udawajmy, że nic się nie dzieje, a Pan Bóg miłosierny

Kiedy Wikileaks ujawniało skandale dotyczące Hillary Clinton i jej politycznego otoczenia, media wymownie milczały. Nie oburzały ich kłamstwa w sprawie prywatnego serwera byłej sekretarz stanu i samego prezydenta Obamy. Nie widziały nic złego w prowadzeniu polityki „pay for play” – czyli wykorzystywaniu swojego stanowiska w państwie do czerpania finansowych korzyści. Nie spędzał im snu z powiek fakt, że kandydatka na prezydenta była hojnie finansowana przez kraje, które zezwalają na działania gnębiące kobiety, mniejszości seksualne i religijne. Nie zainteresowali się tym, że Hillary Clinton świadomie sprzedawała broń państwom i organizacjom wspierającym ISIS. Zamiast o tym wszystkim, media grzmiały w narastającej złości, że to Donald Trump jest największym zagrożeniem dla ładu światowego, że jego popularność świadczy o niechybnym upadku cywilizacji zachodniej, a każdy kto ośmiela się tę narrację strachu podważać jest marionetką Putina, tajnym agentem Rosji.

Milczenie mediów w tym temacie nie zapewniło jednak ciszy – alternatywne źródła informacji i zwykli ludzie zaczęli samodzielnie zgłębiać i rozpowszechniać ujawnione przez Wikileaks fakty w internecie. Początkowo wszystkie te starania były szeptem, który łatwo było zagłuszyć. Z czasem jednak głos oburzonych się podnosił, fale dźwiękowe docierały do coraz szerszego kręgu odbiorców, wirusowe posty i memy niosły się echem po internecie. Wtedy internauci zaczęli krzyczeć o #pizzagate, a oskarżenia były tak wielkie, ich głos tak donośny, że nawet media głównego nurtu dłużej nie mogły milczeć – musiały się do całej sprawy odnieść, ukrócić spekulacje, wyszydzić, zdementować. Wszystkie media zgodnym chórem wysłały w świat stanowczy komunikat: #pizzagate to stek wydumanych kłamstw, foliarstwo, teoria spiskowa bez oparcia w faktach, szyta tak grubymi nićmi, że tylko największe oszołomy są w stanie brać ją na poważnie. Ale internauci przez media ochrzczeni jako trolle nic sobie nie robili z tych zapewnień i dalej drążyli, dociekali, znajdywali nowe poszlaki, wysuwali nowe oskarżenia. W końcu nieomal doszło do tragedii – uzbrojony w karabin półautomatyczny 28-letni chłopak, który uwierzył w tę fałszywą i niedorzeczną teorię spiskową wszedł do pizzerii Comet Ping Pong i oddał strzały. Jak potem zeznał policji sprawca „wziął ze sobą broń by móc odbić więzione w pizzerii w charakterze seksualnych niewolników dzieci, kiedy jednak przeszukał restaurację i zorientował się, że żadnych maltretowanych dzieci tam nie ma, spokojnie oddał się w ręce policji„.

To oczywiście jest tylko jeden z dwóch alternatywnych nurtów narracyjnych całej tej historii. Nurt forsowany przez media, w którym James Alefantis – właściciel rodzinnej pizzerii w stolicy Stanów Zjednoczonych jest przypadkową ofiarą internetowego szaleństwa. W tej narracji grupa oszołomów bezpodstawnie oskarża uczciwych, Bogu ducha winnych ludzi o największe możliwe zbrodnie, szargając ich dobre imię, nękając ich i naruszając ich prywatność, wreszcie – zagrażając im w ich miejscu pracy, gdzie po prostu chcą robić swoje – czyli pizzę.

Ale jest też druga wersja tej historii, znana jako #pizzagate. W tej narracji amerykańskie elity polityczne tworzą tajny krąg o charakterze pedofilskim, zaangażowany w handel ludźmi, pizzeria Comet Ping Pong jest jedynie przykrywką tego typu nielegalnych operacji, a rzekomy atak szaleńca (aktora z profilem na IMDb) został zaaranżowany po to by odwrócić w powszechnej percepcji role – z oprawcy uczynić ofiarę i tym samym zyskać wymówkę by aktywnie i otwarcie zwalczać wszelkie źródła informujące o aferze #pizzagate w ramach szerokiej akcji walki z fałszywymi niusami.

Komentując tę sytuację Barack Obama powiedział:

W czasach w których istnieje tak dużo celowych dezinformacji, tak dobrze zakamuflowanych, że zdają się być wiarygodne gdy patrzysz na nie na Facebooku czy w telewizji – jeśli nie będziemy poważnie traktować faktów i tego co jest prawdziwe, a co nie, jeśli nie jesteśmy w stanie oddzielić rzeczowych argumentów od propagandy, to mamy problem. Jeśli fałszywe i prawdziwe informacje zlewają się w jedno i nie da się jednych odróżnić od drugich to nie jesteśmy w stanie stwierdzić czego warto bronić, za co warto toczyć walkę.”

Trudno nie zgodzić się z tym sądem – wszyscy powinniśmy starać się opierać swoje przekonania na prawdzie – a tym samym zwalczać dezinformację i propagandę. Ale to nie kto inny jak właśnie media, które teraz tak usilnie forsują wersję w której #pizzagate jest wyssaną z palca teorią spiskową – to właśnie one przez całą kampanię wyborczą wiodły prym w publikacji celowych dezinformacji, tak dobrze zakamuflowanych, że zdawały się być wiarygodnymi. To właśnie media tuszowały skandale, które zdawały się być tak wielkie, że aż niewiarygodne. Dlaczego tym razem mamy im uwierzyć na słowo? Skoro media kłamały w wielkich sprawach już wielokrotnie, skoro i w nich uderzyły publikacje Wikileaks – obnażając nieuczciwość, brak rzetelności i służalczą wręcz postawę wobec sztabu Hillary Clinton – to dlaczego tym razem mamy im uwierzyć, że nie próbują wyciszyć afery po to by ponownie chronić interesy swoich „panów”? Która więc narracja odbija prawdę, a która jest jeno przeczywistością?

O CO CHODZI W #PIZZAGATE?

Oto John Podesta – szef sztabu Hillary Clinton:

Początkiem afery były jego maile, które Wikileaks zaczęło publikować porcjami na miesiąc przed wyborami. Z czasem zauważono, że podejrzanie często ludzie prowadzący kampanię kandydatki Demokratów zamiast pisać o wiecach, datkach czy przemówieniach zgłębiają temat pizzy (słowo użyte 149 razy), czy hot dogów (73 razy). Co więcej, słów tych używa się w dziwny sposób, w kontekście który nijak nie pasuje do zwykłego ich znaczenia, o czym szerzej za chwilę. Internauci więc wywnioskowali, że za słowem „pizza” , czy „hot dog” kryć się musi coś innego, niż przekąski. Wtedy z wyjaśnieniem pośpieszyli internauci buszujący po ciemnych zakamarkach internetu (dark-webie) – czyli w sieci ukrytej, gdzie można znaleźć wszystko to, co w internecie powierzchniowym jest zakazane – od marihuany, przez płatnych zabójców, kanibali aż po pornografię dziecięcą. W ciemnym internecie – mimo, że obie strony wykorzystywać muszą narzędzia wielokrotnego szyfrowania mające zapewnić anonimowość, istnieje też specjalny kod, który stosują pedofile i handlarze ludźmi celem zamaskowania prawdziwego przedmiotu zawieranych transakcji:

hot dog – oznacza chłopca

pizza – dziewczynkę

ser (cheese) – małą dziewczynkę

makaron (pasta) – małego chłopca

lody (ice cream) – męską prostytutkę

orzechy lub orzeszki (walnuts lub nuts) – osobę ciemnoskórą

mapa (map) – spermę

sos (sauce) – orgię

Po rozszyfrowaniu według tego klucza wiadomości mailowych Johna Podesty internauci zaczęli zgłębiać kolejne wątki, a i one rozgałęziały się na następne i dopiero cała ta sieć wątków, poszlak i powiązań tworzy razem aferę znaną jako #pizzagate.

CO SKRYWAJĄ MAILE

Hola, hola! – ktoś zawoła – stosując tego rodzaju klucz z każdego można zrobić pedofila! W końcu każdy chyba w wiadomościach prywatnych pisał kiedyś o pizzy, hot dogach, orzeszkach czy lodach. Przyjrzyjmy się więc temu w jakim kontekście słowa te padały.


Tony – brat szefa sztabu Hillary Clinton – Johna Podesty proponuje mu pizzę. John odmawia, bo jest zbyt zmęczony, a następnego dnia ma zaplanowaną podróż do Michigan. Zwykła rozmowa, która nie budzi żadnych podejrzeń co do kontekstu.


Kolejna wymiana maili między braćmi: Tony pyta Johna czy chciałby dostać pizzę na godzinkę – nie na za godzinę, tylko na godzinny odcinek czasu. Kto użycza jedzenie? Sformułowanie jest dziwne, ale wciąż jeszcze nie alarmujące. Do tej pory oba wątki brzmią dość niewinnie i trudno dopatrzyć się w nich czegoś niewłaściwego, może za wyjątkiem dziwnej obsesji związanej z włoską kuchnią. Dalej jednak sprawy się komplikują:

Kathryn Tate – jak się dowiadujemy z późniejszego maila – agentka nieruchomości, pisze, że sprawdzając dom znalazła kwadratową, biało – czarną chustkę na kuchennej wyspie. Mail zostaje przesłany dalej do Johna Podesty z taką oto treścią: „Agentka nieruchomości znalazła chustkę (myślę, że z mapą która zdaje się być związana z pizzą). Czy to Twoja? Mogą Ci ją podesłać, jeśli chcesz. Wiem, że teraz jesteś zajęty, więc nie musisz odpisywać jeśli to nie Twoja lub jeśli jej nie chcesz„. Dlaczego ludzie, którzy mają więcej pieniędzy niż kiedykolwiek zdążą wydać przejmują się pozostawioną na blacie kuchennym chustką, do tego stopnia by wspólnie planować i analizować, czy odesłać ją właścicielowi, czy też nie? I, jeśli wiadomość ta używa słów w zwykłym ich znaczeniu, a nie posługuje się pedofilskim kodem, to co oznacza sformułowanie: „chustka z mapą związana z pizzą„? Dlaczego New York Times próbując obalić teorię #pizzagate nie załączył tego maila?

To czym w środowisku pedofilskim jest „chustka z mapą związana z pizzą” wyjaśnić mogą obrazy Kim Noble – ofiary pedofilii, która w skutek traumatycznych przeżyć cierpi na wielokrotne rozszczepienie osobowości. Na swoich obrazach maluje wspomnienia tego, co ją dotknęło. Oto przykład:


Na obrazie widzimy akt pedofilski wykonywany z zachowaniem obrządku opisanego przez Aleistera Crowleya – grupa dorosłych tworzy krąg (mający zapewnić zachowanie energii w jego środku), w centrum zaś mężczyzna gwałci małe dziecko na białej chuście – a dziecko przez zadawane mu cierpienie „opuszcza swoje ciało”. Chusta ma nasiąkać mieszaniną krwi i spermy i traktowana jest przez pedofili jak trofeum – jak poroże dla myśliwego. Czy o tego rodzaju chustę chodzi w mailach Johna Podesty?


Mail grupowy – uczestnicy wątku umawiają się na wspólne świętowanie urodzin Tony’ego Podesty na kilka dni przed zaplanowaną „pizzową extravaganzą„. Ponownie zadajmy sobie pytanie: czy osoby na samym świeczniku największego mocarstwa świata najbardziej na świecie podniecają się włoskim plackiem i tylko wyczekują tego dnia, kiedy ponownie zjedzą pizzę? Czy też raczej chodzi o coś innego?


Mail do Johna Podesty: „Marzeniami jestem przy twojej budce z hot dogami na Hawajach„. Czy John Podesta – szef sztabu wyborczego Hillary Clinton, który wcześniej prowadził kampanie Billa Clintona i Baracka Obamy, a w przypadku wygranej kandydatki Demokratów piastowałby urząd sekretarza stanu – dorabia sobie sprzedając hot dogi na Hawajach?


Znajomy pisze do Johna i jego żony – Mary, że zamiast tak to robią zazwyczaj, wysłać mu makaron z doskonałymi sosami, wysłali mu wspaniały i kuszący zestaw serów. „PS. Myślicie, że lepiej mi pójdzie gra w domino na serze niż na makaronie?” Czy w tej wiadomości faktycznie chodzi o stawianie kostek domino na makaronie lub serze? Czy raczej chodzi o coś innego?


Jennifer Palmieri pisze, że niestety stoją w korku i nie dojadą na umówione spotkanie. „Będzie mi musiał wystarczyć makaron który John dał nam na święta Bożego Narodzenia„. Wiadomość wysłana 1 marca – czy pani Jennifer pisze Johnowi Podeście, że będzie jadła jego ponad 3-miesięczny makaron? Co ciekawe ta pani ostrzegała w ciemno na Twitterze, że jeśli Wikileaks ujawni jakiś duży skandal – to będzie to zapewne kłamstwo.


Jeśli nie wie, co Wikileaks miałoby ujawnić, to skąd może wiedzieć czy jest to prawdą czy kłamstwem? A może pani Palmieri wie, co Wikileaks mogłoby ujawnić i tego się obawia, stąd dziwny tweet mający na celu zawczasu to podważyć?


W 2008 roku James Alefantis zorganizował w swojej restauracji Comet Ping Pong imprezę ze zbiórką pieniędzy na kampanię Baracka Obamy. Zebrał 40 tysięcy dolarów. „Żałuję jedynie, że nie zrobiłem ci dobrej pizzy, kiedy mogę?

Laura Macrorie rozesłała 10 – minutową ankietę dotyczącą schłodzonych deserów. Tytuł wiadomości brzmi: „Dziś lody za darmo / w czasie wolnym!„. Następnie dodaje post scriptum: „Przepraszam za mylący tytuł wiadomości ale hej – tylko dlatego ją przeczytaliście, prawda?” Skoro treść wiadomości faktycznie dotyczy lodów i innych deserów, to czy tytuł faktycznie jest aż tak mylący? A może odbiorcy mogli zrozumieć go inaczej i to dlatego otworzyli maila? W odpowiedzi na to Kris Cleary odpisuje: „Uważam lody, ich zakup i konsumpcję za poważny biznes. Nie możemy tym terminem sobie ot tak swobodnie rzucać w codziennych odniesieniach, a już na pewno nie w połączeniu ze słowem „darmowe”.

