Jeszcze nie jest za późno! Zróbmy kampanię, która będzie szokiem dla polityków i zatrzyma katastrofę...
Bardzo potrzebuję Państwa pomocy. Właśnie teraz, w najbliższym czasie, taka pomoc może dać GIGANTYCZNE efekty!
Ta akcja i moja prośba do Państwa wynika z krytycznego położenia, w jakim my wszyscy lada moment znajdziemy się za sprawą polityków i decyzji, które podejmują w kwestii prądu w naszych domach i miejscach pracy.
Za moment przytoczę Państwu kilka faktów, których próżno szukać w mediach głównego nurtu (te zapewne zaczną informować, gdy będzie już za późno i zacznie się panika), jednak najpierw chciałbym krótko coś wyjaśnić...
Od miesięcy prowadzimy znaną Państwu kampanię w obronie polskiej energetyki. Apelujemy w niej do premiera oraz liderów koalicji rządzącej o pilne wstrzymanie w Polsce samobójczej polityki klimatycznej, forsowanej przez Brukselę.
Prowadzimy również petycję przeciwko niszczącemu naszą gospodarkę systemowi ETS i przeciwko dalszemu zaciskaniu pętli na naszych szyjach pod postacią ETS2. Te protesty podpisało już łącznie ponad 21 tysięcy osób.
Niemałym wysiłkiem zebraliśmy je i częściowo też złożyliśmy w Kancelarii Premiera. Dzięki pomocy wielu naszych Darczyńców, ekipa Fundacji Wolność i Własność prowadziła dotąd działania promujące protest na różne sposoby: w mediach społecznościowych, na portalach opinii, incydentalnie także podczas sympozjów i konferencji naukowych. Kilku z nas wystąpiło w mediach, w tym prezes fundacji dr Paweł Momro, a także nasi eksperci dr inż. Marcin Cegielski i dr inż. Mirosław Gajer.
Dzięki temu wiele tysięcy Polaków dowiedziało się o narastającym problemie i zagrożeniu.
Tysiące to jednak nie miliony – nasza akcja społeczna nie osiągnęła jeszcze takiego zasięgu, by zmusić polityków do zawieszenia samobójczej polityki klimatycznej.
I nie osiągnie go, jeśli Pan i ja nie podejmiemy zdecydowanych działań. Okazuje się bowiem, że Facebook i Google - największe platformy cyfrowe, na których skutecznie propagowaliśmy petycję w obronie energetyki – kompletnie wstrzymały jakiekolwiek reklamy dotyczące akcji społecznych lub polityki. Od 6 października jesteśmy pozbawieni głównego medium do promocji płatnej. Natomiast wpisy organiczne mają coraz mniejsze zasięgi...
Miałem już pisać do Państwa email z tematem „Złe wiadomości”. Ale zamiast rozkładania rąk w bezradności, chcę POKONAĆ ten problem.
Wiem, jak to zrobić. I mam na to sprawdzoną, niezwykle skuteczną metodę:
SKORO NIE CHCĄ NASZYCH REKLAM W INTERNECIE, TO ZOBACZĄ JE W REALNYM ŚWIECIE! POSTAWMY BILLBOARDY NAGŁAŚNIAJĄCE PROBLEM!
Wesprzyj kampanię billboardową w obronie prądu w naszych domach – jedyną taką w Polsce i Europie!
Właśnie dlatego ośmielam się poprosić Państwa a o skorzystanie z powyższego linka i wpłatę datku w dowolnej kwocie, który przeznaczymy na wykupienie powierzchni billboardowych, gdyż jestem przekonany, że tą metodą wzbudzimy ozdrowieńczy szok wśród Polaków.
Ktoś mógłby jednak zapytać: dlaczego tak się z tym spieszymy?
I tutaj wracamy do tego, co zasygnalizowałem Państwu na początku tej wiadomości, a co muszę przekazać teraz: w kwestiach kosztów ogrzewania oraz stabilności naszego krajowego systemu elektroenergetycznego, sytuacja staje się bardzo poważna.
