Radek33
33,7 tys.

Mrożące krew w żyłach ostrzeżenie francuskiego intelektualisty!Wojna religijna i rasowa!

Francja znajduje się w stanie wojny. I to nie od wczoraj. Już w listopadzie 2015 r., po krwawych zamachach terrorystycznych dokonanych przez komando islamistów w Paryżu, ówczesny prezydent François Hollande powiedział: – Francja jest w stanie wojny. Powiedział, ale nie zrobił nic. Rok później, w lipcu 2016 r. dwóch młodych muzułmanów zamordowało 86-letniego księdza Hamela przy ołtarzu kościoła w Saint Étienne du Rouvray, podczas odprawiania mszy.

Po krótkiej fali oburzenia wszystko wróciło do starego porządku. Nicnierobienie trwa do dzisiaj. Tragiczną konstatacją tego faktu jest niedawne zabójstwo czterech funkcjonariuszy prefektury policji w Paryżu przez nawróconego na islam, który pracował w… dyrekcji antyterrorystycznej policji, zajmując się „islamskimi radykałami”. Francuskie państwo nie walczy naprawdę z islamskim terroryzmem, ponieważ potrzebuje islamu do wykorzenienia katolicyzmu. Stąd masowa migracja nielegalnych migrantów, przychylność francuskiego państwa wobec imamów z zagranicy, minimalizowanie działań wobec islamistów, a także masowe transakcje pomiędzy władzami samorządowymi i islamistami w celu budowy nowych meczetów. Podczas gdy katedra Notre Dame „spaliła się”, a pomnik św. Jana Pawła II musiał zniknąć, bo „przeszkadzał”.

Wojna religijna i rasowa

Francja upada na naszych oczach. Ci, którzy próbują bić na alarm, są piętnowani i poddawani ostracyzmowi. Czasami nawet prześladowani przez zideologizowany lewicowo aparat sądowy (skąd my to znamy?). Damien Rieu, lider grupy Defend Europe (Obrona Europy), która manifestowała przeciwko nielegalnym migrantom na francusko-włoskiej granicy, został skazany wraz z dwoma kolegami na 6 miesięcy więzienia. Nielegalna migracja nie jest karana, mimo bycia, jak jej nazwa wskazuje, nielegalną. Za to obywatele, którzy chcą bronić kraju przed nielegalną migracją, są wysyłani przez niezawisłe sądy do więzienia!

To scenariusz jak z prozy Franza Kafki (autora słynnego „Procesu”, w którym obywatel jest sądzony i zaszczuty, ale nie wie do końca, za co), tyle, że do potęgi. Za to afery na szczytach władzy rozchodzą się po kościach. Reżim prezydenta Emanuela Macrona wprowadza swoją rewolucję inżynierii społecznej (zakłada ona rozmnażanie przez poczęcie w szklance, eutanazję i islam), podczas gdy zwykli obywatele są regularnie pałowani na ulicach podczas manifestacji „żółtych kamizelek”. Sam Macron nie robi nic, poza pajacowaniem i grą pozorów. Jego prezydencja została wykreowana przez media i jest podtrzymywana przez media. Biada temu, kto odważy się zaprotestować i wykrzyknąć, że król jest nagi.

Mrożące krew w żyłach ostrzeżenie

Gromy krytyki i potępienia mediów głównego nurty zwaliły się ostatnio na francuskiego pisarza i felietonistę żydowskiego pochodzenia Érica Zemmoura. Za to, że wygłosił 28 września słynne już przemówienie ostrzegające Francuzów przed wojna religijną i rasową, która już się zaczęła. Przytaczam poniżej edytowane tłumaczenie jego przemówienia, wygłoszonego na konwencji prawicy, w którym pominąłem fragmenty literackie, czysto oratorskie lub odnoszące się do francuskiej specyfiki, które trudno byłoby przetłumaczyć i wytłumaczyć. Ten tekst jest porażający i, co ważne, odnosi się także do Polski. Nie tylko dlatego, że Polska jest w nim wspomniana, ale także dlatego, że francuskie patologie opisane przez Érica Zemmoura mogą zaistnieć także w Polsce, jeżeli opozycja wygra wybory.

Zresztą mieliśmy już przedsmak tego, co nas może czekać, w formie brutalnego ataku Leszka Jażdżewskiego na Kościół katolicki podczas konferencji Donalda Tuska przed wyborami do Europarlamentu. A także we wcześniejszych układach Platformy Obywatelskiej z Angelą Merkel w sprawie rozpoczęcia masowego sprowadzania nielegalnych migrantów do Polski. Te 7 tys. imigrantów ówczesnej premier Ewy Kopacz miały być tylko początkiem. W nagrodę za uległość Kopacz dostała eksponowane stanowisko wiceszefowej Parlamentu Europejskiego. Uległość popłaca, nie tylko we Francji Macrona.

