Szokujący wpis o. Kramera: Kościół to matka, ale są takie matki, od których trzeba odejść.
Szokujący wpis o. Kramera: Kościół to matka, ale są takie matki, od których trzeba odejść.
O. Grzegorz Kramer SJ. FOT.YouTube/Grzegorz Kramer
„Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” – czytamy w Ewangelii według św. Marka. Znana jest również katolicka zasada, że poza Kościołem nie ma zbawienia. Mimo tego jezuita Grzegorz Kramer twierdzi, że odejście od Kościoła może być… uzasadnione.
W swoim facebookowym wpisie kontrowersyjny duchowny kojarzony z tzw. „kościołem otwartym” sugeruje, że Kościół może zawieść. Tym samym ojciec Kramer nie rozróżnia błędów, a nawet grzechów dokonywanych przez katolików od świętego Kościoła – Mistycznego Ciała Chrystusa. Ponadto odłączone od katolicyzmu grupy jezuita określa mianem „Kościołów” (i to z wielkiej litery!), mimo że – jak wyznajemy w Credo – Kościół jest jeden.
To jednak nie wszystkie „rewelacje” zawarte w krótkim wpisie o. Kramera. Jezuita twierdzi bowiem, że w pewnych sytuacjach można z Kościoła odejść. Przyznaje, że Kościół jest jak matka, ale dodaje, że „są takie matki, od których trzeba odejść by przeżyć, by się rozwinąć”. A wszystko z wręcz egoistycznych pobudek o charakterze miłości własnej. Zdaniem ks. Kramera odejść od Kościoła można „z miłości do siebie i ich samych”.
Rozwój ważniejszy niż łączność z Mistycznym Ciałem Chrystusa? Przeżycie ważniejsze niż Kościół, poza którym nie ma zbawienia? Miłość do siebie ceniona wyżej niż Święta Wiara? Co ksiądz Kramer powiedziałby katolikom, którzy z powodu miłości i wierności wobec Kościoła ponieśli męczeńską śmierć za wiarę? Co powiedziałby pokoleniom pobożnych kapłanów, broniących prawdziwego katolickiego Magisterium w czasach wszechogarniających herezji? Nie warto było ginąć? Nie warto było bronić Kościoła? Lepiej było z miłości do siebie zostawić Kościół, szczególnie gdy jego członkowie zawiedli?
Do formuły „poza Kościołem nie ma zbawienia” Katechizm Kościoła katolickiego odnosi się w punkcie 846:
„Jak należy rozumieć to stwierdzenie często powtarzane przez Ojców Kościoła? Sformułowane w sposób pozytywny oznacza, że całe zbawienie pochodzi jedynie od Chrystusa-Głowy przez Kościół, który jest Jego Ciałem: Sobór święty... opierając się na Piśmie świętym i Tradycji, uczy, że ten pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia. Chrystus bowiem jest jedynym Pośrednikiem i drogą zbawienia, On, co staje się dla nas obecny w Ciele swoim, którym jest Kościół; On to właśnie podkreślając wyraźnie konieczność wiary i chrztu, potwierdził równocześnie konieczność Kościoła, do którego ludzie dostają się przez chrzest jak przez bramę. Nie mogliby więc zostać zbawieni ludzie, którzy wiedząc, że Kościół założony został przez Boga za pośrednictwem Chrystusa jako konieczny, mimo to nie chcieliby bądź przystąpić do niego, bądź też w nim wytrwać”.
Źródło: Facebook / Katechizm Kościoła katolickiego Michał Wałach
O. Kramer nie odróżnia Matki Kościoła od człowieczej matki, która może zabrać życie? Kościół zawsze daje życie, chroni życie aż po wieczność i jest święty świętością Boga. Kościół Matka jest Mistycznym Ciałem Chrystusa. Nigdy nie opuszczę tej Matki.
albo ten kramer to postawiony celowo kret który ma za zadanie burzyć idąc śladami bergoglio czyli śladami wikariusza Antychrysta, zamiast iść po śladach Jezusa Chrystusa, bo to nie możliwe by kaplan katolicki tak bredził Zwiedzenie trwa selekcja również są są oddzielane kozły od owiec zarówno wśród świeckich jak i osób konsekrowanych lub za takich się podający
Swego czasu miałam okazję (?) wymienić kilka maili z tym człowiekiem. Było to w czasie, kiedy ten, chciał zaadoptować dziecko, które pewna prowokatorka, będąc (raczej nie była) w ciąży chciała je usunąć. Już wtedy, a było to kilka lat temu pokazał, że jest zupełnym laikiem w doktrynie katolickiej. Mówił, że gotów jest zrezygnować z kapłaństwa, by wziąć to dziecko w opiekę. ps. Trochę zapędziłam …Więcej
Swego czasu miałam okazję (?) wymienić kilka maili z tym człowiekiem. Było to w czasie, kiedy ten, chciał zaadoptować dziecko, które pewna prowokatorka, będąc (raczej nie była) w ciąży chciała je usunąć. Już wtedy, a było to kilka lat temu pokazał, że jest zupełnym laikiem w doktrynie katolickiej. Mówił, że gotów jest zrezygnować z kapłaństwa, by wziąć to dziecko w opiekę. ps. Trochę zapędziłam go pytaniami w tzw "kozi róg", bo biedaczek nie wiedział co odpowiedzieć. Swoją drogą była przewaga ludzi, którzy mu przyklaskiwali. Ja byłam temu przeciwna.
