MEDALIK ŚW. BENEDYKTA Mawiają, że najciemniej bywa pod latarnią.
W imię tej ludowej mądrości sprawdziłbym na twoim miejscu
pewną kwestię u jakiegoś dobrego egzorcysty.
Wcale nie zdziwiłoby mnie, aby plugawie pod Św. Benedyktem,
wielkim egzorcystą - ukrywał się jaki szatan.
Choć to stara jego technika, to niestety nie przestarzała.
Można się nie zgadzać w różnych kwestiach,
ale ty z nienawiścią atakujesz prawdę,
obrzucając złośliwościami i pogardą głoszących ją.
Jeśli z taką zawziętością negujesz i atakujesz
kwestie oczywiste i prawdziwe - z całą pewnością jakiś duch
tobą powoduje i żadnego dobrego, Bożego ducha o to bym nie posądził
i z pewnością nie Św. Benedykta.
Nie zdziwiłoby mnie również wcale, gdyby pod twoją pychą i pogardą
kryły się diabelskie złorzeczenia wobec mówiących prawdę,
którą bezpośrednio atakujesz.
Jeśliby tak było - masz dla siebie dowód działania złego.

Św. Benedykta cechowała nadzwyczajna pokora
- to przed nią zły duch uchodził.
U ciebie widzę coś radykalnie odmiennego.
Nic wspólnego z duchowością Benedykta,
pod którego nazwą się chowasz.

Proszę trzymać się ode mnie z dala i w pojedynkę
pić swoją truciznę.

MEDALIK ŚW. BENEDYKTA Jeśli to moje stwierdzenie kogoś obrazi,
to nie jest Katolikiem, nie obrażam więc Katolików.
Nazywając nowusa i wprowadzających go modernistów po imieniu
- robię to, co powinien robić sługa.
A jeśli jest jak mówisz i pycha kroczy przed upadkiem,
to radzę dobrze patrzeć pod nogi.
Chyba też nie Benedykta za nogi złapałaś kobieto,
a raczej jakiegoś szatana, który tam na ciebie czekał i tam cię przyprowadził.
Jeśli chcesz do mnie napisać, zawsze wcześniej idź sobie pobiegać.

Zaczepki znów szukasz ? Po co ci to ?
"Novus ordo missae" nie jest Katolicką Mszą, tylko heretyckim - protestanckim nabożeństwem.
******************************************
Ostrzegam cię, bo bluźnisz przeciw Bogu i obrażasz katolików! Masz problemy duchowe i intelektualne... jesli się wygłasza takie herezje to nie będzie głaskania...i Sprawiedliwość Boża wcześniej czy później cię dopadnie... tylko głupiec zlekceważy upomnienie...radze się zastanowić, nad swoim zbawieniem, bo pycha kroczy przed upadkiem.

sługa Boży
To jest dobra rada Św. Jakuba... radzę z niej skorzystać:
7. A jeśli komu z was brakuje mądrości, niechajże o nią prosi Boga, Który daje każdemu obficie i nikomu nie wymawia, a będzie mu dana. 8. A jeśli komu zbywa na mądrości, niech prosi Boga, który bez ociągania się daje wszystkim obficie, a otrzyma ją.

Jak 1:5

Upomnienie braterskie

15 Gdy brat twój zgrzeszy , idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. 16 Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. 17 Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik.
Mt 18, 15-17

sługa Boży

Bicz na konia, ogłów na osła, a kij potrzebny jest na grzbiet głupiego.
Przypowieści Salomonowych 26,3
Biblia Gdańska (1632)

"Novus ordo missae" nie jest Katolicką Mszą, tylko heretyckim - protestanckim nabożeństwem.
Ale to, jakie ten człowiek wyrzuca z siebie skojarzenia i jak dobiera słowa...
Czasem niedobrze się robi.
Wielokrotnie jego zachowania i słowa są oburzające i karygodne.
Po co wrzucać wykwity słowne tego chorego człowieka ?
Jako próbę dyskredytowania Świętej Katolickiej Tradycji ?
Byłoby to zwyczajnie głupie.

A tu dedykacja dla dudka. piękny wiersz

Siedział dudek koło dudka
na gałęzi. Gałąź krótka...

Ptaki w Polsce

oStsdornepj37mmtcc ml9a29t0at490am20g866l1591c41 gm3h59g2i40 ·

Dudki i Czubki
Siedział dudek koło dudka
na gałęzi. Gałąź krótka.
Rzekł dudkowi dudek: - Dudku,
posuń no się pomalutku,
na sam czubek. Siedzisz z bliska
i pazurek mi przyciskasz.

- Na sam czubek? - dudek powie.
- Czubek przecież mam na głowie.
Mam na głowie usiąść sobie?
No nie, tego ja nie zrobię!
- Jakiż z ciebie, dudku, dudek!
Każdą rzecz pojmujesz z trudem.
Zrozum swym rozumem wąskim,
że o czubek szło gałązki.

Więc się posuń aż do końca
i bez końca mnie nie trącaj.
- Cienka jest na końcu gałąź:
a nuż złamałbym ją całą
i spadł? Takich rad nie lubię!
Chyba masz, mój dudku, w czubie?
- W czubie mam coś? A to miłe!
Czub dopiero co czyściłem.
Co w nim widzisz? Może śmiecie?
Głupstwa, głupstwa, dudku, pleciesz!

Tak to dudki w czasie krótkim
wystrychnęły się na dudki
i za czuby, jak się zdaje,
zaraz wzięły się nawzajem.
Poczubiły się tak szczerze,
aż leciało z czubków pierze.

W pierzu trochę kurzu było,
zatem z czubów się kurzyło....
Lepiej może było raczej
czyścić czubki odkurzaczem?

Autorka: Hanna Łochocka
Zdjęcie: Richard Steel