00:59

Proste wytłumaczenie ,trafna riposta ,katolicy jako jedyni robią chrzest za młodu a inne wiary czekają aż dana osoba poczeka i będzie świadoma swojej decyzji i pewna wiary, co ja uznaje za uczciwe i zgodne w biblią #CWPK

112,4 tys.

,,Dziecko umierając przed Chrztem nigdy nie wejdzie do społeczności Świętych,"
----------------------------------------------------
Dziecko, które umarło przed chrztem, oczekuje na ponowne przyjście Jezusa, który uwolni ich od grzechu.

sługa Boży

Gdzie takie rewelacje ogłoszono ?
Czyj to wymysł ?

,,Ostateczne rzeczy człowieka
Śmierć,
Sąd Boży,
Niebo albo piekło."
---------------------------------------------------
Gdzie tu informacja o jakimś innym miejscu dla zmarłych dzieci i nieochrzczonych? A jak np. św. Anna i Joachim, czy św. Józef, którzy zmarli nieochrzczeni i są w Niebie? Przecież oni też umarli z grzechem pierworodnym, a są zbawieni.

Pan Bóg dał człowiekowi wolną wolę i ją u człowieka uwzględnia, toteż np. dziecko, które zmarło przed chrztem, może miałoby wolę, by zostać ochrzczonym i się zbawić.

sługa Boży

Wiesz, że ubzdurywanie sobie czegoś ot tak i głoszenie tego jako prawdy w kwestiach zbawienia i wszystkich Kościoła Katolickiego to zwyczajnie herezja ?
A tu od Doktora Kościoła "limbus"
Dlatego żadna inna kara nie należy się za winę pierworodną, jak tylko pozbawienie tego celu, do którego zmierzało odebrane dobro, a do którego to celu sama natura ludzka sama przez się nie zdoła dotrzeć. Dobrem tym jest „widzenie” Boga. Toteż właściwą i jedyną karą za grzech pierworodny jest po śmierci brak tego „widzenia”. [...] Co do innych niedoskonałości i dóbr, które są nieodłączne od ludzkiej natury i wypływają z jej pierwiastków, to żadnej straty nie ponoszą ci, którzy zostali potępieni za sam tylko grzech pierworodny. [...] Otóż dzieci [nieochrzczone] nie były w takim stanie, żeby mogły posiąść życie wieczne (w niebie), bo ani ono nie należało im się z natury, ani one nie mogły mieć właściwych do tego uczynków. [...] Ale cieszyć się będą, że wielce będą korzystać z doskonałości naturalnych dzięki dobroci Boga. (Św. Tomasz Summa Theologica, III 101 a.1,2).

Jeżeli cytujesz św. Tomasza z Akwinu, to on też w pewnej rzeczy mnie się nie do końca podoba, a właściwie w kwestii duszy u dzieci do kilkudziesięciu dni życia płodowego.

sługa Boży

Nie zgadzasz się w czymś z Doktorem Kościoła...
Oczywiście możesz...
Czyżbyś jednak miała podobnego Tomaszowi Ducha Bożego,
natchnienie, wiedzę, łaskę, posłannictwo,
aby swoje zdanie wynosić do wysokości Doktora Kościoła ?
Kim jesteś w życiu duchowym przy Tomaszu i jego życiu duchowym ?
Możesz mieć swoje zdanie i nikt Ci tego nie zabroni,
ale nie trać rozsądku i przezorności, byś przypadkiem głosząc
przez siebie ubzdurane herezje nie wystawiła duszy na potępienie,
nawet nie wiedząc kiedy i czym.
A taką herezją rozpoczęłaś tę dywagację.
Dla mnie to koniec tematu.
Nie jestem tu po to by sobie pogadać.

sługa Boży

Święta Katolicka Wiara podaje jasno, że Chrzest gładzi grzech pierworodny
i włącza do społeczności Kościoła. Rodzic, który bierze przed Bogiem odpowiedzialność
za zbawienie duszy dziecka, zwłoką z Chrztem ciężko grzeszy.
Dziecko umierając przed Chrztem nigdy nie wejdzie do społeczności Świętych,
więc zwłoka to wielka głupota i wielkie zło - niewyspowiadane to potępienie dla takich rodziców.
Heretole, sekciarze i wyznawcy wszelkich demonicznych wiar,
poza Świętym Kościołem Katolickim i tak idą po śmierci prosto do piekła,
więc powoływanie się na nich i ich zwyczaje również taką jest głupotą i złem.

Lepiej ze chrztem nie czekać, bo - kto wie, czy śmierć nagle nie przyjdzie - i zablokujemy dostęp do zbawienia osobie zmarłej, a nieochrzczonej.

Imię może też wybrać później , tak jak i płeć !

BAH

Bądź konsekwentny. Nie ubieraj dziecka. Jak dorośnie, to zdecyduje w co się ubrać.