Wielki przegrany! Arcybiskup Franciszka nalega: "nie nawracać"
W Algierii (45 mln mieszkańców) nie ma nawet 6000 katolików, ale aż 45 000 protestantów.
Według Vesco Franciszek jest "rewolucjonistą", ponieważ "potwierdza, że chrzest nie jest warunkiem zbawienia" i "odważył się podjąć ryzyko uznania ludzkiego braterstwa, poza przynależnością religijną". Nie ma jednak żadnego ryzyka, by tak twierdzić, ponieważ to właśnie chcą usłyszeć oligarchowie.
Vesco jest konfrontowany z faktem, że protestanci rozwijają się w Algierii, jednym z krajów arabskich o największej liczbie nawróceń, oczywiście nie na Kościół Franciszka.
Vesco odpowiada: "są dobrzy", ale "bardziej zgodni ze schematem myślenia religii muzułmańskiej".
Na tym polega różnica między religią Vesco a protestantyzmem: "podczas gdy my potwierdzamy istnienie powszechnego braterstwa, kościoły ewangelickie kładą nacisk na wejście do wspólnoty poprzez chrzest".
Następnie Vesco ma chwilę jasności: "kościoły protestanckie nie są naszymi konkurentami; one również mają swoją część prawdy, która być może nam umyka". Żaden z księży Vesco nie poświęca całego swojego czasu Kościołowi.
Również muzułmanie są poważniejsi niż Vesco: "codziennie spotykamy muzułmanów, którzy mówią nam, że znają naszą religię i dlaczego nie jest ona prawdziwą drogą do Boga" – co w przypadku religii Vesco jest całkowitą prawdą.
Dla Vesco nie jest to powód, by patrzeć na islam "w sposób negatywny". Wręcz przeciwnie, "musimy pozbyć się myśli, że musimy ewangelizować, że musimy doprowadzić innych do kontaktu z naszą prawdą, a jednocześnie zaakceptować, że w islamie może być również część prawdy, która nam umyka."
Innymi słowy: Vesco marnuje swój czas jako biskup. Powinien wrócić do pracy jako prawnik gospodarczy, mając nadzieję, że jest bardziej kompetentny w tej dziedzinie.
#newsOrheekwvxe
