Ten często występujący amerykanizm, w którym herezją niemal jest gdy jeden kapłan nie wyda drugiego kapłana (niezależnie od jego win) Państwu byłby zabawny, gdyby nie był heretycki i sprzeczny z całą tradycją Kościoła, w której Kościół strzegł własnej jurysdykcji nad duchownymi. Obrazowo,mając wybór między św. Tomaszem Becketem a królem Heniem VIII, który niszczył jego kult i pamięć po nim …Więcej
Ten często występujący amerykanizm, w którym herezją niemal jest gdy jeden kapłan nie wyda drugiego kapłana (niezależnie od jego win) Państwu byłby zabawny, gdyby nie był heretycki i sprzeczny z całą tradycją Kościoła, w której Kościół strzegł własnej jurysdykcji nad duchownymi. Obrazowo,mając wybór między św. Tomaszem Becketem a królem Heniem VIII, który niszczył jego kult i pamięć po nim, wybiera tego ostatniego. Jest to nie wiem czy bardziej tradycjonalizm podszyty liberalizmem czy jednak odwrotnie.