Monsignor Bux kontynuuje swoje oszustwo przeciwko Papieżowi Benedyktowi XVI -rzekomy list
Tylko Bóg jest sędzią Benedykta; ale kanoniczny wniosek jest ten sam: był prawdziwym papieżem aż do śmierci, niezależnie od tego, co myśleli inni, w tym on sam. Na szczęście mamy Księgę Prawdy, która od samego początku wyjaśnia wszystko krystalicznie jasno.Raport i świadectwo z pierwszej ręki od brata Alexisa Bugnolo
Początkowo twierdził, że ma list, a później twierdził, że jasno wskazuje on na ważną i całkowitą abdykację papieża Benedykta XVI. Nie chciał go jednak nikomu pokazać.
Monsignor Nicola Bux, teolog Kurii Rzymskiej, oświadczył w październiku 2018 r.: „Łatwiej byłoby udowodnić, że rezygnacja papieża Benedykta XVI jest nieważna, niż udowodnić, że papież Franciszek jest heretykiem”. ( Źródło : PJMedia, które usunęło stronę, ale zachowało adres URL, próbując wybielić historię). Tak więc jego twierdzenie, że posiada ten list, jest rzeczywiście problematyczne.
Na koniec udostępnił zdjęcie tego, co według niego było całością listu do Andrei Cionciego.
A kiedy to się stało, Cionci poprosił mnie o moją ekspercką opinię w tej sprawie, z zastrzeżeniem, że z nikim o tym nie będzie rozmawiał. To było jakieś cztery, pięć lat temu.
Teraz, w swojej niedawno opublikowanej książce „Rzeczywistość i utopia w Kościele”, prałat Bux opublikował zdjęcie rzekomego listu. Nie mam więc już obowiązku milczeć w tej sprawie.
Jesienią ubiegłego roku w tym artykule pisałem o problemie z wypowiedziami i interpretacjami arcybiskupa Buxa: „List papieża Benedykta XVI do arcybiskupa Buxa jest podpisany «Benedykt»”.
List Papieża Benedykta XVI, który Państwo posiadają, datowany na rok 2014, jest podpisany:
Benedykt
Z bardzo delikatnym charakterem pisma, zadziwiająco podobnym z autentycznymi podpisami Papieża.
Dlatego obiektywny argument dotyczący interpretacji rzekomego listu papieża Benedykta XVI musi koncentrować się na tym, jak się on identyfikuje. Używając swojego imienia papieskiego, każdy uczciwy czytelnik ma jasno świadomość, że jego intencją jest zachowanie części papieskiej godności, którą przyjął, przyjmując imię „Benedykt”.
Zupełnie inaczej byłoby, gdyby podpisał list „Monsignora Josepha Ratzingera”, co byłby zobowiązany uczynić, gdyby faktycznie zrezygnował z urzędu papieża.
Aby zrozumieć, jak należy czytać list, istotne jest, aby wiedzieć, w jaki sposób papież Benedykt XVI by go podpisał.
Po pierwsze, nie mamy dowodu na to, że papież Benedykt XVI napisał list, w obecnej formie, ponieważ został wydrukowany na kilku arkuszach przez drukarnię i najwyraźniej zmontowany komputerowo. A nawet jeśli go podyktował, nie mamy dowodu na to, że to, co powiedział, zostało wiernie zapisane. Podpis na liście wydaje się wymuszony, o ile dobrze pamiętam.
Zatem rzekomy tekst cytowany w artykule Gloria TV nie oznacza tego, co się wydaje: Unpublished Letter from Benedict XVI: "My …
+ + +
Bo na pierwszy rzut oka wydaje się, że całkowicie zaprzecza, jakoby nie chciał całkowicie zrzec się urzędu papieskiego. Ale jeśli przeczyta się cały list, okaże się, że jest to ćwiczenie w najdokładniej przemyślanej dwuznaczności, jak wiele innych wypowiedzi papieża Benedykta XVI od rana 11 lutego 2013 roku do jego śmierci 31 grudnia 2022 roku.
Bo jeśli podpiszesz list z powyższym stwierdzeniem „Joseph Ratzinger”, to stwierdzenie to oznacza: „Tak, całkowicie zrezygnowałem, a zatem nie ma dwóch papieży, jeden w schizmie z drugim, ja i pope Franciszek”.
Jeśli jednak podpiszesz się „Benedyktem”, czyli swoim prawdziwym imieniem, to zdanie nabiera przeciwnego znaczenia: „Ponieważ byłoby sprzeczne z wiarą katolicką, gdybym zrzekł się tylko jednej części urzędu papieskiego, a nie drugiej, skoro są one nierozdzielne, prawdą jest, że wcale nie zrzekłem się urzędu, bo jeśli nie zrzekniesz się munus, zachowujesz także ministerium”.
