SZATAN JEST ICH BOGIEM" – cz.2 Wolnomularstwo i katolicyzm wciąż nie dają się pogodzić

II. WOLNOMULARSTWO I KATOLICYZM WCIĄŻ NIE DAJĄ SIĘ POGODZIĆ
Ciag dalszy artykulu: Czy Masoneria wygrała już wojnę z Kościołem

Zarówno wewnątrz Kościoła katolickiego, jak i poza nim słyszy się często takie opinie: "Czasy zmieniły się"; i Kościół powinien zostać "wprowadzony w dwudziesty wiek."


Katolicy, duchowni, biskupi i świeccy, jak również inni twierdzą nierzadko, że to co było prawdziwe dwieście, sto, czy nawet trzydzieści lat temu, niekoniecznie musi okazać się prawdziwym dzisiaj.

Częstokroć komentarze tego rodzaju odnoszą się do ponad dwa wieki liczących ocen Kościoła potępiających wolnomularstwo.

Poglądy tego rodzaju najwyraźniej skłoniły Episkopat - na najwyższych jego szczeblach - do wsparcia wysiłków na rzecz dialogu między katolikami i masonami.

W rezultacie, takie myślenie doprowadziło wielu biskupów do zaaprobowania przynależności katolików do tajnego Bractwa.


Istnieją jednak świadectwa dowodzące niezbicie, że wierzenia i praktyki katolickie są całkowicie i bezwzględnie nie do pogodzenia z członkostwem w tajnym Bractwie.
Wcześniej, w niniejszej pracy (Rozdział pierwszy, str. 11-12 tego tekstu), zwrócono uwagę na monografię Ojca Briana Harrisona dotyczącą poglądów Ojca Johna Courtney'a Murray'a na temat wolności religijnej.
Stanowisko Murray'a, jak pisze Ojciec Harrison,
opiera się na założeniu, że "zmienione okoliczności historyczne" sprawiły, iż wcześniejsze wypowiedzi papieskie na temat masonerii. Modernizmu i podobnych kluczowych zagadnień powinny zostać poddane "ponownej ocenie i opracowaniu."

W sposób oczywisty, taki punkt widzenia czyni z Prawdy wartość względną
.

Ale czy jest właśnie tak?
Czy prawda się zmieniła?
Czy masoneria się zmieniła?
Rzeczywistość jest następująca:
Prawda nie jest względna; a chociaż taktyka masonów być może zmieniła się nieco w ciągu owych dwustu lat, to nie zmieniła się ona zasadniczo.
W tym miejscu, stosowne być może przytoczenie kilku uwag Ojca Harrisona dotyczących wielkiego wpływu jaki wywiera Ojciec Murray na sposób interpretowania Drugiego Soboru Watykańskiego.

Przykłady takiej interpretacji znajdziemy w najlepiej się sprzedającej i najbardziej wpływowej książce tego duchownego, "Dokumenty Watykanu II" [The Documents ofYatican H, jej głównym wydawcą jest Walter M. Abbot, S.J.].
We wstępie do artykułu zatytułowanego zmieszczonego w Living Tradition Ojciec Harrison pisze:
"Murray, jako architekt Dignitatis Humanae [t.zn. Deklaracji o Wolności Religijnej], miał tak duży wpływ, że często zauważało się niemal skłonność do utożsamiania jego własnych tez na temat kościoła i Państwa z nauczaniem samego Soboru... skłonność ta była silnie wzmacniana przez samego Murray'a, za pomocą wszechobecnego i świetnie się sprzedającego wydania dokumentów soborowych (w opracowaniu Waltera M. Abbota).
Murray był nie tylko głównym tłumaczem Deklaracji o Wolności Religijnej w tym wydaniu dokumentów, ale również dodał do niej wstępny esej i niesłychanie bogate przypisy wyjaśniające.
Ta i podobne publikacje w innych językach, często autorstwa badaczy jezuickich przyczyniły się do szeroko rozpowszechnionego mniemania jakoby soborowa Deklaracja stanowiła istotne odstąpienie od tradycyjnej doktryny katolickiej."


