00:32
Pro publico bono: x. Gommar DePauw – półjawny sedewakantysta? (Historii ruchu oporu ciąg dalszy) JAKIE NIEWYGODNE PYTANIA WARTO BY ZADAĆ KAPŁANOM MIENIĄCYM SIĘ TRADYCYJNYMI? nikt ich chyba dotychczas …More
Pro publico bono: x. Gommar DePauw – półjawny sedewakantysta? (Historii ruchu oporu ciąg dalszy)
JAKIE NIEWYGODNE PYTANIA WARTO BY ZADAĆ KAPŁANOM MIENIĄCYM SIĘ TRADYCYJNYMI? nikt ich chyba dotychczas nie zadaje, wszyscy tylko spijają mądrości/"mądrości" płynące z ich ust, nikt nie odważa się zadać pytań zasadniczych
Martyr Martyr shares this
31.2K
CZY UNA CUM JEST TAKIE WAŻNE?
darek104
Lepiej zapytać jakie pytania zadawać rabinom którzy czczą szatanów przecież.
V.R.S.
Odpowiedź brzmi (po jezuicku): i tak, i nie.
Dla sedewakantystów "una cum" jest ważne i zarazem, paradoksalnie, nieważne, bo ci ad. 1958, uznając że od już blisko 70 lat nie ma papieża, nie robią nic by się jakiś papież pojawił.
Dla duchownych uznających Franciszka jest ważne, bo w ten sposób manifestują że nie są sedewakantystami (1958, 1965, 2013 czy 2023), ale też nie całkiem, bo właściwie i …More
Odpowiedź brzmi (po jezuicku): i tak, i nie.
Dla sedewakantystów "una cum" jest ważne i zarazem, paradoksalnie, nieważne, bo ci ad. 1958, uznając że od już blisko 70 lat nie ma papieża, nie robią nic by się jakiś papież pojawił.
Dla duchownych uznających Franciszka jest ważne, bo w ten sposób manifestują że nie są sedewakantystami (1958, 1965, 2013 czy 2023), ale też nie całkiem, bo właściwie i tak znaczną część tego co idzie teraz z Watykanu (łącznie z przesławnym Traditionis Custodes) odrzucają. Zatem to "una cum" ma często następujące znaczenie: kim jestem aby osądzić czy to papież?

A jak było w historii? No, na przykład te Msze przed Grunwaldem, opisywane przez Długosza a potem Sienkiewicza, które słuchał Jagiełło, to były una cum ówczesny Jan XXIII a te które odprawiał w tym samym czasie "Posłaniec/Anioł Apokalipsy" św. Wincenty Ferreriusz - una cum Benedykt XIII. Niewielu w Europie odprawiało wówczas una cum Grzegorz XII, który gdzieś tak od 2-giej połowy XIX w. czyli blisko 500 lat później zaczął być uważany w miarę zgodnie przez historyków (a nie nieomylne orzeczenie Kościoła) za właściwego papieża AD 1410 (Roncalli postanowił to "przyklepać" dlatego sobie wybrał imię Jan 23ci).

Dziś jest o tyle sytuacja bardziej prosta, że nie ma żadnego realnego kontr-pretendenta do nieszczęsnego papy Bergoglio (co zresztą jest kolejnym świadectwem głębokości kryzysu).
Martyr Martyr
Dziś może sytuacja jest o tyle jaśniejsza niż w przypadku opisywanym przez VRS, że herezje Bergoglio są jawne i bezsprzeczne, natomiast żaden z pretendentów do PAPIESTWA, tych sprzed wieków, odstępca od wiary nie był