artur40
2520
12 stron
Encyklika Antymasońska Humanus Genus Leon XIII. Źródło: Płyty prawdy plytyprawdy.wordpress.comWięcej
Encyklika Antymasońska Humanus Genus Leon XIII.
Źródło: Płyty prawdy
plytyprawdy.wordpress.com
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
Szaleństwo kabały udzielone masonerii
Z książki Zatrute źródło: Masoneria”, ks. Tadeusz Kiersztyn, Kraków 2010
[a może TO spowodowało taką furię TIR’a 22 sierpnie 2012? MD]
Jakkolwiek organizacyjnie i koncepcyjnie żydostwo się podzieliło, to jednak ich dziedzictwem i łącznikiem pozostała kabała, wspólne źródło tajemnej wiedzy i "boskich umiejętności". W jej ramach rozwijano ustawicznie …Więcej
Szaleństwo kabały udzielone masonerii

Z książki Zatrute źródło: Masoneria”, ks. Tadeusz Kiersztyn, Kraków 2010

[a może TO spowodowało taką furię TIR’a 22 sierpnie 2012? MD]

Jakkolwiek organizacyjnie i koncepcyjnie żydostwo się podzieliło, to jednak ich dziedzictwem i łącznikiem pozostała kabała, wspólne źródło tajemnej wiedzy i "boskich umiejętności". W jej ramach rozwijano ustawicznie kult diabła, który został zaanektowany przez masonerię w formie religii lucyferycznej i przez nią narzucony światu.

Kult diabła ustawicznie pogłębiano i rozwijano w trzech zasadniczych kierunkach: czarnoksięstwa, nierządu sakralnego i ofiar z ludzi.

Czarnoksięstwo zasadza się na założeniach ich teoretycznej wiedzy o świecie duchowo-boskim (Sefirot), o zbawieniu człowieka i funkcji cierpienia. Wiedza ta stanowi całkowitą odwrotność do pouczenia Bożego, na którym budował przez dwa tysiące lat katolicki Kościół. Kabaliści bowiem twierdzą, że Lucyfer, Belzebub i Astaroth należą do świata bogów (Sefirot), a wąż przemawiający do Adama i Ewy w raju to inspirator i opiekun, chroniący kabalistów przed niesprawiedliwością Boga chrześcijan, który swych wyznawców chce utrzymać w niewoli przez pozbawianie ich dostępu do wiedzy (magii).

Dla kabalistów wąż jest więc uosobieniem mądrości, która jest jednak poznaniem dobra i zła. Stąd w wężu obok dobra drzemie zło. Kabalista korzystając z "dobrej" mądrości węża, zabezpiecza się równocześnie przez drzemiącym w nim złem, np. kreśląc wokół siebie kredą okrąg (symbol boskiej doskonałości) lub używając pentagramu (pięcioramienna gwiazda zwrócona do góry tylko jednym szpicem). Prawdę mówiąc, te zabezpieczenia mają taką wartość, jak instrukcja lisa dana kurom, jak się mają przed nim bronić.

Istota "mądrości węża" jest zakodowana w tzw. Kaduceuszu Hermesa - w mitologii greckiej symbolu ładu i pokoju. Wyobraża on równowagę pomiędzy przeciwstawnymi siłami oraz ich jedność - brak różnicy między dobrem a złem. Kaduceusz Hermesa legł u fundamentu nowej, liberalnej ideologii, w której każde wierzenie, każdy pogląd i każde zachowanie ma taką samą wartość. Stanowi on klucz do poznania logiki myślenia i działania kabalistów - masonów.