Zaproszenie na imprezę na farmie „Lovettsville” (farma miłości). „Planujemy podgrzać wodę w basenie, więc będzie można pływać. Bonnie zamówi Ubera by przetransportować Ruby, Emersona i Maeve Luzzatto (lat 11, 9 i prawie 7) więc będziesz mieć dodatkową rozrywkę – zapewniam, że dzieci będą w basenie„. O organizację jakiego rodzaju rozrywki chodzić może w specjalnym sprowadzaniu małych dzieci do basenu dla starszego pana – Johna Podesty? Dlaczego jest to główny element imprezy mający zachęcić zaproszonego do przybycia?


Tytuł: „Wczoraj było fajnie„.

Treść: „wciąż w komnacie tortur


Koniec wiadomości brzmi następująco: „Trzymając kciuki i starą nogę króliczą z pudełka na strychu złożę Molochowi w ofierze kurczaka w ogródku„. Nawet jeśli kurczak użyty tu jest w normalnym znaczeniu słowa, treść wiadomości jest zastanawiająca i dziwna.

Co ciekawe dziwną obsesję włoską kuchnią znaleźć możemy nie tylko w mailach Podesty, ale również w udostępnionych przez Wikileaks mailach prywatnej agencji wywiadu – Stratfor, z której usług wielokrotnie korzystało CIA:


Temat: „Liczenie osób chętnych na pizzę„.

Treść: „Kto spośród osób będących dziś w naszym biurze w Austin ma ochotę na pizzę? Mamy tylko jeden kawałek i zastanawiamy się jak cienko go podzielić…” Czy pracownicy agencji wywiadowczej, pracujący dla CIA planują wspólnie jak podzielić się jednym kawałkiem pizzy? Czy też, ponownie, nie o pizzy tu mowa?

Ponownie – pracownicy agencji wywiadowczej Stratfor piszą między sobą.

Tytuł wiadomości brzmi: „Przygotujcie się na hot dogowy piątek w stylu Chicago!

Treść: „By uczcić wszystkich Was, drogie hot dogi. Aaric, ty też możesz uczestniczyć!

Odpowiedź: „Obama wydał niedawno 65 000 dolarów z pieniędzy podatników na sprowadzanie samolotem pizzy / hot dogów na prywatną imprezę w Białym Domu, rozumiem, że mamy użyć tych samych kanałów?”

Wiadomości są krótkie, ale podnoszą bardzo wiele istotnych kwestii. Po pierwsze słowo „hot dog” w pierwszej wiadomości użyte jest by nazwać nie jedzenie, a osoby. Nadawca zwraca się w ten sposób do swoich odbiorców – co przy użyciu kodu pedofili nie jest pozbawione sensu – wtedy treść pierwszej wiadomości oznaczałaby „by uczcić wszystkich Was, chłopcy„. To następna wiadomość rodzi jednak najwięcej pytań: Dlaczego Barack Obama musi samolotem sprowadzać pizzę i hot dogi z Chicago? Czy w Waszyngtonie nie ma tego typu jedzenia? Czy to możliwe, by na jedną imprezę wydać 65 000 dolarów na… pizzę i hot dogi? Czy do kupowania tego typu przekąsek trzeba mieć specjalne „kanały”? Dlaczego transportem kateringu zajmuje się prywatna agencja wywiadowcza? I wreszcie – ze względów bezpieczeństwa w Białym Domu obowiązuje bezwzględny zakaz wnoszenia jedzenia z zewnątrz – wszystkie posiłki muszą być przygotowane przez kucharzy Białego Domu, a kucharze wizytujący nie mogą nawet wnieść sosów, czy innego rodzaju pół-produktów – wszystko musi być przygotowane od początku do końca na miejscu. Skoro więc tym, co specjalnym samolotem, na prywatną imprezę sprowadzał z Chicago Barack Obama nie mogło być jedzenie, to co się kryje za „hot dogami” i „pizzą„?


I na sam koniec – Doug Band – wieloletni współpracownik Clintonów przesyła maila między innymi do Johna Podesty i Humy Abedin ze zdjęciem (pizza.jpg) dwóch kobiet i małej dziewczynki jedzących pizzę, z komentarzem – „Jak mówił John, lepiej być nie może„. Kobiety na zdjęciu to dwie dziennikarki zajmujące się sprawą handlu ludźmi i seksualnego niewolnictwa, personalia dziewczynki ze zdjęcia są nieznane. Co komentują uczestnicy wątku: zjadaną przez obcych im ludzi pizzę, czy może małą dziewczynkę?

Przedstawiona analiza wiadomości mailowych nie jest wystarczającym dowodem by oskarżyć kogokolwiek o pedofilię czy handel ludźmi – nie można orzec z całą pewnością, że wszystkie te osoby stanowiące sam szczyt elit politycznych Stanów Zjednoczonych piszą o dzieciach kiedy używają słów takich jak „pizza” czy „hot dog„. Z całą pewnością można jednak stwierdzić, że stosują się one do jakiegoś kodu i używają tych słów w innym znaczeniu, niż to powszechnie przyjęte. Do tej pory żadna gazeta, telewizja, strona internetowa, żaden dziennikarz, polityk, organ władzy czy służb bezpieczeństwa – nikt nie przedstawił żadnego sensownego i spójnego wytłumaczenia tego jak można zrozumieć treść tych wiadomości, które podważyłoby internetową teorię. Media powtarzają w kółko, że afera #pizzagate została dawno obalona – nie potrafią jednak w żaden sposób wytłumaczyć tych kwestii, a zamiast szukać odpowiedzi usilnie próbują zagłuszyć i wyciszyć temat.

WASZYNGTOŃSKI PUNKT KUMULACJI „ZBIEGÓW OKOLICZNOŚCI”

Jak pisałam wcześniej – opublikowane przez Wikileaks maile są jedynie punktem wyjścia afery #pizzagate. Pójdźmy więc dalej tym tropem.

Pedofilia i handel ludźmi są nielegalne, dlatego ludzie dopuszczający się tych przestępstw działają w ukryciu. I tak jak w sieci mają swój własny kod jeśli chodzi o słownictwo, tak też poza internetem przez różnego rodzaju symbole i znaki potrafią się komunikować między sobą w sposób dla osób nieświadomych i niezaznajomionych z ich szyfrem zupełnie niedostrzegalny. To czego nie wie zwykły obywatel – wiedzą jednak służby specjalne. FBI w specjalnym raporcie związanym z walką ze zorganizowanymi siatkami pedofilskimi opublikowała następujące symbole – i przedstawiła co konkretnie one znaczą w środowisku osób wykorzystujących seksualnie dzieci, szukających dziecięcej pornografii lub uwikłanych w handel dziećmi:

Co istotne – znaki, którymi posługują się pedofile nie muszą być wierną kopią tych tu przedstawionych – mogą być one sprytnie ukryte, wplecione w szerszy obrazek, a mimo to powielając przedstawione schematy ich znaczenie wciąż będzie zrozumiałe dla wszystkich zainteresowanych.

W przetoczonych wcześniej wiadomościach zarówno jako nadawca jak i odbiorca zaczął już pojawiać się jeden z głównych bohaterów tej historii – James Alefantis z którym wywiad przeprowadziła Megyn Kelly. James Alefantis aktywnie zaangażował się w kampanię wyborczą Baracka Obamy, pozostaje w bliskich kontaktach zarówno z rodzeństwem Podesta jak i z Hillary Clinton. Prowadzi też, jak to mówi, rodzinną pizzerię Comet Ping Pong w Waszyngtonie. Na poniższej mapie znajduje się jego restauracja, a także jej otoczenie:


Jak się okazało, dziwnym zbiegiem okoliczności kilka biznesów sąsiadujących z restauracją Comet Ping Pong w swoich logach zawarło wskazane przez FBI symbole używane przez pedofili:

1. BESTA PIZZA

Pizzeria znajdująca się po tej samej stronie ulicy co Comet Ping Pong w swoim logo zawarła symbol „miłośników chłopców„. Kiedy tylko afera #pizzagate wybuchła w internecie restauracja pospiesznie zmieniła swoje logo:

Restauracja należy do spółki Uptown Pizza, Inc a jej prokurentem jest Andrew Kline – prawnik mianowany przez prezydenta Billa Clintona do Departamentu Sprawiedliwości w sprawach dotyczących handlu ludźmi.

2. KSIĘGARNIA POLITICS & PROSE

Tuż obok znajduje się księgarnia. Właścicielami są Bradley Graham i Lissa Muscatine – oboje pisali dla Washington Post, a według wpisu na stronie księgarni: Lissa była jedną z osób które pomagały przy powstaniu biografii Hillary Clinton „Żywa Historia”. Do częstych gości księgarni rzekomo należą prezydenci Bill Clinton i Barack Obama. W znaczku „&” neonu księgarni znajduje się pedofilski symbol „miłośników małych chłopców„.


3. TERASOL BISTRO & ARTISAN GALLERY

Po przeciwnej stronie ulicy znajduje się restauracja i galeria w jednym – Terasol Bistro. Na jej stronie znaleźć można było dwa obrazki, w tym logo zawierające symbolikę pedofilską: spiralki – znak „miłośników małych chłopców” oraz serduszko w serduszku – znak „miłośników dziewczynek” – z rączką w ręce, co też zdaje się być nie bez znaczenia. Po nagłośnieniu afery #pizzagate drugi symbol został zdjęty ze strony.


4. COMET PING PONG I BUCK’S FISHING AND CAMPING

Właścicielem obu, sąsiadujących ze sobą restauracji jest James Alefantis poprzez spółkę Big Cheese LLC (Duży Ser). Pizzerii Comet Ping Pong przyjrzymy się bliżej za chwilę – w tym punkcie nadmieniam jedynie, że i tu dopatrzeć się można pedofilskiej symboliki w menu restauracji:

Dwie skrzyżowane paletki do ping ponga co prawda nie są motylkiem – ale według oceny internautów wciąż są one wyrażeniem symbolu „miłośników dzieci” – tylko tym razem jest on trochę lepiej ukryty. Możliwe, że nie przypadkiem też pierwsze litery wyrazów u góry (play – eat – drink czyli baw się – jedz – pij) układają się w kolejności PED jak „pedofil„.

5. BEYOND BORDERS

Co w tym wszystkim najbardziej zastanawiające – tym samym punkcie w Waszyngtonie ma swoją siedzibę organizacja charytatywna zaangażowana w pomoc na Haiti „Beyond borders” (Poza granicami) ufundowana przez Fundację Clintonów. Według charytatywnego nawigatora jako swój cel statutowy wyznacza ona „pomoc ludziom w organizacji ruchów wyzwalających na Haiti„. Na stronie organizacji w zakładce „czym się zajmujemy” wymieniono między innymi: ukrócenie dziecięcego niewolnictwa oraz działania prewencyjne przeciw przemocy wobec kobiet i dziewczynek. Czy osoby zawodowo zajmujące się ochroną dzieci nie zdają sobie sprawy, że w ich bliskim sąsiedztwie używa się symboli związanych z dziecięcą pornografią, handlem dziećmi i dziecięcym seksualnym niewolnictwem? Czy też może…. ponownie, nie jest to przypadek?

JAMES ALEFANTIS AKA JIMMYCOMET

Wróćmy więc ponownie do największej ofiary internetowego spisku. James Alefantis jak na właściciela małej, lokalnej, rodzinnej pizzerii zdobył sobie zadziwiająco wysoką pozycję – według magazynu GQ jest on na 49 miejscu najważniejszych osób w Waszyngtonie, co najmniej 4 razy był gościem w Białym Domu i przynajmniej raz widział się tam z samym Barackiem Obamą. Przez wiele lat był też w związku z Davidem Brockiem – który w trakcie zeszłorocznej kampanii wyborczej Hillary Clinton dowodził „Correct the record” – czyli internetową armią najętych ogrów, którzy mieli za zadanie chwalić kandydatkę Demokratów w mediach społecznościowych i wkurzać na wszelkie sposoby zwolenników Donalda Trumpa w ich naturalnych internetowych bazach.

Prywatne konto Jamesa na Instagramie – jimmycomet wskazuje, że jest on w bliskiej zażyłości z osobami z samego politycznego świecznika:


Zdjęcie Jamesa Alefantisa zamieszczone w serwisie Instagram przedstawia Baracka Obamy grającego w ping ponga z chłopcem. Hashtagi zdradzają, że jest to bożonarodzeniowe przyjęcie w Białym Domu. James Alefantis obiecuje zazdrosnemu koledze (lub koleżance), że w kolejnym roku weźmie go / ją jako osobę towarzyszącą.


Osobisty list z podziękowaniem od Hillary Clinton za pomoc Johnowi i Tony’emu Podeście w organizacji zbiórki pieniędzy na rzecz jej kampanii.


Tu na wspólnym zdjęciu z Tonym Podestą.

W wywiadzie z Megyn Kelly była mowa o innym zdjęciu z Instagrama Jamesa Alefantisa. Tłumaczył on wtedy, że jest to zdjęcie jego chrześnicy, przyklejonej dla zabawy do stołu przez jej siostrę. Chodziło o to zdjęcie:

Razem z udzielonym przez właściciela restauracji Comet Ping Pong wyjaśnieniem zdjęcie nie budzi zdziwienia – dziewczynka jest uśmiechnięta, nie ma powodów by doczytywać się tu jakiegoś niemoralnego kontekstu zaistniałej sytuacji. To jednak, o czym Megyn Kelly w przeprowadzonym wywiadzie nie wspomniała, to fakt, że zdjęć małych dzieci na profilu Jamesa Alefantisa – bezdzietnego geja w średnim wieku, jest całkiem sporo. Co więcej, przeplatają się one ze zdjęciami trochę mniej niewinnymi. Jak na przykład to:


Przyjrzyjmy się więc dokładniej, czym James Alefantis dzielił się ze światem poprzez media społecznościowe:


„I nic już nigdy nie będzie jak przedtem #pierwszapizza #juniper

Pośród komentarzy: „Nowa reklama Comet”, „Przestań!”


„Gotowy na Londyn”

„Zazdrość”

„To wpadnij odwiedzić”

„Aaaah… Kasa i piguły”

„Ping pong w Londynie brzmi kusząco!”


Czy oby na pewno chodzi o grę w ping ponga?


„buzi”

„Serio – jaki słodziak!”

„Serio”

„lol. słodkości to poważny biznes. Na serio :-p”

„to chyba się przepracowujesz po godzinach”



Komentarz: #mleczkorobiciałudobrze


Pośród komentarzy: #pokójdozabijania”, „wystarczy spłukać, jak już skończysz”, „#morderstwo




„Wakacyjna radość #kochamciastoczekoladowe


„Bezwzględny zakaz korzystania z telefonów w LA BOUM BOUM ROOMIE” – czym jest pokój la bum bum?


