V.R.S.
1636

Jan Paweł II i judaizm (IV)

1986-87 czyli początek wdrażania pierestrojki

Rok 1986 miał się okazać rokiem kolejnych przełomów na drodze jaką kroczył Jan Paweł II w stronę judaizmu i środowisk żydowskich. Pod koniec stycznia papież przyjął na prywatnej audiencji łącznika między państwem Izrael (którego istnienia de iure Watykan nadal nie uznał) a Stolicą Apostolską – Bena Horina. Rozmawiano o wspólnych więziach między chrześcijaństwem i judaizmem, pokoju na Bliskim Wschodzie oraz Holokauście. Ten ostatni temat miał wkrótce ożyć ponownie w światowych mediach za sprawą konfliktu o Karmel w Oświęcimiu. Wprawdzie dawny teatr obok żwirowiska siostry karmelitanki otrzymały jeszcze w roku 1984, jednak do erekcji kanonicznej klasztoru doszło 30 grudnia 1985 roku. Wywołało to burzę w świecie żydowskim (jta.org/…er-plans-to-build-a-carmelite-convent-at-auschwitz).

Temat wywołała w październiku 1985 (tj. miesiąc po spotkaniu Jaruzelskiego z Rockefellerem w USA) jako "sygnalista" i "pudełko rezonansowe" brukselska gazeta Le Soir, pisząc iż “Auschwitz powinno pozostać przede wszystkim pomnikiem ofiar ludobójstwa Żydów” (por. S. Cenckiewicz w: fsspx.pl/…m-konfliktu-owicimskiego-marzec-1983-wrzesie-1998/). Jednocześnie przeprowadzono akcję propagandową z wykorzystaniem głosów m.in. kard. Danneelsa z Bruksel oraz kard. Decourtaya z Lyonu, który stwierdził że Auschwitz pozostanie pamiątką po Szoa. Do akcji włączyło się m.in. europejskie ADL. Zaczęto organizować pokazowe żydowsko-chrześcijańskie pielgrzymki do Auschwitz.

26 marca 1986 roku grupa około 30 Żydów z belgijskiej filii Światowego Kongresu Żydów wdarła się na teren klasztoru i zachowywała agresywnie, zarzucając zakonnicom że pragną żyć na żydowskim cmentarzu oraz grożąc interwencją u Jana Pawła II. Siostra Maria Magiera oświadczyła po tym zajściu że “teraz będziemy musieli zamykać drzwi, z obawy przed Żydami” (notredamedesion.org/en/dialogue_docs.php?a=2&id=549&categoria=congiunt, latimes.com/archives). Pod koniec marca 1986 r. grupa europejskich rabinów – z Włoch, Wielkiej Brytanii, Francji, Szwajcarii i Rumunii wysłała list do papieża z protestem przeciw Karmelowi w Oświęcimiu. (jta.org/…for-first-papal-visit-to-a-jewish-house-of-worship)

Gdy powyższa kampania przeciw karmelitankom trwała w najlepsze - a raczej w najgorsze, 16 marca 1986 roku Watykan ogłosił że w kwietniu papież odwiedzi rzymską synagogę, co wskazywano jako “konieczny ‘następny krok’ w dialogu międzyreligijnym według żydów i oświeconych chrześcijan” (jta.org/…me-forthcoming-visit-of-the-pope-to-rome-synagogue). Pojawiły się też naciski kongresmenów USA na Jana Pawła II by właśnie w rzymskiej synagodze ogłosił formalne uznanie państwa Izrael przez Stolicę Apostolską (jta.org/archive/vatican-recognition-of-israel-urged). 13 kwietnia 1986 roku, w II niedzielę po Wielkanocy, w dniu owej sławetnej wizyty Jan Paweł II mówił w synagodze m.in. tak: “(…) Drodzy żydowscy i chrześcijańscy przyjaciele i bracia (…) pragnę przede wszystkim wraz z wami złożyć dziękczynienie i oddać chwałę Panu, który “rozciągnął niebo i założył ziemię” (por. Iz 51, 16) i uczynił Abrahama ojcem wielkiego potomstwa, licznego , jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza” (Rdz 22, 17; por. 15, 5) za to, że zechciał w tajemnicy swojej Opatrzności, by tego wieczoru w waszej Świątyni Większej odbyło się spotkanie wspólnoty żydowskiej, która żyje w tym mieście od czasów starożytnych Rzymian z Biskupem Rzymu i powszechnym pasterzem Kościoła katolickiego. (…) W świetle słowa Bożego, właśnie odczytanego i które “żyje na wieki” (Iz 30, 8), chciałbym, byśmy w obecności Świętego, niech będzie On błogosławiony (jak mówimy w waszej liturgii), zastanowili się wspólnie nad faktem i znaczeniem tego spotkania między biskupem Rzymu, papieżem, a żydowską wspólnotą, która mieszka i pracuje w tym mieście, drogim wam i mnie.

Od długiego czasu myślałem o tej wizycie. Naprawdę, główny rabin w swej uprzejmości przyszedł i spotkał się ze mną w lutym 1981 roku kiedy udałem się na wizytę duszpasterską do pobliskiej parafii (…) Ponadto, niektórzy z was pojawili się więcej niż raz w Watykanie, tak z okazji licznych audiencji, które odbyłem z przedstawicielami włoskiego i światowego żydostwa, a nawet wcześniej, w czasie moich poprzedników, Pawła VI, Jana XXIII i Piusa XII. Jest zatem dobrze wiadome że główny rabin w noc, która poprzedzała śmierć papieża Jana nie wahał się pójść na plac św. Piotra, w towarzystwie grupy wiernych żydowskich by modlić się i czuwać (…) jakby dając świadectwo, milcząco lecz tak skutecznie, wielkości ducha owego papieża, otwartego na wszystkich bez różnicy, a zwłaszcza na żydowskich braci. Chciałbym nawiązać teraz do dziedzictwa Papieża Jana, który przejeżdżając tędy pewnego dnia – jak przypomniał nam teraz główny rabin – kazał zatrzymać samochód, ażeby pobłogosławić tłum Żydów wychodzących z tej świątyni. Do tego dziedzictwa chciałbym nawiązać teraz, kiedy znajduję się już nie na zewnątrz, ale – dzięki waszej wspaniałomyślnej gościnności – wewnątrz rzymskiej synagogi.