Poniżej przemówienie Érica Zemmoura:

1. Aby służyć tej tyrańskiej władzy i narzucać dywersyjną ideologię, utworzono aparat propagandowy, który łączy telewizję, radio, kino, reklamę i cenzuruje Internet. W porównaniu ze skutecznością tego aparatu, szef propagandy Hitlera Joseph Goebbels wygląda jak skromny rzemieślnik, a Józef Stalin jak nieśmiały uczeń. Postęp jest wszechobecnością tak zwanego wolnego słowa, obsługiwanego przez technologię o sile nigdy wcześniej nieistniejącej. Ale to siła kontrolowana przez coraz bardziej wyrafinowany aparat manipulacji i cenzury. Z jednej strony liberałowie i rynek otworzyli nasze kraje na wiatry zglobalizowanego wolnego handlu. Zniszczyli granice i małe firmy, zmieniając obywateli w indywidualistycznych i niemal histerycznych konsumentów, pod kontrolą reklamodawców i wielkiego biznesu. Z drugiej strony skrajna lewica zamieniła swój marksizm i brewiarz walki klasowej na świętą sprawę mniejszości, zarówno seksualnej, jak etnicznej, a ulice i barykady zastąpiła salami sądowymi.

2. Sędziowie, sformatowani przez lewicową propagandę, stali się promotorami i sojusznikami różnych stowarzyszeń. Są zbrojnym ramieniem sądowej pacyfikacji dysydentów i terroryzowania niegdyś cichej, a teraz sparaliżowanej większości. To ci wszyscy, którzy czuli się ciasno w starym społeczeństwie rządzonym przez katolicyzm i napoleoński Kodeks Cywilny. Ci wszyscy, którym obiecano „wolność” i którzy w tę obietnicę uwierzyli – kobiety, młodzi ludzie, homoseksualiści, Żydzi, protestanci, ateiści. Wszyscy ci, którzy uważali się za „mniejszość” i byli niedostrzegani przez większość katolickich heteroseksualnych białych mężczyzn. Ci wszyscy stali się pożytecznymi idiotami w walce o eksterminację heteroseksualnego białego człowieka.

Nie chodziło o wyzwolenie kobiet. Nie chodziło o walkę o równość mężczyzn i kobiet, nie chodziło nawet o poniżenie wszystkich mężczyzn w imię powszechnej zemsty na patriarchacie. Nie. Jedynym wrogiem do pokonania był biały heteroseksualny katolik. On jako jedyny dźwiga ciężar śmiertelnego grzechu kolonizacji, niewolnictwa, pedofilii, kapitalizmu, zniszczenia planety. On jako jedyny ma zakaz ekspresji najbardziej naturalnych, odwiecznych zachowań męskich, w imię niezbędnej walki z uprzedzeniami ze względu na płeć. On jako jedyny jest teraz pozbawiany roli ojca i wypychany do roli drugiej matki albo w najgorszym przypadku do roli gamety (komórki rozrodczej). On jako jedyny jest oskarżany o przemoc małżeńską i jako jedyny porównywany do świni (odwołanie się do akcji francuskich feministek przeciwko molestowaniu „Ujawnij twoją Świnię”). Krytykujemy Bernarda Pivota (znany krytyk literacki) za jego młodzieńcze wspomnienia o pięknych Szwedkach, ale wybaczamy wszystko czarnoskóremu raperowi, który obraża i wzywa do gwałtu. Nawet do zabójstwa białych kobiet.

3. Zapraszam do zapoznania się z prozą „urasowionych feministek” i „walk intersekcjonalnych”, które są gangreną naszych uniwersytetów, po wcześniejszym zniszczeniu największych uniwersytetów w USA. Co one mówią? Że są przede wszystkim czarnoskórymi, Arabkami lub muzułmankami. Że należą do swojej rasy – tak, tak, one mają prawo używać tego słowa – do swojej religii – islamu – do swojego kraju – przynajmniej do kraju rodziców. Że nie muszą solidaryzować się z francuskimi kobietami, które są dla nich burżujkami, a do tego jeszcze białymi. Że ich jedynym wrogiem jest biały mężczyzna i że potrzebują swoich mężczyzn, by go zniszczyć.

