Edward7

Dlaczego Biblioteka Watykańska zezwala na udostępnienie muzułmanom sali modlitewnej?

Analiza - rozkładanie islamskiego dywanu modlitewnego w Bibliotece Watykańskiej.

ZANIEPOKOJONY KATOLIK


Dla tych, którzy nie znają jeszcze tej wiadomości, 8 października 2025 roku niemiecka strona katolicka katholisch.de poinformowała, że Watykan udostępnił muzułmanom salę modlitewną w Bibliotece Watykańskiej (kliknij tutaj ). Przemawiając w imieniu Watykanu, Giacomo Cardinali, wiceprefekt Watykańskiej Biblioteki Apostolskiej , powiedział dziennikowi „La Repubblica”, że: „…niektórzy muzułmańscy uczeni poprosili nas o pomieszczenie z dywanem do modlitwy i udzieliliśmy im go”.

Ks. Don Giacomo Cardinali, wiceprefekt Biblioteki Apostolskiej Watykanu Źródło: strona internetowa Biblioteki Apostolskiej Watykanu

Kardynał uzasadnił tę „petycję, na którą wszyscy odpowiedzieli” tym, że muzułmanie odwiedzają Bibliotekę Watykańską, gdyż watykański zbiór książek zawiera „niezwykle stare Korany” i że Watykan jest „…biblioteką powszechną, znajdują się tam zbiory arabskie, żydowskie, etiopskie i unikatowe chińskie eksponaty” – dodał. Następnie różne źródła informacji, zarówno świeckie, jak i katolickie, opublikowały artykuły i prowadziły dyskusje w formie podcastów i filmów. Informację tę podał sam Watykan , a następnie GB News UK , Sky News Australia , The National Review, Zenit , The Dallas Express , Catholic News Agency (CNA), Catholic World Report (CWR) i inne.

W artykule National Review napisano: Niektórzy chrześcijanie krytykowali decyzję Kościoła, twierdząc, że „w praktyce pozwala ona konkurencyjnej wierze na założenie siedziby na jego terenie”. Inni opisywali to posunięcie jako sposób Kościoła na pokazanie, że „prawda nie ma się czego obawiać w związku z nauką”.

Zenit był nieco bardziej ostrożny i stwierdził: Dla niektórych ten krok odzwierciedla godnego podziwu ducha dialogu i szacunku dla tych, którzy przybywają z daleka, aby studiować starożytne manuskrypty. Dla innych stanowi on niepokojące pomieszanie misji i tożsamości. „Biblioteka jest do czytania, a nie do modlitwy” – napisał jeden z komentatorów katolickich, powtarzając obawy, które po cichu podziela wielu w watykańskich kręgach akademickich.

Zenit poinformował o oczywistych pytaniach, jakie zadawali inni, „Jeśli muzułmanom zostaną udostępnione sale modlitewne” – zapytał jeden z teologów – „co się stanie, gdy żydowscy, hinduistyczni lub buddyjscy uczeni poproszą o to samo? Czy Watykan zapewni oddzielne przestrzenie dla wszystkich wyznań?”

I nie przebierali w słowach, stwierdzając: gest skierowany w stronę muzułmańskich gości może niektórym wydawać się raczej wycofaniem niż inkluzją — krokiem w dobrej wierze, który nieumyślnie umniejsza katolicki charakter świętej instytucji.

Dallas Express dodał niepokojące szczegóły, stwierdzając, że kardynał dodał, że biblioteka watykańska jest, „najbardziej świecka ze wszystkich instytucji watykańskich” i „instytucja humanistyczna”. Szczególnie krytyczny wobec tej decyzji był James Macpherson, prezenter australijskiego kanału Sky News. (źródło powyższego filmu: kanał YouTube Sky News Australia, zatytułowany „Watykan pozwolił, aby „konkurencyjna wiara” otworzyła swoje podwoje w Bibliotece Apostolskiej” z dnia 16 października 2025 r.)