Oto plakat promujący „la Boum Boum Room” w L’Enfant cafe (czyli po francusku cafe Dziecko) z dopiskiem „panseksualny raj„. James Alefantis jest w bliskich kontaktach z właścicielem tego miejsca. Tu na zdjęciu z oznaczonym miejscem Cafe L’Enfant:


Właściciel kawiarni stoi w środku w koszulce z napisem „<3 dziecko” po francusku. Czy chodzi o kawiarnię? W tym punkcie należy wspomnieć, że imię i nazwisko James Alefantis również niewiele się różni od „J’aime les enfants” czyli „Kocham dzieci” po francusku. Należy więc zadać pytanie: czy jest to prawdziwe imię i nazwisko właściciela Comet Ping Pong a podobieństwo jest zwykłym zbiegiem okoliczności, czy też sam je sobie przybrał celowo? A jeśli tak, to co ma ono wyrażać?

Komentarze: „uroczy!”, „Chcę takiego!”, „Aj-jaj!”, „#musisztomieć #słodkości”, „#musisztomieć”, „najdroższydodatek”, „szybko stajesz się moim ulubionym hashtagerem #hotard (hot + retard czyli połączenie słowa gorący / seksowny i upośledzony), #hotard

Dlaczego opisując zdjęcie dziecka mężczyzna w średnim wieku używa słowa „hotard”?


„Dziecko prosi o miecz w kółko i bez przerwy: Czy mogę miecz? Czy mogę miecz? Do diaska! Daj dziecku ten cholerny miecz i wreszcie będziemy mieć spokój!”



Ostatni komentarz: „Zrób specjał Haitański, z ekstra serem” – jaka to pizza po haitańsku? Haiti już się pojawiło wcześniej w tym wpisie…


Napis na zdjęciu: „Niemieckie dziecko 1200 dolarów. Proszę nie dotykać!”

Opis: „Zdecydowanie przewartościowane”


Na zdjęciu Marina Abramovic – do jej wątku jeszcze wrócimy.



Opis: „Ocean wygląda niesamowicie!”

Komentarz w ramce: „To sprawia, że mam ochotę iść do świątyni.”


Jeden z komentarzy zawiera pytanie: „Grzebiecie ciało?”

Zaintrygowani internauci postanowili odnaleźć miejsce w którym zrobiono to zdjęcie. Nie będę w tym wpisie tego wątku bardziej rozwijać – zainteresowanych tym co znaleźli internauci i jakie ich odkrycie miało konsekwencje odsyłam tu.

#miłośnicykurczaków

W slangu po angielskumiłośnik kurczaków” oznacza dorosłego homoseksualistę, który odczuwa pociąg do nieletnich chłopców – termin uważany jest za obraźliwy.

Nawet jeśli rzeczywiście przyklejona taśmą do stołu dziewczynka jest chrześnicą Jamesa Alefantisa, czy to faktycznie tłumaczy wszystkie te zdjęcia? Czy tak duża ilość zdjęć dzieci (a jest ich znacznie więcej) bezdzietnego właściciela pizzerii w średnim wieku nie jest zastanawiająca? Czy dodawane opisy i hashtagi nie są nie na miejscu? W wywiadzie z Megyn Kelly jimmycomet twierdził, że jego zdjęcia są całkowicie niewinne, a wyciąganie innych wniosków jest niedorzeczne. Czy rzeczywiście tak jest?

COMET PING PONG

Przyjrzyjmy się więc lokalnej, spokojnej, rodzinnej pizzerii, w której w pewne zimowe, niedzielne popołudnie z winy internetowych oszołomów został zakłócony spokój.

Restauracja ma łączyć pizzę i ping ponga – klienci zajadają się więc przysmakami włoskiej kuchni na stołach stylizowanych na stoły do gry.

W pizzerii znajduje się też oddzielny pokój do gier i zabaw, którego ściany zdobiły malowidła Arringtona De Dionyso:


Na malowidle duże postacie (kobieta i mężczyzna) trzymają w rękach małe główki. W odróżnieniu od pozostałych przedstawionych na obrazie osób, jedynie osoby które w dłoniach mają czyjeś główki mają też swego rodzaju poroże, które zdobi ich własne głowy. Od czasu zrobienia tego zdjęcia obraz został już zamalowany.

Powyższe zdjęcie zostało zrobione w łazience Comet Ping Pong. Widzimy na nim, ponownie, malowidło na ścianie – mężczyzny grającego w ping ponga. Ktoś przerobił niewinny obrazek w taki sposób, że oprócz odbijania piłeczki paletką mężczyzna się masturbuje i ma wytrysk. Obok znajduje się napis „shut up 'n fuck”„zamknij się i pieprz„. Czy to faktycznie przystaje do wizerunku rodzinnej pizzerii, do której rodzice mają przychodzić z dziećmi? Podobnie jak w przypadku poprzedniego obrazu – i ten został już zamalowany, a łazienka przeszła gruntowną renowację.

Przyjrzyjmy się innym zdjęciom w mediach społecznościowych w których pizzeria Comet Ping Pong została oznaczona:





Wszystkie powyższe zdjęcia umieszczał na Instagramie pracownik pizzerii. Opisy również są dwuznaczne – zamiast zapraszać słowami „come visit” używa się słówka „cum” czyli wytrysk. Pizza jest przedstawiana wielokrotnie w kontekście seksualnym. W jaki sposób wpisuje się to do wizerunku rodzinnej pizzerii przyjaznej dzieciom?


Na zdjęciu widać mężczyznę w bieliźnie i szpilkach umazanego czerwoną cieczą. W tle stoją stoły do ping ponga i piłkarzyki należące do restauracji – nie ma więc wątpliwości, że zdjęcie zostało faktycznie zrobione na podłodze Comet Ping Pong. Widoczny jest też komentarz Jamesa Alefantisa: „Sex„. W oddali widać też metalową klatkę – element wystroju wnętrza rodzinnej pizzerii, który również jest dość zastanawiający. Poniżej zdjęcie klatki, które lepiej prezentuje jej rozmiary:


W Comet Ping Pong regularnie odbywają się też imprezy specjalne – koncerty, pikiety na rzecz polityków czy prywatne imprezy urodzinowe. Poniżej przedstawiam plakaty promujące w mediach społecznościowych wydarzenia w restauracji, mające na celu zachęcić gości do odwiedzin:


Plakat promujący koncert zespołu „Sex stains” (plamy od seksu) – wydarzenie dla wszystkich grup wiekowych. Pod fotelem, w koronie napis: „Sasha Lord prezentuje”.


Kolejny plakat zapraszający na koncert między innymi zespołu Heavy Breathing – którego wątek poruszymy jeszcze za chwilę. Na plakacie przedstawiona jest naga kobieta z odciętą głową – a krew lecąca z odwłoku przypomina makaron. Całość pokryta jest kolejną warstwą trochę mniej widoczną – spiralkami, które według materiałów opublikowanych przez FBI oznaczają „miłośników małych chłopców„. W prawym, górnym rogu, w koronie znajduje się napis „Sasha Lord” – do niej też jeszcze wrócimy.

Tym razem wystąpić mają zespoły „Cosmonauts” (kosmonauci”), „Hollywood” i „Thee lolitas” (Wy lolity). Wydarzenie obrazować ma rozpłakane niemowlę – co ma wspólnego małe dziecko z koncertami muzycznymi? Ponownie wydarzenie zorganizowane jest „pod artystycznym patronatem” Sashy Lord.

Nikt z nas chyba nie słyszał wcześniej o zespołach które dają koncerty w Comet Ping Pong. Kolejnym już zbiegiem okoliczności i one nawiązują wprost do pedofilii, a w ich teledyskach używa się symboli z wykazu FBI.

HEAVY BREATHING

Poniżej znajduje się jeden z teledysków zespołu Heavy Breathing. Bez wątpienia można stwierdzić po montażu i użytych technikach manipulacyjnych i przekazach podprogowych, że nie jest on wynikiem pracy amatora – a specjalisty. Wystarczy obejrzeć go ze zmniejszoną prędkością by dostrzec dziwne sztuczki, które zastosowano:

Podobnie jak zdjęcia Jamesa Alefantisa – teledysk do piosenki „U the one I want” miesza i szatkuje ze sobą ujęcia przedstawiające dzieci i ujęcia o podtekście seksualnym. Na niektórych widać, że głęboko w kadrach, w tle zostały wklejone zdjęcia ludzi z zakneblowanymi ustami i swoją ekspresją wyrażającymi strach. Na innym przedstawiona jest atrakcyjna kobieta, cały ekran pokrywa róż, a na dole przez króciutki moment pojawia się napis „baby” – czyli „dziecko” lub „kochanie”. Można by doszukać się tu znacznie więcej niepokojących szczegółów – istotne jest jednak to, że teledysk jest zrobiony z użyciem technik podprogowych których normalnie się nie stosuje w teledyskach, a już na pewno nie w takim stężeniu. Czy mały, nieznany, amatorski zespół sam był w stanie stworzyć tego typu teledysk?

Co więcej, strona zespołu również zawiera kontrowersyjne obrazki do prezentacji piosenek:



Na górze napis „Wszystkie dzieci

SEX STAINS

W teledysku „Land of la LA” zespołu wykorzystany i wyeksponowany jest symbol „miłośników chłopców„. Kolejny przypadek?

MAJESTIC APE

Majestic Ape występuje solo, jak też wraz z zespołem Heavy breathing. Oto jej / jego wizerunek sceniczny:


W jednym z teledysków postać ta nawiązuje nie przez symbole, a wprost do pedofilii:

„Bram72: hej czy czasem chodzisz na domowe występy?

„MajesticApe29: OBRZYDLISTWO… CO TY JESTEŚ, JAKIMŚ PEDOFILEM?”


Internauci podejrzewają, że w postać Majestic Ape wciela się nie kto inny jak sam James Alefantis.

Jak wyglądają imprezy z udziałem opisanych zespołów w restauracji Comet Ping Pong przedstawia poniższe wideo:

Okazją są 30 urodziny Sashy Lord – osoby której imię i nazwisko pojawia się w koronach na plakatach promujących wydarzenia w Comet Ping Pong. Jak dowiedzieć się można z jej strony internetowej Sasha studiowała rekreację terapeutyczną i oprócz współpracy z Comet Ping Pong pracuje też w ramach wolontariatu z organizacjami dziewczęcych skautów (po polsku powiedzielibyśmy harcerek). Głównym polem jej działania są ośrodki opiekuńcze / poprawczaki gdzie w ramach programu „Dziewczynki – skauci poza kratami” udziela dzieciom pomocy. Na przedstawionym wideo Majestic Ape w ten oto sposób przedstawia gościom jubilatkę: „Jeśli masz tak jak ja, to kochasz Sashę. A jeśli nie, to wciąż chcesz korzyści, które ona może załatwić hahahaha. Rzeczy takie jak darmowa pizza czy alkohol, lub pomadka

Dalej postać kontynuuje swój monolog: „Czy ktoś z Was już się nacieszył tą specjalną pizzą którą tu dziś mamy zwaną „hottie” (gorąca / seksowna)? Czy zaznajomiliście się już z naszą hottie nawet jeśli jeszcze jej nie jedliście? Jeśli znasz już naszą hottie nie musisz nic robić, wystarczy że podniesiesz kciuk do góry, jeśli znasz tę hottie. Wystarczy, że podniesiesz lekko rękę. Jeśli jeszcze jej nie miałeś musisz jej spróbować, jest przepyszna! (…) Jest też jeszcze jedna rzecz, którą Sasha zrobiła dla mnie osobiście. Sześć lat temu, jeszcze w czasach przed Facebookiem dowiedziałam się, że jestem bezpłodna. Jałowa. Więc poprosiłam Sashę, by urodziła mi dziecko i, wiecie co? Zrobiła to. Początkowo się trochę martwiłam, myślałam sobie – ona jest Rosjanką, może to dziecko sprzedać za wódkę i miękki papier toaletowy. Ale nie zrobiła tego. Trzymała to dziecko do samego końca. Wszystko się popieprzyło kiedy dziecko się urodziło. Musiałam uśpić to gówno. EUTANAZJA. Wiecie dlaczego to zrobiłam? Okazało się ono bardzo malutkie, nie miało włosów, a z brzucha wystawała mu jakby lina – pępowina.(…) Na sam koniec chcę tylko powiedzieć, że dzięki Bogu Thievery Corporation nie gra u nas w tym tygodniu bo…. (bardzo niewyraźnie) to dziecko ma tydzień / jest słabe”

A tu wstęp przed wspólnym koncertem Majestic Ape i Heavy Breathing:

Publiczność zaczęła robić żarty nawiązujące do pedofilii na co postać odpowiada: „Cóż, wszyscy mamy swoje preferencje haha…

GOTOWANIE DUSZ Z MARINĄ ABRAMOVIC

Ze wszystkich dotychczasowych publikacji Wikileaks najwięcej kontrowersji w internecie i w mediach wzbudził mail w którym artystka serbskiego pochodzenia – Marina Abramovic prosi Tony’ego Podestę by przekazał swojemu bratu zaproszenie do niej na sesję „Spirit Cooking” (gotowanie dusz).


Nawet media głównego nurtu musiały wyrazić swoje zdziwienie, czy wręcz oburzenie, że szef sztabu Hillary Clinton uczęszcza w czasie wolnym na tego typu imprezy. Działalność artystyczna Mariny Abramovic nie jest żadną tajemnicą – można znaleźć w internecie jej liczne performanse: jak malowanie świńską krwią po ścianach, pozorowane uczty kanibalskie czy artystyczne składanie w ofierze noworodków. Poniżej kilka przykładów:

Na powyższych zdjęciach uwieczniono Lady Gagę uczestniczącą w imprezie przez Marinę Abramovic zorganizowaną – nie jest to jednak jedyna gwiazda, która jest przyjaźni się z artystką – do grona jej znajomych należą też Jay-Z, Kim Kardashian i James Franco. Czy dziwne rytuały które odprawia dla bogatych ludzi Marina Abramovic to coś więcej niż tylko pozorujące czarną magię performanse? Trudno stwierdzić. To co w tej sprawie zdziwiło mnie najbardziej, to nie „gotowanie dusz”, lecz okładka magazynu, na której widnieje serbska artystka razem z małym, nagim chłopcem, któremu zakrywa oczy. Wiemy, że Marina Abramovic przyjaźni się z braćmi Podesta i z Jamesem Alefantisem. Czy i ona uwikłana jest w aferę #pizzagate?


TONY PODESTA

Brat szefa sztabu Hillary Clinton według ujawnionych przez Wikileaks materiałów ma prawdziwą obsesję na punkcie makaronów. Na co dzień jednak, razem z żoną Heather jest kolekcjonerem sztuki – a sztuka którą się interesuje nie trafia zbyt często do zwykłych galerii.

Najbardziej znanym dziełem sztuki w posiadaniu wpływowej pary jest „The Arch of Hysteria” (łuk histerii) Louise’a Bourgeois:

Jak swoje dzieło tłumaczy twórca: „rzeźba wyraża poczucie duchowego, euforycznego uniesienia„. Coś jednak tu nie pasuje. Dlaczego wygięte ciało pozbawione jest głowy? Czy faktycznie chodzi o duchowe uniesienie, jak to przyjęto w oficjalnej wersji? Czy może rzeźba przedstawia coś zgoła innego?