Biały heteroseksualny katolik nie jest dzisiaj atakowany dlatego, że jest zbyt silny, tylko dlatego, że jest zbyt słaby. Nie jest atakowany dlatego, że nie jest wystarczająco tolerancyjny, tylko dlatego, że jest zbyt tolerancyjny. Francuski pisarz rumuńskiego pochodzenia Emil Cioran ostrzegał nas: „Dopóki naród jest świadomy swojej wyższości, jest okrutny i szanowany. Kiedy naród traci ową świadomość, humanizuje się i przestaje się liczyć".

4. Jesteśmy więc uwięzieni między młotem i kowadłem dwóch systemów, które miażdżą nasze narody, nasze ludy, nasze terytoria, nasze tradycje, nasze sposoby życia, nasze kultury: z jednej strony uniwersalizm komercyjny, który w imieniu praw człowieka zniewala nasze mózgi i zamienia nas w żywe trupy (zombie) bez korzeni. Z drugiej strony islamski uniwersalizm, który bardzo sprytnie wykorzystuje naszą religię praw człowieka, aby chronić swoją operację okupacji i kolonizacji części terytorium francuskiego.

5. Ponieważ nasze wielkie postępowe autorytety, nasze media, a nawet sam prezydent Republiki uwielbiają lata trzydzieste, dokonajmy porównania z tamtymi czasami. Żyjemy pod rządami nowego paktu sowieckiego-niemieckiego. Nasze dwa totalitaryzmy (uniwersalizm komercyjny i uniwersalizm islamski) łączą się, by nas zniszczyć, zanim same się nie pobiją między sobą. To ich wspólny cel, ich Graal. Teren został podzielony: metropolie są dla liberalnych obrońców praw człowieka, przedmieścia są dla islamu. Jedni są na razie służącymi drugich: jako dostawcy pizzy, taksówkarze, nianie, personel restauracji i dostawcy narkotyków. Ci drudzy, przy pomocy mediów i sądownictwa, chronią swoich służących przed ciemnym francuskim ludem, na który rzygają wspólnie.

6. Prawo i tak zwane „przestrzeganie konstytucji” obróciło się przeciwko wolności narodów. Wróciliśmy do czasu reżimów, które również twierdziły, że są ludowymi demokracjami. W latach trzydziestych ci najbardziej świadomi, którzy potępiali niemieckie niebezpieczeństwo, porównywali nazizm do islamu. Mówili tak o islamie i nikt nie obwiniał ich za piętnowanie islamu. Co najwyżej uważano, że trochę przesadzają. Mówiono: tak, oczywiście, nazizm jest czasami trochę sztywny i nietolerancyjny, ale żeby zaraz porównywać go do islamu… Kilka lat później, po II wojnie światowej, groźbę stanowił kolejny totalitaryzm: komunizm. I wtedy to samo porównanie powróciło na usta. Maxime Rodinson, jeden z największych specjalistów od islamu, powiedział: „Islam to komunizm z Bogiem”.

7. Wiem, że będę oskarżony o islamofobię, jestem do tego przyzwyczajony. Wszyscy wiemy, że ten mętny koncept „islamofobii” został wymyślony, by uniemożliwić krytykę islamu. Aby przywrócić pojęcie bluźnierstwa tylko w odniesieniu do jednej religii, muzułmańskiej.
Nasi postępowcy nie rozumieją tego, że przyszłością nie rządzą wykresy ekonomiczne, tylko wykresy demograficzne. Afryka, która w 1900 r. była pustym kontynentem ze 100 milionami mieszkańców, w 2050 r. będzie kontynentem wypełnionym 2 miliardami mieszkańców albo więcej. Kontynent europejski, który w 1900 r. miał 400 milionów mieszkańców – czterokrotnie więcej niż ówczesna Afryka – liczy dzisiaj 500 milionów mieszkańców. Relacja demograficzna dokładnie się odwraca. Dynamizm demograficzny naszego kontynentu pozwolił białym kolonizować świat. Eksterminowali Indian i Aborygenów, zniewolili Afrykanów. Dzisiaj doświadczamy inwersji demograficznej, która prowadzi do odwrócenia prądów migracyjnych, co prowadzi do odwrócenia kolonizacji. Zgadnij, kim będą Indianie i niewolnicy przyszłości? Będziecie nimi wy.