Macpherson, znany ze swojej lewicowej i liberalnej krytyki, był typowo miażdżący:
„Nie owijajmy w bawełnę. Teologiczne i symboliczne implikacje tego są spektakularnie niespójne. Czy hierarchia katolicka nadal wierzy w katolicyzm? Czy też Kościół stał się czymś w rodzaju AirBnB dla każdej religii, która potrzebuje ugody?…” „…W tym tkwi problem. Islam wyraźnie zaprzecza, że Jezus jest Synem Bożym. Tworząc więc w samych murach katolickiej władzy intelektualnej przestrzeń dla muzułmańskiej modlitwy, Watykan w rzeczywistości pozwala rywalizującej religii na założenie siedziby na swoim terenie. To nie jest inkluzywność. To korporacyjny sabotaż pod płaszczykiem tolerancji”.

Był także jednym z tych, którzy wysunęli argument, że muzułmanie nigdy nie pozwoliliby na to, aby chrześcijanie mieli kaplicę lub miejsce do modlitwy do Jezusa w meczecie w Arabii Saudyjskiej (kraju muzułmańskim), komentując dalej, że w Rzymie inkluzywność stała się „jedenastym przykazaniem”. Tymczasem katoliccy papieże, tłumaczący swoje poglądy, zrobili to, co oczywiste. „Catholic Herald” donosił w typowy dla papieża, pochlebczy i nieświadomy sposób: Gotowość Biblioteki Apostolskiej Watykanu do przyjmowania gościnnych naukowców wszystkich wyznań odzwierciedla ciągłą rolę tej instytucji jako ośrodka powszechnej nauki i ochrony dziedzictwa kulturowego.

Catholic News Agency (CNA) i Catholic World Report próbowały zamknąć sprawę w sposób ostateczny, stwierdzając: Werdykt: Biblioteka Apostolska Watykanu rzeczywiście udostępnia muzułmanom miejsce do modlitwy. Co jednak istotne, nie wydaje się być to ogólnodostępna islamska przestrzeń modlitewna, lecz raczej miejsce przeznaczone dla „uczonych muzułmańskich”, którzy mogą przebywać na miejscu w tym czasie. Co więcej, została otwarta wyłącznie na prośbę samych uczonych. Choć można zrozumieć, że muzułmańska sala modlitewna w Stolicy Apostolskiej może budzić pewien dysonans poznawczy, wiceprefekt Biblioteki Watykańskiej opisuje to miejsce jako nic innego jak „pokój z dywanem”. Należy tutaj zaznaczyć, że felietoniści zupełnie nie zrozumieli istoty sprawy.

Katolik wyznający wyłącznie Novus Ordo może być naiwny, wierząc, że takie działania (udostępnienie sali modlitewnej muzułmanom) mają na celu pokojowe stosunki, współistnienie i tolerancję wobec innych religii i wyznań. Musi zrozumieć, że nie chodzi tu o nadstawianie drugiego policzka. Problemem jest precedens, który jest kompromisem i naruszeniem całości przedsoborowego (sprzed Soboru Watykańskiego II) nauczania na temat postępowania z religiami, które były uważane za całkowicie pogańskie i fałszywe.

Biorąc pod uwagę naciski na synodalność, nacisk na budowanie mostów, inkluzywność i dialog międzyreligijny ze strony Watykanu od czasów Bergoglio (papa), a także działania kontynuowane przez jego protegowanego, Prevosta (papa), staje się oczywiste, że takie alarmujące i skandaliczne przypadki „tolerancji” religijnej będą regularnie prezentowane wiernym katolikom - wydaje się, że celem jest przyzwyczajenie katolików do idei uczestnictwa wraz z innymi wiarami przez regularne zacieranie granic między różnicami religijnymi - wydaje się, że zmierza to w kierunku jednej światowej religii. Podczas mojej poprzedniej wizyty w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Paolo Martinelli, gorliwy i proekumeniczny biskup, odwiedził hinduistyczną świątynię (zwróć uwagę na pozę i optykę uchwyconą na tych zdjęciach).

Zawsze czujna organizacja sedewakantystyczna „Novus Ordo Watch” również później doniosła o wizycie biskupa Martinellego w świątyni w tym miejscu . W tym całym cnotliwym sygnalizowaniu „tolerancji” wobec muzułmanów, ci, którzy są ewidentnie pomijani, to tradycyjni katolicy – zniechęceni faktem, że obecny „papież” nie zwraca uwagi na ich ciągłe prośby i petycje dotyczące tradycyjnego rytu rzymskiego. Taylor Marshall ubolewał nad tym, jak ten krok zaszkodził jemu i tradycyjnym katolikom .

