Kiedy Niebiosa ukazują prawdę,
a zwiedzeni za nic Ich wielkie znaki mają...

Kiedy zapytałem "kierownika" jednej z kaplic FSSPX
wojewódzkich o to wymowne zdarzenie,
uzyskałem chłodną, pełną ignorancji odpowiedź,
sugerującą, że nic ono nie znaczy dla "bractwa",
które, co należy podkreślić ociepla swoje relacje
z Wielką rzymską Nierządnicą,
z antychrystem naczelnikiem i bandą apostatów.

Tym czasem: "KTO MODLI SIĘ Z HERETYKIEM, STAJE SIĘ HERETYKIEM"
Św. papież Agaton.
Należałoby zadać proste pytanie:
"Czy włączanie w kanon Mszy antychrystów i apostatów,
jak czyni to FSSPX, nie jest wyrazem duchowej z nimi łączności
i modlitwy z tymi synami zatracenia ?
Cóż by za krzywdę wyrządzali swoim oszukiwanym wiernym,
którzy Tradycji Katolickiej szukają, a w tak niegodnej,
obrażającej Boga praktyce udział biorą ?

2532

Kiedy patrzę na tę słusznie skorygowaną rzeźbę,
przychodzi mi na myśl ewentualność bardzo prawdopodobna
- że ten bez łapy, ale z kijem w drugiej,
zacznie strzelać z tego kija do wszystkich nie z jego bajki...

Naturalnie o lojalkach wobec Nierządnicy, czyli indultach i tzw. bractwie Św. Piotra nie ma potrzeby rozpisywać się...
FSSPX podaje się za Tradycję i gromadzi coraz większą ilość ludzi,
słusznie opuszczających bluźnierczego novusa i całą tą szajbę karierowiczów. Ale o którą "Tradycję" chodzi FSSPX ?
Który z Męczenników i Świętych, w tym Świętych Papieży,
zaczynając od Piotra, stanąłby przy nich,
uznających antychrystów i ich praktyki
i pozostających w łączności z nimi ?!