Ks. Piotr Turek: Francję czekają ciężkie chwile i kalifat !!!
Tomasz Wandas :Francja staje się miejscem, gdzie coraz częściej dochodzi do zamachów. Dwa ostatnie były wymierzone w katolickie duchowieństwo. To znaki czasów?
ks. Piotr Turek: Myślę, że tak. Jeszcze trochę i będziemy obserwować panujący tam kalifat.
Kiedy on nastąpi zdaniem księdza?
W ciągu dwudziestu lat.
Skąd te przypuszczenia? Dlaczego tak się dzieje?
Dzieje się tak dlatego, że bardzo lewicowy i liberalny rząd francuski, od wielu lat działał na niekorzyść państwa francuskiego. Niestety, dopuścili do takiej sytuacji, z której dziś nie ma odwrotu.
Dlaczego jeśli ktoś ginie z rąk terrorystów, to z reguły są to chrześcijanie?
Dlatego, że nadstawiają drugi policzek i okazują miłość i miłosierdzie swoim prześladowcom.
Jak ksiądz by się zachował, gdyby stał się ksiądz zakładnikiem terrorystów?
Tego nie można przewidzieć. Każda sytuacja, każdy moment jest inny dlatego, nie można w żadnym wypadku zakładać takich rzeczy.
Co my, możemy robić w Polsce, aby nie mieć takich problemów, jakie ma dzisiaj Francja?
My już jesteśmy zabezpieczeni. Wymiar katolików w naszym kraju, jak i wartości którymi żyjemy są pokazywane coraz częściej przez ludzi. Dzisiaj, nikt nie chce być anonimowym katolikiem, ale świadkiem wiary, takich osób jest coraz więcej, mimo iż mamy do czynienia z apostazjami. Wielu ludzi dziś pragnie świadomie i w pełni uczestniczyć w życiu Kościoła, w życiu sakramentalnym. Wyrażają oni wolę umocnienia swojej wiary i nią chcą nią żyć. Ostatni rok miłosierdzia, rok jubileuszu 1050cio lecia chrztu, dało wielu osobom odpowiedz na tą sytuację jak jest za granicą a jak jest w Polsce.
Co możemy zrobić dla ludzi mieszkających w państwach, w których występuje problem o którym mówimy? Jak możemy pomóc na przykład Francuzom?
Nic nie możemy zrobić. Ich struktura ustrojowa jest tak skonstruowana, że w tej chwili wiele miast jest pozbawionych kapłanów, kościoły są pozamykane, radnymi są muzułmanie. ISIS w sposób szczególny pokazuje swoją potęgę i nie będą liczyli się z nikim i z niczym. Został nam tylko wymiar duchowy.
Czyli pozostaje nam tylko modlitwa?
Tak, a do tego doprowadził francuski system. Dzisiaj, w samorządach francuskich nie może odbyć się Boże Narodzenie bo radnymi są muzułmanie, którzy na to nie pozwalają. Ba! Nie pozwalają na te obchody w szkołach, ani w ogóle na terenie całego miasta. Wszystkim wiadomo, ze wiele kościołów zostało zamkniętych. Nie wmawiajmy sobie, ze dziś francuzi są świadkami Chrystusa...
A nastroje społeczne, które jasna dają do zrozumienia, że chcą zmian z rządzie francuskim jest w stanie wpłynąć? Czy gdyby, wybrali odpowiedniego prezydenta, mogliby zapobiec katastrofie o której ksiądz wspomniał.
Nawet jeśli prezydent byłby najbardziej odpowiedni, sam nie będzie w stanie nic zrobić. W samorządach jest już tak wielu muzułmanów, że dokonanie jakichkolwiek zmian bez radykalnych środków graniczyłoby z cudem. Nie ma na to ustaw, pozwolenia.
Jaka zatem przyszłość?