Jednym z najsłynniejszych masowych morderców w historii Stanów Zjednoczonych był Jeffrey Dahmer – zabił przynajmniej 17 młodych mężczyzn i chłopców – był też nekrofilem, kanibalem i pedofilem – wiele ofiar więc też zgwałcił, a niektóre zjadł. Po zabiciu chłopców układał ich w wymyślne pozy i robił im zdjęcia Polaroidem. Oto przykład:


Na tej podstawie wielu uważa, że prawdziwą intencją autora rzeźby jest gloryfikacja czynów zbrodniarza. Ocenę tego która interpretacja dzieła jest bardziej wiarygodna pozostawiam czytelnikom.

W 2015 roku magazyn Washington life zamieścił artykuł i serię zdjęć obrazujących prywatny dom Tony’ego Podesty. Przyjrzyjmy się więc jak mieszka i czym zachwyca się na co dzień miłośnik makaronów i sztuki:



Dlaczego mężczyzna w podeszłym wieku, w swoim ultra nowoczesnym domu urządzonym przez wielkich projektantów wnętrz z zachowaniem stylu modernistycznego ma przy swoim łóżku pluszowe misie?

Idąć dalej – na trzech spośród czterech widocznych obrazów przedstawione są dzieci. Trzy z nich to dzieła jednej z ulubionych artystek Tony’ego Podesty – Biljany Djurdjevic. Wiele z jej obrazów przedstawia małe dzieci – żywe bądź martwe, w dziwnych pozach i układach, zanurzone w wodzie lub na dnie basenu. Poniżej przedstawiam prace będące w posiadaniu Tony’ego Podesty:


Oraz inne prace tej samej artystki:

Widzisz już wyraźny, wspólny motyw przeplatający się przez obrazy?

Inni artyści których prace zbiera Tony Podesta zajmują tę samą, artystyczną niszę. W rozmowie z The Washington Post (która została zdjęta ze strony po wybuchu afery #pizzagate) Heather – żona Podesty – zdradza, że sypialnia w ich domu ozdobiona jest zdjęciami nagich nastolatek w domach na przedmieściach, autorstwa Katy Grannan. Nie wiemy które konkretnie zdjęcia posiada w swej kolekcji para, poniżej przedstawiam przykład twórczości artystki:

Jak czytamy dalej w artykule „Jeśli Tony’emu i Heather podoba się styl artystów, potrafią ich hojnie wynagrodzić. Małżeństwo Podestów chętnie pomaga tym, którzy najlepiej się zapowiadają, dla wsparcia celu są gotowi poświęcić zarówno czas jak i środki.” Pomoc to nie tylko skupywanie prac za grube pieniądze, ale też organizowanie imprez na których wspierani przez nich artyści mogą się zapoznać i przedstawić właścicielom największych galerii sztuki. Jak czytamy dalej kolejną z artystek wzrastających twórczo pod skrzydłami wpływowego małżeństwa jest Patricia Puccini. Oto wybrane przykłady jej prac:



W swych pracach artystka często przedstawia małe dzieci śpiące lub obudzone, ale w łóżku i zbliżające się do nich potwory. Co tak urzekło Tonye’go Podestę w tych pracach, że postawił hojnie wspierać artystkę? Może po objadaniu się całe dnie makaronem sam ma w nocy złe sny?

Wątek ten można by rozwijać jeszcze dalej – bo wśród zainteresowań pary mecenasów sztuki znajdują się również prace o charakterze kanibalskim – zamiast jednak zagłębiać się w ten tunel bez końca przejdźmy do kolejnej kwestii.

SPRAWA MADELEINE MCCANN

Trzeciego maja 2007 roku, w Portugalii, zaginęła czteroletnia Madeleine McCann – brytyjska dziewczynka, która przyjechała na południe Europy na wakacje wraz z rodzicami i rodzeństwem.

Zadziwiający w całej sprawie był fakt, że dziewczynka została porwana późnym wieczorem, z łóżeczka, kiedy prawdopodobnie już spała. Porywacze nie zostawili żadnych śladów włamania. O sprawie głośno było na całym świecie, jednak mimo wzmożonej pracy policji i służb, mimo zaangażowania w rozwiązanie sprawy wielu postronnych osób, małej Madeleine nigdy nie odnaleziono, a śledztwo zostało umorzone.

Jak się okazuje w pobliżu hotelu z którego z którego została porwana dziewczynka swoją willę miał… wnuk Zygmunta Freuda.

Willa Clementa Freuda oddalona jest od miejsca porwania małej Madeleine o niecałe pół kilometra. W czasie popełnienia przestępstwa nie było go w Portugalii, kiedy jednak o całej sprawie zrobiło się głośno przyjechał i zapoznał się z rodzicami dziewczynki, a nawet zaoferował im pomoc. Dwa lata później Clement Freud zmarł.

Dopiero wtedy media dały głos kobietom – które opowiedziały swoje historie o tym jak zmarły brytyjskiego szlachcic molestował je i brutalne gwałcił kiedy były małymi dziewczynkami. Clement Freud okazał się pedofilem, który w trakcie swojego długiego i dostatniego życia wykorzystał seksualnie wiele dzieci, nigdy nie ponosząc kary za swoje czyny.

Jak to się ma do #pizzagate?

Clement Freud nie porwał małej Maddie – 3 maja 2007 roku przebywał daleko od miejsca zdarzenia, jego wizerunek też nie przystaje w żadnym stopniu do podawanych przez Scotland Yard rysopisów:


Czy już rozumiesz w jaki sposób puzzle tej układanki się łączą?

Jeśli nie, to może to zdjęcie rozjaśni Ci sytuację:

Kiedy wybuchła afera #pizzagate internauci szybko zauważyli, że bracia John i Tony Podesta w zadziwiająco dużym stopniu odpowiadają opublikowanym przez Scotland Yard rysopisom. New York Times w swoim artykule obalającym internetowe śledztwo napisał, że oba szkice dotyczą jednego podejrzanego – w związku z czym doszukiwanie się w nich podobieństw do wpływowych braci z Waszyngtonu jest tak niedorzeczne, jak teoria o reptylianach. A jednak oba rysopisy różnią się diametralnie, jak więc dotyczyć mogą jednej i tej samej osoby? I czy rzeczywiście tak uderzające podobieństwo nie jest zastanawiające? Może nie bez powodu Scotland Yard zdecydował się opublikować nie jeden, a dwa rysopisy?

Gdzie przebywali więc bracia Podesta 3 maja 2007 roku? Czy mogli mieć dostęp do willi Clementa Freuda w Portugalii w czasie jego nieobecności? Służby z pewnością są w stanie łatwo odpowiedzieć na te pytania. My też byśmy to wiedzieli, gdyby w mailach opublikowanych przez Wikileaks była zawarta korespondencja z tego okresu. Tak jednak nie jest – i jest to o tyle zastanawiające, że Wikileaks opublikowało kilka maili starszych niż 3 maja 2007 roku – ma więc do nich dostęp. Z jakiegoś powodu jednak – albo akurat w maju 2007 roku John Podesta praktycznie nie korzystał z maila, albo… Wikileaks czeka na odpowiedni moment.

Jest to oczywiście tylko moim domysłem – wydaje mi się jednak możliwym, że tuż przed samymi wyborami FBI zdołało przekonać Juliana Assange by wstrzymał się z publikacją pewnych maili na czas po wyborach. Ci, którzy uważnie śledzili publikacje Wikileaks wiedzą, że po 30 października miała się rozpocząć 3 faza, która nigdy nie nastąpiła. Jeśli więc, tak jak podejrzewam, Wikileaks jest w posiadaniu maili Johna Podesty z marginesem kilku dni w obie strony od 3 maja 2007 roku, to prawdopodobnie dowiemy się, gdzie w tym czasie przebywali podejrzewani przez internautów o porwanie Medeleine McCann bracia Podesta.

FUNDACJA CLINTONÓW I HAITI

W styczniu 2010 roku miało miejsce trzęsienie ziemi na Haiti, które niemalże zrównało z ziemią i tak pogrążony w głębokiej biedzie kraj. Z domów zerwane zostały dachy, wiele ludzi zginęło, a brak dostępu do podstawowych środków czystości stwarzał dodatkowe zagrożenie wybuchu epidemii. Niedługo potem zaobserwowano, że ranne w wyniku kataklizmu dzieci zaczęły znikać ze szpitali, bez śladu. UNICEF podniósł alarm, że próbuje się wywozić z kraju dzieci, które mają rodziców – jako sieroty za granicę, zaapelował też, by na pewien czas zakazać jakichkolwiek adopcji zagranicznych w obawie, że są one przykrywką dla handlarzy dziećmi do prowadzenia swej nielegalnej działalności.

Haiti już dwukrotnie pojawiło się w tym wpisie – organizacja Beyond Borders założona przez Fundację Clintonów zajmuje się właśnie pomocą Haitańczykom, a w komentarzach pod zdjęciem na Instagramie zamieszczonym przez Jamesa Alefantisa – właściciela pizzerii Comet Ping Pong – znajdującej się po przeciwnej stronie ulicy od Beyond Borders, ktoś poprosił o przyrządzenie „haitańskiego specjału z ekstra serem”. Zbyt odległe detale, by doszukiwać się tu połączenia? Czy może odwrotnie – to właśnie to połączenie pozwala zespolić wszystkie przedstawione w tym wpisie wątki w jedną całość?

Tak jak przestrzegał UNICEF – wiele haitańskich dzieci padło ofiarą handlarzy żywym towarem, a z kraju według szacunków wywozi się 30 000 dzieci rocznie do Dominikany – skąd rozsyła się je dalej w świat jako tanią siłę roboczą lub dziecięcych seksualnych niewolników.

Jedną z osób złapanych na próbie przemytu haitańskich dzieci przez granicę z Dominikaną, celem wywiezienia ich potem do Stanów Zjednoczonych jest Laura Silsby – chrześcijańska misjonarka, założycielka New Life Children’s Refuge (Dziecięcy Azyl Nowe Życie). Niecały miesiąc po trzęsieniu ziemi grupa baptystycznych misjonarzy z Idaho – w tym Silsby, próbowała uprowadzić z kraju 33 dzieci bez jakichkolwiek pozwoleń czy dokumentów – twierdząc, że są one sierotami na które w Stanach czekają nowi rodzice adopcyjni. Jak się jednak okazało – żadne z przemycanych dzieci sierotą nie było, a Laura Silsby mimo pięknych słów o „miłości bliźniego” i oddawania swego życia na służbę Jezusowi została wielokrotnie przyłapana na kłamstwach i w końcu trafiła do aresztu. Jak dowiadujemy się z opublikowanych przez Wikileaks maili agencji Stratfor – pomocy prawnej udzielił jej adwokat Jorge Puello Torres – który to niecałe dwa miesiące potem sam został oskarżony o przemyt ludzi i zmuszanie porwanych kobiet i dziewczynek do prostytucji, a następnie w związku z tymi oskarżeniami został aresztowany w Santo Domingo. Widzimy więc wyraźnie przykład tego, jak ludzie popełniający te same przestępstwa zdają się tworzyć pewną siatkę powiązań, że zabezpieczają się nawzajem przed konsekwencjami łamania prawa.

Maile ujawnione przez Wikileaks rzuciły jednak nowe światło na tę całą sprawę. Jak się bowiem okazało Hillary Clinton pozostawała w bliskim kontakcie z Laurą Silsby i była na bieżąco informowana o jej organizacji New Life Children’s Refuge w tym o planach założenia sierocińca na Haiti przynajmniej od… 2001 roku – czyli na 9 lat przed trzęsieniem ziemi. Hillary Clinton na tyle zaangażowana była w sprawy organizacji, że pastor Clint Henry z New Life Children’s Refuge w mailu do niej zawiera informacje takie jak koszty lotów pracowników organizacji, czy koszta transportu dzieci autobusem do Dominikany:

Co więcej, kiedy misjonarka została aresztowana, Huma Abedin – regularnie przesyłała Hillary Clinton najnowsze doniesienia i wieści na jej temat, a Hillary wysłała nawet maila do prawnika z prośbą o poradę prawną w sprawie aresztowanych. To jednak nie koniec – haitański sąd w końcu uniewinnił grupę misjonarzy, za wyjątkiem Laury Silsby, która została skazana jedynie za organizację „nielegalnego transportu”, a na poczet kary zaliczono jej czas spędzony w areszcie. Laura Silsby wyszła na wolność zaraz po ogłoszeniu wyroku. Jak twierdzi Shani M. King – autorka artykułu zamieszczonego w Harvard Human Rights Journal tak łagodne potraktowanie sprawy amerykańskich misjonarzy – przemytników nie jest jednak przypadkowym przypływem łaskawości, czy dowodem niewinności oskarżonych – jest tylko skutkiem tego, że zaraz po przylocie na Haiti, za oskarżonymi ujął się sam prezydent Bill Clinton. Laura Silsby wróciła do Stanów, zmieniła nazwisko na Gayler i pracuje teraz w zarządzie firmy AlertSense jako wiceprezes do spraw marketingu. Firma dostarcza władzom stanowym systemy szybkiego informowania – np. w przypadku kiedy ktoś zgłasza porwanie dziecka.

Skoro więc państwo Clintonowie tak chętnie angażują się w pomoc osobom złapanym na próbie przemytu dzieci, to może jednak istnieje związek między Fundacją Clintonów, a międzynarodowym handlem dziećmi o pedofilskim podłożu?

Czy tak jest badała młoda działaczka pracująca dla Human Trafficking Center (Centrum do spraw handlu ludźmi) – Monica Petersen. We wpisach na swoim blogu pisała o „skandalicznej działalności Clintonów na Haiti„, prowadziła też własne śledztwo mające na celu zbadać czy Fundacja Clintonów sama nie jest uwikłana w handel ludźmi. Niestety w zeszłym roku dokładnie w tym czasie kiedy afera #pizzagate zaczęła nabierać rozpędu w internecie Monica Petersen została znaleziona martwa – jak mówi oficjalna wersja – w wyniku samobójstwa.

Poszlak wiążących Clintonów z siecią pedofili jest jednak znacznie więcej. Przez lata przyjaźnili się oni ze skazanym za zmuszanie nieletniej dziewczynki do prostytucji – Jeffreyem Epsteinem, wielokrotnie latali też na jego prywatną wyspę samolotami Lolita Express. Tuż przed wyborami nowojorska policja przejęła też komputer Anthony’ego Weinera (męża najbliższej współpracownicy Hillary – Humy Abedin) -przyłapanego na wysyłaniu niestosownych wiadomości i zdjęć do 15- letniej dziewczynki. Czy na przejętym komputerze znajdują się skasowane przez Hillary maile? A jeśli tak, to co mogą one ujawnić?