Spotkanie to wraz z pontyfikatem Jana XXIII i Soborem Watykańskim II w pewien sposób wieńczy długi okres, z którego poprzez wysiłek refleksji musimy wyciągnąć właściwą naukę. Oczywiście nie można i nie należy zapominać, że historyczne okoliczności przeszłości znacznie różniły się od tych, które do dziś dojrzewały z trudem przez stulecia; z wielką trudnością przyszła wspólna akceptacja słusznego pluralizmu na poziomie społecznym, obywatelskim i religijnym. Uwzględnienie wiekowych uwarunkowań kulturowych nie może jednak być przeszkodą w uznaniu tego, że akty dyskryminacji, niesprawiedliwego ograniczania wolności religijnej, ucisku także na polu wolności cywilnej wobec Żydów, były obiektywnie wyraźnie godne najwyższego ubolewania. Tak, raz jeszcze, poprzez mnie, Kościół, słowami znanej deklaracji Nostra aetate (par. 4) “ubolewa nad nienawiścią, prześladowaniami i wszelkimi objawami antysemityzmu, skierowanymi przeciw Żydom w każdym czasie i przez kogokolwiek”. Powtarzam “przez kogokolwiek”. (…)

Pragniemy, aby dzisiejsza wizyta stanowiła zasadniczy wkład w utrwalenie dobrych stosunków pomiędzy naszymi dwiema wspólnotami, za przykładem wielu mężczyzn i kobiet, którzy z jednej i z drugiej strony pracowali i pracują nad przezwyciężeniem starych uprzedzeń i stworzeniem przestrzeni do coraz pełniejszego uznania tej “więzi” i tego “wspólnego duchowego dziedzictwa”, jakie istnieją między żydami i chrześcijanami. Nadzieję tę wyraża wspomniany przeze mnie czwarty paragraf soborowej deklaracji Nostra aetate o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich. Ten krótki i zwięzły paragraf stał się punktem zwrotnym w stosunkach pomiędzy Kościołem katolickim a judaizmem oraz poszczególnymi żydami. Wszyscy jesteśmy świadomi, że wśród wielu bogactw owego czwartego paragrafu Nostra aetate trzy punkty są szczególnie ważne. Chciałbym je przypomnieć tutaj, przed wami, w tych naprawdę niepowtarzalnych okolicznościach.

Pierwszy wskazuje że Kościół Chrystusowy odkrywa swą “więź” z judaizmem “wgłębiając się we własną tajemnicę”,. Religia żydowska nie jest dla nas “zewnętrzna”, lecz, w pewien sposób, jest wewnętrzna dla naszej religii. Dlatego mamy do niej stosunek, którego nie posiadamy wobec jakiejkolwiek innej religii. Jesteście naszymi umiłowanymi braćmi i – w pewnym znaczeniu – naszymi starszymi braćmi.

Druga rzecz zauważona przez Sobór to że nie można Żydom jako narodowi przypisywać żadnej dziedzicznej ani zbiorowej winy za to, co popełniono podczas męki Jezusa (…) Trzeci punkt, który w soborowej deklaracji chciałbym podkreślić, jest konsekwencją drugiego. Nie można mówić, bez względu na to jaka jest świadomość Kościoła co do własnej tożsamości, że Żydzi zostali “odrzuceni czy przeklęci”, jak gdyby było to nauczane lub można było to wyprowadzić z Pisma Świętego, Starego lub Nowego Testamentu. Zaiste, Kościół oznajmił wcześniej, w tym samym fragmencie Nostra aetate, jak również w konstytucji Lumen gentium (LG 6), cytując tekst świętego Pawła z Listu do Rzymian (11, 28-29), że Żydzi “pozostają przedmiotem miłości Boga”, który wezwał ich “wezwaniem nieodwracalnym”.

Nasze obecne stosunki opierają się na tych przekonaniach. Z okazji wizyty w waszej synagodze pragnę na nowo je potwierdzić i głosić ich wieczystą wartość. I na tym właśnie polega znaczenie mojej wizyty u was, rzymskich Żydów. Nie przybyłem do was dlatego, że wszystkie istniejące pomiędzy nami różnice zostały przezwyciężone. Wiemy dobrze, że tak nie jest. Przede wszystkim, obie nasze religie, w pełnej świadomości licznych łączących je więzi, a szczególnie owej “więzi”, o której mówi Sobór, pragną być uznawane i szanowane każda w swej własnej tożsamości, bez jakiegokolwiek synkretyzmu i dwuznacznego przywłaszczania.

Ponadto należy powiedzieć, że jesteśmy dopiero na początku drogi, którą obraliśmy, i że – mimo wielkich wysiłków uczynionych z jednej i drugiej strony – daleko jeszcze do usunięcia wszystkich form, niekiedy utajonych uprzedzeń, do przyjęcia odpowiedniego języka wyrażania siebie, aby zawsze i wszędzie, nam samym i innym ukazywać prawdziwe oblicze żydów i judaizmu, jak też chrześcijan i chrześcijaństwa, i to na każdym poziomie mentalności, nauczania i przekazu. W związku z tym chciałbym przypomnieć moim braciom i siostrom z Kościoła katolickiego, także w Rzymie, że są już dostępne dla każdego narzędzia wprowadzania w życie postanowień Soboru w tej dziedzinie, w postaci dwóch dokumentów ogłoszonych w latach 1974 i 1985 przez Komisję Stolicy Apostolskiej do Spraw Stosunków Religijnych z judaizmem. Należy jedynie przestudiować je z uwagą, wgłębić się w ich naukę i zastosować je w praktyce.

Istnieją jeszcze wśród nas pewne trudności natury praktycznej, które czekają na rozwiązanie w ramach braterskich stosunków: są one wynikiem bądź trwającego przez stulecia wzajemnego niezrozumienia, bądź też różnych i niełatwych do pogodzenia stanowisk i postaw w złożonych i ważnych kwestiach. Wiadomo wszystkim, że zasadniczą różnicą jest od samego początku przylgnięcie nas, chrześcijan, do osoby i nauczania Jezusa z Nazaretu, syna waszego narodu, z którego pochodziła także Maryja Dziewica, apostołowie, “będący fundamentem i kolumnami Kościoła”. Oraz większość członków pierwszej wspólnoty chrześcijańskiej. Jednakże owo przylgnięcie dokonuje się w porządku wiary, czyli poprzez wolne przyzwolenie rozumu i serca, kierowanych przez Ducha i nigdy nie może być ono przedmiotem zewnętrznego nacisku z jednej czy z drugiej strony. (…)

