Dla Jego bolesnej męki - Film Geminiano w bunkrze kaźni Księdza Popiełuszki, Puszcza Kampinoska w okolicy Kazunia Polskiego, 19 października 2025.
Po zakończeniu tego improwizowanego nabożeństwa chwycił mnie tak silny kaszel, jakbym się czymś zakrztusił. Zdrowie mi dopisuje a tu taka niespodzianka. Dopiero dziś skojarzyłem, że to znak od Księdza Jerzego: Franciszce Sgobbi (objawienia w Fiumicello) wyjawił, że kiedy wrzucono go do Wisły nie czuł zimnej wody, bo wcześniej zakrztusił się własną krwią - tak go tłukli. Znaczyłoby to, że z bunkra żywy już nie wyszedł, bo zacząłem kaszleć, gdy wychodziliśmy z bunkra kaźni, a właściwie celi śmierci Księdza Popiełuszki.
@Urszula Rok
19 października to dzień uprowadzenia Księdza Popiełuszki - przez 6 dni był maltretowany w bunkrze w Kazuniu i prawdopodobnie tutaj wyzionął ducha 25 października 1984.
Pięknie uczcił Pan Rocznicę śmierci Bł. Ks Jerzego Popiełuszki. Miejsce nasuwa straszne wspomnienia.
Długo szukałem tego miejsca błądząc po leśnych drogach, dróżkach i ścieżkach, aż wreszcie trafiłem. Zdziwiłem się, że nikogo nie ma oprócz mnie i już się zbierałem do odjazdu, a tu na polanę wkraczają ludzie z kwiatami, zniczami i śpiesznym krokiem znikają w czeluściach bunkra. Natychmiast poszedłem za nimi i niespodziewanie stałem się uczestnikiem rwącej serce modlitwy. Było wśród nas czterech duchownych w sutannach i... Ksiądz Jerzy - piąty!
Męczennik, który zginął za wiarę, może zostać ogłoszony świętym bez konieczności dowodzenia cudu. Kościół uznaje męczeństwo za wystarczającą podstawę do wyniesienia na ołtarze, ponieważ śmierć za wiarę jest postrzegana jako najwyższy dowód miłości i poświęcenia.
Rodzi się pytanie dlaczego Bł. Ks. Jerzy Popiełuszko wciąż nie został ogloszony Świętym ? Bo by się cały świat dowiedział co tu się w Polsce odwalało, a oprawcy żyją nie nękani wśród nas i Tusk nawet im emerytury podniósł. Jeszcze ten wątek KGB by wyszedł.
@Urszula Rok: Jeszcze ten wątek KGB by wyszedł. .... gorzej, bo jeszcze udział hierarchii kościelnej w tej operacji jest do rozpatrzenia. [Słuchałem ostatnio Leszka Pietrzaka w rozmowie z Pośpieszalskim: W Rzymie i na Watykanie za pontyfikatu Jana Pawła II ulokowanych było 120 polskich duchownych agentów bezpieki - włos się jeży na głowie!]
Często ci duchowni złamali przysięgę celibatu albo byli homoseksualistami. I były haki więc podpisywali zgodę na współpracę.