Na marginesie, można tu dodać, że główny wydawca "Dokumentów Watykanu II", Ojciec Walter M. Abbot, S.J., jest również autorem artykułu opublikowanego w jezuickim tygodniku, America (wydanie z 29 listopada, 1958 roku), w którym ostro krytykuje się Kościół za jego brak tolerancji wobec masonerii, gdyż to właśnie, między innymi, przeszkodziło Ojcu Abbot w awansowaniu na wyższe stopnie wtajemniczenia w Bractwie.

Napisał też, że jest wnukiem masona o 32 stopniu wtajemniczenia, i że jako młodzieniec miał prawo należeć do wielu organizacji sprzymierzonych z masonerią.
Aczkolwiek Ojciec Abbot przyznał, że wszyscy chrześcijanie powinni być przeciwni wolnomularstwu, ponieważ jego przysięgi "stanowią pogwałcenie Drugiego Przykazania Bożego," to zapewniał też, że tajemnice, których masoni przysięgają dotrzymywać, są "jedynie trywialnymi sprawami" dla niższych stopni wtajemniczenia.

W monografii o Ojcu Murray, Ojciec Harrison stanowczo twierdzi, że Drugi Sobór Watykański pod żadnym względem nie był sprzeczny z wcześniejszą doktryną Kościoła, jak o tym zapewnia wielu dysydentów Kościoła "(takich jak Ojciec Charles Curran)." [Podkreślenia dodano]. Ciągnąc swój wywód dalej, powiedział:
"Słyszy się, na przykład, argument, że skoro nawet Sobór Ekumeniczny, wyobraźcie to sobie, zaprzecza obecnie doktrynie zawartej w encyklikach Papieży Piusa IX i Leona XIII, to nie ma sensu byśmy odwoływali się do autorytetu encykliki Humanae Vitae broniąc niezmienności tradycyjnego nauczania przeciwnego zapobieganiu ciąży."
Monografia Ojca Harrisona jest gwałtownym i dobrze udokumentowanym protestem przeciw oskarżeniom - (wysuniętym, na przykład, przez Jezuitę, Ojca Murray i innych odstępców) - i wymierzonym w Drugi Sobór Watykański, które utrzymują jakoby Vaticanum II zaprzeczało doktrynie wcześniejszych encyklik.
Bo jeśli odstępcy ci mają rację, zauważa złowieszczo Ojciec Harrison, to "wiarygodność... samego Kościoła katolickiego jest w niebezpieczeństwie."

Wielki Komandor Wolnomularstwa Rytu Szkockiego, jak wcześniej odnotowano w niniejszej pracy, przyznał, że w Watykanie podejmowane są starania, aby osłabić stanowisko Kościoła wobec masonerii, a ich rezultatem - zdaniem Komandora - jest zmiana samego Prawa Kanonicznego we fragmentach dotyczących wolnomularstwa.


Czwartego sierpnia 1977 roku, z kolei. Krajowa Katolicka Agencja Informacyjna (NCNA) przyniosła wiadomość o artykule, który opublikował w dzienniku watykańskim L'Ossevatore Romano Ojciec Georges Cottier, O.P., konsultant Watykańskiego Sekretariatu dla Niewierzących.
Duchowny dominikański miał stwierdzić, że masońskie hasło
"Wolność, Równość i Braterstwo"
stało się częścią programu Kościoła, a aprobatę tych trzech słów znaleźć można w soborowych dokumentach dotyczących Wolności Religijnej, Ekumenizmu i Kościoła.

Masoneria, przypomnijmy, jest tylko dla wtajemniczonych, choć równocześnie, niższych rangą członków wprowadza się w błąd, tak by sądzili, że znają najskrytsze tajemnice Bractwa, które w istocie zastrzeżone są wyłącznie dla Braci o najwyższych stopniach wtajemniczenia.


Ponieważ kręgi przywódcze masonerii z uporem określają wolnomularstwo mianem kabalistycznego gnostycyzmu, interesującym może wydać się zdanie jakie ma na ten temat masoński autorytet w tej dziedzinie, Arthur E. Waite.

W swej pracy zatytułowanej "Tajna Doktryna Izraela" [The Secret Doctrine of Israel, wydanej w 1956r., na stronach 22,131,132] Waite pisze:

"Zarówno Prawo Zewnętrzne jak i Tajna Doktryna objawione zostały Mojżeszowi na Górze Synaj, lecz tylko Prawo Zewnętrzne przekazał on ludowi żydowskiemu do wiadomości powszechnej.
Doktrynę Ezoteryczną zaś powierzono jedynie wybranym starszym, a oni przekazywali ją w tajemnicy dalej przez wieki."