ZA OFIARY I WSZYSTKICH TYCH, CO ZGINĘLI STAJĄC W ICH OBRONIE

We wstępie przytaczałam słowa Baracka Obamy, który mówił o tym, jak istotna jest prawda. Że jeśli nie potrafimy odróżnić jej od kłamstwa, to nie możemy wiedzieć czego należy bronić, za co warto toczyć walkę. Jeśli po przeczytaniu tego artykułu nadal nie wiesz co jest prawdą a co kłamstwem, to proszę przewiń bocznym suwakiem tę stronę na samą górę i ponownie obejrzyj wywiad, który Megyn Kelly przeprowadziła z Jamesem Alefantisem. Czy rozumiesz już co mam na myśli, kiedy piszę, że media umarły? Afera #pizzagate jest prawdziwa. Nie jest to teoria spiskowa internetowych oszołomów, a prawdopodobnie największy skandal polityczny w historii Stanów Zjednoczonych. Wątków odkrytych jest na prawdę znacznie więcej i te same motywy pedofilskie powtarzają się niezależnie od tego w którą nitkę odbijesz, którą osobę zdecydujesz się sprawdzić. Nie jest to też pierwszy wielki skandal o podłożu pedofilskim na świecie – głośno było o sprawie Jimmy’ego Savile’a, czy o odkrytym w zeszłym roku w Norwegii pedofilskim kręgu tamtejszych elit, w który uwikłani byli politycy. Niedługo po aresztowaniach, kolejnym zbiegiem okoliczności, rząd Norwegii wycofał się ze wspierania fundacji Clintonów. Oba te przypadki dryfowały gdzieś na obrzeżach powszechnej świadomości, przemilczane przez media, powtarzane w internecie jako teorie spiskowe – aż do momentu kiedy okazały się prawdą. Podobnie i w tym przypadku – lina się zacieśnia.

W lutym 2011 roku, amerykański dziennikarz Andrew Breitbart zamieścił na Twitterze następujący wpis:

„Nie pojmuję jak postępowy guru John Podesta nie jest jeszcze powszechnie znany jako światowej klasy przykrywka dla seksualnego niewolnictwa nieletnich i obrońca niewyobrażalnego syfu”.

Niedługo po publikacji tego wpisu dziennikarz zmarł, a koroner który badał przyczyny jego śmierci został otruty arszenikiem. Sześć lat później wielu z nas już wie to, co wiedział wtedy Andrew Breitbart. Tego pożaru już nie da się ugasić, wszystkich nas nie da się uciszyć. Popatrz jeszcze raz na prace Patricii Puccini – ile jeszcze potworów ma nawiedzać i swoimi szczypcami obejmować małe dzieci? Ile z oprawców umrze jak Jimmy Savile i Clement Freud – nigdy nie ponosząc konsekwencji swoich czynów?

Jeśli więc los ofiar nie jest Ci obojętny, jeśli chcesz by winnych dosięgła sprawiedliwość, to nie pozwól mediom zamieść tej sprawy pod dywan. Zadawaj pytania, podważaj narracje, które próbuje się Ci narzucić, nie tylko w tej sprawie, ale i w innych. Cała ta historia pokazuje, że nie wystarczy tylko – jak mówił prezydent Obama – samemu potrafić odróżnić prawdę od kłamstwa – bo ci, którym na kłamstwie zależy są wystarczająco silni by Cię uciszyć. Nie mamy większych głośników, ale to nas jest więcej. Pociągnijmy tę sprawę do końca, ukróćmy tę przeczywistość. Pokażmy, że nawet za cenę śmieszności i wyzwisk od oszołomów, tych dzieci warto bronić, tę walkę warto stoczyć.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
.
Przypadek Natachy Jaitt – nieżyjącej już argentyńskiej prostytutki, która oskarżyła Bergoglia o pedofilię

.
Przypadek Natachy Jaitt – nieżyjącej już argentyńskiej prostytutki, która oskarżyła Bergoglia o pedofilię
.
Ta historia jest prawdopodobnie nieznana dużej części włoskiej opinii publicznej. Z pewnością nigdy nie została opublikowana przez włoskie media głównego nurtu, nie mówiąc …Więcej
.
.
Przypadek Natachy Jaitt – nieżyjącej już argentyńskiej prostytutki, która oskarżyła Bergoglia o pedofilię

.
Przypadek Natachy Jaitt – nieżyjącej już argentyńskiej prostytutki, która oskarżyła Bergoglia o pedofilię
.
Ta historia jest prawdopodobnie nieznana dużej części włoskiej opinii publicznej. Z pewnością nigdy nie została opublikowana przez włoskie media głównego nurtu, nie mówiąc już o mediach europejskich, ponieważ zawiera prawdy tak szokujące i potworne, że niepokoją one tych, którzy zasiadają w miejscach, w których sprawowana jest władza polityczna i finansowa.

Oto historia Natachy Jaitt. Natacha była argentyńską prostytutką, która w ostatnich latach zyskała rozgłos w alternatywnych mediach swojego kraju dzięki swoim sensacyjnym doniesieniom. BERGOGLIO: POPE FRANCIS IS THE ANTICHRIST Natacha Jaitt - Wikipedia Natacha Jaitt - Wikipedia, la enciclopedia libre

Natacha Jaitt zadenuncjowała handel ludźmi, w który zamieszanych było kilku polityków z Argentyny i innych krajów. Handel, którego sieć obejmowała kilku członków argentyńskich drużyn piłkarskich oskarżonych przez kobietę o wykorzystywanie dzieci pochodzących z najbiedniejszych obszarów Argentyny i padających ofiarą orków.

Orków, którzy mieli i mają ochronę w najbardziej niewyobrażalnych miejscach na mapie. Kobieta denuncjowała w szczególności postać, której nazwisko prawdopodobnie niewiele powie włoskim czytelnikom, ale która cieszy się pewną sławą w Argentynie.

Jest nim Gustavo Vera. Jeśli wpiszecie jego nazwisko w dowolną wyszukiwarkę, znajdziecie kilka jego zdjęć z Jorge Mario Bergoglio.

Gustavo Vera - Wikispooks Gustavo Vera - Wikipedia, la enciclopedia libre

Gustavo Vera to polityk i bliski przyjaciel papieża jeszcze z czasów, gdy ten był arcybiskupem Buenos Aires.

Nominacja, którą otrzymał Bergoglio, nie obyła się bez kontrowersji, ponieważ jak ujawnił pisarz Marcantonio Colonna, pseudonim przyjęty przez urodzonego we Francji historyka Henry’ego Sire’a w książce “Papież dyktator”, w Kościele było wielu, którzy mieli wątpliwości co do tego, czy Bergoglio powinien zajmować to stanowisko.

Nawet wśród jezuitów nie brakowało głosów sprzeciwu, takich jak Holender Peter Hans Kolvenbach, który w latach ’90 był przełożonym generalnym Towarzystwa Jezusowego.

Kolvenbach uważał, że Bergoglio nie nadaje się na to stanowisko głównie ze względu na brak skrupułów oraz skłonność do manipulacji, które sprawiły, że ówczesny biskup był bardziej skłonny do intryg politycznych niż do ewangelizacji dusz.

W Rzymie jednakże funkcjonują mroczne siły, które będą chronić Bergoglia przez całą jego karierę, tak długo, aż otworzą mu drzwi do tronu, na którym wikariusze Chrystusa zasiadali przez ostatnie dwa tysiące lat.

Mowa o mrocznych siłach, które rządzą Watykanem od śmierci Piusa XII, kiedy to jego następca, Jan XXIII, urodzony jako Angelo Roncalli, papież uważany za członka masonerii francuskiej, postanowił zainaugurować sobór, który całkowicie zmienił doktrynę, na której opierał się Kościół Katolicki. Giovanni XXIII (Angelo Roncalli)

Kościół posoborowy jest Kościołem modernistycznym i liberalnym, który przyswoił sobie ateistycznego i sekularystycznego ducha współczesnego świata, którego miał zwalczać i powstrzymywać.

W chwili, gdy Bergoglio zaczyna wspinać się po szczeblach kościelnej hierarchii, infekcja masonerią wdarła się już do wszystkich watykańskich pałaców.

I ta infekcja doprowadziła wielu księży, biskupów i kardynałów do bezpośredniego zaangażowania w najbardziej nikczemne układy.

Natacha Jaitt ujawniła, że Gustavo Vera, “filantrop” bardzo blisko związany z papieżem, odegrał ważną rolę w owej sieci pedofilskiej.

Kobieta stwierdziła niejednokrotnie, że Vera wykorzystywał swoją fundację “La Alameda” do handlu kobietami i dziećmi, zamiast zabierać je z ulicy, jak powinien był to robić.

Oskarżenia te poparł również ukraiński dziennikarz, Artyom Reshetnyak, który od wielu lat mieszka w Argentynie i założył blog, w którym ujawniał wszystkie poczynania Very.

We wcześniejszym okresie Reshetnyak udzielił wywiadu Natachy Jaitt, w którym stwierdził, że argentyński polityk kierował siatką pedofilską, która miała swoje oddziały w różnych krajach na całym świecie, takich jak Urugwaj, Chile, Brazylia, Peru, Kolumbia, Stany Zjednoczone i Włochy.

W owym wywiadzie ukraiński dziennikarz dokonuje szokujących ujawnień, ponieważ oskarża papieża o zatwierdzenie finansowania siatki Very, która miała dopuszczać się przemytu w wyżej wymienionych krajach również przy współudziale znanej amerykańskiej agencji wywiadowczej, CIA.

Reshetnyak stwierdził również przy tej okazji, że prezes wspomnianej fundacji był zaangażowany w najgroźniejsze działania przestępcze, takie jak wykorzystywanie prostytucji i handel narkotykami.

Według dziennikarza, fundacja jest niczym innym, jak tylko pozornie humanitarną przykrywką, za którą prowadzona jest cała ta nielegalna działalność.

W wywiadzie Reshetnyak stwierdza również, że istnieje szereg świadków, którzy oskarżyli Verę o handel ludźmi, a niektórzy z nich zostali zabici, jak to miało miejsce w przypadku Lucii Perez, 16-letniej dziewczyny zamordowanej w roku 2016. Quién era Lucía Pérez, la joven asesinada en 2016 que movilizó la primera marcha #NiUnaMenos | Ciudadanos | La Voz del Interior

Bergoglio nigdy nie zdystansował się od swojego zażyłego przyjaciela, a Vera do tej pory nie został postawiony przed sądem, by odpowiedzieć na tego rodzaju oskarżenia.

Natacha Jaitt była gotowa publicznie denuncjować go w sądzie w roku 2019. Nie zdążyła jednak złożyć zeznań. Kobieta została znaleziona martwa 23 lutego 2019 roku w pokoju hotelu Xanadu w mieście Benavidez. Four years after death, investigators gain access to Natacha Jaitt's iPad

Do dziś dokładna przyczyna śmierci Natachy nie jest znana, choć najwyraźniej przeprowadzono sekcję zwłok, której wyniki nie zostały ujawnione.

Wiadomo jedynie, że w jej nozdrzach znaleziono kokainę, ale jej rodzina zaprzeczyła, jakoby zażywała ją z powodu problemów zdrowotnych.

Kamery w hotelu, w którym kobieta została znaleziona martwa, pokazują trzy osoby wychodzące z pokoju i pozbywające się pakietu, w którym prawdopodobnie znajdowały się narkotyki znalezione w ciele ofiary.

Zanim zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach, Natacha Jaitt napisała tweeta, w którym wyraźnie stwierdziła, że nie ma skłonności samobójczych, a jeśli zostanie znaleziona martwa w wyniku pozornego samobójstwa, będzie to oznaczać, że to nie ona pozbawiła się życia.

Jaitt wielokrotnie otrzymywała groźby śmierci prawdopodobnie od wpływowych Argentyńczyków i innych osób, które denuncjowała wraz z odważnym ukraińskim dziennikarzem Artyomem Reshetnyakiem.

Los tego ostatniego jest jak dotąd nieznany. Według filmów dokumentalnych opisujących jego historię i wywiadu, którego udzielił Natachy Jaitt, zniknął i nie wiadomo nawet, czy jeszcze żyje.

W tym samym wywiadzie sam Reshetnyak stwierdził, że kiedy przedstawiciele argentyńskich organów odwiedzili jego dom, wyraźnie zagrozili, że wrzucą go “do dołu”, jeśli nie przestanie mówić o Gustavo Verze i jego “działalności”.

Vera jest bardzo wpływowym człowiekiem, który cieszy się protekcją nie tylko w Argentynie, ale przede wszystkim między murami Watykanu, gdzie jego bratni przyjaciel Bergoglio miał dzwonić do niego co najmniej raz w tygodniu, aby z nim porozmawiać.

Historia krycia pedofilów w Kościele przez Bergoglio

To nie pierwszy raz, kiedy papież został oskarżony o krycie pedofilów i kościelnych niegodnych noszenia sutanny.

W czasie jego pobytu w archidiecezji Buenos Aires do ośrodka Provolo dla dzieci głuchoniemych w Mendozie przeniesiono księży, którzy już wcześniej dopuścili się poważnych nadużyć seksualnych wobec dzieci cierpiących na głuchotę i mutyzm w innym ośrodku o tej samej nazwie we włoskiej Weronie. Priests found guilty of abusing deaf children at Argentine school

Watykan w latach ’80 za pontyfikatu Jana Pawła II, gdy pojawiły się informacje o tego typu nadużyciach, zdecydował się nie redukować owych księży do stanu świeckiego, ale ich oddalić.

Oskarżeni o molestowanie księża zostali przeniesieni do Argentyny i kontynuowali to, co robili we Włoszech. Priests found guilty of abusing deaf children at Argentine school

Bergoglio wiedział, co dzieje się w placówce Provolo i nie zrobił nic, aby położyć kres tej niewyobrażalnej serii nikczemnych czynów wobec dzieci, które ponadto cierpiały na poważne upośledzenia fizyczne.

Ten sam scenariusz miał miejsce w przypadku Don Julio Grassiego. Don Grassi prowadził ośrodek “Szczęśliwe Dzieci”, który dawał schronienie i opiekę dzieciom bezdomnym. Julio César Grassi - Wikipedia

To właśnie w owym ośrodku, argentyński ksiądz dopuścił się nadużycia wobec dziecka. Don Julio stanął przed sądem pod koniec 2000 roku, ale Bergoglio, gdy był jeszcze arcybiskupem Buenos Aires, nie zrobił nic, by zdystansować się i potępić księdza pedofila. Pope Francis Commissioned Report to Attack Sex Abuse Victims While Archbishop of Buenos Aires

Zamiast tego zdecydował się zlecić studium, w którym obrzucił błotem i zdyskredytował oskarżycieli ojca Grassiego, mimo że został on później uznany za winnego i skazany na 15 lat więzienia za wykorzystywanie dzieci.

