UWOLNIJ NAS DO ZŁEGO. Rozważania na temat Wielkiego Resetu i Nowego Porządku Świata

Abp Carlo Maria Viganò 01.09.2021

Nikt nie będzie częścią Nowego Porządku Świata, dopóki nie dokona aktu uwielbienia Lucyfera.
Nikt, nie otrzyma instrukcj Lucyfera, jeśli nie wejdzie w New Age.
Dawid Spangler - Dyrektor projektu Inicjatywy Planetarnej Organizacji Narodów Zjednoczonych (Rozważania o Chrystusie, Findhorn, 1978)

Od ponad półtora roku jesteśmy bezradnie świadkami szeregu niestosownych wydarzeń, dla których większość z nas nie jest w stanie podać wiarygodnego wyjaśnienia. Kryzys pandemii szczególnie uwydatnił sprzeczności i absurdalność teoretycznych środków mających na celu ograniczenie zarażenia – odosobnienie, godzina policyjna, przerwy w handlu, ograniczenie usług publicznych i edukacji, zawieszenie praw obywatelskich – i że są one codziennie narzucane przez sprzeczne głosy , pomimo niezaprzeczalnych dowodów ich nieskuteczności i sprzecznościami, ze strony samych władz ds. zdrowia. Nie trzeba wymieniać środków, które prawie wszystkie rządy świata podjęły bez osiągnięcia obiecanych rezultatów. Jeśli ograniczymy się do rzekomych korzyści, jakie eksperymentalna terapia genowa powinna przynieść społeczeństwu - zwłaszcza odporność na wirusa i odzyskanie swobody poruszania się - okazuje się, że badanie przeprowadzone przez University of Oxford opublikowane w Lancet ( tutaj ) ogłosił, że poziom wirusa u osób zaszczepionych drugą dawką jest 251 razy wyższy w porównaniu z poziomem wirusa u niezaszczepionych ( tutaj ), pomimo oświadczeń międzynarodowych przywódców, począwszy od premiera Włoch Mario Draghiego, który twierdzi, że „kto zostanie zaszczepiony, żyje, a kto nie zostanie zaszczepiony, umiera”. Skutki uboczne terapii genowej, sprytnie ukrywane lub celowo nieodnotowywane przez krajowe organy ds. zdrowia, zdają się potwierdzać niebezpieczeństwo administracji i niepokojące niewiadome dla zdrowia obywateli, z którymi wkrótce będziemy musieli się zmierzyć.

Od nauki do scjentyzmu
Sztuka medyczna - która nie jest nauką, ale polega na stosowaniu prawie zawsze różnych zasad naukowych, opartych na doświadczeniu i eksperymentach, wykazuje oznaki wyrzeczenia się własnej roztropności na rzecz stanu wyjątkowego, który podniósł ją do kategorii kapłaństwa religia – a konkretnie nauka – której bycie taką, że jest owinięta dogmatyzmem graniczącym z przesądami. Ministrowie tego kultu stali się nietykalną kastą, wolną od wszelkiej krytyki, nawet jeśli ich twierdzenia są zaprzeczeniem rzeczywistości i faktów. Zasady medycyny, uznane powszechnie do lutego 2020 roku, ustąpiły miejsca improwizacji, do tego stopnia, że zalecają szczepienia w czasie pandemii, obowiązek noszenia masek mimo uznania ich za bezużyteczne, absurdalny dystans społeczny, zakaz leczenia skutecznymi lekami i narzucanie eksperymentalnych terapii genowych, wbrew zwyczajowym standardom bezpieczeństwa. I tak jak pojawili się kowidowscy księża, tak też się pojawili heretycy, czyli ci, którzy odrzucają nową pandemiczną religię i chcą być wierni Przysiędze Hipokratesa. Aura nieomylności wokół wirusologów i innych mniej lub bardziej wykwalifikowanych naukowców często nie jest kwestionowana z powodu ich konfliktu interesów lub oczywistych korzyści firm farmaceutycznych, które w normalnych okolicznościach byłyby skandaliczne lub przestępcze.

Wielu nie rozumie niezgodności między deklarowanymi celami a środkami, które czasami stosuje się do ich osiągnięcia. Jeśli w Szwecji brak odosobnienia i nakładanie masek nie spowodowało większych infekcji niż w krajach, w których wprowadzono zamknięcie domowe lub nałożono obowiązek noszenia maski nawet w szkole podstawowej, element ten nie jest brany pod uwagę jako dowód nieskuteczności podjętych środków. Jeśli w Izraelu i Wielkiej Brytanii masowe szczepienia zwiększyły zarażenie i uczyniły chorobę bardziej zjadliwą, ten przykład nie skłania władców innych krajów do przyjęcia ostrożnej postawy w kampanii szczepień, ale nawet skłania ich, do wymagania obowiązkowego charakteru ich administracji. Jeśli wykazano, że iwermektyna i osocze hiperimmunizacyjne są ważnymi terapiami, to nie są one dopuszczone, a co dopiero zalecane. A ci, którzy kwestionują przyczynę tak niepokojącej irracjonalności, w końcu zawieszają proces, zastępując go swego rodzaju fideistycznym przywiązaniem do uroczystych deklaracji księży Covid lub wręcz przeciwnie, uznają uzdrowicieli, którym nie można ufać.

Unikalny scenariusz i niepowtarzalny kierunek
Jak powiedziałem przy innej okazji, mamy do czynienia z kolosalnym oszustwem opartym na kłamstwach i oszustwie. Przekręt, który wychodzi z założenia, że uzasadnienia udzielane przez władze na poparcie tego, co z nami robią, jest szczere. "Mówiąc srebrem", błąd polega na uznaniu rządzących za uczciwych i uznaniu, że nie kłamią. Dlatego upieramy się przy poszukiwaniu mniej lub bardziej wiarygodnych uzasadnień, aby nie rozpoznać, że jesteśmy obiektem planowanego spisku w najdrobniejszych szczegółach. I chociaż staramy się racjonalnie wyjaśniać irracjonalne zachowania i przypisywać logikę nielogicznym zachowaniom tych, którzy nami rządzą, dysonans poznawczy sprawia, że zamykamy oczy na dowody i wierzymy w najbardziej rażące kłamstwa.

