiedy wcześniej przeżywał bezsens życia w filozoficznej wizji Natury, która nie ma Boga.
Z tą dobrą nowiną: "PONIEWAŻ BÓG JEST, WSZYSTKO MA SENS" stał się człowiekiem pokornym, zdolnym do odpowiadania "AMEN" na Słowo Boże, na Dobrą Nowinę, czyli na Ewangelię, przez co stały się wydarzenia, które potem nazwał Drogą Neokatechumenalną. Na tej Drodze człowiek staje się tym, który niesie Dobrą Nowinę, Ewangelię. Drogę Neokatechumenalną otaczali opieką kolejni papieże: Paweł VI, Jan Paweł II, Benedykt XVI i Ojciec Święty Franciszek. W 2008 roku prawem kościelnym zatwierdzony został już ostatecznie jej szczegółowy opis, który jest pomocą dla duchownych, ponieważ określa miejsce Drogi w Kościele.
McMarkus
my posłani jesteśmy by mówić co Bóg zdziałał w naszym życiu
Wszyscy, którzy przeżyli osobiste spotkanie ze Zmartwychwstałym odczuwają to pragnienie dzielenia się z innymi tym doświadczeniem, a trwanie w Jego bliskiej kojącej pełnej miłości obecności jest największym skarbem człowieka. Niezasłużonym z resztą i żadną miarą niewypracowanym.
Fora internetowe i prowadzone na nich dyskusje raczej …Więcej
my posłani jesteśmy by mówić co Bóg zdziałał w naszym życiu
Wszyscy, którzy przeżyli osobiste spotkanie ze Zmartwychwstałym odczuwają to pragnienie dzielenia się z innymi tym doświadczeniem, a trwanie w Jego bliskiej kojącej pełnej miłości obecności jest największym skarbem człowieka. Niezasłużonym z resztą i żadną miarą niewypracowanym.
Fora internetowe i prowadzone na nich dyskusje raczej nie sprawdzają się, jako narzędzia dzielenia się wiarą. Żywa relacja i osobiste spotkanie z drugim człowiekiem chyba nadal pozostaje najlepszym środkiem.
polski
@McMarcus
W Rwandzie byli nawet męczennicy umierający jak święci ...niewiele lat byli na Drodze...beatyfikacja to raczej sprawa lokalnych pasterzy, biskupów...my posłani jesteśmy by mówić co Bóg zdziałał w naszym życiu
McMarkus
danutadubiel
Wracaj o słuchania swoich ateistycznych i protestanckich nauk 👍
danutadubiel
Przeciętny człowiek, w swoim życiu czyni więcej złych rzeczy niż dobrych.
Zło zawsze rozprzestrzenia się jak błyskawica, jest głośne, bardzo widowiskowe i hałaśliwe.
Toteż Neokatehumenat jest najgorszym złem w KK, choćby z wyżej wspomnianych powodów.
Msza trydencka jest cicha, godna i pełna czci. Tą Mszę próbowano zniszczyć, ale dzięki Bogu - Nie udało się. Powoli się odradza, ale.... ale, …
Więcej
Przeciętny człowiek, w swoim życiu czyni więcej złych rzeczy niż dobrych.
Zło zawsze rozprzestrzenia się jak błyskawica, jest głośne, bardzo widowiskowe i hałaśliwe.
Toteż Neokatehumenat jest najgorszym złem w KK, choćby z wyżej wspomnianych powodów.
Msza trydencka jest cicha, godna i pełna czci. Tą Mszę próbowano zniszczyć, ale dzięki Bogu - Nie udało się. Powoli się odradza, ale.... ale, odradza się z wielkim trudem i w bólach... bo dobro zawsze rodzi się w bólach. Bóg - Najwyższe DOBRO - odkupił nas, w niewysłowionych bólach Krzyża.
Natomiast neokatechumenat rozrasta bardzo szybko, bardzo głośno, tanecznie - z brzękiem gitar, bębnów, klaskaniem itd. Jeszcze trochę, to ilość członków przewyższy tych, co są w Kościele katolickim.
I to jest dowód na to, że Neokatechumenat jest ZŁEM w najgorszej postaci.
McMarkus
Na ile obecnie szacuje się neokatechumenat w liczbach? Czy macie już jakiś kandydatów z drogi neo do beatyfikacji?
polski
@McMarcus
Z tego co ja doświadczyłem raczej każdy z nas na Drogę przychodził goły i wesoły, jeśli chodzi o gorliwość. Nasze bóle, bunty, choroby, ciekawość przyprowadzały nas na Drogę. Raczej spełniło się dokładnie Słowo "umiłował nas, gdy byliśmy grzesznikami".
Jest możliwe/?/ szukać przez google: "wyszukiwarka katechez na Drodze Neokatechumenalnej".
