Homoseksualizm jest częścią żydowskiej tradycji.

Artykuł z żydowskiej gazety Haaretz z 2015 roku.

Wbrew powszechnemu przekonaniu intymne relacje między osobami tej samej płci nie zawsze miały negatywny wizerunek w społecznościach żydowskich.

7 lipca 1971 Haaretz opublikował opinię (w języku hebrajskim) zatytułowaną „Izrael albo Sodoma: publiczne tolerowanie perwersji seksualnych – poważna sprawa”. Autor Eliezer Livneh (Liebenstein) był byłym członkiem Knesetu z Mapai (prekursorem dzisiejszej Partii Pracy), który stał się jednym z głównych ideologów ruchu Wielkiej Ziemi Izraela. Pisał w odpowiedzi na apele tamtych czasów, o anulowanie ustawy o sodomii (która ostatecznie została zniesiona dopiero w 1988 roku dzięki Shulamitowi Aloniemu).
Livneh nie był ani ultraortodoksem, ani ortodoksem, ale raczej żydowskim nacjonalistą, ale jego głównym argumentem było to, że homoseksualizm jest obcy judaizmowi, stanowi obcy wpływ zdegenerowanej kultury zachodniej i należy go zwalczać.

W swoim artykule twierdził, że przez setki lat Żydom w diasporze udało się uchronić swoje społeczności przed tymi „zboczeniami seksualnymi” i, jak to określił: „To jest całkowity absurd, aby cierpieć przez wiele pokoleń w diasporze, podczas gdy ściśle zachowując, pielęgnując i udoskonalając zasadę heteroseksualną, tylko po to, by powrócić do Ziemi Izraela i odnowić tu „ohydę Gojów”.

Historia homofobii faktycznie dowodzi, że twierdzenie Livneh'a (które wielu Żydów podtrzymuje i utrzymuje do dziś) jest, jeśli w ogóle, „obcym wpływem”. Przez cały okres nowożytny homofobii nacjonalistyczni twierdzili, że homoseksualizm to nic innego jak degeneracyjny wpływ kultury obcej na członków ich narodu. Anglicy uważali homoseksualizm za bułgarską lub francuską patologię. Ze swojej strony Francuzi uważali to za angielski fenomen: jeszcze w 1991 roku francuska premier Dith Cresson powiedziała, że homoseksualizm należy do „tradycji anglosaskiej” i jest obcy francuskiej kulturze łacińskiej.
Prezydent Izraela Ezer Weizmann, jak dobrze pamiętamy, powiedział również, że w armii brytyjskiej istnieje homoseksualizm, ale nie w przedpaństwowej milicji Palmach. Wiele narodów europejskich określiło gejów jako „Turków”, podczas gdy sami Turcy nazywają gejów „Persami”.

Ogólnie panuje przekonanie, że homoseksualizm jest występkiem pochodzącym ze Wschodu. W ten sposób naziści oskarżyli seksuologa i działacza na rzecz praw gejów Magnusa Hirschfelda, że jako Żyd „przywiózł do Niemiec orientalny występek”.

W dzisiejszych czasach nacjonaliści w Rosji i różnych krajach Afryki twierdzą, że homoseksualizm jest zachodnim wpływem, który należy zwalczać. Nacjonalizm i szowinizm zawsze niosą ze sobą nienawiść do drugiego – czy to Żyda, geja, czy jakiegokolwiek obcokrajowca.

W każdym razie fakty historyczne wskazują, że Livneh i jemu podobni byli i są w błędzie. Żydzi nie przestrzegali ściśle „zasady heteroseksualnej”. Relacje intymne między mężczyznami istniały w gminach żydowskich i podobno również były powszechne. Historyk Yaron Ben-Naeh wykazał w swoich badaniach, że pomimo wyraźnego biblijnego zakazu, w społecznościach żydowskich w Imperium Osmańskim relacje między osobami tej samej płci były dość powszechne. Wskazują na to dziesiątki źródeł. Co więcej, aż do czasów nowożytnych dorośli mężczyźni, potrzebujący łask młodzieży, nie mieli negatywnego wizerunku w społeczeństwie żydowskim.

W ostatnich dziesięcioleciach religijni aktywiści LGBT starali się zaproponować nowe interpretacje prawa rabinicznego, które umożliwią społecznościom żydowskim życie w pokoju z osobami LGBT i vice versa. I rzeczywiście, liberalni rabini, głównie w Stanach Zjednoczonych, podkreślają, że zakaz stosunków seksualnych między osobami tej samej płci nie jest ostrzejszy niż np. zakaz profanacji szabatu. Niektóre z nich pozwalają na intymne relacje między samcami i zabraniają jedynie całkowitej penetracji, co eufemistycznie nazywa się „wchodzeniem jak pędzel do rury”.
Kochaj bliźniego jak siebie samego – ale naprawdę.

W ciągu ostatnich 100 lat niektórzy żydowscy myśliciele postawili sobie ambitniejszy cel: udowodnić, że homoseksualizm jest integralną częścią historii narodu żydowskiego i tradycji żydowskiej. Jednym z nich był Hans-Joachim Schoeps, pruski historyk i teolog żydowski. Był przywódcą niemieckiej młodzieży żydowskiej, choć miał nacjonalistyczne poglądy niemieckie i reakcyjne. Po II wojnie światowej pospiesznie wrócił do Niemiec i był lojalistą obalonej pruskiej rodziny królewskiej. W latach 70. był pionierem kampanii na rzecz zniesienia zakazu homoseksualizmu w Niemczech (paragraf 175).