Dwa węże oplatające pionową oś świata dla nich symbolizują szlak wiodący z ziemi do nieba, któremu towarzyszy nieodzowność tak dobra, jak i zła. Jest to zarazem droga odrodzenia wtajemniczonego, na której panuje nieustanny ruch wznoszenia się i opadania (raz ku dobru, raz ku złu)wymuszony przez uniwersalną siłę (En-Sof). Dlatego temu ruchowi wtajemniczony bezwolnie i bezkarnie musi ulegać, -bo umożliwia on osiągnięcie celu. Dwa skrzydła lub kula wieńcząca pionową oś świata wskazują na ten cel. Jest nim stan boskości, a zarazem powrót do sofirotycznego nieba. Ale ostatecznym ich celem jest osiągnięcie pełnej jedności ze swym bogiem. Jak on wygląda, możemy poznać dzięki jego samo-objawianiu się w czasie ekstaz mistycznych kabalistów.

Udoskonalony portret Baphometa - Lucyfera (patrz w oryginale broszury) sporządził na tej postawie mason kabalista, Eliphas Levi Zahet (1810-1875).

Symbolika zawarta w tym wizerunku od góry oznacza: słup światła
wieńczący łeb - imię Lucyfera (niosący światło); rogi - królewską władzę; gwiazda - dla kabalistów święty pentagram, a dla czarnoksiężników "wielki arkan"; skrzydła - przynależność do Sefirot; narządy tak kobiece, jak i męskie - w kabale atrybut istot boskich; Kaduceusz Hermesa w brzuchu - jedność przeciwieństw; tron na globie - symbol panowania nad światem; na rękach napisy solve i coagula "zwiąż" i ,,rozwiąż" czarnoksięska władza rozwiązywania i związywania zła i dobra.

Eliphas Levi stał się jednym z największych czarnoksiężników. Jego dzieło Dogmat i rytuał wysokiej magii było milowym krokiem w rozwoju okultyzmu. Księga ta dzielona na 22 rozdziały - bo tyle jest liter w alfabecie hebrajskim i kart w tarocie - traktuje magię jako prawdziwe kapłaństwo ze swoimi kapłanami, ołtarzami i liturgią.

Samo imię Baphomet, będące anagramem, czytane na wspak (temohpab), oznacza: Templi omnium hominum pacis abbas (ojciec świątyni powszechnego pokoju między ludźmi). Dla tego boga masońscy kapłani kabalistycznej religii odprawiają liturgię czarnych mszy, a wszystko w tej liturgii jest na wspak, na opak, na bluźnierczą odwrotność. Nieodłącznym elementem tej liturgii jest magia seksualna (prostytucja) o charakterze orgiastycznym, w której Baphomet ma szczególne upodobanie. Dlatego jest z iście diabelską przebiegłością rozpowszechniana przez kabalistów zwłaszcza pośród chrześcijan.

Znany jest opis tej liturgii odprawianej już w XVIII w. przez kabalistę,
przechrztę, mesjasza Jakuba Franka wraz z jego królewskim dworem:
...dnia ósmego był Matuszewski -Nadwornieński ochrzczony i Nasz Pan z Jejmością nagą trzymali go do chrztu (...). Wiele orgii seksualnych poprzedzało (podobne) obrzędy frankistów. Np. w lipcu 1795 r. we Lwowie (...) miała miejsce mistyczna orgia, która zaczęła się od tego, że Frank pobłogosławił swoich wyznawców krzyżem i słowami: "Daj nam moc widzenia Go i wielkie szczęście służenia Mu” (Baphometowi), następnie jak opisuje jeden z frankistów - Pan postawił wartę z naszych na dworze, aby nikt nie odważył się patrzeć na okna nawet, sam wszedłszy z Braćmi i Siostrami, rozebrał się do naga, toż i wszem zgromadzonym rozkazał, a wziąwszy ławkę przybił w środku gwóźdź i postawił na niej dwie świece zapalone, a do tego gwoździa przywiesił swój Krzyż i tak klęknąwszy najprzód sam wziął krzyż i skłoniwszy się na wszystkie cztery strony go pocałował, toż Jejmość, a potem wszem rozkazał uczynić, dopiero potem obcowanie nastąpiło podług jego wyznaczenia. Współżyło wówczas ze sobą czternaście par jego wyznawców, a jedna z kobiet, nie nawykła do takich widoków, dostała ataku śmiechu, że się uspokoić nie mogła, Frank kazał zgasić świece i dalej orgia przebiegała po ciemku.
Kult Baphometa stale się rozwijał i inspirował jego wyznawców do kolejnych szaleństw, które wprost przerażają swą ohydą i generują najbardziej mroczne zachowania ludzkie. Według kabały wszyscy bogowie magii są ze świata Sefirot, z Lucyferem, Belzebubem i Astarothem na czele. Są oni dwupłciowi w znaczeniu hermafrodycznym, tzn. posiadają narządy rodne męskie i żeńskie i robią z nich użytek, by dokonywać kolejnych kreacji.