To nie przypadek, że „Tygodnik Solidarność” (jako jeden z nielicznych) zauważył naszą pracę z ostatnich miesięcy i napisał: „Bez elektrowni Dolna Odra grozi nam blackout”.
Ale właśnie dwa bloki z tej elektrowni mają zostać wyłączone już z końcem grudnia!
........., to nie jest incydent. Niestety, polska energetyka demontowana jest stopniowo i od podstaw, a proces ten gwałtownie przyspieszył w ostatnich tygodniach. Proszę Państwa o zwrócenie uwagi na te cztery informacje:
Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) jest na skraju upadku. Do niedawna jedna z najlepszych firm wydobywczych w Polsce, wypłacająca dywidendę. Tymczasem, do początku przyszłego roku może jej zabraknąć pieniędzy na wypłaty i inne podstawowe koszty. Tak „przypadkiem” się złożyło, że brakująca do płynności kwota (1,5 mln zł) to równowartość tzw. solidarnościowego podatku, który narzucono dużym polskim firmom przed kilkoma laty.
Choć sytuacja rynkowa jest chwilowo bardzo trudna, a rząd dodatkowo niszczy kopalnie podatkami i opłatami, to jednak potrafią one działać efektywnie i innowacyjnie. Jak podały media, ta sama JSW w kopalni „Budryk” właśnie rozpoczęła wydobycie z nowych złóż, posiadających ponad 5,7 mln ton wysokiej jakości węgla koksowego! Czy to właśnie mamy zamknąć w imię etatyzmu i realizacji obłąkanej ideologii Zielonego Ładu?!
Duża firma zajmująca się ciepłowniami w Polsce ogłosiła właśnie, że odchodzi od węgla, tłumacząc to sytuacją wytworzoną przez polityków wdrażających ideologię Zielonego Ładu.
Prezes polskiego oddziału Veolia nie ukrywa, że rosną koszty eksploatacji przestarzałej infrastruktury węglowej, jak również koszty uprawnień do emisji CO2 i potrzeba stabilizacji taryf dla odbiorców. Jak Państwo widzą, rosnący reżim klimatystyczny, narzucany Polsce przez Unię Europejską, już teraz bezpośrednio wpływa na nasze rachunki za energię.
Ukazał się raport, wskazujący, iż łączne koszty związane z produkcją ciepła dla gospodarstw domowych wynikające z systemów ETS i ETS2 sięgną od 9 do 16,76 miliarda euro rocznie, co oznacza dla przeciętnej polskiej rodziny wydatek rzędu 511-959 zł rocznie tylko z tytułu ogrzewania!
Skokowe podwyżki opłat za ogrzewanie odczuwamy już teraz (od 200 do nawet 700 zł miesięcznie!), ale... , wyliczenia z raportu autorstwa Zbigniewa Krysiaka i Marka Lachowicza dotyczą następnej zimy, czyli przełomu 2026/27 (!!!). To kolejna fala gigantycznych podwyżek, których wielu z nas lub z grona naszych bliskich, po prostu nie będzie w stanie udźwignąć!
Rząd w Warszawie rozpoczął wdrażanie unijnej dyrektywy EPBD! Co to oznacza?
Obejmuje ona m.in. wymogi dotyczące instalacji punktów ładowania pojazdów elektrycznych, fotowoltaiki, magazynów energii. Realizacja tej szaleńczej polityki oznacza, że będzie potrzebne jeszcze więcej prądu niż to, co zużywamy obecnie. A przecież Państwo i ja dobrze wiemy, że gdy brakuje prądu z OZE, jedynym ratunkiem w polskich warunkach jest rezerwa mocy z węgla i gazu!
Nie zgadzam się na zniszczenie naszej energetyki i gigantyczne rachunki za prąd – dołączam do akcji billboardowej!
Czy widzą Państwo absurd tej sytuacji? Odchodzimy od węgla i gazu, gdyż tego właśnie wymaga dyktat kolejnych pakietów klimatycznych. Czy zatem komuś tam w rządzie i parlamencie coś się nie pomyliło?!