Należy zatem powiedzieć że otwarte drogi naszej współpracy, w świetle wspólnego dziedzictwa pochodzącego z Prawa i proroków, są zróżnicowane i znaczące. Po pierwsze, pragniemy przypomnieć współpracę na rzecz człowieka, jego życia od poczęcia do naturalnej śmierci, jego godności, wolności, jego praw, jego rozwoju w społeczeństwie, której nie jest wrogie, lecz przyjazne i wspierające, gdzie sprawiedliwość i gdzie, w tym narodzie, na kontynentach i na świecie, może zwyciężyć pokój, “szalom” głoszone przez prawodawców, proroków i mędrców Izraela. (…) W społeczeństwie często zatracającym się w agnostycyzmie i indywidualizmie oraz cierpiącym gorzkie skutki egoizmu i przemocy, żydzi i chrześcijanie są strażnikami i świadkami etyki znaczonej Dziesięcioma Przykazaniami, w których zachowywaniu człowiek znajduje swą prawdę i wolność. Propagowanie wspólnej refleksji i współpracy na tym polu jest jednym z wielkich dzisiejszych obowiązków. (…)

Czyniąc tak, mogę rzec, będziemy wierni naszym własnym najświętszym obowiązkom, lecz także temu co nas głęboko jednoczy i łączy: wierze w jednego Boga, który “miłuje przybyszów” i “czyni sprawiedliwość wobec sieroty i wdowy”, a także nakazuje nam by ich miłować i im pomagać. Chrześcijanie poznali powyższe od Pana z Tory, którą tu czcicie oraz od Jezusa, który ukazał najwyższy stopień miłości wymaganej przez Torę.

Pozostaje mi teraz jedynie zwrócić, podobnie jak na początku tej przemowy, oczy i umysł do Pana by podziękować mu i pochwalić go za to szczęśliwe spotkanie i dobro, które już z niego wypłynęło, za nowo utworzone braterstwo i nowe, głębsze porozumienie między nami tu w Rzymie oraz między Kościołem i judaizmem wszędzie, w każdym kraju, dla dobra wszystkich (…)”
(vatican.va/…documents/hf_jp-ii_spe_19860413_sinagoga-roma.html)

Wizyta papieża w synagodze i powyższe przemówienie spotkały się z aplauzem świata żydowskiego. Przywódca judaizmu reformowanego w Ameryce rabin Schindler stwierdził: “Żydzi mogą nie zgadzać się z Watykanem w kwestii aborcji i uznania dyplomatycznego Izraela oraz nadal działać razem z katolikami w sprawach równości rasowej, sprawiedliwości ekonomicznej, głodu na świecie i rozbrojenia nuklearnego”. Rabin Sobel z ADL B’nai B’rith określił wizytę jako “symbol i rzeczywistość potwierdzające rewolucję jaka dokonała się w stosunkach katolicko-żydowskich w ostatnim ćwierćwieczu.” Rabin Hier z Centrum Wiesenthala oznajmił że “krótka podróż z tronu św. Piotra do głównej synagogi w Rzymie zapewnia papieżowi Janowi Pawłowi II szczególne honorowe miejsce w żydowskiej historii.” (jta.org/…ish-groups-hall-the-popes-visit-to-romes-synagogue). Cytowano wypowiedź Jana Pawła II z wywiadu telewizyjnego stwierdzającą że “Głębokim uczuciowym przeżyciem było wejście do tego miejsca, które, przynajmniej teoretycznie, przenosi nas z powrotem w czasy świętego Piotra i pierwszych chrześcijan” (jta.org/…s-rome-synagogue-visit-a-deep-emotional-experience).

Pod koniec kwietnia sławny rabin Tanenbaum z AJC poinformował, powołując się na rozmowy z kardynałami i innymi dostojnikami kościelnymi, że Watykan zdecydował się uznać państwo Izrael w ciągu najbliższego roku (jta.org/…ithin-a-year-vatican-to-establish-ties-with-israel). Pod koniec maja Jan Paweł II spotkał się z głównym rabinem Rumunii Mosze Rosenem, udającym się zjazd europejskich rabinów w Szwajcarii, przekazując mu życzenia dla całego zgromadzenia (jta.org/archive/pope-meets-rumanian-chief-rabbi).

Tymczasem rabin Klenicki z Argentyny cieszył się z opublikowania przez konferencję biskupów z krajów Ameryki Łacińskiej pierwszej “liturgii, która nie jest katolicka” – międzyreligijnej modlitwy za ofiary Holokaustu, wykorzystującej m.in. modlitwę Jana Pawła II z Auschwitz z roku 1979 (jta.org/archive/landmark-in-catholic-jewish-relations)

Trwał spór o Karmel w Oświęcimiu. Pod koniec maja 1986 roku JTA pisała że dwie kwestie martwią Żydów w Belgii – zarzuty o oszustwa podatkowe wobec żydowskiej firmy finansowej oraz klasztor przy dawnym obozie Auschwitz. (jta.org/archive/behind-the-headlines-the-jews-of-belgium). 22 czerwca 1986 r. w “Tygodniku Powszechnym” ukazał się artykuł Turowicza Karmel w Oświęcimiu przenoszący kampanię na grunt Polski, stwierdzający m.in. ” Żydzi mają pełne prawo uznawać Oświęcim za symbol zagłady”. 17 lipca 1986 roku w jednodniową podróż do państwa Izrael udał się kard. Macharski, odwiedzając m.in. Yad Vashem (jta.org/…cracow-archbishop-makes-top-secret-visit-to-israel). W kolejnym tygodniu Macharskiego czekała podróż do Genewy, gdzie miał się spotkać z czołowymi obrońcami żydowskiego punktu widzenia na Karmel w Auschwitz z hierarchii kościelnej, formalnie reprezentującymi Kościół katolicki oraz osobami formalnie reprezentującymi Żydów.

22 lipca 1986 r. w Genewie międzynarodowe środowiska żydowskie doprowadziły do podpisania m.in. przez Przewodniczącego Europejskiego Kongresu Żydowskiego – Maitre Theo Kleina, wspomnianych już kard. Decourtraya, arcybiskupa Lyonu, kard. Danneelsa z Brukseli oraz żydowskiego kardynała Lustigera z Paryża, głównego rabina Francji – Adyego Stega, przedstawicieli środowisk żydowskich z Belgii – Markusa Pardesa i Włoch – Tullię Zeviego, a także kard. F. Macharskiego, Jerzego Turowicza z “Tygodnika Powszechnego” oraz jezuitę o. Stanisława Musiała deklaracji o Auschwitz stwierdzającej m.in. że Oświęcim i Brzezinka są dziś symbolami Szoa – eksterminacji sześciu milionów Żydów “za to że byli Żydami”, którzy “zmarli porzuceni przez obojętny świat”. Deklaracja wzywała do poszanowania “praw innych do życia, wolności i godności.” (notredamedesion.org/en/dialogue_docs.php?a=2&id=549&categoria=congiunt). W komunikacie z konferencji podkreślano: “Dialog winien trwać nadal, by można było definitywnie ustalić zadowalający sposób poszanowania tego jedynego miejsca znajdującego się na polskiej, chrześcijańskiej ziemi”.