Owszem, gorliwcy też byli, ale potem się …Więcej
@McMarcus
Z tego co ja doświadczyłem raczej każdy z nas na Drogę przychodził goły i wesoły, jeśli chodzi o gorliwość. Nasze bóle, bunty, choroby, ciekawość przyprowadzały nas na Drogę. Raczej spełniło się dokładnie Słowo "umiłował nas, gdy byliśmy grzesznikami".
Jest możliwe/?/ szukać przez google: "wyszukiwarka katechez na Drodze Neokatechumenalnej".
Owszem, gorliwcy też byli, ale potem się okazywało się, że nie byli gorliwi tak jak trzeba. "Człowiek myśli, Pan Bóg kryśli". Najłatwiej chyba przyjąć Ewangelię komuś obitemu przez swoje grzechy czy przez wydarzenia życiowe... 👍 😀
Pagob
@McMarcus: tu nie chodzi o należenie do NEO, tylko o gorliwość w głoszeniu dzisiejszemu zniszczonemu człowiekowi, że Bóg jest i nas kocha do szaleństwa krzyża... a na katechezy zawsze możesz przyjść.
McMarkus
Trochę żałuję, że nie należę do Neo. To silna katolicka wspólnota ewangelizacyjna.
McMarkus
Droga Neokatechumenalna - cel i charyzmat
To kolejna część wywiadu.
wojciechowskikrzysztof
🤗 👏 👏 👏
polski
...jego historia jest Słowem, które się spełnia; jest historią dla każdego; Słowem, które każdemu daje nadzieję, bo wypełniło się w zwykłym człowieku, którego przeprowadziło ze śmierci do życia. (Ze śmierci "ontycznej", a nie cielesnej).
polski
ad ELOHIM
Tak ! Prorok ! Również jego historia jest Słowem, które spełnia się. 👍
ELOHIM.
TO PROROK
ELOHIM.
👏 BRAWO DLA KIKO
polski
@tahamata
To dobrze. Ten film jest informacją o historii człowieka.Warto go było obejrzeć. Natomiast ten film z linku, to Kerygmat, czyli wydarzenie dla nawrócenia. Ksiądz Twardowski dobrze rozumiał, że nawracamy się nie przez rozmowę z człowiekiem (lecz przez dialog z Bogiem w Kościele). Dlatego napisał "Nie przyszedłem pana nawracać".
tahamata
Nie zamierzam wysłuchiwać wynurzeń waszego medium.
Brzydzę się krętactwem. Po prostu.
polski
@tahamata
W praktyce między pierwszym a drugim krokiem jest " 1-2 krok" - jeśli dobrze rozumiem słowa Kerygmatu wygłoszonego przez Kiko na KULu - którym jest skutek taki, że mąci nam rozeznanie uczynek, który jest grzeszny (np. rozwód), ale zmącenie rozwiewa uczynek (wzgl.świadectwo z zewnątrz), który jest tym drugim krokiem, czyli miłością człowieka (miłością w wymiarze krzyża, w wymiarze …Więcej
@tahamata
W praktyce między pierwszym a drugim krokiem jest " 1-2 krok" - jeśli dobrze rozumiem słowa Kerygmatu wygłoszonego przez Kiko na KULu - którym jest skutek taki, że mąci nam rozeznanie uczynek, który jest grzeszny (np. rozwód), ale zmącenie rozwiewa uczynek (wzgl.świadectwo z zewnątrz), który jest tym drugim krokiem, czyli miłością człowieka (miłością w wymiarze krzyża, w wymiarze miłości do nieprzyjaciół).
Poza tym, myślę, że trzeba to, co Kiko powiedział na KULu rozumieć w kontekście, to jest pojmując, że kiedy Kiko mówi o drodze dojrzewania w wierze ("która trwa 30 lat"), mówi o drodze wspólnoty, a nie pojedynczego jej członka (przecież mówił o posyłaniu na peryferie WSPÓLNOT całych). Jeśli wspólnota jest jednością spojoną miłością w wymiarze krzyża, nie jest konieczne - do dawania świadectwa miłości do nieprzyjaciół - by każdy jej członek z osobna w każdym momencie taką miłość nosił (bo przecież we wspólnocie "jedni drugich ciężary noszą).
Rzeczony Kerygmat - tu:

www.youtube.com/watch
polski
@tahamata
Kiko mówi, że drugi krok to Chrystus lub np. św. Maksymilian Kolbe:
Miłość człowieka, która potwierdza istnienie Boga
Jeszcze jeden komentarz od polski
polski
@tahamata
Właśnie wielu mówi, że po Auschwitz już nie można wierzyć w Boga, już nie można wierzyć sens. Kiko mając przez takie poglądy "zabetonowane niebo", zauważył, w czym pomogło mu zapoznanie się z filozofią Bergsona, że nie wykluczone, że rozum betonuje to wejście do wiary w niebo. Na początek - nie absolutyzować rozumu !