Dojdzie do poważniejszych starć między katolikami a islamistami, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Jeden prezydent nie zmieni czegoś co narastało przez pokolenie. Z pierwszej córki Kościoła w Europie, dzisiaj Francja stała się ostania.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
www.fronda.pl/a/ks-turek-francj…
ks. Piotr Turek: Myślę, że tak. Jeszcze trochę i będziemy obserwować panujący tam kalifat.
Kiedy on nastąpi zdaniem księdza?
W ciągu dwudziestu lat.
Skąd te przypuszczenia? Dlaczego tak się dzieje?
Dzieje się tak dlatego, że bardzo lewicowy i liberalny rząd francuski, od wielu lat działał na niekorzyść państwa francuskiego. Niestety, dopuścili do takiej sytuacji, z której dziś nie ma odwrotu.
Dlaczego jeśli ktoś ginie z rąk terrorystów, to z reguły są to chrześcijanie?
Dlatego, że nadstawiają drugi policzek i okazują miłość i miłosierdzie swoim prześladowcom.
Jak ksiądz by się zachował, gdyby stał się ksiądz zakładnikiem terrorystów?
Tego nie można przewidzieć. Każda sytuacja, każdy moment jest inny dlatego, nie można w żadnym wypadku zakładać takich rzeczy.
Co my, możemy robić w Polsce, aby nie mieć takich problemów, jakie ma dzisiaj Francja?
My już jesteśmy zabezpieczeni. Wymiar katolików w naszym kraju, jak i wartości którymi żyjemy są pokazywane coraz częściej przez ludzi. Dzisiaj, nikt nie chce być anonimowym katolikiem, ale świadkiem wiary, takich osób jest coraz więcej, mimo iż mamy do czynienia z apostazjami. Wielu ludzi dziś pragnie świadomie i w pełni uczestniczyć w życiu Kościoła, w życiu sakramentalnym. Wyrażają oni wolę umocnienia swojej wiary i nią chcą nią żyć. Ostatni rok miłosierdzia, rok jubileuszu 1050cio lecia chrztu, dało wielu osobom odpowiedz na tą sytuację jak jest za granicą a jak jest w Polsce.
Co możemy zrobić dla ludzi mieszkających w państwach, w których występuje problem o którym mówimy? Jak możemy pomóc na przykład Francuzom?
Nic nie możemy zrobić. Ich struktura ustrojowa jest tak skonstruowana, że w tej chwili wiele miast jest pozbawionych kapłanów, kościoły są pozamykane, radnymi są muzułmanie. ISIS w sposób szczególny pokazuje swoją potęgę i nie będą liczyli się z nikim i z niczym. Został nam tylko wymiar duchowy.
Czyli pozostaje nam tylko modlitwa?
Tak, a do tego doprowadził francuski system. Dzisiaj, w samorządach francuskich nie może odbyć się Boże Narodzenie bo radnymi są muzułmanie, którzy na to nie pozwalają. Ba! Nie pozwalają na te obchody w szkołach, ani w ogóle na terenie całego miasta. Wszystkim wiadomo, ze wiele kościołów zostało zamkniętych. Nie wmawiajmy sobie, ze dziś francuzi są świadkami Chrystusa...
A nastroje społeczne, które jasna dają do zrozumienia, że chcą zmian z rządzie francuskim jest w stanie wpłynąć? Czy gdyby, wybrali odpowiedniego prezydenta, mogliby zapobiec katastrofie o której ksiądz wspomniał.
Nawet jeśli prezydent byłby najbardziej odpowiedni, sam nie będzie w stanie nic zrobić. W samorządach jest już tak wielu muzułmanów, że dokonanie jakichkolwiek zmian bez radykalnych środków graniczyłoby z cudem. Nie ma na to ustaw, pozwolenia.
Jaka zatem przyszłość?
Dojdzie do poważniejszych starć między katolikami a islamistami, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Jeden prezydent nie zmieni czegoś co narastało przez pokolenie. Z pierwszej córki Kościoła w Europie, dzisiaj Francja stała się ostania.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
www.fronda.pl/a/ks-turek-francj…