Zwróćmy też uwagę na fakt, że taka "gnoza dla wybranych" podobna jest do poglądów głoszonych przez żydowskich talmudystów i kabalistów.

Ten rodzaj "gnozy chrześcijańskiej" przeniknąć mógł do Kościoła dzięki "judaizatorom chrześcijańskim," którzy często odwoływali się do "Tradycji Starszego Ludu."

Owa "Tradycja" oraz "gnoza," które w gruncie rzeczy stanowią aspekty Talmudu, były wielokrotnie atakowane przez Chrystusa i Apostołów.


Zajrzyjmy, na przykład do Mateusza 15:2, 6-9, 12-14;
Marka 7:3, 7:6, 7:8-13;
Łukasza 11:37-54;
Pierwszego Listu do Tymoteusza 1:4-11, 6:6-10, 20-21;
Listu do Tytusa 1:10-16; 3:9-11;
lub Drugiego Listu Św. Piotra 2:1-22.

Izaak Unterman, w swej książce "Talmud" (1956, str.23) pisze:
"Talmudyczne ujęcie będzie zawsze ujęciem socjoetycznym i jest ono nierozerwalnie związane z wyzwoleniem całej ludzkości, z obaleniem złych rządów i z ustanowieniem panowania boskiego przenikniętego sprawiedliwością społeczną i braterstwem ludzi, niezależnie od rasy, koloru skóry, kasty czy klasy."
Autor dodaje jeszcze (str.27): Talmud "pełen jest humanitarnych pobudek i ideałów społecznych... i nie obce mu są nawet radykalne poglądy typowe dla najbardziej rewolucyjnych z ustrojów społecznych.,,

Z pewnością Talmudyczne ideały tego rodzaju nie były obce Ojcom-uczestnikom Soboru Vaticanum II, jeśli Ojciec Cottier może stanowczo twierdzić, że "Wolność, Równość i Braterstwo" stały się częścią programu Kościoła i znalazły wyraz w soborowych dokumentach.

Ostatecznym i niepodważalnym faktem jednakże, pozostaje to, że nie jest możliwym dla Kościoła zmienić swe stanowisko w takich kwestiach jak:
gnostycyzm, indyferentyzm, ateizm, lub innych sprawach dotyczących nieodłącznie masońskich przekonań.


Z całą pewnością święty Paweł nigdy nie prosiłby chrześcijan sobie współczesnych (ani dzisiejszych) by uroczyście składali mu przysięgę w sformułowaniu podobnym do przysięgi Mistrza Masona.

Czyż nie mówi on w swym Pierwszym Liście do Tesaloniczan (4:3-8):
"Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie, abyście się powstrzymywali od rozpusty, aby każdy z was umiał utrzymywać ciało własne w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności, jak to czynią nie znający Boga poganie."

Całkowicie sprzeczna z tym apostolskim napomnieniem jest przysięga Mistrza Masona, której celem jest przypomnieć, że rozpusta jest prawem, z którego z radością można korzystać, oraz nagrodą dla tego, komu udało się osiągnąć chwalebny 3-ci stopień wtajemniczenia w wolnomularstwie.

Masońscy przywódcy przyznają, że wolnomularstwo wywodzi się z kabalistycznego gnostycyzmu, oraz że tajne Bractwo jest dziś spadkobiercą antycznych misteriów z całym bagażem ich synkretyzmu.

Ponadto, uważna lektura "Podręcznika" masońskiego Terminatora pomoże zrozumieć raczkującemu wolnomularzowi nie tylko to, że Bractwo nie ma absolutnie nic wspólnego z chrześcijaństwem, lecz również to, że jego dziedzictwem są pogańskie misteria antyku
.

Z tego też źródła młody mason dowiaduje się, że CZŁOWIEK JEST BOGIEM. CZŁOWIEK JEST WIELKIM ARCHITEKTEM WSZECHŚWIATA.

W lipcu 1980 roku. Dr Allan Boudreau, Kustosz Biblioteki Wielkiej Loży Masonów Stanu Nowy Jork, przedstawił Brata W.L. Wilmshursta jako jednego z "największych uczonych" wolnomularstwa.
Ten ostatni, w swej książce "Istota Masonerii" [The Meaning of Masonry] konstatuje, że "współczesna masoneria jest bezpośrednim i reprezentatywnym potomkiem" Antycznych Misteriów.