Jednocześnie mamy do czynienia z przeniesieniem dialogu z judaizmem na grunt Polski. 13 maja 1986 roku, Konferencja Episkopatu Polski, nawiązując do wizyty Jana Pawła II w rzymskiej synagodze ogłosiła powstanie podkomisji do spraw dialogu z judaizmem, do której weszli m.in. wspomniani wyżej o. Musiał SJ i J. Turowicz. Przewodniczącym został bp Henryk Muszyński. We wrześniu media żydowskie podały (jta.org/…irst-conference-in-poland-to-examine-anti-semitism) że prymas Polski Józef Glemp oraz kard. Macharski zgodzili się “z entuzjazmem” współ-patronować razem z ADL B’nai B’rith pierwszym żydowsko-katolickim konferencjom w Polsce mającym za przedmiot “zbadanie antysemityzmu, znaczenie Holokaustu, judaizmu i obecnych żydowskich obaw.” Konferencje zaplanowano na rok 1987 – jedną w Warszawie, drugą w Krakowie, z udziałem hierarchii kościelnej, przedstawicieli ADL i żydowskich uczonych z zagranicy. Propozycję przedłożył jeden z dyrektorów ADL Zakim, który był w Polsce wraz z grupą 100 pielgrzymów prowadzonych przez kardynała z Bostonu B. Lawa, którzy odwiedzili Auschwitz i prowadził tam nabożeństwo upamiętniające Szoa. Jak podała JTA “Podczas uroczystości szabasowych w krakowskiej synagodze, w których udział wzięli uczestnicy misji, Macharski omówił swoją ostatnią podróż do Izraela oraz ‘szczególną odpowiedzialność Kościoła by odnosić się nie tylko do Holokaustu, lecz do dzisiejszego antysemityzmu'” a także “by żydzi i chrześcijanie spotykali się nie tylko z okazji wydarzeń takich jak upamiętnienie Holokaustu”, wskazując że Kościół jest “gotowy do uczynienia więcej w sprawie antysemityzmu, zarówno wewnątrz Kościoła, jak i w świecie zewnętrznym.” (jta.org/…irst-conference-in-poland-to-examine-anti-semitism). Będący w czołówce Jerzy Turowicz, nie czekając na realizację projektu, w listopadzie 1986 wygłosił w krakowskim KIK-u odczyt na temat źródeł antysemityzmu w Polsce.

Tymczasem, w październiku 1986 roku doszło do kolejnego wydarzenia bez precedensu – 27 dnia tego miesiąca Jan Paweł II zorganizował między-religijny dzień modlitw o pokój w Asyżu. Ponieważ wiele o tym wydarzeniu napisano, poniżej skupiono się na wątku związanym z judaizmem. Na miejscu pojawił się, obok przedstawiciela włoskiego ADL B’nai B’rith, rabin Eliasz Toaff, natomiast inni rabini, “mimo iż głęboko oddani idei ‘szalom'” odmówili udziału z powodu święta Simcha Tora. Część środowisk żydowskich skrytykowała również pomysł Jana Pawła II organizacji wydarzenia w samej bazylice św. Franciszka w Asyżu, zamiast na neutralnym wyznaniowo gruncie (jta.org/…focus-on-issues-the-popes-prayer-meeting-in-assisi). Ostatecznie delegacja żydowska jako jedyna postanowiła modlić się poza bazyliką, przy dawnej synagodze (jta.org/…egation-participates-in-peace-prayer-day-in-assisi). Przemawiając do gości papież powiedział m.in.: “religii jest wiele i są różne i stanowią odbicie pragnienia mężczyzn i kobiet przez stulecia aby wejść w relację z Bytem Absolutnym. Modlitwa pociąga za sobą z naszej strony nawrócenie serca. Oznacza pogłębienie naszego poczucia ostatecznej Rzeczywistości. To jest właśnie powód naszego zgromadzenia się razem, w tym miejscu.” (vatican.va/…nts/hf_jp-ii_spe_19861027_prayer-peace-assisi.html)

6 listopada 1986 roku Jan Paweł II powitał w Watykanie jako “przyjaciół” to jest uczestników drugiego katolicko-żydowskiego kolokwium teologicznego, ponownie współorganizowanego przez uniwersytet Angelicum oraz m.in. ADL B’nai B’rith (vatican.va/…p-ii_spe_19861106_colloquio-cattolico-ebraico.html). Jak podkreślił papież: “zgodnie z duchem i perspektywami Soboru, wybrano na wasze Drugie Kolokwium, które dobiegło końca temat: Zbawienie i odkupienie w żydowskich i chrześcijańskich tradycjach teologicznych oraz współczesnej teologii. (…) Z poszanowaniem naszych odpowiednich tradycji, dialog teologiczny oparty na szczerym uznaniu może wielce się przyczynić do wzajemnego poznania naszego właściwego dziedzictwa wiary i może nam pomóc w uzyskaniu większej świadomości naszych wspólnych więzi w kontekście naszego rozumienia zbawienia. (…) Mimo iż wiara w Jezusa Chrystusa wyróżnia nas i oddziela od naszych żydowskich braci i sióstr, możemy jednocześnie potwierdzić z głębokim przekonaniem “duchową więź łączącą lud Nowego Przymierza z potomstwem Abrahama.” I tak mamy tu więź, która, pomimo różnic między nami, czyni nas braćmi (…) Będąc wdzięcznym za każdą inicjatywę propagującą dialog między chrześcijanami a żydami, a zwłaszcza za to Międzynarodowe Teologiczne Kolokwium Katolicko-Żydowskie, proszę Wszechmocnego Boga o błogosławieństwo dla was wszystkich i modlę się by wasza praca przyniosła owoce lepszego zrozumienia i polepszenia stosunków między żydami i chrześcijanami”

Grupa żydowskich gości, do której należeli przedstawiciele ADL B’nai B’rith, w tym amerykański rabin Leon Klenicki, wyraziła zadowolenie z powodu spotkania w Asyżu i zaprosiła papieża by poprowadził podobne spotkanie modlitw o pokój w Jerozolimie. Według rabina Klenickiego “papież nie odpowiedział na propozycję, lecz jego twarz wyraźnie ukazywała zadowolenie” (jta.org/…alem-to-lead-a-day-of-prayer-against-war-terrorism).