Powinniśmy byli zrozumieć – napisałem to jakiś czas temu – że plan Wielkiego Resetu nie był wynikiem spiskowych złudzeń, ale namacalnym dowodem powszechnej dyktatury, którą mniejszość niezmiernie bogatych ludzi, zamierza zniewolić i podporządkować sobie wszystkich ludzi do zniszczenia wolnego świata. Ponieważ oskarżenie o spisek mogło mieć sens, gdy spisek nie był oczywisty, ale dziś już nie można zaprzeczyć temu, co elita projektowała od lat 50. XX wieku. To, co Kalergi, Rotszyldowie, Rockefellerowie, Klaus Schwab, Jacques Atali i Bill Gates potwierdzili w okresie powojennym, zostało opublikowane w książkach i gazetach, skomentowane i przywołane przez międzynarodowe podmioty i fundacje oraz przez międzynarodowe podmioty i fundacje. Stany Zjednoczone Europy, niekontrolowana imigracja, obniżka płac, zawieszenie gwarancji związkowych, zrzeczenie się suwerenności narodowej, wspólna waluta, kontrola obywateli pod pretekstem pandemii i zmniejszenie liczby ludności poprzez zastosowanie technologii najnowszych wynalazków, dla wyniku zaplanowanej, zorganizowanej i skoordynowanej akcji. Akcja, która wyraźnie podąża za jednym skryptem pod jednym kierunkiem.

Zamiar kryminalny
Skoro już jest jasne, że to, co się dzieje, miało na celu osiągnięcie określonych rezultatów – a co za tym idzie – realizację określonych interesów z korzyścią dla mniejszościowej części ludzkości – konieczne jest również posiadanie uczciwości, aby uznać zbrodniczy zamiar promotorów planu. Taki przestępczy projekt pomaga nam również zrozumieć oszustwo popełniane przez władze, przedstawiając pewne środki jako nieunikniony środek zaradczy na nieprzewidzianą sytuację, gdy sytuacja ta została sztucznie stworzona i powiększona jedynie w celu legitymizacji rewolucji – rewolucji, którą Schwab identyfikuje jak czwarta rewolucja przemysłowa - wymyślona przez elity ze szkodą dla całej ludzkości. Uległość władz jest z drugiej strony wynikiem procesu, który rozpoczął się znacznie wcześniej, wraz z Rewolucją Francuską, która sprawiła, że klasa polityczna nie jest sługą Boga (z której królewskości olimicznie się obywa) ani suwerennych ludzi (którymi gardzi i tych, którzy służą jedynie legitymizacji siebie), ale potentatów gospodarczych i finansowych, międzynarodowej oligarchii bankierów i lichwiarzy, międzynarodowych korporacji i firm farmaceutycznych. W rzeczywistości, jeśli się na to przyjrzeć, wszystkie te tematy zależą od niewielkiej liczby znanych rodzin, które cieszą się ogromnym majątkiem.

To samo dotyczy poddania, które można zaobserwować w informacji: dziennikarze bez najmniejszych skrupułów sumienia zaakceptowali prostytucję możnych, cenzurując w ten sposób prawdę i szerząc rażące kłamstwa, nie martwiąc się o to, że dadzą im najmniejszego śladu wiarygodności. O ile do ubiegłego roku prasa liczyła ofiary covid , przedstawiające tych, u których wynik testu był (dodatni) jako nieuleczalnie chory, to obecnie osoby umierające po zaszczepieniu są zawsze dotknięte innymi dolegliwościami i przed podjęciem decyzji o przeprowadzeniu sekcji zwłok automatycznie stwierdza się, że śmierć nie jest związana z podaniem terapii genowej. Bezkarnie zmieniają prawdę, gdy nie jest ona zgodna z oficjalnym dyskursem, dostosowując ją do swoich celów.

To, co dzieje się od półtora roku, zostało z góry ujawnione nawet w najdrobniejszych szczegółach przez architektów Wielkiego Resetu, tak jak już zapowiedziano środki, jakie należy podjąć. 17 lutego 1950 roku słynny bankier James Warburg powiedział do Senatu USA: „Czy nam się to podoba, czy nie, będziemy mieć rząd światowy. To, co się jeszcze okaże, to czy ten rząd zostanie wdrożony przez konsensus, czy siłą." Cztery lata później narodziła się Grupa Bilderberg, w skład której wchodzą takie postaci jak Agnelli, Kissinger, Mario Monti i Mario Draghi, obecny premier Włoch. W 1991 roku David Rockefeller napisał: „Planeta jest gotowa na rząd światowy.Ponadnarodowa suwerenność elity międzynarodowych intelektualistów i bankierów jest niewątpliwie lepsza od samostanowienia narodów z poprzednich stuleci”. Dodał: „Jesteśmy w przededniu transformacji na skalę planetarną. Wystarczy odpowiedni kryzys światowy, aby wszystkie kraje zaakceptowały Nowy Porządek Świata”. Dziś możemy stwierdzić, że ten adekwatny kryzys zbiega się z pojawieniem się pandemii i zamkniętym porządkiem zaprogramowanym od 2010 roku w dokumencie Fundacji Rockefellera. Scenariusze przyszłości technologii i rozwoju międzynarodowego , w których wydarzenia, których jesteśmy świadkami, były już przewidziane ( tutaj) .

