To ci sami ludzie którzy teraz też mówią ci żebyś zaufał nauce, bo to edukacja zdrowotna
Ja kiedyś miałam taką sytuację w kościele, gdy był jeszcze nakaz noszenia tych beznadziejnych masek: czekałam w kolejce do spowiedzi i jedna pani czekająca za mną pyta mnie się, dlaczego nie mam maseczki. Mówię jej, że maski w kościele to obraza Boża. Ona mi mówi, że wszyscy mają. Teraz mi na myśl przyszło stwierdzenie: jak wszyscy są baranami to trudno. Ja nie widzę potrzeby, by iść jak cielę za tłumem.
Dziękuję Panu Darkowi104 ... za tę zabawną wrzutkę, gdyż bez spiny mogliśmy sobie tutaj troszkę pożartować :-)
Widzę, że nawet trafił się tam żołnierz z Gwiezdnych Wojen (w białym hełmie) z ciemnej strony mocy :-)
(Przynajmniej, jak mi się zdaje, gość miał poczucie humoru).
W sumie miałem podobny pomysł. Dostałem w prezencie maskę z Wenecji z długim nochalem i miałem tak iść do sklepu, ale za długo się zastanawiałem i wybuchła wojna na Ukrainie i nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki dzięki Putinowi zniknęła srajdemia :-)
Nigdy bym nie uwierzyła, że głupotaludzka takie zbiera żniwa, gdybym tych zdjęć nie zobaczyła...
Ja do tej pory widuję osoby zamaskowane ...i w rękawiczkach gumowych... i stroniących od wody święconej...
A jedna taka babcia przestraszona, przychodzi w masce i rękawiczkach do Kościoła i dezynfekuje i pucuje ławkę i siedzenie...a ja, jak na to patrzę, ogarnia mnie przerażenie...
A te słowo ,,mundre'' jest mi znajome, czy to nie ode mnie wypożyczone?
Bardzo możliwe, gdyż Pani MEDALIK ŚW. BENEDYKTA znana jest z tego słowa na Glorii :-)
Oczywiście to słowo znane było mi wcześniej, jak zapewne wielu Polakom.
Ja tego słowa wcześniej nie znałam, sądziłam, że to ja sama je wymyśliłam...
Moja mama nieraz tak mówiła o kimś niezbyt rozgarniętym...
Wydaje mi się, że Pani znała to słowo, tylko może zapomniała o nim, i z podświadomości je Pani wyjęła, co uważam za bardzo dobre, gdyż przywróciła Pani słowo: „mundry” do polskiego słownictwa, historia naszej Ojczyzny Pani tego nie zapomni :-)
Może i ulotniło mi się to słowo z podświadomości, ale bardzo je polubiłam i często u mnie gości...