26 listopada, podczas podróży apostolskiej do Australii Jan Paweł II spotkał się w Sydney ze środowiskami żydowskimi (vatican.va/…-ii_spe_19861126_com-ebraica-sidney-australia.html), wspominając m.in. wizytę w rzymskiej synagodze i prosząc Boga o błogosławieństwo dla adresatów przemówienia i “umocnienie was w służbie Jemu!” Papież wyraził zadowolenie że w przeszłości Australia cechowała się większą “cywilną i religijną wolnością” dla żydów niż “wiele krajów Starego Świata”. Przypominał że “wyraźną i bardzo ważną częścią mojej misji pozostaje powtarzanie i podkreślanie że nasz stosunek do religii żydowskiej powinien cechować się największym szacunkiem, gdyż wiara katolicka jest zakorzeniona w wieczystych prawdach zawartych w pismach hebrajskich oraz w nieodwołalnym przymierzu z Abrahamem. My również z wdzięcznością przyjmujemy te same prawdy z naszego żydowskiego dziedzictwa i spoglądamy na was jako na waszych braci i siostry w Panu. (…) Hebrajskie i chrześcijańskie Pisma nauczają że Żydzi są umiłowani przez Boga, który wezwał ich nieodwołalnym wezwaniem. Nie można znaleźć żadnego teologicznego uzasadnienia dla czynów dyskryminacji czy prześladowania wobec żydów. Faktycznie, takie czyny muszą być uważane za grzeszne. (…)

Wyrażam swój podziw za wiele poświęceń jakich dokonaliście by prowadzić szkoły religijne dla waszych dzieci, aby pomóc im ocenić świat wokół nich z perspektywy wiary w Boga. Jak wiecie, australijscy katolicy czynią tak samo. W zsekularyzowanym społeczeństwie tego typu instytucje zawsze są narażone na atak z tego czy innego powodu. Ponieważ katolicy i żydzi cenią je z tych samych powodów, działajmy razem tam gdzie to możliwe by chronić i promować religijne nauczanie naszych dzieci. W ten sposób możemy dawać wspólne świadectwo wobec Pana wszystkich. (…)”


Rok 1987 rozpoczął się pod znakiem trwającej presji na Watykan o formalne uznanie państwa Izrael oraz załatwienie, po myśli żydowskiej, sprawy oświęcimskiego Karmelu. W pomocy jak postrzegali ten ostatni żydzi – może służyć wyjątek z francuskiej Trybuny żydowskiej (Tribune juive) z października roku 1989:

“Nie jest możliwe, bez tworzenia wielkiego zagrożenia zarówno dla ludzkości, jak i Żydów, nauczać że Bóg celowo wysłał swojego syna aby zginął z rąk ludzi, pod pozorem, iż śmierć owa stanowiła w znaczeniu metafizycznym wyłączny środek zbawienia ludzkości. Karmel w Auschwitz stanowi ukoronowanie teologii jaką Kościół przyjął wyłącznie w celu udowodnienia światu że prawdziwym Izraelem są chrześcijanie (Nowy Izrael!), że “Nowe Przymierze” wyrażone w “Nowym Testamencie” jest historycznym i duchowym rozwinięciem “Starego Przymierza”, że historia ludu żydowskiego znajduje uwieńczenie w osobie Jezusa, ukrzyżowanego Żyda, albowiem Jezus, zmartwychwstały trzy dni później, był pierwszym chrześcijaninem wokół którego zebrał się “nowy lud” Boży. Na przestrzeni dwóch tysięcy lat żywotność ludu żydowskiego, głuchego na te absurdalne twierdzenia i cierpiącego z powodu teologicznego antysemityzmu powstałego Kościoła, stanowi doskonałą ilustrację próżności i bezrozumności tej podjętej przez chrześcijan próby nawracania i zniekształcenia biblijnego przekazu.”

11 stycznia 1987 roku “Tygodnik Powszechny” opublikował tekst Jana Błońskiego Biedni Polacy patrzą na getto, stanowiący jeden z pierwszych przykładów pedagogiki wstydu oraz wstęp do później rozwiniętej kwestii odpowiedzialności za Holokaust. Na początku lutego 1987 roku przewodniczący światowego B’nai B’rith Seymour Reich zwrócił się w liście do przedstawiciela Watykanu w USA abp Laghiego z żądaniem przeniesienia Karmelu. Jak wskazywał – obecność w Auschwitz innej grupy religijnej “‘wypacza”‘ unikalność doświadczenia Holokaustu (…) ‘Zwracam się bezpośrednio do Watykanu i do Jego Świątobliwości Jana Pawła II o bezpośrednią interwencję tak aby konwent karmelitanek mógł zostać przeniesiony poza teren Auschwitz'” (jta.org/…o-intervene-to-have-a-convent-at-auschwitz-relocat).

Czy za przyczyną tego listu, czy też nie, 22 lutego 1987 roku, w Genewie spotkało się ponownie opisane wyżej grono z lipcowego zebrania 1986, powiększone o kolejnych przedstawicieli środowisk żydowskich m.in. z B’nai B’rith Europa oraz biskupa pomocniczego krakowskiego – Kazimierza Górnego. Ogłoszono bardziej obszerne oświadczenie – porozumienie wskazujące że “Auschwitz powinno pozostać na zawsze miejscem Szoa, które miało miejsce jako wynik determinacji nazistów by zniszczyć naród żydowski w unikalnym, niewyobrażalnym i nieopisanym przedsięwzięciu” oraz że “uroczyście” uzgadnia się co następuje: “Delegacja katolicka oświadcza że, mając świadomość swej odpowiedzialności za przyszłe pokolenia, angażuje się w projekt, który zakłada udział Kościołów europejskich w stworzenie Ośrodka informacyjnego, edukacyjnego, spotkania i modlitwy. Ośrodek zostanie umieszczony poza granicami obozów Auschwitz i Birkenau (…) Należy podjąć następujące kroki: a) zainicjować dyskusję w Kościołach europejskich o Szoa (…) b) zwalczać dezinformację na temat Szoa, zapobiegając sprowadzeniu Szoa do poziomu zwykłego zjawiska oraz poddawaniu Rewizjonizmowi, c) przyjmować grupy odwiedzających obozy i dostarczać im dalszych informacji, d) promować dialog żydowsko-chrześcijański. (…) Życie modlitewne podjęte przez karmelitanki zajmie swe należne miejsce w tym nowym kontekście, zostanie zatwierdzone i uzyska swe prawdziwe znaczenie, jednocześnie biorąc pod uwagę uprawnione uczucia wyrażane przez delegację żydowską. Z uwagi na powyższe w granicach obozów Auschwitz i Birkenau nie znajdzie się żadne stałe miejsce katolickiego kultu. (…) Kardynał Macharski będzie nadzorował rozwój projektu, biskupi z innych krajów zobowiązują się dostarczyć na niego środki i zapewnić jego ukończenie w ciągu 2 lat. Kard. Macharski będzie informował przewodniczącego T. Kleina o postępie projektu. Delegacja żydowska popiera powyższe zobowiązania przyjęte przez delegację katolicką. Obie delegacje są świadome prowadzenia ich dialogu zgodnie z ich wspólnym pragnieniem:

– podkreślania unikalnej pozycji Szoa w tragedii hitlerowskiej, która tak mocno dotknęła narody Europy, zwłaszcza naród polski,

– zapewnienia by tożsamość i religia każdego mężczyzny i kobiety były poszanowane, tak za ich życia, jak i w miejscu ich śmierci.”
(cdim.pl/…concerning-the-carmelite-convent-at-auschwitz,1772).