Tak mogłoby się wydawać, ale... ja jestem przekonany, że to celowe działanie. Przede wszystkim nastawione na to, że my nie zareagujemy i potulnie będziemy płacić kolejne rachunki.
Proszę popatrzeć: wytworzenie sytuacji, w której pojawią się braki energii elektrycznej z uwagi na zmniejszanie mocy wytwórczych – przy jednoczesnym wpychaniu nas w coraz większe zużycie (elektryczne auta, hulajnogi, kuchenki, kominki itd.) – ma spowodować, iż upowszechniony zostanie pogląd o tym, że „za dużo zużywamy”. Państwo i ja, nasi bliscy, każdy spoza elity władzy – to my jesteśmy problemem dla lobby klimatystów, o czym niektórzy z nich już zdążyli wspomnieć.
Nie możemy np. zakładać, że wszystkie jeżdżące obecnie po Polsce i po innych krajach samochody spalinowe zostaną jeden do jednego wymienione na elektryki. Byłoby to niezrównoważone ze względu na związane z tym ogromne potrzeby w zakresie pozyskiwania energii i surowców
- to są słowa przedstawicielki „Koalicji Klimatycznej”, które zacytował Business Insider. Rozumieją Państwo ich cele? Zakazać używania aut spalinowych oraz korzystania z węgla i gazu, a następnie całą tę elektromobilność limitować, niczym kartki na żywność w PRL.
Nie pozwólmy im, by niszcząc naszą gospodarkę, windując ceny ciepła i prądu, mówili nam, jak mamy żyć i z czego korzystać!
Bardzo Państwa proszę – postawmy te billboardy i obudźmy Polskę:
Wspieram kampanię billboardową
Na powyższej stronie w prosty i szybki sposób mogą Państwo wesprzeć sfinansowanie naszych billboardów datkiem. Może to być dowolna kwota – np. 30 zł, 50 zł albo 100 zł. To oczywiście Pana decyzja, wedle Państwa woli i możliwości. Jestem przekonany, że znając powagę sytuacji, będzie to decyzja najlepsza z możliwych!
Właśnie na tej stronie (Wesprzyj kampanię billboardową - w obronie …) odnajdą Państwo licznik wskazujący na obecny stan naszej zbiórki, jak również liczne argumenty, o których wspomniałem powyżej. Jest tam też coś kluczowego dla tej akcji, ale myślę, że mogę ten właśnie obrazek wkleić Państwu poniżej:
To projekt naszego billboardu. Jak Państwo zapewne dostrzegą, chcemy, aby był on maksymalnie wymowny i prosty w odbiorze. Tak jak kreacje, które wielokrotnie w przeszłości trafiały na billboardy w ramach innych kampanii, jakie toczyliśmy w obronie naszych praw i wolności.
Sam adres ulokowany na dolnej części billboardu to pomysł jednego z naszych pracowników – aby dzięki domenie internetowej (na której stworzymy dopiero specjalną stronę z bazą wiedzy i odwołaniem do naszych petycji obywatelskich) przekazać dodatkowo hasło, które nam przyświeca: BRONIMY ENERGETYKI.
I oto w tym wszystkim chodzi: o interes nasz własny – Państwa , mój, naszych rodzin i bliskich – jak również o przyszłość naszej Ojczyzny. Jeśli sami nie zatroszczymy się o tę przyszłość, ktoś inny ułoży ją za nas. Dlatego też raz jeszcze apeluję o Państwa udział w naszej akcji:
Tak, chcę bronić polskiej energetyki i prądu w moim domu – wspieram akcję!
Na koniec przepraszam, gdyż wyszło dłużej niż zamierzałem. Ale gorąco liczę na to, że ten email i zawarte w nim informacje, a przede wszystkim nasza odważna kampania billboardowa, znajdą uznanie w Państwa oczach. Pozdrawiam serdecznie!
Sławomir Skiba
Fundacja Wolność i Własność