Halloween - karykatura duchowości
Halloween - karykatura duchowości.
Coraz częściej, także w Polsce, 31 października dzieci i dorośli przebierają się za duchy, zombie, czarownice, wampiry i inne postacie rodem z horrorów. Mówią: „to tylko zabawa”, „nie ma w tym nic złego”, „dzieci mają frajdę”. Jednak każde „tylko” w odniesieniu do zła jest niebezpieczne. Bo zło nigdy nie wchodzi od razu z hukiem. Zaczyna się od czegoś „niewinnego”: od rozrywki, ciekawości, odrobiny ekscytacji. Tak właśnie działa pokusa: ukazuje ciemność w świetle lampionu.
Halloween, nawet w formie „cukierek albo psikus”, nie jest tylko zabawą. To rytuał o duchowym rodowodzie. Święto śmierci, duchów i kontaktu z zaświatami, którego korzenie sięgają pogańskich obrzędów celtyckich, a w swej nowoczesnej formie zachowuje symbolikę otwierania się na świat duchów, w tym demonów.
Czy katolik może świadomie wchodzić w przestrzeń, w której celebruje się śmierć i strach, ciemność i demoniczną rzeczywistość?
Halloween nie jest neutralne. Jego symbole …Więcej
Znicz to też w sumie "pogański kicz" - kiedyś czytałem tekst, już nie pamiętam którego biskupa polskiego, w każdym razie z przełomu XIX i XX w., w którym ubolewał on że lud, zamiast zamawiać Msze i uczestniczyć w nabożeństwach za zmarłych, woli urządzać pompatyczne oświetlenie na cmentarzach.
Niech 31 października będzie dla nas dniem świadectwa, nie kompromisu. Niech stanie się wieczorem modlitwy, wdzięczności i czuwania – przedsionkiem radości Wszystkich Świętych. Kto wybiera światło, ten nie boi się ciemności.