TomUrb - Nie jest genialny ten duchowny, ale sekciarz w Kościele Katolickim. Odnowa w Duchu Świętym to jest sekta w wewnątrz K.K. Przyznaję , że mówi prawdę o maseczkach i tu w Kościele zachowuje się jak prawdziwy ksiądz. Jednak miesza prawdę z fałszem. Byłam przez 3 lata w jego grupie. Można by rzec byłam uważana w tej grupie za "świętą". Mówiłam często świadectwa. Do czasu, gdy doświadczyłam przykrego, demonicznego doświadczenia.
Nie wiedziałam co się ze mną dzieję. Z ledwością dojechałam na Jasną Górę, a z tamtąd trafiłam do Tradycji. Stało się tak dzięki wstawiennictwu pewnego księdza za mną, aby przejrzała na oczy i odeszła od tej sekty. Modlił się za mną do MB Częstochwoskiej i do MB z Lourdes, gdzie szedł ze swoim towarzyszem piechotą, do Lourdes na jej święto 11. lutego. Po tej dacie. Doświadczyłam te niesamowitej łaski uczynkowej.

TomUrb - Ojciec Daniel popełnia dwa sekciarskie, heretyckie, demoniczne błędy.
1. Uczy modlitwy językami - NIEZROZUMIAŁEGO BEŁKOTU, w którym nie raz wzywano DEMONY. DOWÓD :Pochwycono na tym MARCINA ZIELIŃSKIEGO, gdzie w zwolnionym tempie wzywał hinduskie bóstwo - demona
Prawdziwa mowa w językach jest opisana w Biblii po zesłaniu Ducha Św. mówiona przez apostołów i innych uczestników, Wszyscy obcokrajowcy słyszeli modlitwę uwielbienia Pana w swoim języku. To tak jakby Niemiec, który nie zna polskiego i po polsku chwali Pana i rozumie go Polak

2. Uczy modlitwy wstawienniczej zwykłych ludzi z ulicy. Każąc im nakładać ręce na drugiego człowieka. MOŻNA W TEN SPOSÓB PRZEKAZAĆ ZŁEGO DUCHA. TYLKO KAPŁAN MOŻE NAKŁADAĆ RĘCE I BŁOGOSŁAWIĆ MODLIĆ SIĘ NA ZWYKŁYM CZŁOWIEKIEM
Właśnie tego doświadczyłam w na jego Spotkaniu w Częstochowie w Sanktuarium św. Józefa, gdzie miał swoje Mszę.

Kazał nam się pogrupować w czwórki, trójki i nakładać jeden na drugiego ręce.
Ja byłam w trójce. Po jednej stronie stanęła siostra zakonna i położyła rękę na ramię, a z drugiej strony... OPĘTANA DZIEWCZYNA!!!. Dała "popis demoniczny" przy Komunii Świętej - krzyczała, syczała jak wąż.
Poczułam jakby ktoś jednocześnie chlusnął jednocześnie ciepłą i zimną wodą.
Zasłabłam, Padłam na podłogę i siedziałam na ziemi. Było mi niedobrze, miałam uciski w klatce piersiowej, ucisk, ból głowy. Nie pomogła nawet komunia św.
Nie byłam wstanie jechać prawie 100 km do domu.
Zamykano kościół, Więc resztakmi sił dojechałam do Jasnej Góry i tam w kącie w Kaplicy na Jasnej Górze przesiedziałam, przespłam w kącie aż do rana. Zadawałam sobie ciągle pytanie DLACZEGO, CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE. PROSIŁAM O POMOC MATKI BOŻEJ. I DOSTAŁAM ODPOWIEDŹ I POMOC OD MATKI BOŻEJ
O godz. 6-tej w niedzielę pierwsza Msza była odprawiana po łacinie przez kapłanów z Bractwa Piusa X - wtedy był jakiś zlot tradycjonalistów.
Przez usta kapłana na kazaniu miałam wrażenie, że ten kapłan mówi do mnie.
Własnie mówił o tym jak zła jest Odnowa w DŚ. i nie wolno nakładać rąk na innych. Tylko kapłani i rodzice, dziadkowie, opiekunowie mogą nakładać ręce na swoje dzieci. Inni mogą przekazać złego ducha.
Po tej Mszy podeszłam do tego księdza, Poprosiłam o Spowiedź, udzielił kapłańskiego błogosławieństwa. I jak za "zaczarowaną różdżką" wstąpiły we mnie nowe siły. Zło prysnęło. Mogłam jechać do domu.

Dodatkowo na Jasnej Górze spotkałam znaną mi osobę z Internetu, który zaprosił mnie na Mszę Trydencką w mojej okolicy. Dał mi swój mszalik do Mszy polsko-łaciński, gdzie pod tym pretekstem zaprosił na Mszę, aby choćby po to, żeby mu go zwrócić. JESTEM TEGO PEWNA ŻE TAK CHCIAŁA MATKA BOŻA Z LOURDES I MATKA BOŻA CZĘSTOCHOWSKA, żebym trafiła do prawdziwego katolicyzmu BRACTWA PIUSA X . Od tego czasu mam ciarki na skórze, gdy słyszę o Odnowie w DŚ i Ks. Danielu, Wspólnocie Mamre, czy Marcinie Zielińskim

olek18801 Tu też muszę się zgodzić z tym zakonnikem o. Danielem. WODA ŚWIĘCONA NIE ZARAŻA, A JEST ŚRODKIEM ODKAŻAJĄCYM. Jednak w wielu sprawach się z nim nie zgadzam. Promuje najgorszą "odmianę w Duchu Św. ucząc ludzi "bełkotu" zwanym "mową w Duchu Świętym" i nakazuje zwykłym ludziom nakładać ręce, aby jeden za drugiego się modlił. To jest bardzo duże zagrożenie duchowe. Niejednokrotnie w tym niezrozumiałym "bełkocie" wzywano DEMONY, zdarzały się że były osoby OPĘTANE, które nakładały ręce na drugich i przekazywały im złego ducha. TYLKO KAPŁAN MOŻE NAKŁADAĆ RĘCE NA GŁOWĘ, NA DRUGIEGO CZŁOWIEKA
Do mojego parafialnego kościoła przychodzi para małżeńska, która jest bardzo aktywna w
jego wspólnocie. A w naszym kościele siedzą w maskach przyjmowali komunię na rękę, dalej siedzą w maskach jednak komunię przyjmują teraz do ust na stojąco.