02:11
"Niemieckie koncerny farmaceutyczne (m.in. Bayer) rękami obozowych lekarzy przeprowadzały liczne eksperymenty medyczne używając w tym celu więźniów. Jednym z najważniejszych zakresów "badawczych" były …Więcej
"Niemieckie koncerny farmaceutyczne (m.in. Bayer) rękami obozowych lekarzy przeprowadzały liczne eksperymenty medyczne używając w tym celu więźniów. Jednym z najważniejszych zakresów "badawczych" były szczepienia.
O ile to co się działo w największych obozach, takich jak Dachau, Auschwitz-Birkenau, Ravensbruck jest opisane, to w mniejszych obozach działy się rzeczy równie straszne, a dzisiaj... nikt o tym nie wie.

W grudniu 1943 roku z obozu w Potulicach do SS-Lager Sopienwalde przybyła grupa kilkudziesięciu nastoletnich chłopców. Na terenie tego obozu nie było szpitala, była tylko izba chorych prowadzona przez niemiecką lekarkę. Chłopcy byli poddawani eksperymentom - o nieznanej procedurze - polegającym na dokonywaniu zastrzyków z nieustalonej substancji, w okolice rdzenia kręgowego poniżej pasa, klatki piersiowej i rąk. „W efekcie obserwowano stany chorobowe w postaci obrzęków, zmiany koloru skóry kończyn, rekacji budowach lub też wysokiej gorączki. Lekarze dokonujący szczepień zapewniali chłopców, iż są to szczepionki, które mają ich uchronić przed chorobami, np. epidemią tyfusu” - pisze Monika Tomkiewicz w artykule „Obóz pracy SS-Lager Sophienwalde i obóz dla kobiet żydowskich Aussenarbeitslager Bruss” na łamach „Przystanku historia”. Tomkiewicz przedstawia również relację Stanisława Karczewskiego, jednego z tych więźniów: „Wandelman powiedział również, abym powtórzył chłopcom, że panują choroby i dlatego, aby nas ustrzec od chorób, dostaniemy zastrzyki wzmacniające, że będziemy się może źle czuli, ale nie mamy się przejmować, bo po paru dniach to minie [...] W baraku stół przestawiono pod okno od strony północnej; nad stołem rozłożono walizki, a chłopcy stali rzędem, rozebrani do pasa. Każdy z chłopców podchodził do stołu, przy którym stali ci lekarze w białych fartuchach i każdy z chłopców dostawał 3 zastrzyki w klatkę piersiową”. Tajemnicze szczepionki dostawały również żydówki z obozu w Brusach, o czym mówiła więźniarka Emilia Wabich: „Byłam poddana badaniom lekarskim, dostawałam co dwa miesiące bolesne zastrzyki w okolicy powyżej piersi, raz po lewej stronie, drugi raz po prawej - tak na zmianę. Po tych zastrzykach kobiety nie miesiączkowały”.

Pomóż nam przeprowadzić badania, znaleźć dowody i opisać zbrodnie popełniane na więźniach obozu w Potulicach oraz innych obozach z nim związanych.

Zbieramy pieniądze na kontynuację badań naukowych, napisanie, wydanie i promocję książki odsłaniającej tajemnice koncernów farmaceutycznych i szczepień w obozach koncentracyjnych.

Paweł Skutecki

youtube.com/watch?v=-dmRS5H7XfI
wlowoj
Można jednak powiedzieć, że hitlerowcy za pomocą zbrodniczych eksperymentów szukali jakiś rozwiązań co do ochrony zdrowia... Dzisiaj masoni planują po prostu ludobójstwo - redukcję populacji w celu "ratowania planety".
Cecylia Brzostek
🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘
Jędruś potrzebuje naszej pomocy💗Proszę wpłać, każda złotówka ma moc pomagania💗udostępnij 💗DOBRO WRACA💗
rycerz NIEPOKALANEJ udostępnia to
41
Niemieckie koncerny farmaceutyczne (m.in. Bayer) rękami obozowych lekarzy przeprowadzały liczne eksperymenty medyczne używając w tym celu więźniów.