Przy każdej okazji, zarówno gdy kierował diecezją Buenos Aires, jak i gdy wszedł do pomieszczeń Świętej Marty w Watykanie, Bergoglio nigdy nie działał w celu ujawnienia i wydalenia owych księży, którzy byli winni tak haniebnych przestępstw.

Zrobił wszystko, aby zapewnić im ochronę i pomoc prawną. W rzeczywistości lobby pedofilskie jest niezwykle potężne i zakorzenione w każdej części świata.

Uczestniczą w nim ludzie poza wszelkimi podejrzeniami, którzy zasiadają na najwyższych szczeblach wszystkich instytucji.

Podczas kręcenia słynnego filmu “Oczy szeroko zamknięte”, słynny amerykański reżyser Stanley Kubrick zdradził pewną ciekawostkę aktorce Nicole Kidman. 'Stanley Kubrick Said Pedophiles Run The World' Claims Nicole Kidman - The Falling Darkness

Kubrick powiedział wówczas, że sekretem, na którym opiera się władza owej elity, jest szantaż. Każdy z nich szantażuje pozostałych, że ujawni ich uczestnictwo w aktach pedofilskich, jeśli ujawnią światu zewnętrznemu, kim są członkowie tej międzynarodowej sieci.

Jest wśród nich wiele nazwisk, które pojawiły się w ubiegłych latach, gdy aresztowano amerykańskiego pedofila i potentata Jeffreya Epsteina.

Są to prezydenci USA, bankierzy, aktorzy i politycy. Są to ci, których Epstein zabierał na swoją wyspę, gdzie dochodziło do kolejnych nadużyć, które były następnie nagrywane przez różne kamery, aby utrzymać przy życiu mechanizm szantażu, o którym mówił Kubrick.

I są to te same postacie, o których wspomina inna ofiara handlu ludźmi, Cathy O’Brien, w swojej słynnej książce-denuncjacji zatytułowanej “Trance Formation of America”.

Cathy O’Brien została sprzedana we wczesnym dzieciństwie do takiej sieci handlarzy ludźmi, w której, zgodnie z ujawnionymi przez nią informacjami, byli tacy ludzie jak prezydent George H. Bush, ojciec George’a W., i Pierre Trudeau, były premier Kanady i ojciec obecnego premiera Kanady, Justina. Cathy O'Brien (conspiracy theorist) - Wikipedia

To właśnie tę sieć obnażyli Natacha Jaitt i Artyom Reshetnyak i to o tej sieci nigdy nie wspomina się w mediach głównego nurtu.

Na elitę pedofilską nałożono gruby koc milczenia, aby chronić prawdziwych prowodyrów międzynarodowej pedofilii.

To właśnie pod owym kocem kryje się ta skandaliczna prawda, której nigdy nie ujawnia się włoskiej i światowej opinii publicznej.

Drapieżniki polujące na dzieci ukrywają się w biurach i miejscach, w których spoczywa prawdziwa władza. W różnych kręgach globalizmu i masonerii, o których media zawzięcie milczą.

INFO: Natacha Jaitt: il caso della prostituta argentina morta che accusava Bergoglio di pedofilia - La Cruna dell'Ago - di Cesare Sacchetti

.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
19 października 2012 policja wszczęła formalne dochodzenie w sprawie przestępstw seksualnych na osobach nieletnich, jakich Savile dokonywać miał przez wiele lat Jimmy Savile – Wikipedia, wolna encyklopedia6]. W latach 1955–2009 Savile dopuścił się 214 przestępstw seksualnych, w tym 34 gwałtów głównie niepełnoletnich dziewczynek. Dochodziło do nich w pomieszczeniach mieszczących się w …
Więcej
.

19 października 2012 policja wszczęła formalne dochodzenie w sprawie przestępstw seksualnych na osobach nieletnich, jakich Savile dokonywać miał przez wiele lat Jimmy Savile – Wikipedia, wolna encyklopedia6]. W latach 1955–2009 Savile dopuścił się 214 przestępstw seksualnych, w tym 34 gwałtów głównie niepełnoletnich dziewczynek. Dochodziło do nich w pomieszczeniach mieszczących się w BBC, a także w szpitalach, szkołach i jednym hospicjum, które odwiedzał w ramach swej działalności dobroczynnej[7].
.
Scotland Yard rozpoczął śledztwo w sprawie zarzutów o nadużycia seksualne w stosunku do dzieci oparte na zeznaniach 300 potencjalnych ofiar.
.
Pod koniec października 2012 kolejny skandal spowodowały opinie i informacje ujawnione na antenie BBC, w ramach państwowej służby zdrowia oraz z Serwisu Prokuratury oraz Departamentu Zdrowia[8][9].
.
W czerwcu 2014 dochodzenie prowadzone przez brytyjski wymiar sprawiedliwości ujawniło, że Savile, będąc wolontariuszem w szpitalach (w tym Leeds General Infirmary, Broadmoor oraz kilku szpitalach psychiatrycznych), dopuścił się molestowania i gwałtów na dziewczynkach, chłopcach i pacjentach w wieku od 5 do 75 lat, według personelu tamtejszych szpitali prezenter miał dopuścić się również czynu nekrofilii[5].


Adam Sweeting: Sir Jimmy Savile obituary (ang.). [dostęp 9 lutego 2012].
.
Czy rozumiesz już co mam na myśli, kiedy piszę, że media umarły? Afera #pizzagate jest prawdziwa.


Nie jest to teoria spiskowa internetowych oszołomów, a prawdopodobnie największy skandal polityczny w historii Stanów Zjednoczonych.

Wątków odkrytych jest na prawdę znacznie więcej i te same motywy pedofilskie powtarzają się niezależnie od tego w którą nitkę odbijesz, którą osobę zdecydujesz się sprawdzić.

Nie jest to też pierwszy wielki skandal o podłożu pedofilskim na świecie – głośno było o sprawie
Jimmy’ego Savile’a, czy o odkrytym w zeszłym roku w Norwegii pedofilskim kręgu tamtejszych elit, w który uwikłani byli politycy.

Niedługo po aresztowaniach, kolejnym zbiegiem okoliczności, rząd Norwegii wycofał się ze wspierania
fundacji Clintonów. Oba te przypadki dryfowały gdzieś na obrzeżach powszechnej świadomości, przemilczane przez media, powtarzane w internecie jako teorie spiskowe – aż do momentu kiedy okazały się prawdą.


.

.

..

.

.

..

..
franciszek44
Szatan przez swoje slugi dokonuje dzis spustoszenia. Moze to czynic tym bezczelniej, ze wielu ludzi odwrocilo sie od Boga i stali sie letnimi. Dobrze, ze ten artykul ukazal sie tutaj. Niestety, malo jest ludzi zainteresowanych tym. "Okrzepli" juz na przejawy dzialania ojca KLAMSTWA. Nic juz ich nie rusza.
JEZUS i MARYJA
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
Norweska policja dokonała masowych zatrzymań – donosi The New York Times i lokalne media.

.
Według tych informacji, na chwilę obecną w aferę pedofilską w Norwegii zamieszanych jest co najmniej 51 osób. Policja potwierdza, że dochodziło do gwałcenia niemowląt. Jedna osoba przyznała się też do gwałcenia swoich dzieci.
.
Wiceszef norweskiej policji Gunnar Floystad przyznaje, że jest to największa …
Więcej
.

Norweska policja dokonała masowych zatrzymań – donosi The New York Times i lokalne media.

.
Według tych informacji, na chwilę obecną w aferę pedofilską w Norwegii zamieszanych jest co najmniej 51 osób. Policja potwierdza, że dochodziło do gwałcenia niemowląt. Jedna osoba przyznała się też do gwałcenia swoich dzieci.
.
Wiceszef norweskiej policji Gunnar Floystad przyznaje, że jest to największa afera pedofilska w historii kraju. Spośród podejrzanych aresztowano na razie 20 osób. Wśród nich są osoby powszechnie znane, z wyższym wykształceniem – prawnicy, politycy. „Verdens Gang” podaje, że w proceder zamieszany był też oficer policji.
.
Pedofile
ci spotykali się m.in. na zamaskowanej w Internecie stronie, którą policja określa jako „Dark Room” – ciemny pokój, używając szyfrowanych połączeń i oprogramowania mającego zapewnić anonimowość i zatarcie wszelkich śladów.
.
Policja Norwegii, która prowadziła w tej sprawie śledztwo od 2015 r. po informacjach uzyskanych od FBI, skonfiskowała
150 terabajtów pornografii dziecięcej, na której widać seksualne przestępstwa wobec nieletnich. Wiadomo, że wcześniej FBI zdołała włamać się na pedofilskie strony i ustalić tożsamość ich właścicieli.

.
Na razie policja nie chce ujawnić żadnych nazwisk. Wkrótce może się jednak okazać, że mamy do czynienia z największych z dotychczasowych afer pedofilskich na świecie.

..
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU udostępnia to
96,2 tys.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
Epstein pracował dla izraelskiego wywiadu wojskowego
.
,,Pan Epstein był prostym idiotą, który dostarczał dziewczyny WSZYSTKIM politykom w Stanach Zjednoczonych.
Widzisz, pieprzenie się nie jest przestępstwem. To może być krępujące, ale to nie przestępstwo, ale ruchanie czternastoletniej dziewczyny to przestępstwo.
I robił zdjęcia
politykom ruchającym się z czternastoletnimi dziewczynami –…
Więcej
.

Epstein pracował dla izraelskiego wywiadu wojskowego

.
,,Pan Epstein był prostym idiotą, który dostarczał dziewczyny WSZYSTKIM politykom w Stanach Zjednoczonych.

Widzisz, pieprzenie się nie jest przestępstwem. To może być krępujące, ale to nie przestępstwo, ale ruchanie czternastoletniej dziewczyny to przestępstwo.

I robił zdjęcia
politykom ruchającym się z czternastoletnimi dziewczynami – jeśli chcesz to wyjaśnić.

Po prostu szantażowali ludzi, po prostu szantażowali ludzi w ten sposób.


..

...
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
Niezwykle drastyczny i niepokojący film poniżej został znaleziony podczas nalotu na wyspę Jeffreya Epsteina. Pokazuje nagą dziewczynę podpalaną palnikiem, najwyraźniej w celu zebrania adrenochromu.
Odtwarzacz video

meditation539.com/wp-content/uploads/2021/11/epstein-torture.mp4
Nie jest to wyrywkowe przestępstwo, ale część systematycznego zbioru dzieci.
Aby dołączyć do bogatych i sławnych na …Więcej
.

Niezwykle drastyczny i niepokojący film poniżej został znaleziony podczas nalotu na wyspę Jeffreya Epsteina. Pokazuje nagą dziewczynę podpalaną palnikiem, najwyraźniej w celu zebrania adrenochromu.

Odtwarzacz video


meditation539.com/wp-content/uploads/2021/11/epstein-torture.mp4

Nie jest to wyrywkowe przestępstwo, ale część systematycznego zbioru dzieci.

Aby dołączyć do bogatych i sławnych na Zachodzie, konieczne jest uczestnictwo w złożeniu ofiary z dzieci i wynikającym z tego szantażu.

Statystyki FBI pokazują, że ponad 40000 dzieci znika każdego roku w USA, by nigdy więcej ich nie zobaczyć.

Jest to wskaźnik ponad 20 razy wyższy niż w krajach takich jak te w Afryce, w których nie ma satanistycznej klasy rządzącej.

Ten akt oskarżenia wymienia

Miramax Films,

The Walt Disney Corporation,

Universal Music,

Vivendi,

Sprint Corporation,

Viacom CBS,

The City of New York Police Department,

Sony Entertainment


i ponad 200 “niezidentyfikowanych” jako osoby oskarżone o “prześladowanie, powtarzające się podawanie narkotyków, porwania, napaść seksualną, nadużycia, wymuszenia, bezprawną inwigilację, dziesięciolecia handlu ludźmi i napaści na tle seksualnym itp.


Spójrzcie na zdjęcie poniżej celebrytów, którzy odwiedzili wyspę Epsteina.
...
..
Monika Sękowska
😭😭😭 Panie Jezu Przyjdz !!!!!!
Jestem Ja jestem TużTuż
To jest straszne, popłakałam się...Pan Bóg już dawno powinien skończyć z tym światem. Nie chcę żyć na takim świecie. Jezu przyjdź!
aftar
Tego się nie da czytać. Przyjdź Panie Jezu, nie zwlekaj już! Tylko Ty możesz uchronić dzieci przed tymi diabłami przebranymi za ludzi. Wszyscy się jakoś przyczyniamy do zła za mało walcząc i opowiadając się za dobrem. Panie, Ty wszystko możesz, przerwij te cierpienia niewinnych. Przyjdź Panie Jezu!
Masoni Z USA Satanisci
Amerykanie knuli aby wymordować Słowian BRONIA BIOLOGICZNA
youtu.be/QbN-uGy5uM4
Małgorzata Kul-ska
Powiem szczerze że ja niedawno się dowiedziałam o tych strasznych rzeczach,o tych masonach, obejrzałam film G.Brauna i tam ktoś albo on powiedział o filmie,upadek kabały"Potem obejrzałam,byłam w szoku, zrozumiałam co mówił Mel Gibson,inne świadectwa że dziś są ludzie którzy oddali dusze diabłu...przykre,okrutne i smutne jak człowiek może ulec złu...
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
to są
bestie
sodomici
sataniści
kanibale
pedofile
cała ,,elita,,

w Polsce i na świecie .. Nietykalni - Przeczywistość . ...
.Więcej
.

to są
bestie

sodomici

sataniści

kanibale

pedofile

cała ,,elita,,


w Polsce i na świecie .. Nietykalni - Przeczywistość . ...
.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
Kilka lat temu Andrzej Lepper z mównicy sejmowej ujawniał powiązania naszych polityków z mafią i służbami – bez owijania w bawełnę, od prawa do lewa, pełnymi nazwiskami oskarżał „polityczne elity”o robienie brudnych interesów kosztem państwa polskiego i o to, że finansowani są przez podmioty zagraniczne, które swoje marionetki chętnie obsypują dolarami w zamian za posłuszeństwo.
Mówił też …
Więcej
.

Kilka lat temu Andrzej Lepper z mównicy sejmowej ujawniał powiązania naszych polityków z mafią i służbami – bez owijania w bawełnę, od prawa do lewa, pełnymi nazwiskami oskarżał „polityczne elity”o robienie brudnych interesów kosztem państwa polskiego i o to, że finansowani są przez podmioty zagraniczne, które swoje marionetki chętnie obsypują dolarami w zamian za posłuszeństwo.