PiotrM próbowałem kiedyś skorygować jeden błąd teologiczny we wpisie x. Grzegorza. Niestety, zamiast podjąć się wyjaśnienia/ polemiki wykasował wpis. Błądzenie jest rzeczą ludzką natomiast uporczywe trwanie w błędzie diabelską. Pycha jest bardzo niebezpieczna gdyż zaślepia i zagłusza prawdę. Pozostaje modlitwa za błądzących...
Wszystko to staje się niezwykle ciekawe! Takie teologie mnie kręcą! Katechizm i Ojcowie swoje, a Pismo Święte i Ojcowie.... co innego. Już wiemy, że teologowie przejrzeli zamysły boże i wszystko wiedzą! Niby Kościół jest jeden, a tu Apokalipsa wg. Św. Jana twierdzi co następuje: "LISTY DO SIEDMIU KOŚCIOŁÓW, KTÓRE SĄ W AZJI". A to dobre. Czyli ile jest kościołów? Trzeba dodać jeszcze Kościół …Więcej
Wszystko to staje się niezwykle ciekawe! Takie teologie mnie kręcą! Katechizm i Ojcowie swoje, a Pismo Święte i Ojcowie.... co innego. Już wiemy, że teologowie przejrzeli zamysły boże i wszystko wiedzą!
Niby Kościół jest jeden, a tu Apokalipsa wg. Św. Jana twierdzi co następuje: "LISTY DO SIEDMIU KOŚCIOŁÓW, KTÓRE SĄ W AZJI".
A to dobre. Czyli ile jest kościołów? Trzeba dodać jeszcze Kościół Tryumfujący w Niebie, Kościół Cierpiący w Czyśćcu i Kościół Pielgrzymujący na Ziemi. Wychodzi na to, że jest dziesięć Kościołów. A do tego są jeszcze równoważne, w stosunku do katolicyzmu, tzw. dwie wielkie religie monoteistyczne. Czy to też "Kościoły"? A co zrobić ze schizmatykami? Gdzie ich zaszufladkować?
O.Kramer nie napisał nic szczególnego (jak na jezuitę),rzecz w tym że dużo ludzi faktycznie odeszło czyli przestało chodzić na Mszę,widać to po pustych ławkach w niedzielę.Papież Franciszek uświadamia duchownym że jest to poważne zagrożenie któremu powinni przeciwdziałać wychodząc do ludzi.Jak na razie nie zmienia się nic.Ale właściwie o co chodzi w tym że ludzie Kościołowi mówią nie,co jest …Więcej
O.Kramer nie napisał nic szczególnego (jak na jezuitę),rzecz w tym że dużo ludzi faktycznie odeszło czyli przestało chodzić na Mszę,widać to po pustych ławkach w niedzielę.Papież Franciszek uświadamia duchownym że jest to poważne zagrożenie któremu powinni przeciwdziałać wychodząc do ludzi.Jak na razie nie zmienia się nic.Ale właściwie o co chodzi w tym że ludzie Kościołowi mówią nie,co jest najpoważniejszym zarzutem? Na to odpowiedź ma Franciszek - w nauczaniu zbytnio skupiono się na grzechach V i VI przykazania jakby nie zauważając że lekceważone jest Pierwsze najważniejsze Przykazanie.Są kazania niedzielne w których nie pada słowo Chrystus,Bóg Ojciec,Matka Boża,święci,po prostu nie istnieją,są postaciami nie z tego świata. Ostatnio abp Ryś przeprowadził ankietę wśród młodzieży i wyszło że religia jest ważna dla 20 % katechizowanej młodzieży w wieku maturalnym.Wynik mówi sam za siebie,Kościół nie uczy ludzi miłości do Boga,stawia budynki,remontuje,odnawia ale nie lubi mówić co to znaczy kochać Boga. Wierni dobrze o tym wiedzą, jeśli na parafii zdarzy się taki ksiądz który jest zakochany w Bogu to zaraz staje się głośny na okolicę,ludzie ciągną jak do miodu ale zwykle szybko jest przenoszony bo narusza ustalony porządek (święty spokój).
O. Kramer od zawsze głosi herezje, ale "władzy" kościelnej to nie przeszkadza! Przeszkadza jej (tej władzy) głoszenie przez prawych kapłanów katolickiej nauki i prawda o niektórych hierarchach KK.
Są '' święte krowy'' w naszym kościele, którym wszystko wolno mówić, a prawym i dobrym kapłanom, jak np. o. Augustyn Pelanowski, zamyka się usta i zsyła na banicję.