Dlatego właśnie nazywam działania Monsignora Buxa „oszustwem”, ponieważ nigdy nie wspomina o TYM, JAK podpisano list, co jest najwyraźniejszym faktem zawartym w tekście listu i z pewnością nie można tego zignorować jako klucza do zrozumienia, co miał na myśli.
Niektórzy uważają, że papież Benedykt XVI był zagubiony, ale precyzja i spójność jego przemyślanej dwuznaczności są widoczne w jego niezmiennie spójnym przesłaniu: „Pozostaję jedynym Papieżem”, jak Andrea Cionci tak błyskotliwie wykazał w swojej książce „Kod Ratzingera”, którą zawsze ceniłem tak bardzo, że Cionci poprosił mnie nawet o jej przetłumaczenie na angielski. Inspiracją do napisania tej książki były moje relacje na FromRome.Info, a zwłaszcza moje przypuszczenie, że w tekście samego Zrzeczenia się kryje się ukryte znaczenie – teza, którą w pełni rozwinąłem w moim Trzecim tłumaczeniu "Zrzeczenia się" .
Z tego powodu uważam, że istnieją tylko dwie sensowne hipotezy, dlaczego papież Benedykt XVI postąpił w ten sposób, i nie wykluczają się one wzajemnie: albo celowo nie zrezygnował z urzędu, aby unieważnić pontyfikat papieża Franciszka . I tak właśnie się stało pod względem prawnym. Albo nie zrezygnował całkowicie, aby zachować suwerenny immunitet i uchylić się od obowiązku zbadania powszechnej korupcji w Watykanie, która obejmuje udział papieża Jana Pawła II w zaginięciu Emanueli Orlandi, w watykańskim kręgu handlu pedofilami. Mimo to uważam za wiarygodne, choć w mniejszym sensie, że po prostu nie zdał sobie sprawy, że rezygnując jedynie z ministerium, nie uczynił prawnie możliwym, jak myślał, aby kardynałowie wybrali kogoś innego na papieża.
Jako poważny, bezstronny badacz historii, pokazałem, jak każde podejście może być uzasadnione. Tylko Bóg jest sędzią Benedykta; ale kanoniczny wynik jest ten sam: był prawdziwym papieżem aż do śmierci, niezależnie od tego, co myśleli inni, w tym on sam.
Aby zapoznać się z pełnym omówieniem tej kontrowersji, zobacz mój Indeks do rezygnacji papieża Benedykta XVI , który pozostaje jedynym internetowym archiwum wiadomości, analiz, świadectw, kontrowersji, debat, pism itp. na temat tej kontrowersji i który niewątpliwie pewnego dnia zostanie zarchiwizowany w Bibliotece Watykańskiej.
**********
Arturo, dziennikarz katolicki : Są bardzo nerwowi i nieustannie pędzą naprzód, tłumiąc głos sumienia i zmuszając się do dalszego kłamania, unikając konfrontacji z wydarzeniami sprzed Konklawe w 2013 roku, które z wielu powodów, obszernie wyjaśnionych, spowodowały jego całkowitą nieważność i nieważność. I popadają w to, co ostrzega prawna łacińska fraza: „Excusatio non petita, accusatio manifesta” (czyli kiedy usprawiedliwiasz się z czegoś bez potrzeby, oskarżasz samego siebie).
Wyraźnie obwiniają samych siebie. Są zdesperowani, ponieważ ich domek z kart nie stoi na skale, lecz na piasku i oszustwie. Ich machina propagandy i rozsiewania mgły, ponieważ brzydzi się Prawdą, jest nieugięta i teraz posługuje się rzekomym listem przypisywanym Benedyktowi XVI z 2014 roku, w którym, według ich interpretacji, niemiecki papież stwierdza, że nie ma dyskusji, a jego rezygnacja była abdykacją, która utorowała drogę konklawe w 2013 roku i papiestwu Bergoglio. Jednak jego oficjalne i autoryzowane słowa w książce Petera Seewalda z 2016 roku mówią coś przeciwnego, co wyjaśniamy w tym filmie. W tej książce przyznał nawet, że może być ostatnim prawomocnie kanonicznie wybranym papieżem przed Piotrem Wielkim, ponieważ jego motto, „Gloria Olivae”, pasuje do wspomnianej listy.
Krótko mówiąc, nie przegap tego filmu i nie daj się zwieść tym ludziom skłonnym do kłamstwa. To wielkie oszustwo, zapoczątkowane przez Bergoglio i kontynuowane przez Prewosta, odsłania tajemnicę nieprawości, jak naucza Katechizm w punkcie 675.
O Maryjo, bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy. Amen.
Arturo Dziennikarz katolicki
Msgr. Bux continues his fraud against Pope …