Mówił też o tym, że w Klewkach helikopterami lądują afgańscy talibowie – media więc zgodnie chwyciły ten jeden wątek, by z pana posła zrobić wariata, ostaniego szura, spiskowca. Ta jedna wypowiedź według medialnej narracji dyskredytowała go w takim stopniu, że nasi politycy znów mogli czuć się komfortowo – w końcu oskarżenia wysuwane pod ich adresem musiały być tak samo prawdziwe jak talibowie w Klewkach.

Po latach się okazało, że Afgańczycy faktycznie na Warmii lądowali, a nawet więcej – to właśnie tamtejszych okolicach zbudowano tajne więzienia CIA w których torturowano więźniów w sposób sprzeczny z postanowieniami porozumień międzynarodowych, których Polska jest stroną. Przeprowadzono w tej sprawie śledztwo, a na Polskę nałożono karę.

Ale jakoś nikt już nie wrócił do analiz pozostałych wypowiedzi Leppera, nikt nie zapytał, czy może obca służba CIA w Polsce może sobie robić co chce, poza jakąkolwiek kontrolą i wbrew obowiązującemu prawu właśnie w związku z tymi dolarami, którymi obsypywani są przynajmniej niektórzy z naszych polityków.

Jakiś czas temu na profilu Przeczywistości na Facebooku opublikowałam zeznania świadka, do którego dotarł pan Paweł Bednarz z Fundacji im. Dobrego Pasterza.

Zeznania te są szokujące na dwóch poziomach. Po pierwsze chodzi o samą treść – o kaliber oskarżeń jakie na nagraniu padają. Świadek twierdzi, że zleceniodawcą zabójstwa generała Marka Papały był jego następca – generał Jan Michna. Ale na tym oskarżenia się nie kończą. Według słów świadka generał Jan Michna handlował dziećmi, kierował burdelami, trudnił się stręczycielstwem, bielska policja zamieszana jest w handel ludźmi i wykonuje zabójstwa na zlecenie, a cieszyńscy pogranicznicy „przerzucali” porwane z ulicy dzieci przez granicę do Czech, skąd transportowane były dalej do Włoch. Drugi poziom na którym zeznania świadka są szokujące to to, że według jego słów jest więcej osób gotowych zeznawać w tej sprawie i potwierdzić te informacje, że na to wszystko są dowody, że wielokrotnie składane były zawiadomienia w tych sprawach, lecz prokuratura konsekwentnie odmawiała wszczęcia śledztwa.

„JEŚLI NIE CZYTASZ GAZET – JESTEŚ NIEDOINFORMOWANY. JEŚLI JE CZYTASZ – TO JESTEŚ DEZINFORMOWANY”

Żadne media nie uznały tego tematu za istotny. Te z prawej strony prześcigają się w tym, kto bardziej nienawidzi muzułmanów, te z lewej ścigają się w nienawiści do Kaczyńskiego. Nikt nie zadał sobie trudu by temat poruszyć, spróbować zweryfikować podawane informacje, dotrzeć do świadka. Kilka dni temu na stronie Weszlo.com ukazał się wywiad z Sylwestrem Latkowskim w którym skomentował on udostępniony przeze mnie materiał:

„Można powiedzieć, że w ogóle dziennikarstwo śledcze w Polsce nie wychodzi. Światem rządzi fake news, bo nikt nie wejdzie w zastrzeżone archiwum „Polityki”, skoro na darmowym Youtube ktoś mówi mu, co ma o czym myśleć. W tamtym tygodniu dostałem SMS-a od bardzo poważnej osoby. To był sześciominutowy filmik. Pada w nim nazwisko komendanta, który miał zlecić zabójstwo Papały. „Sylwester, co ty na ten temat sądzisz?” – zapytał znajomy. Doszedłem do wniosku, że stąd właśnie fenomen takich ludzi jak Stonoga. Prezentują subiektywną wersję rzeczywistości, którą traktuje się jako prawdę objawioną.”

Według słów pana Sylwestra o prawdziwości albo fałszu danej informacji zaważa jej źródło. Jeśli jest nim filmik na youtubie, to jest to z automatu fake news i „subiektywna wersja rzeczywistości”. Po przeciwnym biegunie jest „archiwum Polityki” – której treści, wnioskując a contrario, przedstawiają prawdę o rzeczywistości w sposób obiektywny. Trzeba więc traktować jako obiektywnie prawdziwe drukowane przez Politykę, za Buzzfeedem (!), sfabrykowane dokumenty o Trumpie bawiącym się z prostytutkami w Moskwie i o „złotym deszczu”, czyż nie? Musi być prawdziwa narracja o rosyjskich hakerach, którzy włamali się do serwerów partii Demokratycznej i zmienili los amerykańskich wyborów. Co prawda od roku nikt nie zdołał przedstawić w tej sprawie nawet cienia dowodu, a Demokraci z jakiś powodów odmawiają FBI dostępu do serwerów, ale czyż za dowód nie wystarczy nam „zastrzeżone archiwum Polityki”? Skoro oni tę narrację pompują bez ustanku, to przecież nie może być inaczej. Wyszukanie w archiwum Polityki nazwiska Seth Rich daje wynik „zero” – czyli doszukiwanie się związku między zabójstwem pracownika sztabu Demokratów, a wyciekiem maili udowadniających machlojstwa partii musi być jeno „subiektywną wersją rzeczywistości”. Idąc dalej – cofnięcie akredytacji Krajowemu Ośrodkowi Adopcyjnemu Towarzystwa Przyjaciół Dzieci musi być „szatańskim pomysłem ministerstwa” – skoro tako rzecze Polityka. I nie wiem czy nie przyczynię się tu do pewnego dysonansu poznawczego u, mimo wszystko bardzo szanowanego przeze mnie dziennikarza, ale według archiwum Polityki, panie Sylwestrze – to nie zachowania Kamila Durczoka zniszczyły jego karierę, ale gazeta, która je ujawniła. A skoro zdecydował się pan sprawę opisać, to jak sugeruje obiektywne, przypominam, archiwum Polityki, musiał się pan kierować „prostą, by nie powiedzieć prostacką, przyjemnością patrzenia na czyjś upadek„.

Mogłabym listę przykładów publikacji fake newsów przez Politykę ciągnąć tu w nieskończoność, ale już chyba dowiodłam błędności stawianej przez pana Latkowskiego tezy. Największym źródłem fake newsów są media głównego nurtu – wszystkie, bez wyjątku. Drukują kłamstwa, manipulują, klecą przeczywistość i to nie przez nieuwagę, czy niedoinformowanie, lecz umyślnie. To one pompują w umysły odbiorców propagandę, narzucają jedyny poprawny wzorzec percepcji i klucz poglądów, fałszują fakty i milczą o tym, co ważne. Podstawiają nam sterowane od góry kukły jako „specjalistów” i „autorytety” by siać zamęt i strach, zaostrzać podziały między ludźmi, żeby ci tak zaaferowali się tą podsycaną według scenariusza nienawiścią, by nigdy nie dostrzegli, co tak na prawdę się dzieje wokół, by nie zadawali pytań, nie podważali tej narzuconej z góry narracji.

Zamiast więc na umysłowym autopilocie odrzucać z góry twierdzenia świadka jako fałszywe, bo ich źródłem jest filmik na youtubie, przyjrzyjmy się im krytycznie, w szerszym kontekście.

TAJEMNICZA TECZKA I ŚWIADEK GOTÓW POWIEDZIEĆ WSZYSTKO

Pan Paweł Bednarz z Fundacji im. Dobrego Pasterza od dłuższego już czasu toczy walkę o wstrzymanie wszystkich adopcji zagranicznych do czasu wyjaśnienia ich zasadności i legalności. Alarmuje rządzących i media, że nikt nie wie co z polskimi dziećmi się dzieje, kiedy drogą adopcji międzynarodowej wywożone są zagranicę, że wiele z nich może trafiać do burdeli, do pedofili i na organy. Może właśnie z tego powodu niedawno ktoś podesłał panu Pawłowi teczkę z dokumentami rzekomo poświadczającymi o całym szeregu nadużyć do jakich dochodzi w Polsce kosztem dzieci. W odróżnieniu od policji, prokuratury i wielu polityków do których panu Pawłowi udało się dotrzeć, ja na razie nie mam dostępu do tych materiałów, nie mogę więc nawet porywać się na próbę weryfikacji ich prawdziwości. Może być tak, że ktoś podrzucił panu Pawłowi teczkę zawierającą prawdziwą bombę informacyjną, która jest w stanie wstrząsnąć całą Polską, bo wiedział, że ten nie pozwoli tej sprawy przemilczeć, że on ten skandal nagłośni i nie będzie się bać poinformować o tym najwyższych organów władzy. Ale trzeba brać też pod uwagę drugą możliwość – że teczka zawiera sfałszowane dokumenty, a jej celem jest dyskredytacja osoby pana Pawła Bednarza, że tak jak „Afgańczycy w Klewkach” mieli unieważnić wszystkie twierdzenia Andrzeja Leppera o naszych rodzimych politykach, tak też treść teczki, ma podważyć wszystkie apele działacza dotyczące konieczności natychmiastowego wstrzymania adopcji zagranicznych.

Ale oprócz samej teczki, jest też świadek, do którego panu Pawłowi Bednarzowi udało się dotrzeć – ten, który wypowiada się na opublikowanym przeze mnie filmiku. Podobnie jak w przypadku teczki z dokumentami, nie jesteśmy w stanie zweryfikować prawdziwości słów które w nagraniu tym padają, ale nie jest też tak, że są to słowa rzucane na wiatr – świadek, przypominam, gotów jest to wszystko powtórzyć przed sądem, gdzie za składanie fałszywych zeznań przewidziana jest kara więzienia. Ale nie tylko z tego powodu słowa świadka zasługują na poważne potraktowanie.

ZABÓJSTWO GENERAŁA MARKA PAPAŁY

Niemal 20 lat temu komendant główny policji – Marek Papała po przyjęciu imieninowym u znajomych, miał odebrać z dworca swoją mamę. Pociąg się spóźniał, więc postanowił w międzyczasie na chwilę wrócić do domu. Tam na parkingu pod blokiem został zastrzelony w samochodzie. Zabójca oddał strzał z bliska, prosto w głowę, użyto broni z tłumikiem, pocisk był spiłowany.

Następcą generała Marka Papały na stanowisku komendanta głównego policji zostaje Jan Michna. Jeszcze tej samej nocy powołuje on grupę dochodzeniowo-śledzczą do wyjaśnienia okoliczności śmierci swojego poprzednika. Na jej czele staje Jerzy Skrycki z Biura Koordynacji Służby Kryminalnej KGP.

Śledztwo od samego początku, na co wskazuje wiele źródeł, prowadzone jest chaotycznie i niedbale. Nie zabezpiecza się miejsca zbrodni ani billingów telefonicznych osób mogących mieć związek ze sprawą, ślady zostają zadeptane przez gapiów, policjantów i polityków, którzy zjeżdząją się na miejsce by na własne oczy zobaczyć, co się stało. Wiele osób się dziwi, że w tak ważnej sprawie, gdzie ginie komendant główny policji popełnia się tak wiele, tak głupich błędów – „tak jakby komuś zależało, aby zadeptano ślady.

Z biegiem czasu zaczynają padać pierwsze oskarżenia – najpierw wobec biznesmena Edwarda Mazura, następnie wobec dwóch gangsterów – Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Zielińskiego (pseudonim „Słowik”) o nakłanianie do morderstwa- nie ma jednak wystarczająco silnych dowodów, każda odnoga śledztwa okazuje się więc być ślepą uliczką. Pojawiają się kolejni świadkowie koronni, którzy przedstawiają kolejne, sprzeczne ze sobą wersje – nikt nie wie komu wierzyć, entropia zdaje się przejmować coraz większą kontrolę nad śledztwem, chaos narasta. W kwietniu 2012 roku Prokuratura w Łodzi, której przekazano śledztwo ogłasza, że śmierć generała Marka Papały była przypadkowa i nastąpiła z rąk Igora Ł. – o pseudonimie „Patyk”, który chciał ukraść generałowi samochód. Zarzuty oparte są na zeznaniach świadka koronnego – Roberta P. i według słów oskarżonego są „podyktowane mu przez policję”.

Dwa lata temu znaleziono taśmy VHS które wskazują na to, że to same służby próbowały manipulować śledztwem, że nakłaniały rzekomego „płatnego zabójcę” Marka Papały, do wskazania Edwarda Mazura jako swojego zleceniodawcy.

Na przestrzeni ostatnich, niemal już 20 lat oskarżano kolejne osoby, kreślono różne wersje wydarzeń, przedstawiano wielu świadków, ale nikt nie był w stanie przedstawić spójnej wersji, która spinałaby logicznie wszystkie elementy w całość: wskazując na sprawcę, który miałby realną możliwość i motyw by zamordować Marka Papałę. Nikt też nie znalazł wytłumaczenia, dla nadzwyczajnego wręcz chaosu który rozsadził śledztwo od środka i nieudolności policji i prokuratury w dotarciu do prawdy.

Świadek z filmiku, który udostępniłam jako zleceniodawcę zabójstwa generała Marka Papały wskazuje jego następcę – Jana Michnę. Według słów świadka generał jeszcze za czasów pracy w bielskiej policji zajmował się koordynowaniem szeroko zakrojonej działalności przestępczej – od handlu dziećmi, po zabójstwa i burdele. Generał Marek Papała w swoim krótkim czasie służby na stanowisku komendanta głównego policji konsekwentnie i stanowczo próbował zaprowadzić w szeregach policji porządek:

„Generał Papała radykalnie zwalczał korupcję w policji, doprowadził do zwolnienia wielu funkcjonariuszy. Walczył też z gangami narkotykowymi. Skutecznie zahamował przemyt na przejściu granicznym w Terespolu. Mówi się też, że Marek Papała mógł być przypadkowym, lecz wyjątkowo niewygodnym ze względu na swoje policyjne kwalifikacje, świadkiem drażliwej sprawy bądź przestępstwa.”

Jeśli więc zeznania świadka są prawdziwe, to generał Jan Michna mógł mieć bardzo silny motyw, jak i możliwość zlecenia zabójstwa generała Marka Papały. I jako jeden z nielicznych – jako następca generała miał możliwość takiego pokierowania śledztwem, by nikt nigdy niczego nie odkrył, by śledztwo bezustannie kręciło się w kółko jak ta mucha co wali w szybę, mimo, że obok okno jest otwarte.

Co ciekawe – kilka dni temu pan Tomasz Sekielski odnalazł dowody w sprawie zabójstwa Piotra i Alicji Jaroszewiczów. Prokuratura postanowiła wznowić śledztwo w tej sprawie. Tam też „ślady były zadeptywane” a śledztwo prowadzone było tak, że nic nie wykryto. Tam też osobą kierującą śledztwem był Jerzy Skrycki.

ZAGINIĘCIA, CZY HANDEL DZIEĆMI?

