Dziś na początku Mszy św. - podkreślam: NA MSZY ŚW., ksiądz powiadomił nas, że zmarł "papież" Franciszek. Przeczytał skandaliczny tekst zawierający wypowiedź kamerlinga Świętego Kościoła Rzymskiego kard. Kevina Farrella.
Tekst ten sprowadził myślami ludzi z Golgoty, którą jest Msza św. do troski o demona, który niszczył Kościół. Msza św. została zbezczeszczona, ale tym jest właśnie modernizm. Nie ma reguł, jest dowolność.
Przytoczę teraz ten tekst, a w nawiasach kwadratowych moje, wcale przecież nie jakieś odkrywcze uzasadnienie:
"Najdrożsi bracia i siostry, z głębokim bólem muszę ogłosić śmierć naszego Ojca Świętego [chyba waszego, skoro macie diabła za ojca! To czyste bluźnierstwo nazwać demona ojcem świętym, gdyż Imię to należy się tylko Bogu!] Franciszka.
O godzinie 7.35 tego ranka biskup Rzymu Franciszek powrócił do Domu Ojca. [W domyśle jest sugestia, że jest świętym natychmiast. Że poszedł do Nieba. Tymczasem, kim jest ojciec berGOGlio? Co jest domem jego prawdziwego …Więcej
Poszłam dzisiaj na Mszę św. lecz nie wiem w czym uczestniczyłam, gdyż w trakcie usłyszałam:
"Pamiętaj, Boże, o Twoim Kościele na całej ziemi. Spraw, aby lud Twój wzrastał w miłości razem z naszym nieżyjącym papieżem Franciszkiem, naszym Biskupem Damianem ...".
Może ktoś coś ... Byłam gdzie?
Niesamowite. W takim wypadku przecież obowiązuje reguła sedevacante! U nas było całkowite pominięcie papieża w tej modlitwie. I tak powinno być.