Ponieważ zakaz homoseksualizmu często opierał się na zakazie z Księgi Kapłańskiej 18, Schoeps chciał wyjaśnić kontekst, w którym zakaz ten został ogłoszony. Twierdził, że kapłańskie męskie prostytutki sakralne były powszechne w biblijnym Izraelu, podobnie jak w innych kulturach semickich.

Schoeps doszedł do wniosku, że takie święte prostytutki działały nawet w Świątyni w Jerozolimie, opierając się zwłaszcza na Księdze Powtórzonego Prawa 23:18: „Nie będzie nierządnicy z córek Izraela ani nie będzie sodomity wśród synów Izraela” – gdzie Tłumaczenie Żydowskiego Towarzystwa Wydawniczego (i innych) używa słowa „sodomit” dla słowa qadesh, którego żeńska forma, qdesha, jest świętą prostytutką. (W tłumaczeniu niemieckim używa się pokrewnego słowa „kurwa”).

Dopiero w okresie reformy Jozjasza, kiedy kulty obcych bogów zostały wykorzenione, zakazano męskiej prostytucji sakralnej. A ponieważ kult był tak popularny wśród ludzi, konieczne było wprowadzenie zakazu w szczególnie rygorystyczny sposób i kult jest obecnie uważany za obrzydliwość. Schoeps podkreśla jednak, że zakaz z Księgi Powtórzonego Prawa odnosi się do tego rodzaju kultu pogańskiego, a nie do samego aktu seksualnego.

Równie śmiałą teorię opracował poeta i badacz kabały Jiří Mordechai Langer. Langer, znany głównie jako nauczyciel języka hebrajskiego Franza Kafki, urodził się w Pradze, został uczonym jesziwy na dworze Belzer Rebe i zmarł w 1943 roku jako marginalny poeta w Tel Awiwie. Mógłby być uważany za swego rodzaju mesjasza homoerotycznej ewangelii wśród narodu żydowskiego, gdyby jego niezwykła teoria kabalistyczna nie została uciszona i zepchnięta na margines.

W wydanej w 1923 roku książce „Erotyka kabały” Langer przekonywał, że „miłość braterska”, czyli miłość mężczyzny do mężczyzny, jest w rzeczywistości najgłębszym podstawowym pragnieniem w judaizmie, u podstaw przykazania „kochaj swoją bliźniego jak siebie samego”. Jego zdaniem we wczesnym judaizmie dominował erotyczny strumień miłości między mężczyznami, ale przez pokolenia dominowała „miłość kobiety”. Podobnie jak po nim Schoeps, Langer doszedł do wniosku, że surowy zakaz stosunków seksualnych między mężczyznami jest dowodem na to, że skłonność do tego była powszechna wśród Żydów. Przekonywał też, że to, co łączy studentów jesziwy ze sobą i z ich rabinem, to relacja erotyczna, która nie jest realizowana w formie współżycia.

Życiową ambicją Langera było rozbudzenie „miłości przyjaciela”, tej „wzniosłej i wzniosłej ludzkiej emocji, która zgasła w sercach Hebrajczyków podczas ich gorzkiego i gryzącego wygnania”. Gdyby nie umarł przedwcześnie, mógłby odnieść sukces w rozpowszechnianiu w Izraelu idei, że judaizm i homoseksualizm nie wykluczają się wzajemnie, ale raczej są ze sobą powiązane w złożony sposób.

Niestety, w dziesięcioleciach po jego śmierci to przesłanie zostało całkowicie zapomniane. Ruch wyzwolenia LGBT pojawił się dopiero w latach 70. jako ruch świecki i liberalny w amerykańskim stylu.

Nie trzeba akceptować teorii Lanera, Schoepsa i im podobnych, ale ich próby stworzenia żydowskiego homoseksualizmu są teraz szczególnie istotne. W obliczu morderczej przemocy, która odwołuje się do żydowskich usprawiedliwień, nie ma powodu, by zadowolić się tylko pozwoleniem na życie gejom. Należy argumentować, że namiętność homoseksualna i jej realizacja stanowią warstwę samego judaizmu. W końcu Sodoma również znajduje się w Izraelu.
Michał Kowalczyk
O tym że Talmud dopuszcza pedofilię to ja wiem od dawna . Żydzi usprawiedliwiają pedofile słowami "Chłopiec przecież nie jest jeszcze mężczyzną" od samego początku fałszywy Izrael praktykował tradycje sprzeczne z prawem Mojżeszowym .
sługa Boży
Żałosny ma ten beret... choć to całkiem niezła tarcza...
sługa Boży
Może warto pomówić o tym ilu z "rabinów" to pedofile...
A tak dla urozmaicenia - bo temat z księżmi się oklepał.
Może warto wspomnieć co robi taki po obrzezaniu dziecku ?
Krystian N.
Księża pedofile - 0,3%
Rabini pedofile - 30%
To jest miara manipulacji!
olek19801
Przecie nie na darmo w Starym Testamencie Pan Bóg im zabraniał takich niecnych czynów...
Krystian N.
Artykuł jest dość skomplikowany. Sam musiałem przez niego przebrnąć. Ala jak już się przebrnie i zapamięta parę szczegółów to można szachować tą wiedzą ignorantów.
V.R.S.
@Krystian N.
Artykuł jest skomplikowany bo opisuje próby talmudyzacji Bożych przykazań. To znaczy dla żydów tak jak można było zrobić Pana Boga w konia w kwestii szabasu tj. znaleźć jakiś kruczek tak też najwyraźniej próbowano i próbuje się ze stosunkami przeciwnymi naturze.
Krystian N.
V.R.S. Mądra uwaga. Talmudyzm zawsze jest skomplikowany a wiara katolicka prosta do bólu.