Brat Wilmshurst zwyczajnie powtórzył podobne stwierdzenie poczynione wiek wcześniej przez Wielkiego Filozofa Bractwa, Alberta Pike'a.
Misteria opierały się na gnostycyzmie, wierze w rzekomą "wiedzę" na temat początku i końca wszechświata.
"Wiedza" tę wywodzi się z Egiptu i Chaldei (środkowa Babilonia).
Była ona podobno potajemnie przekazywana z pokolenia na pokolenie wtajemniczonym następcom.

Święty Paweł usilnie zalecał Tymoteuszowi, by ten trzymał się z dala od "światowych czczych gadanin i przeciwstawnych twierdzeń fałszywej wiedzy" [to jest gnostycyzmu].

Także Piotr występował przeciw gnostycyzmowi (Drugi List Św. Piotra 1:8,16; oraz 2:18-20). Dla gnostyków, wolność - jak czytamy w "Biblii Jerozolimskiej" [The Jerusalem Bibie] - "łączyła w sobie wolność od wszelkich hamulców moralnych."

Święty Juda Apostoł zauważył, że między chrześcijan wkradli się gnostycy, i potępił tych ostatnich jako bezbożnych, "którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa." (List Św. Judy, 4).

Fałszywym prorokom, zwodzicielom - pisał Paweł do Tytusa - należy się przeciwstawiać: "trzeba im zamknąć usta" (List Św. Pawła do Tytusa, 1:11).


Gnostycyzm był główną herezją w kościele aż do końca drugiego wieku, kiedy to - głównie dzięki staraniom świętego Ireneusza - w zasadzie uporano się z nim.

Wielką rolę odegrało tu również wzmożenie dyscypliny wśród wiernych, egzekwowane z pełną determinacją, oraz usilne dążenie Kościoła do zachowania jedności.

Wszystkie te poglądy, mające fundamentalne znaczenie dla rodzącego się Kościoła, są dziś obowiązujące w stopniu nie mniejszym niż były 2000 lat temu. "

Zmienione okoliczności historyczne" nie odmieniły ludzkiej skłonności do demoralizacji kiedy celem człowieczym staje się wolność absolutna (to jest rozpusta) - a taki właśnie cel przyświeca wolnomularstwu.

Masońska pogoń za absolutną wolnością jest tą samą herezją,
która ogarnęła Nikolaitów. Chrystus gani ją surowo, gdy odkrywa herezję w trzech spośród siedmiu Kościołów poddawanych ocenie w wizji świętego Jana w Apokalipsie.

W swej pracy pod tytułem "Istota Masonerii," Brat Wiłmshurst pisze:

"Od czasu likwidacji misteriów w szóstym wieku, ich tradycja i nauki zachowały się w tajemnicy, skryte w różnych kryjówkach, a do tego przetrwania walnie przyczynił się nasz dzisiejszy system masoński."

Masoneria, twierdzi Wilmshurst, jest "świadectwem" [obecności] "Antycznej Mądrości i Antycznych Misteriów," których korzenie tkwią w Indiach, Egipcie, Chaldei, Persji, Grecji i Azji Mniejszej.
Jak widać nie są to ścieżki, którymi szły mądrość i nauczanie Boże przekazane nam przez Stary i Nowy Testament.

Zdaniem Wilmshursta, masonów uczy się, że filozofia Bractwa "jest dokładną odwrotnością i zrewolucjonizowaniem wszelkich standardów akademickich i ortodoksyjnych." żeby zostać wolnomularzem, aspirant musi być przygotowanym na to, że jego szkolenie zawierać będzie negację "wszystkiego, co poprzednio uznawał za prawdziwe, bądź [negację] tego, co wszyscy, z którymi zazwyczaj przestaje uznają za prawdziwe."

Stwierdzenie to z całą pewnością oznacza, że katolicy, którzy przystępują do wolnomularstwa muszą być gotowi zrezygnować z każdej prawdy katolickiej, która została im wpojona.

Tak więc, członkostwo w masonerii jest, w sposób najoczywistszy, niezwykle poważną decyzją dla każdego katolika, który musi zarówno wyrzec się własnego Kościoła, jak i solennie zobowiązać się przysięgą do zaakceptowania wolnomularskich filozofii i tajemnic (nieznanych mu w chwili składania przysięgi).