Krótko mówiąc, osoby te stworzyły fałszywy problem w celu narzucenia środków kontroli populacji jako pozornego rozwiązania, wyeliminowania małych i średnich przedsiębiorstw poprzez odosobnienie i dyskryminujący paszport na rzecz kilku międzynarodowych grup, zakończenie edukacji poprzez naukę na odległość , zmniejszyć koszty pracy, i pracy twarzą w twarz pracując w domu, prywatyzować zdrowie publiczne z korzyścią dla dużych farmaceutyków i pozwolić rządom na wykorzystanie stanu wyjątkowego do stanowienia prawa niezgodnego z prawem i narzucania rzekomych szczepionek całej populacji, aby można prześledzić wszystkich obywateli, którzy stali się chronicznie chorzy lub bezpłodni.
Elita zrobiła wszystko, co zamierzała zrobić. I jest niezrozumiałe, że biorąc pod uwagę dowody na premedytację, z jaką popełniono tę niesławną zbrodnię przeciwko ludzkości, która postrzega przywódców niemal całego świata jako wspólników i zdrajców, nie ma ani jednego sędziego, który wszczynałby przeciwko nim sprawę, by odkryć prawdę i potępić winnych i wspólników. Kto się nie zgadza, jest nie tylko cenzurowany; jest również wskazywana jako wróg publiczny, jako zaraza, jako istota podludzka, której prawa nie są uznawane.

Głębokie Państwo i Głęboki Kościół
Przynajmniej, co można zrobić z planem kryminalnym, to zgłosić go, dać do zrozumienia, by go ukazać i oskarżyć winnego. Na czele listy zdrajców powinni stać szefowie rządów, ministrowie i parlamentarzyści, za którymi szliby skorumpowani wirusolodzy i lekarze, wraz z współwinnymi urzędnikami, czołówka sił zbrojnych niezdolna do przeciwstawienia się łamaniu Konstytucji, wyprzedani dziennikarze, tchórzliwi sędziowie i związki pochlebne. Do tej długiej listy, która może kiedyś zostać spisana, powinniśmy także zaliczyć przywództwo Kościoła katolickiego, poczynając od Bergoglio i wielu biskupów, którzy stali się gorliwymi wykonawcami woli władców wbrew Bożemu nakazowi otrzymanemu od Chrystusa. Z pewnością dzięki tej liście zakres spisku i liczba konspiratorów byłby znany, potwierdzając tym samym kryzys autorytetu i perwersję władzy cywilnej i religijnej. Krótko mówiąc, należałoby rozumieć, że skorumpowana część władz cywilnych – głębokiego państwa – i kościelnych – głębokiego Kościoła – jest awersem i rewersem tego samego medalu, będących narzędziami wszczepienia Nowego Porządek świata , będąc obydwoma narzędziami do implantacji Nowego Porządku Świata.

Teraz, aby zrozumieć ten sojusz między władzą cywilną i religijną, konieczne jest rozpoznanie duchowego i eschatologicznego wymiaru konfliktu, w którym żyjemy, wpisując go w wojnę, jaką Lucyfer toczył przeciwko Bogu, od czasu jego upadku. Ta wojna, której wynik został przesądzony ab aeterno z nieuniknioną porażką Szatana i Antychrysta, oraz ich miażdżącą porażką pod stopami otoczonej gwiazdami Pani, zbliżamy się do końca. Dlatego tak rozpętane są siły ciemności, chcące wymazać imię naszego Pana z powierzchni ziemi, a nie tylko zakończyć jego namacalną obecność w naszych miastach, burząc Jego kościoły, usuwając krzyże i tłumiąc chrześcijańskie święta, ale także wymazując Jego pamięć, niszcząc cywilizację chrześcijańską, fałszując jej nauki i dewaluując kult. Z pewnością wierna i odważna hierarchia, gotowa ponieść męczeństwo w obronie swojej wiary i moralności chrześcijańskiej, jest przeszkodą dla tych, którzy do tego celu dążą. Ponieważ, od początkowego etapu planu mistrzów świata, konieczne było skorumpowanie hierarchii w zakresie moralności i doktryny poprzez infiltrację do niej (jako) piątej kolumny i uśpionych komórek, pozbawienie jej wszelkich nadprzyrodzonych aspiracji i uczynienie jej przekupną poprzez skandale finansowe i seksualne z myślą do wykluczenia ich i wyeliminowaniu po osiągnięciu proponowanego celu, zgodnie z ustaloną praktyką.

Pod koniec lat pięćdziesiątych, kiedy projekt Nowego Porządku Świata nabierał kształtu, odcisnął on swoje piętno na tej operacji infiltracyjnej, która kilka lat później rozpoczęła swoją własną działalność wywrotową wraz z Soborem Watykańskim II, w poszukiwaniu którego wybrano Roncalli i wykluczono papieskiego Siri Pacellego, co było zastrzykiem entuzjazmu zarówno dla postępowego i modernistycznego sektora w Kościele, jak i dla komunistycznego, liberalnego i masońskiego sektora sfery cywilnej. Rada była w Kościele tym, czym w społeczeństwie obywatelskim była przysięga w sali meczowej: początkiem rewolucji. I choć wielokrotnie chciałem podkreślić wywrotowy charakter Soboru, dziś myślę, że warto zwrócić uwagę na analizę historyczną, w której pozornie niepowiązane ze sobą zdarzenia nabierają niepokojącego znaczenia i wyjaśniają wiele rzeczy.