Media ogłosiły od razu deklarację jako zwycięstwo strony żydowskiej i zobowiązanie do zamknięcia Karmelu w Auschwitz (nytimes.com/…3/world/a-convent-at-auschwitz-will-be-closed.html). Deklaracji nie podpisał biskup Górny. 25 lutego przez Radio Watykańskie podano komunikat Kurii krakowskiej uzasadniający podpisanie deklaracji.

1 maja 1987 roku, podczas podróży apostolskiej do Niemiec papież beatyfikował siostrę Teresę Benedyktę od Krzyża – Edytę Stein. W homilii (vatican.va/…ments/hf_jp-ii_hom_19870501_messa-stadio-koln.html, polskie tłumaczenie: wiara.pl/…logoslawionej-Edyty-Stein-siostry-Teresy-Benedykty) Jan Paweł II przedstawił ją jako “córkę narodu żydowskiego (…) wychowaną w surowej szkole tradycji Izraela”, która “zginęła w obozie zagłady w Auschwitz jako córka swego udręczonego narodu”, jednocześnie przedstawiając beatyfikowaną jako męczennicę. Jak zaznaczył “odkąd zaczęła “pod Krzyżem” rozumieć los narodu izraelskiego, dała się nasza nowa Błogosławiona coraz głębiej wciągnąć Chrystusowi w tajemnicę Jego odkupienia, by w duchowej jedności z Nim pomagać dźwigać wielorakie cierpienie ludzi i wynagradzać za krzyczącą niesprawiedliwość w świecie. Jako “Benedykta od Krzyża – Pobłogosławiona przez Krzyż” chciała nieść swój krzyż wraz z krzyżem Chrystusa za zbawienie jej narodu, jej Kościoła, całego świata. Ofiarowała się Bogu jako “ofiara przebłagalna za prawdziwy pokój” i przede wszystkim za jej zagrożony i upokorzony naród żydowski.” Na koniec przypomniał testament Teresy Benedykty od Krzyża “Już teraz przyjmuję z radością śmierć, którą Bóg dla mnie przeznaczył, z całkowitym podaniem się Jego najświętszej woli”, napisała kilka lat wcześniej w swym testamencie. “Proszę Pana, żeby zechciał przyjąć moje cierpienie i umieranie ku swej chwale i uwielbieniu, za wszystkie intencje… świętego Kościoła”. Pan wysłuchał tę jej prośbę.” Jan Paweł II pominął przy tym owe “intencje świętego Kościoła” jakie wyraźnie wymieniła Edyta Stein w swoim testamencie “w szczególności za zachowanie, uświęcenie i doskonalenie naszego świętego zakonu, zwłaszcza Karmelu w Kolonii i Echt, jako zadośćuczynienie za niewiarę narodu żydowskiego, aby Pan został przyjęty przez swoich a Jego królestwo mogło przyjść w pełnej chwale (…)” (za: J. Sullivan OCD: Two concentration camps Carmelites: St. Edith Stein and Pere Jacques Bunuel w: A Better Wine Essays Celebrating Kieran Kavanaugh, O.C.D. [red. K. Culligan], p. 241). Oczywiście tego typu intencje nie korespondowały z kontekstem historycznym roku 1987 i dialogiem z żydami. Jednocześnie w ten sposób Edytę Stein przedstawiono jako męczennicę Holokaustu, ofiarującą się za pomyślność (odwrócenie cierpień) Żydów.

W tym samym dniu 1 maja 1987 r., w rezydencji arcybiskupa Kolonii papież, spotykając się z diasporą żydowską (vatican.va/…nts/hf_jp-ii_spe_19870501_cons-centrale-ebrei.html), poruszył zresztą kwestię postaci Edyty Stein, mówiąc m.in.: “Umiłowani bracia (…) Watykański dokument z roku 1985 – Instrukcja o właściwym przedstawianiu żydów i judaizmu w nauczaniu i katechezie Kościoła katolickiego, której lekturę i stosowanie, usilnie polecam wszystkim katolikom, przypomina dzieje żydów “w wielkiej diasporze, co pozwoliło Izraelowi zanieść na cały świat często heroiczne świadectwo swej wierności jednemu Bogu (…) Od czasów starożytnych żydzi przynosili owo świadectwo wierności nad Ren. Szybko zakorzenił się tu judaizm o wielkiej duchowej kreatywności. Moi drodzy bracia, zachowujecie dziś w waszych wspólnotach cenne historyczne i duchowe dziedzictwo i umiecie sprawić by kwitło. (…) Niech Ojciec życia, dobry i miłosierny, chroni wasze wspólnoty i błogosławi im w szczególny sposób kiedy jednoczą się w słuchaniu jego świętego słowa. Dziś Kościół czci córkę Izraela, która pozostała jako katoliczka zjednoczona z Jezusem Chrystusem ukrzyżowanym, naszym Panem, a jako Żydówka z jej ludem z wiernością i miłością, podczas prześladowań narodowego socjalizmu (…) Ten dzień jej beatyfikacji niech będzie dla nas wszystkich dniem oddania chwały i dziękczynienia Bogu, który ukazuje cuda w swoich świętych (…) I przypominamy tu w braterskiej solidarności męczeństwo wielu narodów współczesnej Europy i poświęcamy się razem ze wszystkimi ludźmi dobrej woli odnowionej “cywilizacji miłości” tu w Europie, poruszanej przez najlepsze żydowskie i chrześcijańskie ideały. Z tego powodu konieczne jest posiadanie czujnego oka, odważnego słowa i silnych ideałów przeciw wszystkim nowym formom antysemityzmu, rasizmu i neopogańskiego prześladowania wiary. Takie wspólne poświęcenie jest najcenniejszym darem jaki Europa może dać światu w swej żmudnej podróży ku rozwojowi i sprawiedliwości. Błogosławiona Edyta Stein przypomina nam wszystkim, żydom i chrześcijanom, swym żywym przykładem, wezwanie Pisma “Bądźcie zatem święci, ponieważ Ja – wasz Bóg – jestem święty” (Kpł 11,45). (…)”

Mimo to żydzi swoje wiedzieli i podczas wrześniowych rozmów z papieżem i sekretarzem stanu A. Casarolim beatyfikację Edyty Stein wymienili jako jedno z niekonsultowanych z nimi zaskoczeń, których w przyszłości chcieliby unikać (jta.org/archive/an-historic-meeting).

