Wniebowzięcie Maryi nie wszystkim "chrześcijanom" się podoba,zazdrość ludzka rzecz ale skoro św.Paweł za życia był wzięty do trzeciego nieba to normalne że Boża Rodzicielka trafiła przed sam tron Trójcy Świętej.
Logika nakazuje cieszyć się i dziękować za Wniebowzięcie Maryi bo to oznacza że Pan Bóg dla każdego człowieka przygotował takie samo przyjęcie łącznie z ukoronowaniem w chwale i innymi niespodziankami o których św.Paweł zeznał że na ziemi takich cudów nie widziano.

"Jego dobrowolna ofiara dokonana w Auschwitz, to owoc wieloletniej, tytanicznej wręcz pracy nie tylko na rzecz swego zbawienia, ale przede wszystkim na rzecz zdobycia całego świata, wszystkich dusz dla Tej, której poświęcił całe swoje życie – dla Niepokalanej.

Wiedział, że zwycięstwo Królestwa Niepokalanego Serca Maryi jest najprostszą i najkrótszą drogą do triumfu Królestwa Bożego."

Szaleniec Boży,co roku w sierpniu świat ma problem z tym Świętym bo cóż na to powiedzieć,fakty świadczą same za siebie.
Zawierzył się Matce Jezusa,walczył o wiarę w imię Niepokalanej i zachował życie w bunkrze aż do wigilii Wniebowzięcia.Cuda takie dzieją się na dowód że Niebo i życie wieczne naprawdę istnieje.