Z wagi tej decyzji jasno zdawał sobie sprawę Papież Leon XIII ogłaszając w 1892 roku swą encyklikę Custodi Di Quella Fede.
Pisał w niej, że

katolicy "są surowo zobowiązani odłączyć się" od wolnomularstwa, albo "trzymać się z dala od chrześcijańskiej wspólnoty i utracić swe dusze teraz i po wieczne czasy."
Także w Sekcji 14 Lumen Gentium (Konstytucji Dogmatycznej o Kościele) Ojcowie uczestniczący w Drugim Soborze Watykańskim wielokrotnie odwołują się do tradycyjnego nauczania Kościoła w sprawach dotyczących zbawienia poprzez Rzymsko-Katolicki Kościół. Ich zdaniem, Vaticanum II
"...W oparciu o Pismo Święte i tradycję,... naucza, że Kościół chwilowo przebywający na ziemi, jako wygnaniec niezbędny jest do zbawienia...

Ktokolwiek, więc, wiedząc o tym, że Kościół katolicki uczyniony został niezbędnym przez Boga poprzez Jezusa Chrystusa, odmawiałby przystąpienia do Niego, BĄDŹ POZOSTANIA W NIM nie mógłby zostać zbawionym."
Skąd więc, w takim razie, biorą się różnice poglądów na temat przystawalności między Kościołem a wolnomularstwem?


Odpowiedź nasuwa się sama:
filozofia masońska wdarła się wewnątrz Kościoła,
fakt odnotowany już w 1832 roku przez Papieża Grzegorza XVI w jego
encyklice Mirari Vos.
Jednakże, na całkiem innej płaszczyźnie, zdradliwa ta filozofia podsunęła niektórym prostacki pomysł
"odstawienia chwilowo na półkę" prawd katolickich, po to by poradzić sobie ze światem.

Ten sam problem dotyczył Kościoła w Laodycei, w Apokalipsie św. Jana. Był to kościół położony w okolicy bardzo bogatej, przynoszącej mu znaczne korzyści materialne. O nim to Jezus powiedział:
"Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ni gorący, ni zimny, mam cię wyrzucić z mych ust." (Apokalipsa, 3:15-16).
A w rzeczywistości, świat dzisiejszy niewiele różni się od tego, który istniał w czasach Chrystusa.

Podobnie, masoneria z jej kabalistycznym gnostycyzmem nie uległa znaczącym zmianom od czasu, gdy Klemens XII potępił ją po raz pierwszy w 1738 roku - mimo wszelkich tak zwanych "zmienionych okoliczności historycznych."

Za życia Chrystusa istniało niezliczone mnóstwo pogańskich religii i gwałtownie upowszechniał się indyferentyzm.
On, jednak, nigdy nie zwlekał, nie "odkładał na półkę", nie okazywał "pasterskiej wyrozumiałości" mówiąc, że religia, której On naucza jest zaledwie jedną z wielu prawd, i że Jego wyznawcy powinni prowadzić nieustanny dialog z Jego adwersarzami.

Nie zrobili by tego również pierwsi chrześcijanie.

Przypomnijmy w związku z tym, co historyk Euzebiusz napisał o świadectwie św. Ireneusza dotyczącym Świętego Jana, ucznia Chrystusowego.

Jan spotkawszy w łaźni w Efezie Cerenthusa, znanego libertyna i gnostyka, "wybiegł spiesznie z budynku nie zażywając kąpieli i zawołał:
'Uciekajmy stąd czym prędzej, bo to miejsce się zawali, jeśli w środku znalazł się Cerenthus, wróg prawdy!"'
Dokładnie te same aspekty wolnomularstwa, które Papież Benedykt XIV potępił w swej Konstytucji Providas stanowią integralną część definicji Bractwa w dniu dzisiejszym:
l) jego tajność;
2) jego przysięga;
3) jego szerzenie indyferentyzmu;
4) jego przeciwstawianie się Kościołowi i Państwu.

Nie tak dawno, bo pierwszego kwietnia 1991 roku, sąd federalny podtrzymał decyzję zakazującą wspierania finansowo funduszami państwowymi kursów wyrównawczego czytania organizowanych przez katolickie szkoły parafialne.
Powództwo w tej sprawie wniosła organizacja o nazwie Amerykanie Zjednoczeni na Rzecz Oddzielenia Kościoła i Państwa.