Niebezpieczne związki
Jak niedawno doniósł Michael Matt w filmie opublikowanym w The Remnant ( tutaj), zaczynamy układać elementy układanki i odkrywamy - jak sam przyznaje jeden z bohaterów - że prałat Helder Câmara, arcybiskup Olindy i Recife (Brazylia), spotkał się właśnie w tamtych latach z młodym Klausem Schwab, założyciel Światowego Forum Ekonomicznego i Teoretyczny Wielkiego Resetu. Schwab, który znał prałata z powodu jego sprzeciwu wobec tradycyjnego Kościoła oraz jego rewolucyjnych i pauperystycznych tez, zaprosił go na Forum w Davos, uważając, że jego udział byłby niezbędny z punktu widzenia projektu Nowego Porządku. Wiemy, że Helder Câmara był jednym z organizatorów Paktu Katakumb, który na kilka dni przed zamknięciem Soboru, 16 listopada 1965 r., podpisał około czterdziestu ultrapostępowych biskupów. Wśród heretyckich tez wspomnianego dokumentu, uwzględniono współpracę w celu ustanowienia „nowego i odmiennego ładu społecznego” (tutaj , nr 9) oparty na sprawiedliwości i równości. Nic dziwnego, że wśród sygnatariuszy znalazł się również prałat Enrique Angelelli, biskup pomocniczy Kordoby (Argentyna), „odniesienie dla ówczesnego ks. Jorge Mario Bergoglio” ( tutaj) . Sam Bergoglio deklaruje, że od początku swojego pontyfikatu podziela aspiracje Paktu Katakumb. 20 października 2019 r. z okazji Synodu dla Amazonii, doszło do paktu konspiratorów z "Katakumb" tutaj), potwierdzając, że plan zainicjowany podczas soboru zrealizowano właśnie z Jorge Mario Bergoglio. Który, daleki od dystansowania się od postępowych ekstremistów, którzy zadecydowali o jego wyborze na ostatnim konklawe, nie traci okazji do zademonstrowania swojej pełnej spójności z planem Nowego Porządku Świata, poczynając od współpracy watykańskich podmiotów i dykasterii z ekologią w stylu maltuzjańskim. oraz udział w Radzie na rzecz Inkluzywnego Kapitalizmu, międzynarodowym sojuszu z Rothschildami, Fundacją Rockefellera i dużymi bankami. Tak więc z jednej strony David Rockefeller z Komisji Trójstronnej, a z drugiej Klaus Schwab, krewny Rotszyldów ( tutaj) ze Światowym Forum Ekonomicznym, współpracują ramię w ramię z głową Kościoła katolickiego w celu ustanowienia Nowego Porządku Świata poprzez Wielki Reset, jak planowano od lat pięćdziesiątych.

Światowy plan depopulacji
W tym pactum sceleris, niesławnym pakcie, uczestniczą niektórzy członkowie Papieskiej Akademii Życia, niedawno zmienionej w jej organizacji przez samego Bergoglio, który oddzielił od niej najwierniejszych członków Magisterium, aby zastąpić ich zwolennikami depopulacji, antykoncepcji i aborcji . Nic dziwnego, że poparcie Stolicy Apostolskiej dla szczepionek: Sovereign Independent z czerwca 2011 r. doniósł na pierwszej stronie: „Wyludnienie poprzez przymusowe szczepienia: rozwiązanie zerowego dwutlenku węgla” ( tutaj). Obok nagłówka fotografii Billa Gatesa towarzyszy komentarz: „Dzisiaj na świecie mieszka 6,8 miliarda ludzi. Jesteśmy na drodze do 9000. Jeśli zrobimy wszystko dobrze ze szczepionkami najnowszej generacji, opieką zdrowotną i zdrowiem reprodukcyjnym [czyli aborcją i antykoncepcją], jesteśmy w stanie zmniejszyć populację o od 10 do 15%”. Mówił o tym Bill Gates jedenaście lat temu, a dziś jest jednym z udziałowców grupy Black Rock, która finansuje firmy farmaceutyczne produkujące szczepionki, a także jednym ze sponsorów WHO i niezliczonych podmiotów publicznych i prywatnych. związane z dziedziną zdrowia. Co ciekawe, u jego boku znajdujemy filantropa George’a Sorosa Open Society, które właśnie wraz z Fundacją Billa i Melindy Gatesów zainwestowało niedawno w brytyjską firmę produkującą testy PCR ( tutaj ). A skoro mowa o sprawach gospodarczych, to przypomnę, że Stolica Apostolska posiadała udziały o wartości prawie 20 mln euro w dwóch firmach farmaceutycznych produkujących środki antykoncepcyjne ( tutaj ), a ostatnio zainwestowała w fundusz gwarantujący bardzo wysokie zyski, w przypadku geopolitycznych kryzysów lub pandemii dzięki spekulacji w międzynarodowych walutach, Geo-Risk, zarządzany przez bank biznesowy Merryl Lynch, który kilka miesięcy po wybuchu pandemii został zmuszony do jego ograniczenia ze względu na jak gwałtownie wzrosły przychody ( tutaj). Inne incjatywy, pochodzące z "Obolo de San Pedro", służyły finansowaniu różnych inicjatyw, m.in. we współpracy z Lapo Elkannem, m.in. autobiograficznego filmu o Eltonie Johnie. Nie wspominając o spekulacjach na rynku nieruchomości i przejęciu londyńskiego przy 60 Sloane Avenue, o czym szeroko pisały kroniki. Z wiarygodnych źródeł wiem, że zdecydował sam Bergoglio. I nie tylko: są tacy, którzy utrzymują, że porozumienie z Chinami przygotowane przez jezuitów i byłego kardynała McCarricka uzyskało hojne finansowanie od reżimu komunistycznego w Pekinie w zamian za milczenie o prześladowaniach katolików i gwałceniu prawa ( tutaj ). Wszystko w imię spójności i "biednego Kościoła dla biednych" tak drogich Bergoglio.

