Pan Jabłonowski był na proteście przeciw oddaniu kopalń obcym interesom
Jeden z nielicznych polityków/patriotów

Ciekawa sprawa że inni patrioci jak IPP i pan Kowalsaki nie lubią się nawzajem..

Pan Kowalski myli sobie przyjaźń z wolnym narodem amerykańskim a uległość/podległość naciskom rządu amerykańskiego sterowanego przez lucyferyczny NWO, przez żydomasonerię i jeszcze wyżej tj illuminatów

Obywatele amerykańscy zostali sprzedani = zdradzeni przez rząd amerykański który służy korporacjom, służy oligarchom, elitom, lobby zbrojeniowemu w tym lucyferycznej NASA

Polacy, nie mylcie sobie narodu amerykańskiego czy rosyjskiego z elitami tych krajów

nawet naród izraelski jest zniewolony/zwodzony przez liderów/elity

Obywatele Ameryki, Angli, Francji a szczególnie Niemiec nie mają nic do gadania w polityce tych krajów
Niemieckie elity mówią otwarcie do obywateli=wyborców
Nie podoba wam się rząd to spieprzajcie z Niemiec...my sobie sprowadzimy więcej imigrantów aby mieć kim rządzić..

Tak i w Polsce.. młodzi wykształceni Polacy wyjeżdżają ze swego kraju, bo są wypychani z niego przez polityków!

Minister spraw zagranicznych CZAPUTOWICZ dla Le FIGARO:

FIGARO. - Między Paryżem a Warszawą nie brakuje tematów niezgody. Z którym z nich rozmawiałeś z Jean-Yves Le Drianem?
Jacek CZAPUTOWICZ. - Celem było odnowienie dwustronnej współpracy: podkreśliliśmy szczególnie to, co nas łączy, a zwłaszcza strategiczne partnerstwo między Francją i Polską. Nasze stosunki gospodarcze są doskonałe, ponieważ Francja jest czwartym co do wielkości inwestorem w Polsce. Mamy podobieństwa w bezpieczeństwie. Francja jest zaangażowana we wschodnią flankę NATO, gdzie wysłała 300 żołnierzy do Estonii. Jeśli chodzi o Polskę, to wygląda również na południe, szczególnie w Iraku i Afganistanie, gdzie jest zaangażowana. Nasze stosunki polityczne, to prawda, nie były straszne. Ale chcemy je poprawić.
Co winisz europejskiej wizji Emmanuela Macrona?
Polska, podobnie jak Francja, chce bardzo silnej Unii Europejskiej. Nasze dwa kraje mają ten sam cel, ale mają różne ścieżki, aby do niego dotrzeć. Francja chce demokracji opartej na debacie, która polega na wzmocnieniu legitymacji Unii Europejskiej poprzez organizowanie konferencji i debat, aby przekonać osoby już przekonane. Proces ten wyklucza tych, którzy się nie zgadzają. Uważamy, że lepiej jest dążyć do legitymacji Unii za pośrednictwem parlamentów narodowych, które pochodzą ze społeczeństw państw członkowskich. Rozumiemy niechęć Emmanuela Macrona do parlamentów narodowych, gdy w Austrii, Włoszech lub Wielkiej Brytanii partie polityczne są przeciwne integracji europejskiej. Ale nie mamy tego problemu w Polsce. W domu wszystkie partie są proeuropejskie. Reprezentują one ludność polską, która wspiera Unię Europejską na poziomie 87%. Mamy wątpliwości w stosunku do suwerennej Europy bronionej przez Emmanuela Macrona. Nie sądzę, że możliwe jest jednoczesne posiadanie suwerennej Francji i suwerennej Europy. Ponieważ suwerenność jest najwyższą mocą. Innymi słowy, suwerenna Europa kwestionuje suwerenność państw.
Czy kryzys migracyjny i podział, jaki wywołuje w Europie, może doprowadzić do wybuchu Unii?
Uważamy, że problem imigracji na miejscu musi zostać rozwiązany u źródła. Pomagając krajom w regionie takim jak Liban przyjmować uchodźców. Wspierając turecki mechanizm ograniczania przepływów migracyjnych. Działając w Libii i chroniąc granice Europy. Polska nie jest obca imigracji, ponieważ jest gospodarzem ponad miliona Ukraińców, z których 40 osób pochodzi z Donbasu. Przyjęliśmy także 2700 migrantów wysłanych do nas z Europy Zachodniej. Ale nie chcą pozostać w Polsce, gdzie poziom życia jest zbyt niski.
Czy czujecie, że są państwo bardziej słyszani na ten temat przez kraje Europy Zachodniej, a zwłaszcza przez Niemcy?
Tak, ponieważ Angela Merkel twierdzi teraz, że jest kilka rozwiązań kryzysu i że musimy wysłuchać i posłuchać polskiego punktu widzenia. Tak więc jest zmiana. Ale Wschód i Zachód nadal zajmują różne stanowiska w tej sprawie. Polska, podobnie jak inne państwa Europy Środkowej i Wschodniej, była w czasach komunistycznych krajem zamkniętym. Z powodów historycznych jest to normalne że tolerancja dla różnic nie jest taka sama na Wschodzie, jak na Zachodzie. Polska nie jest społeczeństwem wieloetnicznym. Jeśli chodzi o rząd, odzwierciedla niepokoje społeczeństwa, wyraża obawy. Osobiście szanuję różnorodność pokazaną przez kraje Europy Zachodniej, ponieważ szanuję otwartość Angeli Merkel na migrantów. Ale zanim polska społeczność zaakceptuje tę różnorodność, potrzeba czasu.
Czy uważasz, że kraje Europy Zachodniej nie doceniają rosyjskiego zagrożenia?
Witamy gesty solidarności pokazane przez Unię Europejską Wielkiej Brytanii w sprawie Skripala. Co do meritum, oczywiście nie możemy zaprzeczyć, że Europa Zachodnia nie ma takiego samego postrzegania zagrożeń jak wschodnia część Unii. To kwestia geografii. Będąc sąsiadami Rosji, przedmiot jest dla nas kwestią życia lub śmierci. Dlatego tak bardzo doceniamy wsparcie Stanów Zjednoczonych i NATO. To normalne, że Europa Zachodnia czuje się bardziej zagrożona przez terroryzm z Południa niż przez Rosję, która nie może jej zaatakować.
Czy Brexit utracił jednego z najlepszych sojuszników w Europie?
Mamy, to prawda, ten sam apetyt na liberalizm. Mamy wspólną wizję Unii Europejskiej i identyczne postrzeganie rosyjskiego zagrożenia. Ale Polacy nigdy nie głosowaliby za opuszczeniem Europy.
Kiedy mówimy, że jesteś oskarżany o coraz częstsze ataki na demokrację?
Mamy świadomość, że wielu polityków europejskich wolało współpracować z poprzednim rządem. Ale mówię im, że obecny rząd odzwierciedla demokrację. On jest z ludu. Brukselskie pytania koncentrują się na rządach prawa i systemie sądownictwa. Polska ma prawo prowadzić tę reformę. Ale chcemy kompromisu.
Jakie są twoi główni sojusznicy w Europie?
Najpierw wspomnę o Niemczech. Na pewno pojawił się okres trzepotania podczas tworzenia rządu. Niemcy również poświęcili czas na przyjęcie polskiego rządu. Ale dzisiaj koncentrujemy się na naszych wspólnych cechach. Chcemy ożywić Trójkąt Weimarski, który określa trójstronną współpracę między Niemcami, Francją i Polską. Jeśli te trzy kraje obejdą się przy stole, Francja reprezentująca Europę południową, Niemcy, jej centrum i kraje wschodnioeuropejskie, uda się wypracować kompromisy.
Czy uważasz, że Unia Europejska powinna bardziej odwoływać się do swoich chrześcijańskich korzeni?
Nie. Każdy kraj musi mieć własną tożsamość i być w stanie go zachować. Ale nie chcemy uczyć innych.