Tadeusz Sławomir Skiba

„Zaczął krzyczeć, że widzi szatanów i piekło otwarte”. Wstrząsająca historia ze szpitala szarytek

W 1714 r. siostry ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia, popularnie nazywane szarytkami, założyły we Lwowie klasztor i szpital imienia Świętego Wincentego à Paulo. Służyły tu chorym aż do końca 1945…Więcej
W 1714 r. siostry ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia, popularnie nazywane szarytkami, założyły we Lwowie klasztor i szpital imienia Świętego Wincentego à Paulo. Służyły tu chorym aż do końca 1945 r., gdy po zakończeniu wojny i ustaleniach w Jałcie zostały zmuszone do opuszczenia budynków i wyjazdu do Polski. To w tym szpitalu rozegrały się sceny, które wstrząsnęły personelem i pacjentami. Jeden z chorych na własne oczy ujrzał piekło…
Sześć lat modlitwy…
Była jesień 1945 r., kilka miesięcy po zakończeniu wojny. W szpitalu umierał 26-letni Franek N., zbrodniarz i przestępca. Do 1939 r. pracował jako woźnica w Zakładzie Nieuleczalnie Chorych, ale w chwili wybuchu wojny porzucił pracę i przyłączył się do bandy złodziei. O tym, że młody woźnica został przestępcą, wiedziała przełożona Zakładu, siostra Zmysłowska, szarytka.
Przez sześć lat codziennie odmawiała różaniec w intencji nawrócenia mężczyzny. Wśród zakonnic opiekujących się chorymi była s. Anna Grzybowska, która po wydaleniu szarytek …Więcej