Prof. J. Seifert mianowany członkiem Papieskiej Akademii Życia przez Jana Pawła II w 1996 roku a w 2017 usunięty przez Franciszka za ostre stanowisko antyaborcyjne i krytykę adhortacji „Amoris laetitia” napisal list otwarty, w którym apeluje o zbadanie czy Bergoglio nie był heretykiem. Pisze między innymi: "Uroczyście wzywają one Kościół do zbadania oskarżeń o papieską herezję. Sam fakt ekskomunikowania arcybiskupa za to, że działał dokładnie tak, jak uroczyście nakazał to czynić wybitny i święty papież w obliczu papieża, który przed, w trakcie i po wyborze na Stolicę Piotrową wyznawał herezje, jest, moim zdaniem, poważnie niesłuszny i niesprawiedliwy. Oskarżenia te powinny zostać najpierw zbadane, a jeśli są prawdziwe, nie ma absolutnie żadnej kary za ich wygłaszanie. Wierzę, że Kościół jest winien ekskomunikowanemu arcybiskupowi oraz przynajmniej czterem innym ekskomunikowanym z tego samego powodu, dwóm papieżom i wiernym odpowiedź na stanowcze żądanie Papieża Pawła IV, że: …
Nie dojdzie do żadnego badania i procesu teologicznego. Musieliby je z urzędu przeprowadzić upoważnieni do tego kardynałowie, a oni byli w bliskiej przyjaźni z Franciszkiem i mogą wyśmiać tę inicjatywę. Tak, że nie wykluczone, że będziemy mieć Franciszka II.
Nie trzeba szczegółowych badań, aby być zorientowanym, kim w istocie był Franciszek. Poza tym należy przywrócić Kościół Katolicki, bo ,,ten obecny,, jest ekumeniczny, nie uwzględniający pierwszego Bożego przykazania w osobach Jana Pawła II (międzyreligijne modlitewne spotkanie w Asyżu) i Franciszka (Pachamama)