W księgach kabały wyjaśnia się pochodzenie demonów od Ewy, która je zrodziła, spółkując z wężem w raju. Demony miał także spłodzić Adam i jego synowie, współżyjąc z istotami ze świata Sefirot. Stąd dążenie kabalistów do przyzywania na rytualne orgie „boskich gości" w celu odbycia z nimi kopulacji (przynajmniej dochodzi do niej w formie rytualno-misteryjnej).

Założony 30 kwietnia 1966 r. w San Francisco Światowy Kościół Szatana przez żydowskiego kabalistę, masona, Antoniego Szandora LaVeya był następnym milowym krokiem w rozwoju liturgii kultu Baphometa. La Vey jest autorem Biblii Szatana, w której zachęca do ulegania wszystkim zwierzęcym instynktom, a zwłaszcza popędowi seksualnemu i agresji.

Natomiast w kolejnej książce Satanistyczny rytuał, zawarł szczegółowe instrukcje kultu Zła. Od tego czasu w USA, a wkrótce w całym świecie, zaczęły mnożyć się relacje o demonicznych rytuałach, podczas których składane są ofiary nie tylko ze zwierząt, ale także z ludzi. Towarzyszą im sadystyczne orgie, często z udziałem dzieci. W Kanadzie tysiące osób zeznało, że jako dzieci były świadkami okrutnych scen związanych z kultem satanistycznym. Zmuszano je do jedzenia kału, picia moczu i krwi. Gwałcono je i wciągano w orgie seksualne, bywały też świadkami zabójstw rytualnych.

W USA ginie co roku bez śladu kilkaset tysięcy dzieci, w tym niektóre zbyt małe, by uznać, że uciekły same z domu. Policja odnajduje co roku parę tysięcy niezidentyfikowanych zwłok dzieci. Wiele tortur, zabójstw z następującym po nich kanibalizmem wynika u satanistów z przekonania, że w ciele ludzkim jest energia, którą można sobie przyswoić. Im mniejsza jest istota żywa, tym cenniejsza w oczach Bożych. Dlatego warto ją zabić i spożywając jej ciało, zdobyć ogromną, jak wierzą, energię. Niektóre dziewczęta z kręgów satanistycznych, tzw. breeders, specjalnie zachodzą w ciążę 30 kwietnia, aby 31 października w wigilię Wszystkich Świętych, dla nich święta Halloween, dokonać aborcji i złożyć w ofierze Szatanowi niemowlę, które zostaje spożyte przez uczestników rytualnej uczty. Nachalne narzucanie społeczeństwom prawa do aborcji, a czasem wręcz zmuszanie do niej, ma także charakter rytualny kultu Baphometa.