8. Wszyscy ekonomiści mówią nam, że ekonomia jest przede wszystkim kwestią zaufania. Wielki amerykański socjolog Robert Putnam pokazał, że zaufanie między ludźmi maleje, gdy społeczeństwo staje się mniej jednorodne etnicznie i kulturowo. A nam wciąż wmawia się, że imigracja jest wzbogaceniem. Szukaj błędu logicznego. Nasuwa się pytanie: czy młodzi Francuzi zaakceptują życie w mniejszości na ziemi swoich przodków? Jeśli tak, zasługują na swoją kolonizację. Jeśli nie, będą musieli walczyć o wyzwolenie.

9. Wcześniej imigranci przybywali z obcego kraju, by dać swoim dzieciom francuską przyszłość. Dziś imigranci przyjeżdżają do Francji, aby nadal żyć jak w swoim rodzinnym kraju. Zachowują swoją historię, swoich bohaterów, maniery, imiona, żony, które stamtąd sprowadzają, swoje prawa, które narzucają, czasami siłą, Francuzom, którzy albo muszą się poddać, co oznacza życie pod dominacją islamskiej moralności i halal, albo muszą uciekać. W ten sposób imigranci zachowują się jak kolonizatorzy. Szefowie gangów narkotykowych sprzymierzyli się z imamami, by zaprowadzić porządek na ulicach i w sumieniach, zgodnie ze starym sojuszem miecza i kropidła, w tym wypadku kałasznikowa i dżelaby (tradycyjnej arabskiej szaty). Istnieje ciągłość między gwałtami, kradzieżami, aż po ataki terrorystyczne w 2015 r., poprzez niezliczone ataki nożowników na ulicach Francji. To ci sami są ich autorami; bez trudu przechodzą od jednego do drugiego (od przestępstw do aktów terroru), by ukarać kafirów, czyli niewiernych. Dżihad jest wszędzie.

10. Na ulicy kobiety i mężczyźni ukryci pod dżelabami są chodzącą propagandą islamu. Tak jak mundury armii okupacyjnej przypominały zwyciężonym o ich sytuacji. Tryptyk z przeszłości „imigracja, integracja, asymilacja” został zastąpiony przez „inwazję, kolonizację, okupację”. Pytanie do obywateli, bo chodzi o odbudowę narodu, narodu francuskiego przeciwnego uniwersalizmowi, czy to kupieckiemu, czy islamskiemu. O Francuzów przeciwnych islamskiemu uniwersalizmowi, który przekształca przedmieścia i miasta w islamskie republiki, gdzie wielu wymachuje flagami Algierii lub Palestyny, kiedy wygrywa ich drużyna piłkarska, drużyna ich serc, drużyna kraju ich rodziców, a nie drużyna ich dowodu osobistego lub medycznej karty ubezpieczeniowej. Musimy wszystko przywrócić na właściwe tory.

11. Historyk Lamartine napisał: „Kiedy istnieje sprzeczność między zasadami a przetrwaniem społeczeństwa, dzieje się tak, ponieważ zasady te są fałszywe, ponieważ społeczeństwo jest najwyższą prawdą”. Musimy uwolnić się od wpływu naszych władców – mediów, uniwersytetów, sędziów. Musimy przywrócić demokrację, w której lud może przeciwstawić się liberalnej demokracji, która stała się środkiem, poprzez który państwo prawa hamuje wolę narodu. Musimy znieść prawa antywolnościowe, które w imię niedyskryminacji czynią nas obcymi w naszych własnych krajach. Wręcz przeciwnie. Wszędzie musimy dać pierwszeństwo zasadzie preferencji narodowej, która jest niczym innym jak fundamentem narodu, który nie ma powodu, by istnieć, chyba że uprzywilejuje swój własny lud w porównaniu z innymi (o tym samym mówił w swoim czasie Jarosław Kaczyński – Ordo Caritas, czyli „Porządek Miłości”).

12. Nie wierzcie tym, którzy okłamywali was przez 50 lat. Nie wierzcie tym, którzy, podobnie jak Macron, używają tych samych słów, co wcześniej prezydenci Hollande, Sarkozy, Chirac i Giscard. Kiedy usłyszysz, że nasza polityka imigracyjna musi być jednocześnie stanowcza i humanitarna, możesz być pewien, że nie będzie ona stanowcza i że będzie humanitarna dla imigrantów, ale nie dla Francuzów. Nie wierzcie demografom i ich medialnym nośnikom dobrych wiadomości. Pamiętaj, że Churchill powiedział: „Wierzę tylko w statystyki, które sam zmanipulowałem.” Nie wierzcie optymistom, którzy mówią wam, że nie macie racji, bojąc się. Macie rację, że się boicie. W grę wchodzi wasze życie jako narodu.