To samo stało się z podejrzanym biznesem imigracyjnym: wśród tych, którzy czerpią korzyści z przyjęcia, są, oprócz organizacji lewicowych, organizacje watykańskie i konferencje biskupów, które państwo dotuje znacznymi kwotami pieniędzy, aby gościć tajnych imigrantów. Okropny pomnik z brązu, zainstalowanej przez Bergoglio na Placu św. Piotra, jest plastycznym przedstawieniem hipokryzji, która jest znakiem rozpoznawczym domu tego "pontyfikatu". Na niedawnym przesłuchaniu w środę mogliśmy usłyszeć te słowa: „Obłudnik to osoba, która udaje, schlebia i oszukuje, bo żyje z maską na twarzy i nie ma odwagi zmierzyć się z prawdą. (…) Szczególnie obrzydliwa jest hipokryzja w Kościele, a niestety w Kościele jest hipokryzja,i jest wielu chrześcijan i wielu sług obłudnych »(tutaj ). Wydaje mi się, że wszystkie komentarze są niedokładne.

Zakłócenia stanu głębokiego
Wtrącanie się głębokiego państwa w życie Kościoła katolickiego było bardzo liczne. Nie możemy zapomnieć o e-mailach od Johna Podesty do Hillary Clinton, w których wyraża się intencję usunięcia Benedykta XVI z pontyfikatu i tym samym rozpoczęcia nowego wiosny dla Kościoła, by byl postępowy i globalistyczny, co później zmaterializowało się w "abdykacji" Benedykta i wyborze Argentyny. Nie możemy też ignorować ingerencji bytów i instytucji, które nie mają nic wspólnego z religią, takich jak B'nai B'rith, narzucającej linię odnowy Kościoła po Soborze, która osiągnęła swój maksymalny wyraz podczas tego pontyfikatu. Wreszcie musimy pamiętać z jednej strony o pogardzie, z jaką odmówił przyjęcia konserwatywnych osobistości i instytucji politycznych na audytorium, a z drugiej, o entuzjastycznych spotkaniach uśmiechniętych od ucha do ucha z postaciami lewicy i progresywizmu oraz równie entuzjastycznych wypowiedziach, zadowolenia z wybranej przez siebie okazji. Wielu z nich zawdzięcza swój sukces temu, że studiowali na uniwersytetach kierowanych przez Towarzystwo Jezusowe lub uczęszczali do środowisk "katolickich", które we Włoszech można by określić mianem Dosetyjczyków, w których tkanka stosunków społecznych i politycznych stanowi rodzaj postępowej masonerii i gwarancji spektakularna trajektoria profesjonalisty oo tzw; dorośli katolicy; to znaczy ci, którzy chełpią się, że są chrześcijanami, ale uprawiają politykę, nie są konsekwentni w wierze i moralności: Joe Biden z Nancy Pelosi, Prodi, Monti, Conte i Draghi, żeby wymienić tylko kilku. Jak widać, współpraca między głębokim Państwem a głębokim Kościołem nie jest od wczorajszego ranka, a już dała oczekiwane rezultaty jej autorom, z bardzo poważnymi szkodami dla Państwa i dla Religii.

Zamknięcie świątyń na początku 2020 r., jeszcze zanim władze cywilne nałożyły odosobnienie; zakaz odprawiania Mszy św. i udzielania sakramentów w czasie kryzysu pandemicznego; groteskowa wystawa z 27 marca na Plaza de San Pedro ( tutaj ); naleganie na szczepienia i promowanie ich legalności, pomimo faktu, że do ich produkcji wykorzystano linie komórkowe z abortowanych płodów; Stwierdzenia Bergoglio, że ta terapia genowa byłaby moralnym obowiązkiem dla każdego chrześcijanina; obowiązek paszportu sanitarnego w Watykanie, a ostatnio w szkołach katolickich i niektórych seminariach; zakaz ze strony Stolicy Apostolskiej wobec biskupów wypowiadania się przeciwko obowiązkowi szczepień, któremu niektóre konferencje episkopatów szybko się podporządkowały. Wszystko to pokazuje podporządkowanie Kościoła głębokiego nakazom głębokiego państwa i integrację Kościoła Bergoliańskiego z planem świata.

Jeśli do tego dodać bałwochwalczy kult Pachamamy pod kopułą San Pedro; nacisk na irenistyczny ekumenizm, pacyfizm i pauperyzm; moralność sytuacyjna i legitymizacja w praktykowaniu cudzołóstwa i konkubinatu poprzez Amoris laetitia; stwierdzenie niezgodności prawa kary śmierci, poparcie dla lewicowych polityków, przywódców rewolucyjnych i przekonanych aborcjonistów; słowa zrozumienia dla aspiracji ruchu LGBT, homoseksualnego i transpłciowego; milczenie przed uprawomocnieniem związków homoseksualnych i, co bardziej niepokojące, błogosławienie małżeństw sodomitów przez niemieckich biskupów i księży; zakaz odprawiania Mszy Trydenckiej poprzez uchylenie motu proprio Summorum Pontificum Benedykta XVI... Wszystko to pokazuje, że Jorge Mario Bergoglio realizuje to, co powierzyła mu elita mistrzostw świata, która widzi w nim likwidatora Kościoła katolickiego i założyciela filantropijnej i ekumenicznej sekty o inspiracji masońskiej, uniwersalna religia wspierana przez Nowy Porządek. Niezależnie od tego, czy jest w pełni świadomy tego, co robi, czy też robi to ze strachu lub przymusu, nie umniejsza to powagi tego, co się dzieje, ani moralnej odpowiedzialności osoby, która to promuje.