Często zdarzają się w kręgach satanistów zabójstwa dorosłych na podłożu rytualnym lub dla rozładowania agresji. Ponadto setki młodych ludzi w USA popełnia także samobójstwo pod wpływem słuchania satanistycznej muzyki heavy metal. W samych nazwach amerykańskich zespołów heavy metalowych zawiera się często słowo "śmierć", "mordercy", ,,krew", np.:Spill your Blood (Przelej swą krew), Mega-death (Mega-śmierć), Mandatory Suicide (Samobójstwo na rozkaz), Slayers (Mordercy). Zjawisko to występuje również w Polsce, wystarczy wspomnieć o niesłychanie sławnym wśród młodzieży zespole Behemoth (!), do 1992 r. występującym pod nazwą Baphomet (!), którego lider, Nergal, niejednokrotnie publicznie na scenie dopuszczał się profanacji symboli religii katolickiej, np. podarł i spalił Biblię podczas jednego ze swoich koncertów.

Obecnie Ameryka z racji swych masońskich tradycji oraz jako światowe centrum kabały i syjonizmu jest najbardziej dotknięta skutkami opętania. Jednakże zaraza kultu Lucyfera dotarła już do wszystkich krajów i powyższe dane liczbowe należałoby w skali świata wielokrotnie powiększyć. Za nimi kryje się bezmiar cierpienia, życiowych tragedii oraz upodlenia milionów ludzi, którzy stali się igraszką zezwierzęconych sług Baphometa. To zło szerzone w świecie coraz częściej zagląda do naszych domów, by niszczyć zwłaszcza nasze dzieci i młodzież.
Nie zapominajmy jednak, że główne działania żydo-masonerii są wymierzone przeciwko katolickiemu Kościołowi i zostały one krwawo zapisane w historii poszczególnych narodów. Powróćmy zatem do przerwanej relacji o rewolucjach i wojnach, których celem było jego zniszczenie.
.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
Ks. prof. Michał Poradowski Trzydziestolecie Drugiego Soboru Watykańskiego (fragmenty)
Wszyscy papieże przedsoborowi potępiali masonerię i jej ideologię. (...) Żaden z papieży nie zwalczał tak gorliwie masonerii jak właśnie Pius IX, jego bowiem encykliki przeciwko masonerii są nie tylko wyjątkowo ostre, ale przede wszystkim wykazujące doskonałą znajomość tego wroga Kościoła.
Najgłówniejszymi są …Więcej
Ks. prof. Michał Poradowski Trzydziestolecie Drugiego Soboru Watykańskiego (fragmenty)

Wszyscy papieże przedsoborowi potępiali masonerię i jej ideologię. (...) Żaden z papieży nie zwalczał tak gorliwie masonerii jak właśnie Pius IX, jego bowiem encykliki przeciwko masonerii są nie tylko wyjątkowo ostre, ale przede wszystkim wykazujące doskonałą znajomość tego wroga Kościoła.

Najgłówniejszymi są następujące: Qui Pluribus (1846), w której piętnuje masonerię jako kult sataniczny: Nostis et Nobiscum (1849), potępiającej marksistowski komunizm, natychmiast po ukazaniu się Manifestu komunistycznego Karola Marksa (1848).

W roku 1854 rozpoczyna nową serię encyklik przeciwko masonerii, ale z punktu widzenia spraw Kościoła należy uznać za encyklikę najważniejszą i najbardziej obecnie aktualną Ouanta Cura (1864) i dołączony do niej tzw. Syllabus, czyli zbiór błędów głoszonych przez ówczesnych pseudoteologów, a który to dokument był uważany jakby za podręcznik teologii dogmatycznej Kościoła katolickiego, aż do czasów Drugiego Soboru Watykańskiego, który to Sobór, owe błędy wyliczone w Syllabusie, częściowo włączył do swej nauki, powodując obecny niebywały zamęt w teologii i w całym życiu Kościoła. (...)


Co więcej, masoneria zostaje uznana za Antykościół, stąd też przynależność do masonerii staje się dla katolików, a zwłaszcza dla duchowieństwa, czymś absurdalnym. Toteż, w niektórych diecezjach biskupi zakazują uroczystych pogrzebów dla zmarłych katolików-masonów.