Patologia w czystej postaci! W polskich „niezależnych” mediach tego nie usłyszycie. Podczas ostatniego posiedzenia Wysokiego Szczebla Zgromadzenia Ogólnego ONZ, sekretarz zdrowia USA Robert F. Kennedy Junior niemal storpedował Deklarację dotycząca zwalczania chorób niezakaźnych (NCD) - forsowaną przez WHO i Organizację Narodów Zjednoczonych. WHO lobbowała za Deklaracją ponad… 14 lat. Dokument w swoich założeniach miał służyć wzmocnieniu systemów opieki zdrowotnej i zwalczaniu chorób niezakaźnych, a skończyło się na dokumencie:
wykraczającym poza właściwą rolę ONZ,
zawierającym zapisy dotyczące ideologii gender („perpektywa płci”),
zachęcającym kraje do elektromobilności (!),
promującym szczepienia zgodnie z polityką WHO,
zwalczającym „dezinformację”,
dającym przyzwolenie na ogólnoświatowe prawo do aborcji,
rekomendującym nowe podatki „na rzecz zdrowia”,
nawołującym do dodatkowego wsparcia finansowego WHO. W deklaracji nie zabrakło również odniesień do Gavi - kluczowego darczyńcy i partnera-założyciela, czyli… Fundacji Billa i Melindy Gatesów. Włos się jeży na głowie. Stara, dobra, pełna lobbystów Światowa Organizacja Zdrowia… Czas z niej wyjść.
Gdyby nie RFK mielibyśmy już dziś Grzesiowskiego wraz z grupą płatnych ekspertów w każdej telewizji śniadaniowej, obiadowej i nocnej, a sterroryzowany apokaliptyczną wizją lud oczekiwałby podjęcia tzw. zdecydowanych kroków.