Lucyferiańska Matryca Nowego Porządku Świata
W tej chwili konieczne jest wyjaśnienie, co oznacza Nowy Porządek Świata. A raczej, co zamierzają jej architekci, niezależnie od tego, co mówią opinii publicznej. Bo z jednej strony prawdą jest, że jest projekt, który ktoś wymyślił, a inni zajmują się jego wykonaniem; Ale z drugiej strony nie mniej prawdą jest, że zasady, które inspirują ten projekt, nie zawsze są wyznawane, a przynajmniej ich ścisły związek z tym, co się dzieje, nie może być kategorycznie przyznany, ponieważ uznanie go zakładałoby sprzeciw najspokojniejszych i najbardziej umiarkowany. Jedną rzeczą jest narzucenie zdrowotnego paszportu pod pretekstem pandemii; Innym jest uznanie, że celem wspomnianego bezpiecznego postępowania jest przyzwyczajenie się do bycia śledzonym przez cały czas, i inny cel, aby potwierdzić, że ta całkowita dominacja jest znakiem Bestii, o której mówi Apokalipsa (13,16-18). Czytelnicy wybaczą mi, jeśli na poparcie tego, co stwierdzam, odwołam się do cytowania czegoś tak poważnego i złego, co powoduje zamieszanie i przerażenie; ale konieczne jest zrozumienie intencji architektów tego spisku i epickiej bitwy, jaką stoczą przeciwko Chrystusowi i Jego Kościołowi.

Aby zrozumieć ezoteryczne korzenie myślenia stojącego za ONZ, o którym marzył już Giusseppe Mazzini, nie możemy nie brać pod uwagę postaci takich jak Albert Pike, Helena Blavatski, Alice Anne Bailey i innych wyznawców sekt lucyferiańskich. Jego pisma, publikowane od końca XIX wieku, są bardzo odkrywcze. Albert Pike, przyjaciel Mazziniego i podobny do niego mason, stwierdził w przemówieniu do wysokich rangą masonerii we Francji w 1889 r., a następnie zebranym 19 stycznia 1935 r. w angielskim czasopiśmie The Freemason:
„Musimy powiedzieć tłumom, że czcimy boga, ale to bóg jest czczony bez przesądów (…) Wszyscy wtajemniczeni wysokich stopni muszą utrzymywać religię masońską w czystości doktryny lucyferiańskiej. Gdyby lucyfer nie był Bogiem, Adonai [Bogiem Chrześcijan], którego działania oznaczają wielkie okrucieństwo, perfidię, nienawiść do człowieka, barbarzyństwo i odrzucenie nauki, czy oczerniłby go wraz ze swoimi kapłanami? Tak; lucyfer jest bogiem i niestety tak samo jest z Adonai. Zgodnie z odwiecznym prawem, dla którego nie ma światła bez cienia, piękna bez brzydoty, bieli bez czerni, absolut może istnieć tylko jako dwie bóstwa: ciemność jest konieczna, aby światło służyło jako kontrast, tak jak piedestał posągu a hamulec lokomotywy (…) doktryna satanizmu jest herezją;prawdziwą i czystą religią filozoficzną jest wiara w lucyfera, równego Adonai. Ale Lucyfer, bóg światła i bóg dobra, walczy o ludzkość przeciwko Adonai...
To wyznanie wiary w boskość szatana jest czymś więcej niż potwierdzeniem tego, kto jest prawdziwym Wielkim Architektem, którego czci masoneria; to bluźnierczy projekt polityczny, który przebiega przez soborowy ekumenizm, teoretyzowany przede wszystkim przez masonerię: „Chrześcijanin, Żyd, muzułmanin, buddysta, wyznawca Konfucjusza i Zoroastra mogą jednoczyć się jako bracia i wspólnie uczestniczyć w modlitwie do jedynego Boga, który jest ponad wszystkimi innymi bogami ”(por. Albert Pike, Morals and Dogma, red. Bastogi, Foggia 1984, t. VI, s. 153). A kim jest ten „jedynie Bóg, który jest ponad wszystkimi innymi bogami” został wyjaśniony w poprzednim cytacie.

Jest więcej: „Podburzymy nihilistów i ateistów i sprowokujemy ogromny społeczny kataklizm, który wyraźnie pokaże wszystkim narodom i z całym ich przerażeniem skutki absolutnego ateizmu, źródło barbarzyństwa i krwawej działalności wywrotowej. Wtedy obywatele na całym świecie, zmuszeni do obrony przed światową mniejszością rewolucjonistów (…), osiągną prawdziwe światło z uniwersalnym przejawem czystej doktryny lucyfera, ostatecznie ujawnionej opinii publicznej; manifestacja, po której nastąpi zniszczenie chrześcijaństwa i ateizmu, jednocześnie pokonane i zmiażdżone ”(por. List z 15 sierpnia 1871 r. do Giusseppe Mazziniego, British Museum Library, Londyn).

Nie umknie nikomu, że "wielka herezja separacji" (uniwersalizm masoński ) w ciekawy sposób przywołuje ekumenizm potępiony przez Piusa XI w encyklice Mortalium animos i potwierdzony przez deklarację soborową Dignitatis humanae i niedawno włączony do doktryny inkluzywności sformułowanej przez tego, który zgodził się na poddanie, publiczny kult Pachamamy w San Pedro. I jest jasne, że z "separacją" (uniwersalizmem masońskim ) odnoszą się one negatywnie do obowiązującego rozróżnienia między dobrem a złem, prawdą a fałszem, sprawiedliwym a niesprawiedliwym, które stanowią kryterium moralnej oceny ludzkiego postępowania. Nie sprzeciwiać się tej inkluzywności, to znaczy świadomie pozwalać się skazić złem, aby zafałszować dobro, zrównać prawdę z fałszem, aby zepsuć pierwsze i dać legitymizację drugiemu.

Wspólne ideologiczne korzenie ekumenizmu
Jeśli nie zrozumie się, że ideologiczne korzenie ekumenizmu są nierozerwalnie związane z masońskim ezoterykiem lucyferiańskim, nie można uchwycić związku między doktrynalnymi odchyleniami Soboru a planem Nowego Porządku Świata. Godnym ubolewania przykładem tych pacyfistycznych i ekumenicznych dziwaków była Era Wodnika uświetniona muzyką Bitlesów w piosence Aquarius (1969), a później Imagine Johna Lennona (1971).