W czerwcu 1987 roku środowiska żydowskie rozdarły szaty z powodu ogłoszenia przez Watykan przyjęcia na audiencji prezydenta Austrii Kurta Waldheima, oskarżanego o popieranie nazizmu. Na tej fali pojawiły się również oskarżenia o “dejudaizowanie Holokaustu” podczas podróży do Polski i przemówienia w Majdanku 9 czerwca. 14 czerwca Jan Paweł II spotkał się jednak z środowiskami żydowskimi w Polsce. Papież powiedział wówczas między innymi (vatican.va/…uments/hf_jp-ii_spe_19870614_comunita-ebraica.html):

Myślę że naród izraelski, dzisiaj może bardziej jeszcze niż kiedykolwiek indziej, znajduje się w centrum uwagi narodów świata. Przede wszystkim z racji tego straszliwego doświadczenia. Staliście się przez to wielkim głosem przestrzegającym całą ludzkość, wszystkie narody, wszystkie potęgi tego świata, wszystkie ustroje i każdego człowieka. Bardziej niż ktokolwiek inny, właśnie Wy staliście się taką zbawczą przestrogą. I myślę, że w ten sposób sterujecie to Wasze powołanie, szczególne, okazujecie się w dalszym ciągu dziedzicami tego wybrania, któremu Bóg jest wierny. To jest Wasza misja w świecie współczesnym wobec ludów, narodów, całej ludzkości. Kościół, a w tym Kościele wszystkie ludy i narody czują się z Wami zjednoczeni w tej misji. (…) To spotkanie w Polsce jest dla mnie szczególnie drogie, szczególnie wymowne i myślę, że będzie też szczególnie owocne. Pomoże i mnie, i całemu Kościołowi jeszcze bardziej uświadomić sobie to, co nas łączy – jak to powiedział mój przedmówca – w porządku Bożego Przymierza. I to, co nas łączy w świecie współczesnym, wobec tych wielkich zadań, jakie ten świat stawia przed Wami i przed Kościołem w dziedzinie sprawiedliwości i pokoju między narodami, zgodnie z Waszym słowem biblijnym: “Shalom”! (…)”

Owoce miały przyjść. W lipcu, na zorganizowaną we Fryburgu, w Szwajcarii przez Międzynarodową Radę Chrześcijan i Żydów konferencję zaproszono m.in. wspomnianego już bp H. Muszyńskiego. Konferencja zakończyła się przyjęciem deklaracji przeciw antysemityzmowi.

25 czerwca 1987 w atmosferze zorganizowanych przez środowiska żydowskie w Rzymie oraz USA protestów i kampanii dyplomatycznej oraz medialnej doszło do spotkania Waldheima z Janem Pawłem II. Burza ciągnęła się jeszcze długo po spotkaniu – zapowiedziano protesty podczas wizyty papieża w USA planowanej na wrzesień (jta.org/…to-stage-protests-during-popes-san-francisco-visit). Środowiska żydowskie zagroziły bojkotem papieskiej wizyty ( sun-sentinel.com/news/fl-xpm-1987-08-07-8703050495-story.html ) Watykan odpowiedział zorganizowaniem przez abp Casaroliego w lipcu 1987 spotkania między przywódcami żydowskimi i katolickimi w Nowym Jorku, listem papieża do przewodniczącego Konferencji Episkopatu USA w kwestii Szoa oraz zaproszeniem przywódców żydowskich do Rzymu i Castel Gandolfo na spotkanie 1 września przed powyższą podróżą (jta.org/archive/jews-accept-vatican-invitation, jta.org/…epresent-american-jewry-at-the-sept-1-meeting-with). Zaproszenie wystosował osobiście, telefonicznie kard. Willebrands wobec rabina Mordechaja Waxmana, szefa Międzynarodowego Komitetu Żydowskiego ds. Konsultacji Międzyreligijnych. Na spotkanie mieli się udać przedstawiciele Rady Synagog Ameryki, B’nai B’rith, Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego, Światowego Kongresu Żydów oraz Izraelskiego Stowarzyszenia Międzyreligijnego.

Przed spotkaniem budowano atmosferę m.in. poprzez przypomnienie szacunku Jana Pawła II do judaizmu, kiedy odmówił ochrzczenia dziecka na prośbę opiekunki, wbrew woli zmarłych rodziców (jta.org/…aptize-jewish-child-against-his-dead-parents-wishe).

Na spotkanie ze strony żydowskiej udała się silna delegacja m.in. rabin Tanenbaum z AJC, przewodniczący B’nai B’rith International Reich, rabin Klenicki z ADL B’nai B’rith, G. Giegner – współprzewodniczący zarządu Światowego Kongresu Żydów, rabin Siegman z Amerykańskiego Kongresu Żydów i rabin Schindler. (jta.org/archive/the-chosen-ones). Spotkanie 1 września poprzedziły rozmowy w Watykanie, podczas których kard. Willebrands zadeklarował wydanie przez Watykan osobnego dokumentu w sprawie Holokaustu (vatican.va/…ocuments/rc_pc_chrstuni_doc_16031998_shoah_en.html). Samą wizytę w Castel Gandolfo określili jako “historyczne i poruszające wydarzenie. Po raz pierwszy w dziejach głowa Kościoła katolickiego zaangażowała się w ogólne rozmowy z członkami żydowskiej wspólnoty, coś nie do wyobrażenia dla wcześniejszych pokoleń” (rabin Siegman). Spotkanie otworzyła wspólna recytacja Psalmu wraz z papieżem. W końcowym komunikacie zapowiedziano przygotowanie we współpracy z żydami watykańskiego dokumentu o Holokauście i “historycznym tle antysemityzmu oraz jego współczesnych postaciach” a także zapowiedziano ściślejszą współpracę między środowiskami żydowskimi a sekretariatem stanu (aby w przyszłości uniknąć takich “niespodzianek” i “nieporozumień” jak sprawa Waldheima czy beatyfikacji Edyty Stein). Jak głosił komunikat: “tematy spotkania obejmowały Holokaust, współczesny antysemityzm, katolickie nauczanie o żydach i judaizmie oraz stosunki między Stolicą Apostolską i państwem Izrael. Dyskusja była otwarta i wolna, zaś wszystkie kwestie omawiano ze szczerością i przyjaźnią. (…) W kwestii przedstawiania judaizmu w nauczaniu i kaznodziejstwie katolickim, grupa żydowska wyraziła wdzięczność za postęp jaki dokonał się przez lata. Strona katolicka uznała że potrzeba znacznie więcej pracy by wdrożyć oświadczenia Soboru Watykańskiego II oraz późniejsze oficjalne deklaracje w życie kościoła. (…) Papież przyjął delegację żydowską jako przedstawicieli narodu żydowskiego, dla których istnienie Izraela jest kwestią centralną. Papież potwierdził wagę dla kościoła i świata proponowanego dokumentu o Holokauście i antysemityzmie. Papież mówił o swoim osobistym doświadczeniu w Polsce oraz swych wspomnieniach życia blisko żydowskiej społeczności, obecnie zniszczonej. Przypomniał swoje niedawne spontaniczne przemówienie do żydowskiej społeczności w Warszawie, w którym mówił o ludzie żydowskim jako sile sumienia w dzisiejszym świecie oraz żydowskiej pamięci o Szoa jako ostrzeżeniu, świadectwie i cichym krzyku dla całej ludzkości. (…)” (jta.org/archive/an-historic-meeting, nytimes.com/…/09/02/us/john-paul-talks-with-jewish-leaders.html , stu.edu/ulma/va/3005/1987/09-04-1987.pdf).