Nosiciele zarazy

Przemówienie Zemmoura wywołało wściekłość francuskich elit. Stacja radiowa RTL (kontrolowana przez niemieckiego Bertelsmanna) wymówiła mu kontrakt, a telewizyjna stacja informacyjna LCI, która odważyła się transmitować na żywo przemówienie Zemmoura, została publicznie zlinczowana za to, że nie przerwała transmisji. Zemmour ma już od kilku lat całodobową ochronę policyjną, dlatego że krytykuje islam. Był już skazany przez sądy na kary grzywny za „mowę nienawiści”, bo powiedział, że większość dilerów narkotykowych we Francji to Arabowie i Afrykańczycy, co jest prawdą. Francja nie jest ani demokracją ani krajem wolności słowa. Lewicowe elity próbują wprowadzić takie same reguły gry w Polsce. Mamy już niezawisłe sądy, kasty, jako narzędzie sankcji wobec myślących inaczej. Mieliśmy już epizod próby zawieszania na trzy miesiące profesora Aleksandra Nalaskowskiego w Toruniu za jego tekst krytykujący marsze LGBT. Czytajmy uważnie to, co napisał Éric Zemmour, jako mrożącą krew w żyłach przestrogę. Francuska tragedia wyprzedza możliwą polską w czasie o kilkanaście lat. Możemy mieć dokładnie to samo w Polsce, jeżeli ludzie tacy jak Donald Tusk lub Rafał Trzaskowski dorwą się kiedyś do władzy centralnej. Bo Tuski lub Trzaskowscy to tylko nosiciele. Ich zadaniem jest transplantacja chorób Zachodu do Polski. Nic więcej.

polskaniepodlegla.pl/…/21277-tylko-u-n…
Thoma
Prawda.
Radek33
(...)Aby służyć tej tyrańskiej władzy i narzucać dywersyjną ideologię, utworzono aparat propagandowy, który łączy telewizję, radio, kino, reklamę i cenzuruje Internet. W porównaniu ze skutecznością tego aparatu, szef propagandy Hitlera Joseph Goebbels wygląda jak skromny rzemieślnik, a Józef Stalin jak nieśmiały uczeń. Postęp jest wszechobecnością tak zwanego wolnego słowa, obsługiwanego przez …Więcej
(...)Aby służyć tej tyrańskiej władzy i narzucać dywersyjną ideologię, utworzono aparat propagandowy, który łączy telewizję, radio, kino, reklamę i cenzuruje Internet. W porównaniu ze skutecznością tego aparatu, szef propagandy Hitlera Joseph Goebbels wygląda jak skromny rzemieślnik, a Józef Stalin jak nieśmiały uczeń. Postęp jest wszechobecnością tak zwanego wolnego słowa, obsługiwanego przez technologię o sile nigdy wcześniej nieistniejącej. Ale to siła kontrolowana przez coraz bardziej wyrafinowany aparat manipulacji i cenzury. Z jednej strony liberałowie i rynek otworzyli nasze kraje na wiatry zglobalizowanego wolnego handlu. Zniszczyli granice i małe firmy, zmieniając obywateli w indywidualistycznych i niemal histerycznych konsumentów, pod kontrolą reklamodawców i wielkiego biznesu. Z drugiej strony skrajna lewica zamieniła swój marksizm i brewiarz walki klasowej na świętą sprawę mniejszości, zarówno seksualnej, jak etnicznej, a ulice i barykady zastąpiła salami sądowymi(...)
Radek33
(...)Francja upada na naszych oczach. Ci, którzy próbują bić na alarm, są piętnowani i poddawani ostracyzmowi. Czasami nawet prześladowani przez zideologizowany lewicowo aparat sądowy (skąd my to znamy?). Damien Rieu, lider grupy Defend Europe (Obrona Europy), która manifestowała przeciwko nielegalnym migrantom na francusko-włoskiej granicy, został skazany wraz z dwoma kolegami na 6 miesięcy …Więcej
(...)Francja upada na naszych oczach. Ci, którzy próbują bić na alarm, są piętnowani i poddawani ostracyzmowi. Czasami nawet prześladowani przez zideologizowany lewicowo aparat sądowy (skąd my to znamy?). Damien Rieu, lider grupy Defend Europe (Obrona Europy), która manifestowała przeciwko nielegalnym migrantom na francusko-włoskiej granicy, został skazany wraz z dwoma kolegami na 6 miesięcy więzienia. Nielegalna migracja nie jest karana, mimo bycia, jak jej nazwa wskazuje, nielegalną. Za to obywatele, którzy chcą bronić kraju przed nielegalną migracją, są wysyłani przez niezawisłe sądy do więzienia!(...)