Wyobraź sobie, że nie ma nieba; to łatwe jeśli spróbujesz. Że nie ma piekła pod naszymi stopami; nad nami firmament. Wyobraź sobie, że wszyscy żyją teraźniejszością. Wyobraź sobie, że nie ma ojczyzn; nie jest to trudne. Nie ma za co zabijać ani umrzeć, nie ma religii. Wyobraź sobie, że wszyscy żyją spokojnie. Powiesz, że jestem marzycielem, ale nie jesteś jedyny. Mam nadzieję, że pewnego dnia dołączysz do nas, a świat będzie jeden. Wyobraź sobie, że własność nie istnieje; Nie wiem czy będziesz w stanie. Wyobraź sobie, że wszyscy dzielą planetę. Niech nie będzie chciwości ani głodu, a wszyscy ludzie będą braćmi.

Ten manifest nihilizmu masońskiego można uznać za hymn globalizmu i nowej uniwersalnej religii. Nie zgubiona dusza, nie może nie być przerażona jej bluźnierczym pismem. Jak również przez nie mniej bluźniercze pojęcie Boga: „Bóg jest pojęciem, które pomaga nam zmierzyć ból (…). Wierzę tylko w siebie.
Rozumiem, że wielu uważa za przygnębiające akceptację faktu, że Hierarchia może zostać oszukana przez jej wrogów, przyjmując ideały, które wpływają na samą duszę Kościoła. Prałaci masoni byli z pewnością tymi, którym udało się w podstępny sposób przedstawić swoje idee na soborze, ale doskonale zdawali sobie sprawę, że nieuchronnie doprowadzą one do zburzenia religii jako pierwszego kroku w kierunku ustanowienia Nowej Ery – Ery Wodnika w którym Nasz Pan zostaje wygnany ze społeczeństwa, aby powitać Antychrysta.

Rozumie się wtedy tak wielką życzliwą tolerancję tak wielu osobistości kościelnych - myślę o kardynałach Martini i Ravasi wśród wielu innych, uleglych wobec masonerii i ich sprzeciwie wobec częstych ekskomuniki jej członków przez papieży. I rozumie się również radość lóż z wyboru Bergoglio, a także ich nieskrywaną nienawiść do Benedykta XVI, uważanego za katéjon, który musiał zostać wyeliminowany..

Światowy panteizm Teilharda de Chardin
Ekumenizm jest jednym z kluczowych tematów myśli globalistycznej. Potwierdza to Robert Muller, były współpracownik Sekretarza Narodów Zjednoczonych: „Musimy jak najszybciej zmierzać w kierunku jednego rządu światowego, jednej światowej religii i jednego światowego przywódcy”. Przed nim jeden z promotorów Ligi Narodów, Arthur Balfour, założył Towarzystwo Syntetyczne, które dążyło do stworzenia jednej światowej religii. Sam ojciec Teilhard de Chardin SJ, heretyk potępiony przez Święte Oficjum, a teraz słynny postępowy teolog, uważał ONZ za postępowe, instytucjonalne ucieleśnienie jego filozofii i sponsorował „ogólną konwergencję religii w uniwersalnym Chrystusie, który satysfakcjonuje wszystkich (… ) Wydaje mi się - powiedział - jedyną formą religii, jaką można sobie wyobrazić na przyszłość »,W celu „zawężenia przepaści między panteizmem a chrześcijaństwem, aby usunąć to, co można by nazwać chrześcijańską duszą panteizmu lub chrześcijańskim aspektem panteizmu”.

Jest oczywiste, że Pachamama i przypisywanie konotacji maryjnych matce ziemi w niepokojący sposób konkretyzują te teilhardowskie koncepcje. I to nie wszystko; Robert Muller, teoretyk rządu światowego i zwolennik teozofki Alice Bailey, stwierdza: „Teilhard de Chardin wpłynął na swojego towarzysza [kolegę jezuitę, ojca Emmanuela Sagueza de Breuvery, który zajmował ważne stanowiska w ONZ], który zainspirował jego kolegów, co zapoczątkowało bogaty proces myśli globalistycznej i długofalowej w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych, która wzbudziła zainteresowanie wielu ludzi i krajów. Teilhard wywarł na mnie głęboki wpływ, Pisał w "Przyszłość człowieka": „Chociaż jeszcze nie wiadomo, jaką postać będzie miał przyszły człowiek, jutro ludzkość obudzi się w ogólno-zorganizowanym świecie”. Muller założył World Core Curriculum, którego celem było „poprowadzenie naszych dzieci ku światowemu obywatelstwu, z wiarą skoncentrowaną na ziemi, wartościami socjalistycznymi i zbiorowym nastawieniem, które stają się warunkiem wstępnym dla siły roboczej świata. XXI wiek »( New Man magazyn ). A jeśli z dumą twierdziła wśród swoich inspiratorów nikogo innego jak Alice Bailey, odkrywamy, że teozof był uczniem ruchu teozoficznego założonego przez Helenę Bławatską: „lucyfer reprezentuje Życie, Myśl, Postęp, Cywilizację, Wolność, Niezależność (…) lucyfer jest logos, Wąż, zbawiciel ». I „praktycznie wyprzedzając Pachamamę, mówi:” Tak więc Niebiańska Dziewica staje się jednocześnie matką bogów i demonów, ponieważ jest zawsze życzliwą, dobroczynną boskością (…) Ale w starożytności i w rzeczywistości nazywana jest lucyferem . Lucyfer to światło boskie i ziemskie, Duch Święty i Szatan jednocześnie. I kończy słowami: „bogiem naszej planety jest szatan i on jest jedynym bogiem”. Bailey założył wydawnictwo Lucifer, obecnie znane jako Lucis Publishing Company, ściśle powiązanye z Lucis Trust, dawniej Lucifer Trust, uznanym przez ONZ za organizację pozarządową. Jeśli do tej grupy piekielnych urojeń dodamy słowa Davida Spenglera, dyrektora projektu Inicjatywy Planetarnej ONZ, zdamy sobie sprawę z straszliwego niebezpieczeństwa, które zagraża nam wszystkim: „Nikt nie będzie częścią Nowego Porządku Świata, dopóki nie dokona jakiegoś aktu kultu Lucyfera. Nikt, kto nie otrzymał instrukcji Lucyfera, nie wejdzie w New Age. » (Refleksje o Chrystusie, Findhorn, 1978).