Jednym z aspektów, o których wspomniałem powyżej, był kontekst luźnej i niedbale wypowiedzianej przez kardynała uwagi na temat Biblioteki Watykańskiej,
„najbardziej świecka ze wszystkich instytucji watykańskich” i „instytucja humanistyczna”.

To niepokojące stwierdzenie, ponieważ takich stwierdzeń nie można ograniczać wyłącznie do Biblioteki Watykańskiej. Owszem, Watykan może posiadać książki o różnych religiach i tematyce – ale w żaden sposób nie powinno to odbierać ani umniejszać jego katolickiej tożsamości. Pytanie (lub pytania), które muszę sobie zadać, brzmi:
(a) jaka inna instytucja lub organ watykański nie jest już pod nazwą ani sztandarem katolicyzmu , a jest teraz instytucją „świecką”, „humanistyczną”?
(b) Jeśli Biblioteka Watykańska jest „najbardziej” świecką ze wszystkich instytucji watykańskich, według Cardinaliego, które inne instytucje watykańskie są również „najbardziej świeckie ” i/lub które są najmniej świeckie i według jakich kryteriów? Katolicy muszą wiedzieć, dlaczego instytucje w Kościele katolickim, które ich zdaniem zostały ustanowione przez Chrystusa, nagle stały się organizacją „humanistyczną” i „świecką” ? Kto i kiedy to zatwierdził?
Jednym z powodów, dla których warto zadać te pytania, jest obserwowanie, co stało się z Papieską Akademią Nauk, która składa się głównie ze świeckich , agnostycznych, a nawet ateistycznych naukowców (jak np. nieżyjący już Stephen Hawking). Istnieją inne podobne instytucje w Watykanie, które po bergogliańskich machinacjach Laudato si' , Fratelli tutti , deklaracji z Abu Zabi i Synodzie Amazońskim, są obecnie zsekularyzowane i dążą do „ekologicznego nawrócenia”, braterstwa i synodalności. Czy takie „humanistyczne” i „świeckie” mieszanie plew z pszenicą nie zanieczyściłoby ostatecznie katolickiej tożsamości i teologii? To pytanie retoryczne, na które już znamy odpowiedź.
Chociaż Prevost (papa) nie został w ogóle wspomniany w tym odcinku, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że miał on coś wspólnego z,
(a) zgoda muzułmanów na utworzenie sali modlitewnej w bibliotece – jeśli zostanie przez niego zatwierdzona, można to dodać do listy strategicznych pozycjonowań i elementów optycznych ( wymienionych wcześniej przeze mnie ), które nieustannie dają jasno do zrozumienia, że jest on Franciszkiem w wersji 2.0. I
(b) czy te oświadczenia prasowe Wiceprefekta Biblioteki Apostolskiej Watykanu zostały zatwierdzone przez „Papieża” i „Wielką Stolicę Apostolską” (zastanawiam się, czy powinniśmy teraz nazywać ją Stolicą „Humanistyczną” i „świecką” )? Nie rozumiem, jak „Wiceprefekt” Biblioteki Apostolskiej Watykanu może wygłosić tak luźną i niedbale sformułowaną uwagę (a co dopiero do gazety) bez uprzedniej zgody i autoryzacji Biura Prasowego „Wielkiej Stolicy Apostolskiej”.
Wniosek
Podsumowując, można oczekiwać, że Prevost będzie sprawował urząd ,papieża', co pozwoli na podjęcie kolejnych strategicznych działań, które zdają się mieć na celu zbadanie sytuacji przed podjęciem większych i odważniejszych kroków. Im bardziej katolicy będą milczeć i nieśmiało się zachowywać, tym większe zmiany będą prawdopodobne w przyszłości. Milczenie w obliczu błędu i kapitulacja wiary to tchórzostwo. Może to przynieść szacunek i uznanie na krótką metę, ale ostatecznie trzeba rozważyć, co powie Pan Jezus – i to On będzie miał ostatnie słowo w tej sprawie; lepiej miej nadzieję, że nie będzie to: „Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie, czyniciele bezprawia” (Mt 7,23).

Zdrowaś Maryjo Why is the Vatican Library allowing a prayer …
135