Powszechnie wiadomo, że grupa ta została sformowana i jest od wielu lat wspierana finansowo przez msonow Szkockiego Obrządku.
Nieprzerwane rozpowszechnianie i popularyzacja idei gnostycyzmu i starożytnych misteriów przez masonów są dokładnie tym, za co zostali potępieni przez Klemensa XIII w encyklice Christianae Republicae ogłoszonej 25 listopada, 1766 roku.

Z pewnością dla wszystkich jest oczywiste, że istnieje jakaś siła, która nie szczędzi wysiłków, by zrealizować to, o czym mówił (przestrzegal) Papież Leon XIII w swej encyklice o masonerii, Humanus Genus. A mianowicie to, że Państwo "powinno” być zbudowane bez zwracania najmniejszej uwagi na prawa i nauki" chrześcijaństwa. Siłą tą jest masoneria, i odnosi ona spektakularne wręcz sukcesy realizując swą misję.

Nie zrezygnowało również wolnomularstwo ze innego rodzaju posłania,
który Leon określił następująco: "uczyć największego z wszystkich błędów naszego stulecia - że wszelkie uczucia religijne powinny zostać uznane za sprawę obojętną, i że wszystkie religie są do siebie podobne."
A to, z kolei, jak zauważył Papież, ma doprowadzić do "upadku wszystkich form religii, a w szczególności religii katolickiej...
"

Trafność oceny wolnomularstwa dokonanej przez Leona XIII staje się szczególnie uderzająca gdy patrzymy na nią z perspektywy społeczeństwa dnia dzisiejszego.

Wobec tego wszystkiego, co powiedziano wyżej, nie powinno być najmniejszej nawet wątpliwości, że wolnomularstwo i katolicyzm całkowicie nie dadzą się pogodzić.
"Żywić wątpliwość" oznacza w tym wypadku "wystawić na niebezpieczeństwo własną nieśmiertelną duszę."


Wybór jest więc podobny do tego, który proponowano w Księdze Powtórzonego Prawa (30:19).
Jest to wybór między życiem i śmiercią. "Wybierajcie więc życie..."

* Fragmenty książki Paula A.Fishera "Szatan jest ich Bogiem"

[Uwaga tłumacza: Wszystkie cytaty z Pisma Świętego podawane są za: "Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Biblia Tysiąclecia." Wydanie Pierwsze. Wydawnictwo Pallottinum. Poznań, 1965]
Acheron udostępnia to
1
Artykuły.
artykułyWięcej
Artykuły.

artykuły
Engel44
Za życia Chrystusa istniało niezliczone mnóstwo pogańskich religii i gwałtownie upowszechniał się indyferentyzm.
On, jednak, nigdy nie zwlekał, nie "odkładał na półkę", nie okazywał "pasterskiej wyrozumiałości" mówiąc, że religia, której On naucza jest zaledwie jedną z wielu prawd, i że Jego wyznawcy powinni prowadzić nieustanny dialog z Jego adwersarzami.

Nie zrobili by tego również pierwsi …Więcej
Za życia Chrystusa istniało niezliczone mnóstwo pogańskich religii i gwałtownie upowszechniał się indyferentyzm.
On, jednak, nigdy nie zwlekał, nie "odkładał na półkę", nie okazywał "pasterskiej wyrozumiałości" mówiąc, że religia, której On naucza jest zaledwie jedną z wielu prawd, i że Jego wyznawcy powinni prowadzić nieustanny dialog z Jego adwersarzami.

Nie zrobili by tego również pierwsi chrześcijanie.
Jedrek.
Cele masonerii zostały zrealizowane w 90% !
www.youtube.com/watch
Engel44
Wobec tego wszystkiego, co powiedziano wyżej, nie powinno być najmniejszej nawet wątpliwości, że wolnomularstwo i katolicyzm całkowicie nie dadzą się pogodzić.
"Żywić wątpliwość" oznacza w tym wypadku "wystawić na niebezpieczeństwo własną nieśmiertelną duszę."

Wybór jest więc podobny do tego, który proponowano w Księdze Powtórzonego Prawa (30:19).
Jest to wybór między życiem i śmiercią.