Odbiór spotkań w Rzymie i Castel Gandolfo w amerykańskich środowiskach żydowskich był różny – od zachwytu nad jego historycznością po krytykę że nie doprowadziło do żadnych konkretnych zobowiązań Watykanu. Mimo to Jan Paweł II, podczas podróży do Stanów Zjednoczonych, 11 września 1987 spotkał się w Miami ze 196 (jta.org/archive/encounter-of-the-dialogue-kind) przedstawicielami kręgów żydowskich, zwracając się z przemówieniem do “swoich drogich żydowskich braci i sióstr” (vatican.va/…nts/hf_jp-ii_spe_19870911_organizzaz-ebraiche.html): “(…) Właściwym jest na początku naszego spotkania by podkreślić naszą wiarę w Jednego Boga, który wybrał Abrahama, Izaaka i Jakuba oraz zawarł z nimi Przymierze wiecznej miłości, które nigdy nie zostało odwołane (…) Warto zauważyć że USA zostało założone przez ludzi przybyłych na te wybrzeża często jako religijni uchodźcy (…) Wśród tych milionów imigrantów znajdowała się znaczna liczba katolików i żydów. Te same podstawowe zasady religijne wolności i sprawiedliwości, równości i solidarności moralnej, potwierdzone w Torze i w Ewangelii, zostały faktycznie odzwierciedlone w wyniosłych ludzkich ideałach oraz ochronie praw uniwersalnych ustanowionych w USA. To w odpowiedzi wywarło silny pozytywny wpływ na dzieje Europy i inne części świata (…) Razem żydzi i katolicy przyczynili się do sukcesu amerykańskiego eksperymentu wolności religijnej i poprzez tę jedną ideę, dali światu żywą formę międzyreligijnego dialogu między dwiema naszymi starożytnymi tradycjami. (…) Wyrażam zadowolenie że Narodowa Konferencja Biskupów Katolickich oraz Synagogalna Rada Ameryki podejmują konsultacje między przywódcami żydowskimi i biskupami, które powinny posunąć do przodu dialog w kwestiach wielkiej wagi dla obu wspólnot religijnych.” Kolejną część przemówienia papież poświęcił Holokaustowi, po czym wrócił do wskazówek praktycznych:

Straszliwa tragedia waszego narodu poprowadziła wielu żydowskich myślicieli do refleksji nad ludzką kondycją z wnikliwymi przemyśleniami. Ich wizja człowieka oraz zakorzenienie owej wizji w nauczaniu Biblii, które dzielimy w naszym wspólnym dziedzictwie Pism hebrajskich, dają żydowskim i katolickim uczonym wiele użytecznego materiału do przemyśleń i dialogu. I myślę tu przede wszystkim o wkładzie Martina Bubera oraz także Mahlera i Levinasa.”

Jan Paweł II zapowiedział dalej wspólne badania żydowskie i katolickie kwestii Holokaustu, w tym sympozjum w USA, pod koniec tegoż roku oraz wydanie wynikającego z tych badań “katolickiego dokumentu o Szoa i antysemityzmie”, jak również “wspólne programy edukacyjne o naszych historycznych i religijnych stosunkach.” Zaapelował by w każdej diecezji katolicy wdrożyli pod kierownictwem biskupów soborowe i posoborowe dokumenty dotyczące żydów i judaizmu. W kwestii państwa Izrael papież ponownie uchylił się od jego formalnego uznania, wskazując na prawo do posiadania ojczyzny tak przez naród żydowski, jak palestyński, co żydzi odebrali jako potwierdzenie braku teologicznych przeszkód do uznania państwa syjonistycznego (jta.org/archive/encounter-of-the-dialogue-kind).

Poprawione stosunki zakłóciła w październiku 1987 wypowiedź kard. J. Ratzingera dla tygodnika Il Sabato że judaizm “znajduje swe wypełnienie w rzeczywistości Jezusa Chrystusa”, nawiązującą do postaci Edyty Stein (nytimes.com/…87/11/18/us/cardinal-s-views-assailed-by-jews.html, latimes.com/archives jta.org/…l-advisers-comments-jolt-catholic-jewish-relations). Rabin Tanenbaum skrytykował Ratzingera że jego wypowiedź narusza “żywy charakter i autonomię judaizmu (…) nie przewiduje miejsca na judaizm, a z tym – na dialog (…) To przedstawia zasadniczą sprzeczność z ewoluującym i dość pozytywnym stanowiskiem papieża w kwestii judaizmu i narodu żydowskiego.” Żydzi byli tak rozdrażnienie że zagrozili kard. Willebrandsowi zawieszeniem dialogu a w styczniu następnego roku zbojkotowali spotkanie z Ratzingerem w Nowym Jorku, którego zorganizował kard. O’Connor aby załagodzić sprawę. Kardynał Ratzinger został zmuszony do napisania wyjaśnień że gazeta źle przetłumaczyła jego wypowiedź w języku niemieckim, m.in. usuwając poczynione zastrzeżenia (google.com/…bout/The_Chief_Rabbi_the_Pope_and_the_Holocau.html).


Prasa żydowska o spotkaniu z Janem Pawłem II w Castel Gandolfo w roku 1987
JOHN POLLUK shares this
119
Jan Paweł II i judaizm.