Pan Sokołowski pięknie zaprezentował nam wszystkim swą osobę, i obraz niestety piękny nie jest, jak czytałam niektóre wpisy tej osoby to mam nieodparte wrażenie, że na sądzie ostatecznym ten pan chyba będzie uzurpował sobie prawo do pilnowania Stwórcy by błędów przy zbawieniu nie popełniał, by żadnej ulgi dla kobiet w spodniach nie udzielił, wszytko wskazuje na to, że on sam ma ze sobą większe problemy wewnętrzne i ekstrapoluje je na innych, jest wyjątkowo żałosny, nie doceniliśmy jego dorobku literackiego i ta uraza tkwi jak cierń w duszy

@Sławomir Sokołowski No dobrze, a jeżeli spodnie by się Pani roztargały? Przecież to się zdarza, co wtedy?
Czy spodni też by Pani nie zakładała?
Idźmy dalej, a gdyby i majtki się roztargały?...

To chodźmy więc z gołymi zadkami, bo te się rzadziej targaja......

chyba wezmę sobie dobrą radę do serca, będę chodzić z gołym zadem, niech mi pan jeszcze tylko doradzi jak to zrobić bo jeszcze nigdy nawet tego nie próbowałam, i nawet nie wiem czy mi ię to nie podoba? jak to zrobić Panie Sławomirze, wystarczy tyko zdjęć wszystko czy lepiej spodnie włożyć? ? a na bieliznę czy bez?
ach szczerze myślałam, że mi pan pomoże być damą i pomoże przy bracie ale tylko na wyrazy szacunku mogę liczyć, trudno , tak myślałam, słowa nic nie kosztują - ot i to jest cały obraz Pana

@Sławomir Sokołowski, widzi pan jak pana już poznałam, dokładnie wiedziałam w jakim stylu będzie odpowiedź, zrobiłam sobie test czy może jestem w będzie, ? i okazuje się, że nie, dobrze pana rozgryzłam z jaką osobą mam do czynienia, wie pan jaka między nami jest różnica?nie przedstawiam się jako święta, wiem, że do doskonałości mi daleko, ale nie jestem tak pyszna by stawiać się w miejscu Boga i dyktować co kogo czeka po drugiej stronie, nie padlam na twarz przed pana twierdzeniami i pan tego znieść nie może mam dla pana dobrą informację, nie musi się pan liczyć z moim zdaniem, o moją duszę niech się pan nie martwi, wystarczy, że ja się o nią troszczę,i sama za swe czyny poniosę konsekwencje lub nagrodę

@Sławomir Sokołowski Jednocześnie uzurpuje Pani „prawo” kobiet do ekshibicjonizmu i molestowania mężczyzn!

gdzie pan znalazł w moich wypowiedziach że zachęcam czy przyznaję prawo kobietom do ekshibicjonizmu? proszę o dokładny cytat, bo nigdzie tak nie był, raz napissałam, że epiej by było by ktoś się odpowiednio ubrał do tego co czyni, czy nie o to chodziło?

@Dziad KalwaryjskiJulia Pole ty jedną nogawką w piekle, ja zapewne już dwoma piekło mnie pochłonie całą bo fakt faktem już raz doświadczyłam jak spódnicę rozdarłam, krzątając się koło samochodu by umieścić w nim mojego sparaliżowanego brata, bo konieczność była zrobienia iśćie szerokiego kroku i bynajmniej typowo nie niewieściego, bardziej męskiego i spódnica poszła po szwach, i zapewne znów na moją zgubę światu ukazałam rąbek mej bielizny i w takich momentach to siłą rzeczy spodnie są konieczne, trudno jak zbawienia nie dostąpię, a może pan Sokołowski ze swymi przekonaniami uważa, że powinnam brata zostawić na chodniku bez pomocy, a brat ma tylko mnie, albo może niech przyjeżdza zapakować mojego brata do samochodu wózek do bagażnika a ja z dumną założe suknię i będę damą, tak minimum 4 razy dziennie to potrzebuję, w domu też w zasadzie chętnie zostałabym damą w sukni a muszę być wszystkim i hydrauikiem i elektrykiem i mechanikiem przy wózku inwalidzkim no cóż jest jak jest, dzis już swoje się nadźwigałam, dzień się nie zakończył a ja mam już dość, taki wysiłek najlepiej oczyszcza głowę z głupich myśli a pokory uczy doskonale....

Pan Sławomir robi wykład Nie schodzimy „teraz” na goliznę, ale mówimy o obowiązku jej zakrywania, do czego chyba i Pani zachęca, przywołując czasy, gdy i kobiety, i mężczyźni chodzili dokładnie okryci...rozumiem więc, że spodnie goliznę u mężczyzn zakrywają a u kobiet nie bo tak chce Pan Sławek, nie wiem tylko jaki jest tego powód? może to że tego w swej książce nie ujął? nie wiem kpię teraz z tego bo jak czytam wpisy to żadnej konsekwencji nie widzę tylko jeden słuszny przekaz.......obłuda na całego

@Sławomir Sokołowski krócej napisałabym to odnośnie negatywnej elekcji w instytucjach, uczelniach seminariach i zakładach pracy, czy też posiadania wiedzy....... czy będąc katolikiem mamy obowiązek szukać prawdy czy możemy zostać flegmatycznymi pierdołami i mieć glejt na siedzenie beztrosko na 4 literach bo była selekcja negatywna? to nie jet okoliczność łagodząca bo uczono nas pierdół a nie prawdziwej wiedzy? proszę sobie na to odpowiedzieć, czy nie dążenie do poznania prawdy w każdym aspekcie życia nie jest grzechem zaniedbania? i co mnie to obchodzi że wkładano komuś papkę do łba? czy to daje prawo lekarzowi działać na szkodę tego któremu ma obowiązek pomóc lub nie szkodzić, czy ksiądz głosząc słowo boże może pleść brednie do wiernych bo mu przełożeni kaganiec założyli? co skutkuje że dusze wiedzie na zatracenie nie mówiąc prawdy? to są dylematy potężnego kalibru anie to czy kobieta założyła na siebie coś z nogawkami, zwłaszcza w obecnym czaie