Kilka lat temu na stronie naszemiasto.pl w regionalnej zakładce Bielska-Białej ukazał się artykuł, w którym autorka zgłębiała sprawę niewyjaśnionych zaginięć dzieci w mieście i okolicach. Dzieci znikały bez śladu, policja nie miała żadnego punktu zaczepnego nawet by ich szukać, maluchy „się dematerializowały„:

„Nie wyjaśniono przyczyn zaginięcia ani jednego dziecka, które zniknęło w naszym regionie w ciągu ostatnich lat. Służby liczą, że sprawy same się kiedyś wyjaśnią. Rodzicom dają namiar do jasnowidza.”

Zeznania świadka do którego dotarł pan Paweł Bednarz rzucają jednak trochę inne światło na tajemnicę zaginięć śląskich dzieci. Według jego słów to bielscy policjanci trudnili się handlem dziećmi, a porywane z ulicy maluchy straż graniczna w Cieszynie przerzucała do Czech, skąd transportowane były dalej do Włoch.

Ludzie często nie dopuszczają nawet myśli, że tego rodzaju praktyki mogą w ogóle mieć miejsce. „To się w głowie nie mieści!„, „To musi być teoria spiskowa!” – oceniają prawdziwość oskarżeń nie w oparciu o fakty, a własne wyobrażenie tego, jaka jest rzeczywistość. Wszystko co odstaje od ich wzorca tego co „możliwe” odrzucają jako kłamstwo i w ten sposób dalej brną w przeczywistość, bo bardzo często rzeczy nie są takimi, jakimi się jawią. Największe okropieństwa często mają miejsce pod przykrywką dobroduszności, świętości, pod autorytetem stróżów prawa, pod przykrywką fundacji, bożych posłanników, czy ratowników. Często najciemniej jest pod latarnią. Czy nikt już nie pamięta afery „łowców skór”? W tym roku Associated Press ujawniło, że służby pokojowe ONZ wysłane na Haiti po trzęsieniu ziemi wykorzystywały seksualnie tamtejsze dzieci. Media ten skandal przemilczały, bo zbyt dużo tu podobieństw do afery #pizzagate – a przecież według medialnej narracji i ona jest „niemożliwa”. Nikt też nie upomniał się o 10 000 dzieci uchodźców, które przepadły gdzieś w Europie – ot widocznie niektóre dzieci, tak jak te z Bielska – „się dematerializują„, a policja jest bezradana i „tylko jasnowidz tu może zaradzić„.

Problem handlu dziećmi na całym świecie jest więc realny i nie ma powodów by myśleć, że Polska jest tu jakimś wyjątkiem.

BARBARA PASSINI

Na całym świecie gros jest przykładów tego, jak cienka jest granica między handlem dziećmi, a adopcjami zagranicznymi – niektórzy – jak Roelie Post i Günter Verheugen mówią wprost, że granica ta często jest jeno pozorna. W artykule „Adopcje zagraniczne – przemilczany skandal” opisałam już jak wiele wątpliwoci budzi ta instytucja w Polsce. Barbara Passini, która kierowała Krajowym Ośrodkiem Adopcyjnym Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, któremu na skutek szeregu błędów i nadurzyć ministerstwo cofnęło akredytację, zasiada też w radzie Fundacji Itaka – zajmującej się szukaniem osób zaginionych. Krajowy Ośrodek Adopcyjny Towarzystwa Przyjaciół Dzieci współpracował z amerykańską agencją adopcyjną European Adoption Consultants, wobec której aktualnie toczy się śledztwo FBI. Opublikowana na stronie Departamentu Stanu lista zarzutów wobec agencji rozciąga się również na ośrodki, z którymi EAC współpracowało:

„22 CFR 96.44(a) & 96.46(a) Brak adekwatnego nadzoru wobec zagranicznych placówek z którymi EAC współpracowało, co do tego czy przestrzegały one praw kraju w którym operowały i czy nie uczestniczyły w praktykach niezgodnych z zasadami chroniącymi interes dziecka – by zapobiegać sprzedaży, porwaniom, wykorzystywaniu i przemytowi dzieci. Niesprostanie tym wymogom przyczyniło się do wielu wskazanych wyżej nadużyć”

Oczywiście EAC współpracowało z wieloma agencjami i ośrodkami adopcyjnymi, nie tylko z Krajowym Ośrodkiem Adopcyjnym Towarzystwa Przyjaciół Dzieci – nie można więc zakładać, że to właśnie ośrodek kierowany przez panią Barbarę Passini dopuszczał się „sprzedaży, porwań, wykorzystywawania i przemytu dzieci” – ale nie można też tego wykluczać. W 1994 roku, mimo cofnięcia mu przez ministerstwo pozwolenia na przeprowadzanie adopcji zagranicznych, ośrodek kierowany przez panią Barbarę Passini i tak wydawał polskie dzieci w drodze adopcji za granicę nielegalnie, „przekraczając swoje uprawnienia. Włoska prasa pisała wprost – że wobec rodzin chcących adoptować dziecko z Polski, oprócz opłat oficjalnych stawia się żądania dodatkowych opłat pod stołem. Jak cienka więc jest w Polsce ta granica, między handlem dziećmi, a adopcją?

RÓWNI I RÓWNIEJSI

Tak jak pisałam na początku – treść filmiku opublikowanego przeze mnie na Facebooku jest szokująca na dwóch poziomach – wszystkie zarzuty jakie podnosi świadek burzą krew w żyłach – nie jesteśmy jednak w stanie, co podkreślam, zweryfikować ich prawdziwości. Nie jest to zresztą naszą rolą – powinny się tym zająć odpowiednie organy. Tym drugim poziomem, na którym filmik szokuje jest właśnie to, że tego nie robią.

Oskarżenia jakie do tej pory padły w sprawie zabójstwa komendanta głównego polskiej policji – Marka Papały oparte były głównie na zeznaniach kolejnych to świadków koronnych, wobec których istnieje jednak pewne ryzyko, że mogli zeznawać w określony sposób w zamian za uzyskanie statusu świadka koronnego, że tak jak podnosi „Patyk” policja dyktuje im wersje, których mają się trzymać. Jest to zarzut o tyle zasadny, że świadkowie koronni zeznają rzeczy wzajemnie się wykluczające – przynajmniej niektórzy z nich muszą więc kłamać. Na jakiej podstawie więc prokuratura do której trafiło zawiadomienie w tej sprawie złożone przez świadka wskazującego Jana Michnę jako zleceniodawcę zabójstwa generała Papały odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie? Czy zeznania świadków koronnych ważą więcej niż zeznania innych ludzi? Czy też może niektórych osób po prostu w Polsce nie można oskarżyć, bo co prawda wszyscy są równi wobec prawa, ale niektórzy są równiejsi?

Niedawna głośna sprawa śmierci Igora Stachowiaka na komisariacie pokazała, że również funkcjonariusze policji często mogą działać poza jakąkolwiek kontrolą:

„Dochodzenie do sprawiedliwości to jedna z największych bolączek tego naszego systemu. Ludzie wciąż dostają czytelny przekaz: nie masz się co skarżyć na brutalność funkcjonariuszy, bo i tak nic to nie da. Co najwyżej będziesz mieć więcej kłopotów. Ma pani rację – to, że jest film nagrany przez kamerę umieszczoną w taserze, na którym dokładnie widać, co i jak się zadziało w tej toalecie na komisariacie, to cud. Bez niego sprawa poszłaby do umorzenia. I to się powinno zmienić w pierwszej kolejności. Policjanci powinni być karani za najmniejsze przekroczenie prawa. I to natychmiast. Bo jeśli się przymyka oczy na drobiazgi, na tykanie chłopaka w dresie, to tworzy się dobra atmosfera do większych uchybień, bardziej drastycznych zachowań.”

Tym bardziej chyba poważnie powinno się traktować zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa handlu ludźmi czy dokonywania zabójstw przez funkcjonariuszy policji i straży granicznej. Dlaczego prokuratura i w tej sprawie odmówiła wszczęcia śledztwa?

Ale przykładów braku działania organów państwa w sytuacjach, w których istnieją ku temu silne podstawy jest znacznie więcej. Stowarzyszenie Wolne Społeczeństwo i Fundacja im. Dobrego Pasterza od dawna alarmowały, że adopcje zagraniczne odbywają się w Polsce z pogwałceniem przepisów, poza jakąkolwiek kontrolą. I nikt w Polsce nie zrobił nic w tej sprawie. Dopiero na skutek kumulacji nieszczęść i zbiegów okoliczności o historii dwóch polskich sióstr wydanych tą drogą do Stanów Zjednoczonych amerykańska policja poinformowała naszych funkcjonariuszy i dopiero wtedy całej sprawie przyjrzało się ministerstwo, wskutek czego Krajowy Ośrodek Adopcyjny Towarzystwa Przyjaciół Dzieci stracił akredytację. Rzecznik Praw Dziecka – Marek Michalak nie tylko nie zrobił nic w sprawie adopcji zagranicznych, kiedy zwracały się do niego fundacje i działacze społeczni, ale kiedy cała ta bulwersująca sprawa wyszła na jaw bronił nie skrzywdzonych przez polski ośrodek adopcyjny sióstr, lecz pani Barbary Passini. Rzecznik Praw Dziecka nie miał też czasu wysłuchać działaczy, którzy wciąż apelują o wstrzymanie wszystkich adopcji zagranicznych do czasu wyjaśnienia ich zasadności. Miał za to czas przyznać nagrodę Fundacji Itaka. Miał też czas dopytywać Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o dofinansowanie z budżetu państwa telefonów zaufania przez Fundację Itaka prowadzonych. Czy Marek Michalak jest wciąż rzecznikiem praw dziecka? Czy może raczej rzecznikiem praw pani Barbary Passini?

Sprawa adopcji zagranicznych wciąż nie jest zamknięta, ani tym bardziej wyjaśniona. Tak samo jak pan Paweł Bednarz z Fundacji im. Dobrego Pasterza i Stowarzyszenie Wolne Społeczeństwo uważam, że konieczne jest natychmiastowe wstrzymanie wszystkich adopcji zagranicznych. Należy dotrzeć do wszystkich dzieci wydanych tą drogą zagranicę – jeśli jest tak jak zapewniają ośrodki adopcyjne, że trafiały one do kochających rodzin, to nie powinno to stanowić żadnego problemu i ociąganie się władz z weryfikacją tych twierdzeń jest niczym nieuzasadnione. Ale sprawa dwóch dziewczynek, których procesem adopcyjnym kierował Krajowy Ośrodek Adopcyjny Towarzystwa Przyjaciół Dzieci udowadnia, że tak jak alarmował Paweł Bednarz – przynajmniej niektóre z tych dzieci trafiły w złe ręce. Bezczynność organów państwa w tej sprawie jest oburzająca i wzmacnia, przynajmniej w niektórych z nas, to przekonanie, że niektóre sprawy w Polsce są nierozwiązane, bo nikt nie chce ich rozwiązać. Niektórzy ludzie mogą łamać prawo, bo są nietykalni.

I mogą mnie dalej oskarżać, że publikuję fake newsy – bo źródłem zeznań świadka jest filmik na youtubie, a jego słów nie jestem w stanie sama zweryfikować. Jeśli prokuratura nie uznaje tych spraw za wystarczająco istotne, by im się przyjrzeć, jeśli system odmawia prawa głosu takim ludziom jak przedstawiony na filmiku świadek, to udzielę mu go ja. W przeciwnym razie dalej będziemy słuchać się wielkich mediów według których Andrzej Lepper popełnił samobójstwo, Marek Papała zmarł przez przypadek, a dzieci na polskich ulicach „się dematerializują„. Dla mnie to przeczywistość.

.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
Epstein pracował dla izraelskiego wywiadu wojskowego
.
,,Pan Epstein był prostym idiotą, który dostarczał dziewczyny WSZYSTKIM politykom w Stanach Zjednoczonych.
Widzisz, pieprzenie się nie jest przestępstwem. To może być krępujące, ale to nie przestępstwo, ale ruchanie czternastoletniej dziewczyny to przestępstwo.
I robił zdjęcia
politykom ruchającym się z czternastoletnimi dziewczynami –…
Więcej
.

Epstein pracował dla izraelskiego wywiadu wojskowego

.
,,Pan Epstein był prostym idiotą, który dostarczał dziewczyny WSZYSTKIM politykom w Stanach Zjednoczonych.

Widzisz, pieprzenie się nie jest przestępstwem. To może być krępujące, ale to nie przestępstwo, ale ruchanie czternastoletniej dziewczyny to przestępstwo.

I robił zdjęcia
politykom ruchającym się z czternastoletnimi dziewczynami – jeśli chcesz to wyjaśnić.

Po prostu szantażowali ludzi, po prostu szantażowali ludzi w ten sposób.


..
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
Niezwykle drastyczny i niepokojący film poniżej został znaleziony podczas nalotu na wyspę Jeffreya Epsteina. Pokazuje nagą dziewczynę podpalaną palnikiem, najwyraźniej w celu zebrania adrenochromu.
Odtwarzacz video

meditation539.com/wp-content/uploads/2021/11/epstein-torture.mp4
Nie jest to wyrywkowe przestępstwo, ale część systematycznego zbioru dzieci.
Aby dołączyć do bogatych i sławnych na …Więcej
.

Niezwykle drastyczny i niepokojący film poniżej został znaleziony podczas nalotu na wyspę Jeffreya Epsteina. Pokazuje nagą dziewczynę podpalaną palnikiem, najwyraźniej w celu zebrania adrenochromu.

Odtwarzacz video


meditation539.com/wp-content/uploads/2021/11/epstein-torture.mp4

Nie jest to wyrywkowe przestępstwo, ale część systematycznego zbioru dzieci.

Aby dołączyć do bogatych i sławnych na Zachodzie, konieczne jest uczestnictwo w złożeniu ofiary z dzieci i wynikającym z tego szantażu.

Statystyki FBI pokazują, że ponad 40000 dzieci znika każdego roku w USA, by nigdy więcej ich nie zobaczyć.

Jest to wskaźnik ponad 20 razy wyższy niż w krajach takich jak te w Afryce, w których nie ma satanistycznej klasy rządzącej.

Ten akt oskarżenia wymienia

Miramax Films,

The Walt Disney Corporation,

Universal Music,

Vivendi,

Sprint Corporation,

Viacom CBS,

The City of New York Police Department,

Sony Entertainment


i ponad 200 “niezidentyfikowanych” jako osoby oskarżone o “prześladowanie, powtarzające się podawanie narkotyków, porwania, napaść seksualną, nadużycia, wymuszenia, bezprawną inwigilację, dziesięciolecia handlu ludźmi i napaści na tle seksualnym itp.


Spójrzcie na zdjęcie poniżej celebrytów, którzy odwiedzili wyspę Epsteina.
...


...

...