Sieć obiegło niesamowite zdjęcie z 1982 roku. Widać na nim świętego Jana Pawła II i nowo wybranego papieża Leona XIV, który spotkał się z polskim papieżem, kiedy miał zaledwie 27 lat i dopiero co przyjął święcenia kapłańskie.

164

Jak te lata lecą, widać że JPII był mistrzem duchowym dla młodego prezbitera,jak i dla wielu z nas był. Zbieramy teraz ziarna zasiewu z przed pół wieku i będziemy paczali co z tej mąki się upiecze. Idziemy wszyscy w kierunku Ojczyzny w Niebie a papież jest łącznikiem między ziemią a Imperium Galaktycznym, można i tak to nazwać. Bez tego Papy jesteśmy sierotami i przywykliśmy że od 2000 lat Kościołowi przewodzi następca na "tronie" Św Piotra. Hale, dzięki technologiom całą ludzkość ogarnia foto majestatycznej bazyliki i człowieka w dostojnym obleczeniu błogosławiącego im z uśmiechem. No i to jest to na co wszyscy czekają bo tych co tylko knują by pomniejszym braciom żyło się jak najgorzej,tych mamy zbyt wielu. Duch Święty otwiera umysły i serca komu chce i gdzie chce a Kościół ma robić to do czego powołał go Chrystus,jak ten sługa nieużyteczny. Widzi mi się że ostrego pontyfikatu potrzeba na to co się w kuriach diecezjalnych porobiło. Powołania schną na pniu a biskupi mają to gdzieś, łapią świeckich i wpychają na siłę do diakonatu i robią ranking który więcej takich diakonów posiada. Idiotyzm do kwadratu ale na inny już ich nie stać oprócz przynecania dziewczynek do ministrantury. To jest pójście na łatwiznę i nie tego oczekują wierni,przecież wynik ankiety synodalnej jasno rzecze: ludzie pragną widzieć wierzących kapłanów od których nauczą się modlitwy i pobożności,inaczej mówiąc,mistycznej relacji z Bogiem.