W odniesieniu do New Age Alice Bailey pisze: „Podboje nauki, narodów i terytoriów są typowe dla metody Ery Ryb [Ery Chrystusa], z jej idealizmem, wojowniczą postawą i odrębnością we wszystkich dziedzinach: religijnych, polityczne, ekonomiczne... Ale nadszedł wiek syntezy, włączenia i zrozumienia, a nowa edukacja Ery Wodnika [Ery Antychrysta] musi zacząć bardzo delikatnie przenikać w ludzką aurę. Dziś widzimy, że metody dydaktyczne, które teoretyzował Muller w programie nauczania Nowego Świata, są przyjmowane przez prawie wszystkie kraje, z ideologią LGTB, ideologią gender i wszystkimi innymi formami indoktrynacji. Potwierdza to były dyrektor WHO, dr Brook Chisolm, wyjaśniając, do czego dąży polityka edukacyjna ONZ:„Jeżeli chcemy mieć rząd światowy, trzeba usunąć z ludzkich umysłów wszelki indywidualizm, wierność tradycjom rodzinnym, patriotyzm i dogmaty religijne” (por. Christian World Report, marzec 1991.

To wspólny wątek, który łączy nie tylko Klausa Schwaba z Helderem Câmarą, ale także Roberta Mullera i Alice Bailey z Pierre'em Teilhardem de Chardin i Emmanuelem Saguez de Breuvery, zawsze w tonacji Nowego Porządku Świata i pod niesławną inspiracją myśli lucyferiańskiej. Głęboka analiza tych niepokojących aspektów rzuci światło na prawdę i ujawni współudziały i zdrady wielu ludzi Kościoła poddanych wrogowi.

Nasza odpowiedź na kryzys władzy
Korupcja władzy jest tak poważna, że niezwykle trudno – przynajmniej po ludzku – postawić hipotezę pokojowego rozwiązania. Na przestrzeni dziejów reżimy totalitarne były przesiąknięte siłą (przemocą). Trudno sobie wyobrazić, że z dyktaturą zdrowia, która została zaszczepiona w ostatnich miesiącach, można walczyć w inny sposób, ponieważ wszystkie siły państwa, wszystkie media informacyjne, wszystkie prywatne publiczne instytucje międzynarodowe oraz wszyscy potentaci ekonomiczni i finansowi są wspólnicy tej zbrodni.

W obliczu tej wyniszczającej sytuacji korupcji i konfliktu interesów konieczne jest, aby wszyscy, którzy nie podlegają planowi mistrzostw świata, zjednoczyli się w zwarty i spójny front w celu obrony praw naturalnych i religijnych, naszego własnego zdrowia i zdrowia naszych bliskich. wolności i własności. Kiedy władze porzucają swoje funkcje, a nawet zdradzają cel, dla którego zostały ustanowione, nieposłuszeństwo jest nie tylko zgodne z prawem, ale wręcz wymagane. Nieposłuszeństwo bez przemocy, przynajmniej na razie, ale zdecydowane i odważne. Nieposłuszeństwo wobec bezprawnych i tyrańskich nakazów władz cywilnych oraz stanowczy sprzeciw wobec kazusu władz kościelnych, gdziekolwiek, są one wspólnikami piekielnego planu Nowego Porządku Świata.

Wniosek
Pozwólcie, że zakończę tę refleksję krótką myślą duchową. Wszystko, co wiemy, odkrywamy i rozumiemy na temat obecnego spisku na całym świecie, pokazuje nam to ogromną rzeczywistość, ale jednocześnie jasną, jasną: stoją naprzeciw siebie dwie armie, armia Boga i szatana; dzieci światłości i dzieci ciemności. Nie można zawrzeć sojuszy z wrogiem, nie można też służyć dwóm panom (Mt 12:30). Szaleństwo i bluźnierstwo jest dążenie do zbudowania rządu światowego, w którym Boska Królewskość Jezusa Chrystusa jest zabroniona, i nikt z takim projektem nigdy tego nie osiągnie. Tam, gdzie króluje Chrystus, panuje pokój, harmonia i sprawiedliwość; tam, gdzie Chrystus nie panuje, szatan jest tyranem. Pomyślmy o tym, gdy w imię chimerycznego pokojowego współistnienia musimy zdecydować, czy zgodzić się z przeciwnikiem, czy nie! I niech tak myślą prałaci i władcy, którzy teraz uważają, że ich współudział dotyczy tylko spraw ekonomicznych i zdrowotnych, udając, że nie wiedzą, co się dzieje za kulisami.

Wróćmy do Chrystusa, do Chrystusa Króla serc, rodzin, społeczeństwa i narodów. Ogłośmy go naszym Królem, z Najświętszą Maryją Panną naszą Królową. Tylko w ten sposób można pokonać niesławny projekt Nowego Porządku Świata. Tylko w ten sposób , Kościół może oczyścić się ze zdrajców i renegatów. I niech Bóg wysłucha naszej modlitwy.

+ Arcybiskup Carlo Maria Viganò
28 sierpnia 2021 S. Augustini Episcopi et Confessoris et Ecclesiae Doctoris
adelantelafe.com/…s-sobre-el-gran-reinicio-y-el-nuevo-orden-mundial/